Regulamin Ligii 2017+
Moderator: swieta_barbara
Re: Regulamin Ligii 2017+
8.3 jest po to, żeby wprowadzić więcej synchronizacji na turniejach. I prawo do takiego, a nie innego baya - 15 punktów - jest prawem gracza. Organizatorzy powinni mieć luz w wielu rzeczach, bo organizują, ale to jak i za co przyznaje się na turnieju punkty (choćby karne za spóźnienia) mogłoby być jednolicie regulowane nawet na poziomie rulebooka do samej gry i nikt by się nie obraził
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
Jak chcemy tak zrobić to zacznijmy od wymaga systemu swiss, opisaniu go, ustaleniu tiebreaków oraz sposobu ich rozwiązywania.
Nie ma nigdzie o tym, że organizator musi przyjąć graczy ot tak na swój turniej - obecnie może klub jakiś wystawić komuś zakaz masterowy i regulamin nic o tym nie traktuje. Skoro coś takiego jest dopuszczalne to tym bardziej sytuacja gdzie gracz jakiś będący nieparzystym nie dostanie w ogóle punktów bo zwyczajnie nie będzie uznany za gracza grającego na tym turnieju.
Po prostu ten zapis nie rozwiązuje problemu ale wiąże ręce jeśli org ma inne zdanie i np. chciał by dawać punkty regresywnie - w pierwszej grze dać 20 pkt, w drugiej 18, w trzeciej 16, w czwartej 14 a w piątej 12 za bycie na ostatnim miejscu. Lepsze o tyle, że nie uniemożliwia zajęcie pierwszego miejsca jeśli na dzień dobry dostaniemy bye. Inny pomysł który jest stosowany w infinity to średnia punktów zdobyta przez graczy (inny system zdobywania punktów mają) co tutaj dawało by płaskie 10. Ale losowo stwierdzamy, że dobrze jest dać 15 bo tak jest w regulaminie.
Już lepiej było by dać wymaganie rezerwowego gracza aby zawsze było parzyście.
Nie ma nigdzie o tym, że organizator musi przyjąć graczy ot tak na swój turniej - obecnie może klub jakiś wystawić komuś zakaz masterowy i regulamin nic o tym nie traktuje. Skoro coś takiego jest dopuszczalne to tym bardziej sytuacja gdzie gracz jakiś będący nieparzystym nie dostanie w ogóle punktów bo zwyczajnie nie będzie uznany za gracza grającego na tym turnieju.
Po prostu ten zapis nie rozwiązuje problemu ale wiąże ręce jeśli org ma inne zdanie i np. chciał by dawać punkty regresywnie - w pierwszej grze dać 20 pkt, w drugiej 18, w trzeciej 16, w czwartej 14 a w piątej 12 za bycie na ostatnim miejscu. Lepsze o tyle, że nie uniemożliwia zajęcie pierwszego miejsca jeśli na dzień dobry dostaniemy bye. Inny pomysł który jest stosowany w infinity to średnia punktów zdobyta przez graczy (inny system zdobywania punktów mają) co tutaj dawało by płaskie 10. Ale losowo stwierdzamy, że dobrze jest dać 15 bo tak jest w regulaminie.
Już lepiej było by dać wymaganie rezerwowego gracza aby zawsze było parzyście.
Ja jestem bardzo za tym, żeby to było opisane. Nie ma z tym problemu w innych systemach.ślivek pisze:Jak chcemy tak zrobić to zacznijmy od wymaga systemu swiss, opisaniu go, ustaleniu tiebreaków oraz sposobu ich rozwiązywania.
Ależ o to chodzi, żeby własnie org miał związane ręce w tej sprawie. Dalej może zrobić limit miejsc i nie robić baya, ale jak już go wybierze, niech nie jest to kwestia uznaniową.Po prostu ten zapis nie rozwiązuje problemu ale wiąże ręce jeśli org ma inne zdanie
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
Czyli zamiast umożliwiać całe spektrum opcji ograniczamy do jednej skrajnej (nie ma takiego gracza) i jednej dającej konkretną stałą wartość punktową.
Nie ma wspomnianego przy okazji baya, remisów etc. czy to jest uznawane za rozegraną bitwę wedle punktu który stawia wymagania na liczbę bitew gracza wymaganą na wpisanie go w ranking. Czyli - jak ktoś na jedną bitwę nie przyjdzie a w pozostałych weźmie remisy to jest ok czy jednak może po prostu raz nie przyjść/wziąć remis? Póki co dziura.
Coś postaram się machnąć konstruktywniej w weekend i te swissy rozpisać ale nie obiecuję, że wyjdzie wiec jak ktoś inny to zrobi to z chęcią zamiast od zera tworzyć zajmę się poprawkami czy coś.
Nie ma wspomnianego przy okazji baya, remisów etc. czy to jest uznawane za rozegraną bitwę wedle punktu który stawia wymagania na liczbę bitew gracza wymaganą na wpisanie go w ranking. Czyli - jak ktoś na jedną bitwę nie przyjdzie a w pozostałych weźmie remisy to jest ok czy jednak może po prostu raz nie przyjść/wziąć remis? Póki co dziura.
Coś postaram się machnąć konstruktywniej w weekend i te swissy rozpisać ale nie obiecuję, że wyjdzie wiec jak ktoś inny to zrobi to z chęcią zamiast od zera tworzyć zajmę się poprawkami czy coś.
Moje komentarze na zielono:
ślivek pisze: - magiczną liczbę graczy by klub był uznawany za klub (jest jakiś powód dla którego dwuosobowy klub to nie klub?). Dodatkowo mamy powtórzenie tego wymagania przy określaniu miejsc na liście ligowej (też imho niepotrzebnie).
tylko ze względu na DMP, oczywiście można osunąć to z regulaminu ale dopisać zasady zdobywania pucharu DMP w innym punkcie
- dlaczego co najmniej 4 turnieje dowolnej rangi w tym maks 1 liga? Dlaczego nie po prostu maks 4 turnieje? Dlaczego nie zgadzamy się by w LL zasiadała jakaś poważana osoba która nie jest w żadnym klubie ale jest znana i lubiana? Imho kandydatury powinny być normalnie.
do LL nie ma kandydatur, miejsca na LL są przyznawane za organizowanie turniejów, jest to swoista nagroda za zaangażowanie w tworzenie tego hobby, a nie za bycie lubianym
- Analogicznie dlaczego klub musi organizować turnieje a nie może tylko grać?
klub może robić co chce, ale, żeby zyskać bonus jakim jest obecność na LL musi organizować turnieje
- Mastery tutaj rozumiem w jakiś sposób bo na zorganizowanie mastera trzeba dostać mandat. Ale z drugiej strony może jakiś master był kompletną klapą, organizator zwiał z kasą i generalnie gracze nie za bardzo widzą go w szeregach LL? Jednak wciąż kandydatury imho lepsze.
nie rozumiem o co ci tutaj chodzi
- dlaczego akurat dwóch moderatorów? Jak się zgłosi trzech to nie przyjmiemy bo mamy w regulaminie zapis, że dwóch
a jak się zgłosi 15 to też wszystkich przyjmiesz? rozmycie odpowiedzialności wpływa negatywnie na wykonywanie obowiązków
- 3.12 - dlaczego nie pozwalamy na założenie głosowania przez jednego przedstawiciela LL tylko akurat przez 5? Jeśli nie będzie miał poparcia to i tak głosowanie nie przejdzie. Osoby losowe nie powinny w ogóle być na LL więc wątpię by ktoś nadużywał ot tak prawa do zakładania głosowania.
+1
- selekcjonerzy - mimo wszystko jak się pojawi kandydatura 3 selekcjonerów to ja bym dopuścił bo może być sensowna. Komuś się odwidzi i np. Furion i Shino stwierdzą, że chcą jeszcze raz ale z trzecią osobą która im bardzo pomagała w tym roku ale cóż nie mogą bo regulamin. Powinni móc lub nie poprzez głosowanie. Powinni móc kandydować w dowolnej konfiguracji (np. osoby A, B, C generalnie chcą. Zgadzają się kandydować w kontr-propozycjach A+B+C, A+B, A+C, B, C bo np. B i C się nie lubią ale mogą współpracować jeśli będą w 3 osoby).
+1
- 3.16.4 - powinno być "liczba" a nie "ilość" - reprezentanci są policzalni raczej.
- <laikowe uwagi dot liczby masterów>
- Dlaczego DMP nie jest pierwszym masterem tylko ósmym? Nie potrzebny tutaj liczebnik w ogóle.
kosmetyka, ale być może konieczna
- 20 dni przerwy między masterami - nie potrzebne. Tak czy inaczej gracze zadecydują i każdy organizator wie, że lepiej dać przerwę między masterami. Ale nie ma sensu wpisywać tego do regulaminu w ogóle. Zwłaszcza jak są tam słowa "muszą" co sugeruje, że jak tego nie będzie to to nie będą mastery (który nie będzie masterem? pierwszy czy drugi a może oba?) co naturalnie nie będzie egzekwowane - martwy zapis.
+1
- przynajmniej cztery bitwy i przynajmniej dwa dni trwania - mniej więcej rozumiem - tradycja oraz fakt, że odruchowo myślimy o takim masterze jako o swissie tradycyjnym. Jednak jeśli ktoś będzie chciał zorganizować innym trybem to ciężko będzie policzyć te dni i bitwy. single elimination powoduje, że część graczy rozegra jedną bitwę w jeden dzień. Jeśli chętnych będzie mało lub bardzo mało co dopuszczamy to sensowny się wyda Round Robin i i tak mogą skończyć w jeden dzień gracze. Ja wiem, ze skrajne przypadki ale nie widzę powodu by je od razu skreślać przez regulamin.
+1
- zalecenia dla organizatorów mastera w ogóle bym wywalił - sztuczne przedłużanie długości regulaminu a to tylko zalecenia.
mogą zostać, jest to jakaś wytyczna i pomoc dla orga
- 4.4.4 - dlaczego ten punkt jest w zaleceniach a nie w obowiązkach?
- 4.5 wliczanie osób do rankingu tylko jeśli rozegrają co najmniej wszystkie bitwy bez jednej - ale naprawdę? To nie lepiej już w ogóle nakazać 100% albo całkiem nie weryfikować?
+1
- 5.5 usunąć wejściówkę z regulaminu. Po co wywoływać licho z lasu?
+1 można to jakoś inaczej opisać
- 6.3 - Jest tutaj referencja do nieistniejących punktów 9.1-9.3.
- <dalsze uwagi dot. liczby wliczających się turniejów do ligi>
- 8.3 jaka idea stoi za tym zapisem? Dlaczego nie może to być decyzja organizatora?
mi akurat bardzo podoba się, ze to znajdzie się w regulaminie, nie muszę sie zastanawiać, co by było najlepsze, przyznaję to co przysługuję w.g. regulaminu
Co do miejsc na LL - ok, niech będzie, że przy tym zostajemy co moim zdaniem nie jest fajne ale niech będzie ten relikt
Po prostu niepotrzebne ograniczenie. Powinna LL decydować o ilości spośród chętny itd. Może być, że co najmniej 2 na przykład ale jeśli LL stwierdzi, że 3 jest spoko to to nie jest jeszcze jakieś wielkie rozmycie odpowiedzialności a poza tym zostawił bym to do rozwagi przez LL a nie sztucznie wiązać ręce.Kalesoner pisze:- dlaczego akurat dwóch moderatorów? Jak się zgłosi trzech to nie przyjmiemy bo mamy w regulaminie zapis, że dwóch
a jak się zgłosi 15 to też wszystkich przyjmiesz? rozmycie odpowiedzialności wpływa negatywnie na wykonywanie obowiązków
Moje na niebiesko, w większości zgadzam się z tym co mówi Kalesoner, więc odniosę się tylko do niektórych punktów.
Załóżmy, że mamy 25 graczy w regionie.
Przypadek A: organizujemy turniej co tydzień
Przypadek B: organizujemy turniej co miesiąc.
W przypadku A dostaniemy po 5, 7, może 8 osób tygodniowo.
W przypadku B dostaniemy 15 osób.
Chyba wszyscy się zgodzą, że duże turnieje są lepsze - dają lepsze wrażenia graczom oraz są łatwiejsze dla organizatorów - chociażby z tego względu, że zrzutka na salę wychodzi taniej.
To samo tyczy się wdrażania nowych graczy. Moim zdaniem łatwiej jest zakotwiczyć osobę w hobby, kiedy jedzie 300 kilometrów na imprezę gdzie jest 40, 50, 100 graczy zamiast na taką, gdzie jest 8; na małej imprezie ciężej zbudować poczucie przynależności do społeczności, a przecież celem ligi oprócz wyłonienia "najlepszego" gracza jest aktywizacja środowiska.
W momencie rozkwitu, gdy chętnych do organizacji było mnóstwo wprowadziliśmy challengery.
Fakt, forma ich wprowadzenia mogła być lepsza - ale był to miejscami udany eksperyment, np. Bydgoszcz na swoim Cohors Miliara wypłynęła.
LL musi regulować obecny rynek masterowy, a nie tworzyć regulaminy do tego, jaki chciała by był rynek.
Też bym chciał, żeby masterów było 15, co 3 tygodnie, i po 100 osób na sztukę. Tak nie jest.
Jeżeli chcemy zachować jako-taką frekwencję na masterach, to należy ograniczyć ich liczbę. Tak naprawdę to słowo "ograniczyć" to za dużo - tą liczbę trzeba dostosować do obecnych realiów.
Moim zdaniem relacja jest taka: duży master -> łatwiej zakotwiczyć osobę w hobby -> a to jest warunek dalszego rozwoju społeczności.
Jak będziemy jeździć co 3 tygodnie na imprezy 10cio osobowe... to nigdy się nie rozwiniemy.
Jeszcze co do uwag Laika:Kalesoner pisze:Moje komentarze na zielono:
ślivek pisze: - 3.12 - dlaczego nie pozwalamy na założenie głosowania przez jednego przedstawiciela LL tylko akurat przez 5? Jeśli nie będzie miał poparcia to i tak głosowanie nie przejdzie. Osoby losowe nie powinny w ogóle być na LL więc wątpię by ktoś nadużywał ot tak prawa do zakładania głosowania.
+1
Po to, aby nie paraliżować prac LL. LL podejmuje większość decyzji większością głosów. Wymów 5 członków jest dobry, dlatego że zmusza osobę co chce jakąś zmianę przeforsować o zdobycie choć minimalnego poparcia dla swojej decyzji. LL nie może głosować o wszystko, bo będzie nieefektywna.
- selekcjonerzy - mimo wszystko jak się pojawi kandydatura 3 selekcjonerów to ja bym dopuścił bo może być sensowna. Komuś się odwidzi i np. Furion i Shino stwierdzą, że chcą jeszcze raz ale z trzecią osobą która im bardzo pomagała w tym roku ale cóż nie mogą bo regulamin. Powinni móc lub nie poprzez głosowanie. Powinni móc kandydować w dowolnej konfiguracji (np. osoby A, B, C generalnie chcą. Zgadzają się kandydować w kontr-propozycjach A+B+C, A+B, A+C, B, C bo np. B i C się nie lubią ale mogą współpracować jeśli będą w 3 osoby).
+1
A to nie jest tak, że najgorsze co może zrobić LL to ingerować w kwestię wyboru selekcjonerów? Jest system który działa, który jest nawet małpowany przez inne kraje. Po co go zmieniać? Proces musi być jasny i nie budzący kontrowersji. Przy 3 selekcjonerach to jeden jest zawsze ozdobą. A skoro można 3, to czemu nie 8miu? Nie modyfikujmy rzeczy, które dobrze działają od lat, do których doszliśmy ciężką drogą przez inne systemy wyboru kadry.
- 20 dni przerwy między masterami - nie potrzebne. Tak czy inaczej gracze zadecydują i każdy organizator wie, że lepiej dać przerwę między masterami. Ale nie ma sensu wpisywać tego do regulaminu w ogóle. Zwłaszcza jak są tam słowa "muszą" co sugeruje, że jak tego nie będzie to to nie będą mastery (który nie będzie masterem? pierwszy czy drugi a może oba?) co naturalnie nie będzie egzekwowane - martwy zapis.
+1
Było głosowanie na LL, aby wymusić ten zapis, bo był problem z dogadywaniem się dat masterowych. To, że obecnie nie ma takich przypadków nie znaczy, że ich nie będzie w przyszłości.
- przynajmniej cztery bitwy i przynajmniej dwa dni trwania - mniej więcej rozumiem - tradycja oraz fakt, że odruchowo myślimy o takim masterze jako o swissie tradycyjnym. Jednak jeśli ktoś będzie chciał zorganizować innym trybem to ciężko będzie policzyć te dni i bitwy. single elimination powoduje, że część graczy rozegra jedną bitwę w jeden dzień. Jeśli chętnych będzie mało lub bardzo mało co dopuszczamy to sensowny się wyda Round Robin i i tak mogą skończyć w jeden dzień gracze. Ja wiem, ze skrajne przypadki ale nie widzę powodu by je od razu skreślać przez regulamin.
+1
Dzielenie włosa na czworo. Nikt nie stosuje masterowej formuły innej niż swiss. Kiedyś były takie pomysły, generalnie jest to okrutna klapa.
- 4.5 wliczanie osób do rankingu tylko jeśli rozegrają co najmniej wszystkie bitwy bez jednej - ale naprawdę? To nie lepiej już w ogóle nakazać 100% albo całkiem nie weryfikować?
+1
Zapis jest potrzebny, bo tak zweryfikowało doświadczenie środowiska. Były sytuacje, że organizatorzy dopisywali do listy graczy osoby, które rozegrały np. tylko 1 bitwę. Celem regulacji rozgrywek ligowych jest zapewnienie sprawiedliwego, sportowego współzawodnictwa. Dopisywanie osób, które praktycznie w turnieju nie uczestniczyły wpływa na ilość przyznanych punktów, a to narusza zasady wspomniane powyżej.
- 5.5 usunąć wejściówkę z regulaminu. Po co wywoływać licho z lasu?
+1 można to jakoś inaczej opisać
usunięte.
- 8.3 jaka idea stoi za tym zapisem? Dlaczego nie może to być decyzja organizatora?
mi akurat bardzo podoba się, ze to znajdzie się w regulaminie, nie muszę sie zastanawiać, co by było najlepsze, przyznaję to co przysługuję w.g. regulaminu
Unikanie zarzutów o kolesiostwo. Rozgrywki ligi są regulowane, przyznawane są za to punkty rankingowe; skoro turnieje ligowe są ujednolicane w aspektach przyznawania premii / punktów, to baj też powinien być regulowany.
Przeprowadźmy eksperyment myślowy.Laik pisze:Moje uwagi:
- nie widzę powodu do redukowania liczby turniejów liczących się w rankingu do 9 - mamy 52 weekendy jak zawsze, turnieje się odbywają...
- liczba masterow i co za tym idzie liczba zaliczanych do ligi masterow - powinien być zapis do 10 masterow w sezonie - limitujac je regulaminem trochę sobie podcinamy skrzydła - wolny rynek - ludzie zagłosują nogami, nie chcemy mieć ustawowo wolnych od masterow aż 4 miesięcy, tym bardziej wprowadzajac zapis o 300 pkt bez dolnego progu - który powinien być pozytywnym impulsem dla frekwencji
Załóżmy, że mamy 25 graczy w regionie.
Przypadek A: organizujemy turniej co tydzień
Przypadek B: organizujemy turniej co miesiąc.
W przypadku A dostaniemy po 5, 7, może 8 osób tygodniowo.
W przypadku B dostaniemy 15 osób.
Chyba wszyscy się zgodzą, że duże turnieje są lepsze - dają lepsze wrażenia graczom oraz są łatwiejsze dla organizatorów - chociażby z tego względu, że zrzutka na salę wychodzi taniej.
To samo tyczy się wdrażania nowych graczy. Moim zdaniem łatwiej jest zakotwiczyć osobę w hobby, kiedy jedzie 300 kilometrów na imprezę gdzie jest 40, 50, 100 graczy zamiast na taką, gdzie jest 8; na małej imprezie ciężej zbudować poczucie przynależności do społeczności, a przecież celem ligi oprócz wyłonienia "najlepszego" gracza jest aktywizacja środowiska.
W momencie rozkwitu, gdy chętnych do organizacji było mnóstwo wprowadziliśmy challengery.
Fakt, forma ich wprowadzenia mogła być lepsza - ale był to miejscami udany eksperyment, np. Bydgoszcz na swoim Cohors Miliara wypłynęła.
LL musi regulować obecny rynek masterowy, a nie tworzyć regulaminy do tego, jaki chciała by był rynek.
Też bym chciał, żeby masterów było 15, co 3 tygodnie, i po 100 osób na sztukę. Tak nie jest.
Jeżeli chcemy zachować jako-taką frekwencję na masterach, to należy ograniczyć ich liczbę. Tak naprawdę to słowo "ograniczyć" to za dużo - tą liczbę trzeba dostosować do obecnych realiów.
Moim zdaniem relacja jest taka: duży master -> łatwiej zakotwiczyć osobę w hobby -> a to jest warunek dalszego rozwoju społeczności.
Jak będziemy jeździć co 3 tygodnie na imprezy 10cio osobowe... to nigdy się nie rozwiniemy.
Zwyczajnie się nie zgadzam. Jak chcemy jakieś ograniczenia robić to 1 głosowanie na osobę na raz - czyli jak ktos założy głosowanie to następne może założyć dopiero jak to pierwsze się skończy.Furion pisze: LL nie może głosować o wszystko, bo będzie nieefektywna.
Nie widzę naprawdę jak więcej głosowań bardziej paraliżuje. To przecież prędzej nie możność szybkiego założenia głosowania spowalnia proces. Nikt nigdy nie kazał LL głosować więc jak jakiś członek LL założy głosowanie to nie spowalnia to reszty. Prace LL nie odbywają się na żywo tylko na forum więc wielowątkowo dziać się mogą różne rzeczy.
Dlatego właśnie proponuję zluzować zapis. Aby nie ingerować w wybór selekcjonerów i umożliwić zgłaszanie się w innych konfiguracjach niż "najlepsza" bo może jednak kiedyś zdanie się zmieni albo ktoś inny będize uważał, że ma lepsze zdanie.Furion pisze:A to nie jest tak, że najgorsze co może zrobić LL to ingerować w kwestię wyboru selekcjonerów
To, że coś jest wypracowane to nie znaczy, że najlepsze na świecie. Zresztą nie podważam systemu 2 selekcjonerów ale chcę by to właśnie regulamin nie ograniczał ich.Furion pisze:Nie modyfikujmy rzeczy, które dobrze działają od lat, do których doszliśmy ciężką drogą przez inne systemy wyboru kadry.
Resztę przełknę zresztą i tak te uwagi moje były dość pisane na szybko i tylko skupione na właśnie liczbach z powietrza. Jeśli coś ma uzasadnienie ładne to spoko, jak najbardziej jest ok.
Skąd te wnioski, że na A będzie po 5,7,8 osób a w B będzie 15?Furion pisze:Przeprowadźmy eksperyment myślowy.
Załóżmy, że mamy 25 graczy w regionie.
Przypadek A: organizujemy turniej co tydzień
Przypadek B: organizujemy turniej co miesiąc.
W przypadku A dostaniemy po 5, 7, może 8 osób tygodniowo.
W przypadku B dostaniemy 15 osób.
stosując Twój tok rozumowania dalej - zrezygnujmy z masterów i nakażmy miesięczny odstęp pomiędzy każdym lokalem. Mniej turniejów to więcej osób będzie na nich. Gdzieś jest granica sensowności takiego rozumowania. Gdzieś trafiamy na punkt w którym granie jest dla tych aktywniejszych za rzadkie. Myślę, że 1 master na miesiąc to dość dobre tempo jak doświadczenie pokazało. Nie sądzę by akurat teraz był najlepszy moment na zmianę tego i nie sądzę, że zmniejszenie tego wpłynie na większą liczbę osób na masterze. Jest dużo innych czynników. Jakby taki Gdańsk nie był masterem to nic by się nie stało akurat w tym roku. Jakby Łódź nie była masterem to parę osób co tam się pojawiło grać nie pojawiło by się i tak na poprzednich masterach.
Problem w tym, że jak widać, Gdańsk już nie zorganizuje mastera, podobnie Olsztyn. Także czy zostanie limit 10 czy 15 czy 8 nie będzie to miało znaczenia, bo kandydatur będzie za mało.ślivek pisze: Myślę, że 1 master na miesiąc to dość dobre tempo jak doświadczenie pokazało. Nie sądzę by akurat teraz był najlepszy moment na zmianę tego i nie sądzę, że zmniejszenie tego wpłynie na większą liczbę osób na masterze. Jest dużo innych czynników. Jakby taki Gdańsk nie był masterem to nic by się nie stało akurat w tym roku. Jakby Łódź nie była masterem to parę osób co tam się pojawiło grać nie pojawiło by się i tak na poprzednich masterach.
zgadzam się że nie trzeba w sumie ograniczać odgórnie masterów ile będzie tyle będzie a realia pokazują że będzie mniej zapewne i tak niż miesięcy
Im więcej głosować o pierdoły, tym mniejsza frekwencja. A przecież LL to właśnie wola środowiska, więc wysoka frekwencja jest czymś dobrym.ślivek pisze:Zwyczajnie się nie zgadzam. Jak chcemy jakieś ograniczenia robić to 1 głosowanie na osobę na raz - czyli jak ktos założy głosowanie to następne może założyć dopiero jak to pierwsze się skończy.Furion pisze: LL nie może głosować o wszystko, bo będzie nieefektywna.
Nie widzę naprawdę jak więcej głosowań bardziej paraliżuje. To przecież prędzej nie możność szybkiego założenia głosowania spowalnia proces. Nikt nigdy nie kazał LL głosować więc jak jakiś członek LL założy głosowanie to nie spowalnia to reszty. Prace LL nie odbywają się na żywo tylko na forum więc wielowątkowo dziać się mogą różne rzeczy.
Teraz akurat mamy taki okres, że jest członków LL mało, problemów też mało, a regulamin dość stabilny.
Znowu - oby ten stan rzeczy się nie utrzymał a wtedy nie możemy głosować o każdą pierdołę; szanujmy nasz wzajemny czas i pod głosowanie poddajmy tylko te sprawy, gdzie pomysł jest lotny.
Nie trzeba nic zluzowywać, tylko skodyfikować obecny, działający od 5ciu lat.Dlatego właśnie proponuję zluzować zapis.Furion pisze:A to nie jest tak, że najgorsze co może zrobić LL to ingerować w kwestię wyboru selekcjonerów
Dane empiryczne.Skąd te wnioski, że na A będzie po 5,7,8 osób a w B będzie 15?Furion pisze: W przypadku A dostaniemy po 5, 7, może 8 osób tygodniowo.
W przypadku B dostaniemy 15 osób.
Oczywista oczywistość. Tylko, że nie przy 8miu.stosując Twój tok rozumowania dalej (...) Gdzieś jest granica sensowności takiego rozumowania.
--------------------
Jeżeli LL chce to poddać pod głosowanie do końca roku, to zostało jeszcze 4 dni żeby takie założyć.
Utrzymując tendencję do raczej skodyfikowania w takim razie:
1 dopisać, że parowanie odbywa się zgodnie z zasadami systemu szwajcarskiego opracowanego przez FIDE przyjmując tylko DP do sortowania z MP jako tiebreakerem (bez karniaków wliczanych podczas czy modelarki).
2 skoro określamy co się dzieje w przypadku bye to przydało by się określić ile punktów za niestawienie się na bitwę i ile czasu spóźnienia jest dopuszczalne.
3 ustalić wartości dla karniaków za przewinienia.
4 dać referencję do oficjalnej oceny modelarki LL.
5 określić do lu punktów może być liczonych do klasyfikacji końcowej poza DP, karniakami oraz modelarką.
1 dopisać, że parowanie odbywa się zgodnie z zasadami systemu szwajcarskiego opracowanego przez FIDE przyjmując tylko DP do sortowania z MP jako tiebreakerem (bez karniaków wliczanych podczas czy modelarki).
2 skoro określamy co się dzieje w przypadku bye to przydało by się określić ile punktów za niestawienie się na bitwę i ile czasu spóźnienia jest dopuszczalne.
3 ustalić wartości dla karniaków za przewinienia.
4 dać referencję do oficjalnej oceny modelarki LL.
5 określić do lu punktów może być liczonych do klasyfikacji końcowej poza DP, karniakami oraz modelarką.
Znowu się nie zgadzam ale pewnie są podstawy.Furion pisze:Im więcej głosować o pierdoły, tym mniejsza frekwencja.
Furion pisze:Dane empiryczne.
Dlaczego? Nigdzie w regu nie jest określony wymagany czas na głosowanie.Furion pisze:Jeżeli LL chce to poddać pod głosowanie do końca roku, to zostało jeszcze 4 dni żeby takie założyć.
Nie widzę powodu w zmniejszeniu ilości turniejów zaliczanych do rankingu - to na pewno nie wpłynie pozytywnie na frekwencje na turniejach.
Co do masterow - dać zapis do 10 masterow w sezonie. Mamy na tyle duży kraj i sezon trwający 12 miesięcy że nikomu nie zaszkodzi jeżeli od czasu do czasu będzie niewypał - ludzie głosują nogami.
Poza tym regulamin jest ok.
Co do masterow - dać zapis do 10 masterow w sezonie. Mamy na tyle duży kraj i sezon trwający 12 miesięcy że nikomu nie zaszkodzi jeżeli od czasu do czasu będzie niewypał - ludzie głosują nogami.
Poza tym regulamin jest ok.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Tak jak mówiłem regulamin jest ok, a kwestie ilości masterów w sezonie i ilość zaliczanych lepiej będzie przegłosować osobno, bo to powoduje największe kontrowersje.
Dodatkowo chciałbym zauważyć, że lepiej by było głosowanie przeprowadzić na początku nowego sezonu, bo na LL będą wtedy tylko te osoby, które realnie po całym zawirowaniu 8/9 edycyjnym dalej zostały przy battlu i się w jakiś sposób produkują. Wydają się więc bardziej odpowiednie o decydowaniu o przyszłości tego hobby.
Dodatkowo chciałbym zauważyć, że lepiej by było głosowanie przeprowadzić na początku nowego sezonu, bo na LL będą wtedy tylko te osoby, które realnie po całym zawirowaniu 8/9 edycyjnym dalej zostały przy battlu i się w jakiś sposób produkują. Wydają się więc bardziej odpowiednie o decydowaniu o przyszłości tego hobby.
Nikomu? Jak rozumiem straty finansowe organizatora + poświęcony czas środowiska na mastera, z którym wystartowali, ale realnie nie było szans na dobicie do 20 osób bo - jak widać po tym roku - środowisko jest w stanie obskoczyć jakieś 2 mastery mniej niz mamy limit, to pies?Mamy na tyle duży kraj i sezon trwający 12 miesięcy że nikomu nie zaszkodzi jeżeli od czasu do czasu będzie niewypał - ludzie głosują nogami.
Masterów powinno być mniej po to, by każdy dodatkowo wypalał, chyba że chcemy "masterów" z limitami 20-15 osób jaki side event do poważnych wydarzeń. Chodzi o to, żeby konkurencję stworzyć na etapie wyboru kandydatur, a nie rywalizacji między juz ogłoszonymi imprezami...
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
Konkretne pytanie oparte na gdybaniu? Gdyby nie było masterów w Wejherowie i Poznaniu to Świdnik i Gorzów mogłby sobie dobrac lepsze terminy.
Na gorzów w srodku lipca byłoby wiecej osob chocby o studentów, którzy pod koniec czerwca mają sesję
Na gorzów w srodku lipca byłoby wiecej osob chocby o studentów, którzy pod koniec czerwca mają sesję
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
Mastery z największą ilością głosów wybierają terminy jako pierwsze - nie ma więc kolizji terminów.
Nie zyskamy nic na tym ze będziemy mieli 4 miesiące wolne od masterow.
Nie ma też jednej dużej puli graczy - większość graczy jeździ na mastery w swojej okolicy.
Nie zyskamy nic na tym ze będziemy mieli 4 miesiące wolne od masterow.
Nie ma też jednej dużej puli graczy - większość graczy jeździ na mastery w swojej okolicy.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Jest jeszcze inna kwestia frekwencji wg mnie to tzw zaplecze ludzkie i tak np Śląsk i Małopolska, które względnie blisko siebie leżą dysponują większą bazą aktywnych graczy, którzy mogą je zasilić ale już jechać spory kawał trasy niekoniecznie będą chcieć, niż np Trójmiasto na chwile obecną. Zakładając, że wyjadaczy, którzy są skłonni przemierzać każde km za masterem jest mniej więcej stała liczba, w takim razie to lokalne zaplecze ludzkie decyduje o wysokiej albo średniej frekwencji na masterze. Podobnie jest z Warszawą gdzie zaplecze ludzkie jest dosyć duże.