Co sie stało z "sierotami"po Battlu ?
-
- Chuck Norris
- Posty: 441
Re: Co sie stało z "sierotami"po Battlu ?
@Loremaster, to tak jak byś powiedział że Ericsson ph388 był lepszym telefonem od flagowych modeli smartphonów bo był łatwiejszy w obsłudze i jeszcze miał czadową gumową antenkę.
To że coś jest mniej skomplikowane nie znaczy że jest lepsze, ale fakt że ludzie cisną komuś za to że gra w AoS a nie t9a pokazuje, tylko że sami zatrzymali się w rozwoju gdzies na poziomie podstawówki.
Ja jako jedna z takich sierot po prostu odłożyłem puki co figurki do szafki. To że za jakiś czas do nich wrócę to pewne, ale pierwszym i jak dla mnie jedynym słusznym będzie t9a, gdy wreszcie będzie już stabilny. Na AoS można wiele pomyj wylać, ale ja powiem krótko, że zwyczajnie nie przypadł mi do gustu pod względem samej rozgrywki i dlatego nie zainteresował mnie ten tytuł.
Pozatym jest tyle innych gier do piwka z kumplami, że AoS nie wydaję się naturalnym pierwszym wyborem.
To że coś jest mniej skomplikowane nie znaczy że jest lepsze, ale fakt że ludzie cisną komuś za to że gra w AoS a nie t9a pokazuje, tylko że sami zatrzymali się w rozwoju gdzies na poziomie podstawówki.
Ja jako jedna z takich sierot po prostu odłożyłem puki co figurki do szafki. To że za jakiś czas do nich wrócę to pewne, ale pierwszym i jak dla mnie jedynym słusznym będzie t9a, gdy wreszcie będzie już stabilny. Na AoS można wiele pomyj wylać, ale ja powiem krótko, że zwyczajnie nie przypadł mi do gustu pod względem samej rozgrywki i dlatego nie zainteresował mnie ten tytuł.
Pozatym jest tyle innych gier do piwka z kumplami, że AoS nie wydaję się naturalnym pierwszym wyborem.
"Blood Bowl is like a war- no winners, just survivors"
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
A na jakiej podstawie odnosisz takie wrażenie?Loremaster pisze:A ja odnoszę wrażenie że jak ktoś tylko wypowie się że woli AoS a nie 9th Age to od razu jest albo debilem co nie ogarnia tej jakże skomplikowanej gry albo nie wie o czym mówi.
Nikt nie twierdzi, że granie w AoS to dla tych mniej inteligentnych, a chyba oczywiste jest, że jak gra ma mniej zasad i uproszczoną mechanikę to świetnie wpasowuje się w pozycję dla osób nielubiących ślęczeć nad grubymi RB a po prostu wyjmują figsy otwierają wypomnianego browara i grają w sobie w AoS na przemian z bierkami. Ja sam chętnie bym w to kiedyś pyknał
- Dancaarkiiel
- Falubaz
- Posty: 1052
Lormejster znowu na krucjacie kręcenia shitstormu. x)
end pls
end pls
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Loremaster . Twierdze ze lobbowanie za AoSem jest tu zbedne jako ze forum jez ugruntowalo sie na 9age i tak juz pewnie zostanie. Wiekszosc tutejszych uzytkownikow bedzie patrzec nieprzychylnie na namawianie za aosem, kowem, warmaszyna zwlaszcza ze 9tka jest jeszcze niestabilna i pozycja acz silna w batlowym swiatkunie do konca pewna. Dotyczy to zwlaszcza tych zaangazowanych
w projekt 9tki. Tylko czas pokaze jak ostatecznie bedzie.
w projekt 9tki. Tylko czas pokaze jak ostatecznie bedzie.
Moralnym obowiązkiem każdego ex-battlowca jest zabieranie wszystkiego co ma związek z GW po tym co zrobiło i kupowanie modeli jedynie z drugiej ręki
Ostatnio zmieniony 27 gru 2016, o 15:21 przez JarekK, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Wulgaryzmy
Powód: Wulgaryzmy
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Nie rozsmieszaj mnie Murmi i nie doprawiaj mi nieprzychylnej gęby. Namawiaj se ile chcesz, ludzie głosują nogami.
Cała dyskusja wczorajsza dotyczy tego, że zniecierpliwily mnie wyssane z palca teorie na temat umierającego hobby, które męczył RPG26.
I powtarzam - nie chodzi mi o 9, aos czy iksy. Hobby w ogólnym rozrachunku żyje i ma się dobrze.
Cała dyskusja wczorajsza dotyczy tego, że zniecierpliwily mnie wyssane z palca teorie na temat umierającego hobby, które męczył RPG26.
I powtarzam - nie chodzi mi o 9, aos czy iksy. Hobby w ogólnym rozrachunku żyje i ma się dobrze.
- Loremaster
- Oszukista
- Posty: 826
Barbara twierdzę to na podstawie wypowiedzi niektórych osób jak np. Kalesoner w tym wątku, że w AoS można grać z dziećmi z podstawówki albo że coś nie wymaga umysłowego myślenia itd w przeciwieństwie do 9th Age, który to jest jakimś mega skomplikowanym i wymagającym nie wiadomo jakiego myślenia systemem.
Takie opinie są śmieszne, bo mniej lub więcej bawimy się tym samym - malutkimi żołnierzykami i takie sobie hobby wybraliśmy, a pośrednie obrażanie kogoś jak to robi np. Kalesoner jest słabe i dopiero dziecinne niczym z piaskownicy - nie bawisz się tym co ja to jesteś głupszy i masz głupszych kolegów
Ani 9th Age ani AoS to nie są szachy czy brydż sportowy, sam na każdym kroku podkreślałem że jako system turniejowy 9th Age jest zdecydowanie lepszym systemem i nikogo nie lobbuje tutaj. Temat jest taki a nie inny to się wypowiedziałem co robię po wykasowaniu przez GW WFB. I do razu najazd bo wolę grać w AoS a nie w 9th Age. Przepraszam, ale przez ostatnie lata utrzymywałem się z gry zawodowej w pokera i jest to dla mnie z hobbystycznego punktu widzenia ciekawszy system niż 9th Age, gdyż turniejowo nie mam ochoty grać na większą skalę niż może jakiś jeden turniej w miesiącu.
Po prostu stwierdziłem też raczej fakt, że AoS jeżeli GW będzie szło w tą stronę którą idzie będzie się tylko rozwijał, gdyż łatwo się przyciągnąć nowych graczy (tanie startety + zasady które można opanować w niecałą godzinę i zacząć grać). Oczywiście, że jest wiele gier lepszych do piwka na luzie niż AoS ale ja ze znajomymi grałem w AoS bo miałem dużo figurek do wFB więc łatwo było cokolwiek zorganizować i część z nich kupiła już figurki do AoS. Stylistyka GW jednym pasuje innym nie, ja uważam że co do zasady robią najładniejsze i najlepiej wykonane figurki a lubię nowości (coś czego w 9th Age nie ma do tej pory) więc jest system hobbystyczny który pod wieloma względami najbardziej mi pasuje.
Nie uważam, że coś co jest mniej skomplikowane do jest lepsze, wytłumaczyłem pod jakim względem zasady AoS uważam za lepsze - w skrócie ze względu na możliwość ich szybkiego opanowania. Kupujesz starter - wyjmujesz figurki - grasz.
Jak będę chciał pograć w coś bardziej skomplikowane do sobie usiądę do jakiegoś grubego turnieju pokerowego albo wyjmę szachy.
A wylewanie pomyj tylko i wyłącznie z powodu systemu zabawy żołnierzykami fantasy jest po prostu żałosne i ktoś kto to robi ma po prostu jakiś problem z samym sobą.
Takie opinie są śmieszne, bo mniej lub więcej bawimy się tym samym - malutkimi żołnierzykami i takie sobie hobby wybraliśmy, a pośrednie obrażanie kogoś jak to robi np. Kalesoner jest słabe i dopiero dziecinne niczym z piaskownicy - nie bawisz się tym co ja to jesteś głupszy i masz głupszych kolegów
Ani 9th Age ani AoS to nie są szachy czy brydż sportowy, sam na każdym kroku podkreślałem że jako system turniejowy 9th Age jest zdecydowanie lepszym systemem i nikogo nie lobbuje tutaj. Temat jest taki a nie inny to się wypowiedziałem co robię po wykasowaniu przez GW WFB. I do razu najazd bo wolę grać w AoS a nie w 9th Age. Przepraszam, ale przez ostatnie lata utrzymywałem się z gry zawodowej w pokera i jest to dla mnie z hobbystycznego punktu widzenia ciekawszy system niż 9th Age, gdyż turniejowo nie mam ochoty grać na większą skalę niż może jakiś jeden turniej w miesiącu.
Po prostu stwierdziłem też raczej fakt, że AoS jeżeli GW będzie szło w tą stronę którą idzie będzie się tylko rozwijał, gdyż łatwo się przyciągnąć nowych graczy (tanie startety + zasady które można opanować w niecałą godzinę i zacząć grać). Oczywiście, że jest wiele gier lepszych do piwka na luzie niż AoS ale ja ze znajomymi grałem w AoS bo miałem dużo figurek do wFB więc łatwo było cokolwiek zorganizować i część z nich kupiła już figurki do AoS. Stylistyka GW jednym pasuje innym nie, ja uważam że co do zasady robią najładniejsze i najlepiej wykonane figurki a lubię nowości (coś czego w 9th Age nie ma do tej pory) więc jest system hobbystyczny który pod wieloma względami najbardziej mi pasuje.
Nie uważam, że coś co jest mniej skomplikowane do jest lepsze, wytłumaczyłem pod jakim względem zasady AoS uważam za lepsze - w skrócie ze względu na możliwość ich szybkiego opanowania. Kupujesz starter - wyjmujesz figurki - grasz.
Jak będę chciał pograć w coś bardziej skomplikowane do sobie usiądę do jakiegoś grubego turnieju pokerowego albo wyjmę szachy.
A wylewanie pomyj tylko i wyłącznie z powodu systemu zabawy żołnierzykami fantasy jest po prostu żałosne i ktoś kto to robi ma po prostu jakiś problem z samym sobą.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
No to jeśli Kalesoner Cię wyśmiewa, że grasz w AoS, to nie generalizuj proszę:
Ciężko byłoby znaleźć w naszych postach wyśmiewcze kawałki na temat innych producentów gier, a raczej to śledzę.
Zresztą odnosi się to nie tylko do Ciebie, bo takie kwiatki można i w postach innych użytkowników przeczytać:Loremaster pisze:A ja odnoszę wrażenie że jak ktoś tylko wypowie się że woli AoS a nie 9th Age to od razu jest albo debilem co nie ogarnia tej jakże skomplikowanej gry albo nie wie o czym mówi.
In_the_sea_of_blood pisze:ludzie cisną komuś za to że gra w AoS a nie t9a pokazuje, tylko że sami zatrzymali się w rozwoju gdzies na poziomie podstawówki.
Murmandamus pisze:Wiekszosc tutejszych uzytkownikow bedzie patrzec nieprzychylnie na namawianie za aosem, kowem, warmaszyna zwlaszcza ze 9tka jest jeszcze niestabilna i pozycja acz silna w batlowym swiatkunie do konca pewna. Dotyczy to zwlaszcza tych zaangazowanych w projekt 9tki.
Osób zaangażowanych w 9tkę na tym forum jest chyba 5 lub 6 (ja, Kołata, bela16, ślivek i debelial).Eltharion pisze:+1Loremaster pisze:...jak ktoś tylko wypowie się że woli AoS a nie 9th Age to od razu jest albo debilem co nie ogarnia tej jakże skomplikowanej gry albo nie wie o czym mówi....
Fajnie że nie musiałem tego pisać
Ciężko byłoby znaleźć w naszych postach wyśmiewcze kawałki na temat innych producentów gier, a raczej to śledzę.
- Loremaster
- Oszukista
- Posty: 826
Wszystko ok tylko chodzi o jakieś podstawy - gry figurkowe to jest zabawa,hobby w plastykowe ludziki i odboszenie sie z pogardą czy wyśmiewanie kogokolwiek za sposób w jaki się nimi bawi jest słabe. Nie mówie że Ty Barbara to robisz i że wszysy ale wiele osób nie tylko Kalesoner traktują jakiekolwiek dobre słowo na temat AoS jako atak na nich samych. Bo przecież są lepsi bo graja w tą straszliwie intelektualną i wymagająca grę.
Ja szanuję to że jest to forum p 9th age i w moich postach często podkreślam ogromny respekt dla osób które to stworzyły i to ciągną.
Ja prawie nie udzielam się na forum, wyraziłem kilka krytycznych uwag na temat 9th Age gdyż też w ten system grałem. Ale poza tym temate nigdzie nie wchodzę i nie udzielam sie w wątkach nie na temat. Odniosłem sie do tego wątku.
A idnosze wrażenie że fakt iż AoS się rozwija i przyciąga graczy niektórzy traktuną personalnoe bo liczyli że GW umrze. A prawda jest taka że na tą chwilę te systemy wcale ze sobą nie rywalizują gdyż pełnią trochę inna rolę.
Ja szanuję to że jest to forum p 9th age i w moich postach często podkreślam ogromny respekt dla osób które to stworzyły i to ciągną.
Ja prawie nie udzielam się na forum, wyraziłem kilka krytycznych uwag na temat 9th Age gdyż też w ten system grałem. Ale poza tym temate nigdzie nie wchodzę i nie udzielam sie w wątkach nie na temat. Odniosłem sie do tego wątku.
A idnosze wrażenie że fakt iż AoS się rozwija i przyciąga graczy niektórzy traktuną personalnoe bo liczyli że GW umrze. A prawda jest taka że na tą chwilę te systemy wcale ze sobą nie rywalizują gdyż pełnią trochę inna rolę.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
OK - jasność! Ale proszę nie generalizować, bo działa to na mnie jak płachta na byka.
Tak bogiem a prawdą, to chciałbym żeby GW dostało po pupie za zepsucie uniwersum WFB, ale to jakby już całkiem na marginesie.
Tak bogiem a prawdą, to chciałbym żeby GW dostało po pupie za zepsucie uniwersum WFB, ale to jakby już całkiem na marginesie.
Ostatnio zmieniony 27 gru 2016, o 15:19 przez JarekK, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Wylgaryzmy
Powód: Wylgaryzmy
Jedną z poważniejszych wad WFB (tak WFB - 8ed, jak i 9th Age) jest jednak ilość figurek.
Prosty przykład: by zagrać na typowe 2400 punktów (w jednej z poprzednich wersji, wiecie, o co chodzi), zabrać trzeba było dużą walizkę, rozkładać się z pół godziny przed bitwą, potem znowu kawał czasu się pakować i jeszcze raz to w domu wyjmować, by ładnie wyglądało.
Jest to chyba główny powód rezygnacji z WFB w mojej grupie (jakkolwiek zasady zmieniające się częściej niż za GW i robienie coraz bzdurniejszych rzeczy też swoje piętno odcisnęły), i obecnie większość przerzuciła się na Armadę. W której dodatkowy jeszcze jest bonus, że "swoje" malowanie jest opcjonalne (braki czasowe jednak ze względu na życie).
Jednak spakowanie armii na typowe punkty do plecaka i zabranie do pracy, i móc od razu po pracy pojechać pograć, to jest baaaardzo duży plus, w porównaniu z walizką, której jednak nie weźmiesz ze sobą. Zaznaczę, że nie wszyscy są zmotoryzowani, wbrew wyobrażeniom co poniektórych.
Czy 9th Age przetrwa? Imo nie. Albo sama upadnie z powodu znudzenia/zestarzenia się środowiska, albo GW wróci do WFB i "reaktywuje" system (co, patrząc trochę na ich obecną politykę sprzedaży, wcale nie wydaje mi się takie nieprawdopodobne). W tym momencie, o ile GW stanie na wysokości zadania i zrobi naprawdę porządne zasady, 9th Age samo się zwinie przez przesiadkę graczy.
Czy jest sens się tym przejmować? Tym bardziej nie. Jakaś wersja gry, do której będą się nadawały posiadane figurki z uniwersum Warhammera, zawsze będzie, niezależnie od nazwy/zasad. Lepsze, gorsze, jakieś będą, będą grane dość powszechnie i będą miały swoich zwolenników/przeciwników. Nie bardzo jest sens się kłócić, co będzie za parę lat, czy przetrwa, czy nie. Obecnie 9th Age ma frekwencję na turniejach, niech się cieszy, niech próbuje wkręcić jak najwięcej, mimo swoich ograniczonych możliwości reklamowych.
Ja jednak póki co zostanę przy Armadzie, nawet nie próbując wkręcać z "powrotem" do grania nikogo, bo obecne zasady są smętne, przynajmniej z naszego punktu widzenia. Jednak 8ed, mimo swoich pewnych wad, była lepsiejsza. Może obecna wersja coś poprawiła, ale poprzednie... meh. Ileż można grać ciągle tym samym, i w dodatku niekoniecznie tym, co się chce, bo to, co się chce, jest beznadziejne, i dość mocno zmniejszyło chęć oczekiwania na nową, lepszą wersję. Bo ileż można i czekać, i się zastanawiać "a teraz pytanie, za ile nowa wersja, która to wszystko wywróci do góry nogami i jeszcze nimi zamacha, i trzeba będzie znowu ciąć modele....".
Prosty przykład: by zagrać na typowe 2400 punktów (w jednej z poprzednich wersji, wiecie, o co chodzi), zabrać trzeba było dużą walizkę, rozkładać się z pół godziny przed bitwą, potem znowu kawał czasu się pakować i jeszcze raz to w domu wyjmować, by ładnie wyglądało.
Jest to chyba główny powód rezygnacji z WFB w mojej grupie (jakkolwiek zasady zmieniające się częściej niż za GW i robienie coraz bzdurniejszych rzeczy też swoje piętno odcisnęły), i obecnie większość przerzuciła się na Armadę. W której dodatkowy jeszcze jest bonus, że "swoje" malowanie jest opcjonalne (braki czasowe jednak ze względu na życie).
Jednak spakowanie armii na typowe punkty do plecaka i zabranie do pracy, i móc od razu po pracy pojechać pograć, to jest baaaardzo duży plus, w porównaniu z walizką, której jednak nie weźmiesz ze sobą. Zaznaczę, że nie wszyscy są zmotoryzowani, wbrew wyobrażeniom co poniektórych.
Czy 9th Age przetrwa? Imo nie. Albo sama upadnie z powodu znudzenia/zestarzenia się środowiska, albo GW wróci do WFB i "reaktywuje" system (co, patrząc trochę na ich obecną politykę sprzedaży, wcale nie wydaje mi się takie nieprawdopodobne). W tym momencie, o ile GW stanie na wysokości zadania i zrobi naprawdę porządne zasady, 9th Age samo się zwinie przez przesiadkę graczy.
Czy jest sens się tym przejmować? Tym bardziej nie. Jakaś wersja gry, do której będą się nadawały posiadane figurki z uniwersum Warhammera, zawsze będzie, niezależnie od nazwy/zasad. Lepsze, gorsze, jakieś będą, będą grane dość powszechnie i będą miały swoich zwolenników/przeciwników. Nie bardzo jest sens się kłócić, co będzie za parę lat, czy przetrwa, czy nie. Obecnie 9th Age ma frekwencję na turniejach, niech się cieszy, niech próbuje wkręcić jak najwięcej, mimo swoich ograniczonych możliwości reklamowych.
Ja jednak póki co zostanę przy Armadzie, nawet nie próbując wkręcać z "powrotem" do grania nikogo, bo obecne zasady są smętne, przynajmniej z naszego punktu widzenia. Jednak 8ed, mimo swoich pewnych wad, była lepsiejsza. Może obecna wersja coś poprawiła, ale poprzednie... meh. Ileż można grać ciągle tym samym, i w dodatku niekoniecznie tym, co się chce, bo to, co się chce, jest beznadziejne, i dość mocno zmniejszyło chęć oczekiwania na nową, lepszą wersję. Bo ileż można i czekać, i się zastanawiać "a teraz pytanie, za ile nowa wersja, która to wszystko wywróci do góry nogami i jeszcze nimi zamacha, i trzeba będzie znowu ciąć modele....".
Akurat w "BATLU" ilość figurek jest tym co mnie przyciąga. To są zawsze na swój sposób epickie potyczki, szczególnie, gdy jest to domówkowa parówka na duże pkt.
Wkręcam się powoli w Warzone, ale to głównie po to by mieć odskocznię, by czasem popykać w coś w innym totalnie uniwersum i w coś co logistycznie jest łatwiejsze. W ten sposób mam alternatywę.
Wkręcam się powoli w Warzone, ale to głównie po to by mieć odskocznię, by czasem popykać w coś w innym totalnie uniwersum i w coś co logistycznie jest łatwiejsze. W ten sposób mam alternatywę.
Blaesus pisze:Akurat w "BATLU" ilość figurek jest tym co mnie przyciąga. To są zawsze na swój sposób epickie potyczki, szczególnie, gdy jest to domówkowa parówka na duże pkt.
Wkręcam się powoli w Warzone, ale to głównie po to by mieć odskocznię, by czasem popykać w coś w innym totalnie uniwersum i w coś co logistycznie jest łatwiejsze. W ten sposób mam alternatywę.
Ano prawda, ilość figurek na stole ma swoje zalety, tylko aby faktycznie to fajnie wyglądało, trzeba na to poświęcić co najmniej cały dzień. I póki co obecne zasady sprawiają, że jednak niespecjalnie na "normalne" punkty wystawiało się fajnie dużo piechoty, przynajmniej w WoChu.
No to jest trochę chore , ze na forum figurkowego warhammera trzeba się tłumaczyc, że gra się w AoS czyli jego najnowszą odsłonę (albo offshot jak kto woli).
Natomiast powrót GW do old world w ograniczonej formie również wydaje mi się prawdopodobny. Źródło ? Niby skąd wiesz ?
Natomiast powrót GW do old world w ograniczonej formie również wydaje mi się prawdopodobny. Źródło ? Niby skąd wiesz ?
z forum WH40 jak pisałem ponoć cofną się do średniowiecza po ostatniej bitwieRPG-26 pisze: Natomiast powrót GW do old world w ograniczonej formie również wydaje mi się prawdopodobny. Źródło ? Niby skąd wiesz ?
Dopóki przeciwnik Ci nie powie, że te niepomalowane nóżki Chaos Warriorów to Saurusy a ci połamani bretońscy łucznicy i towarzyszące im puste podstawki to skinki Już ja pamiętam te "epickie" turniejowe bitwy...Blaesus pisze:Akurat w "BATLU" ilość figurek jest tym co mnie przyciąga. To są zawsze na swój sposób epickie potyczki, szczególnie, gdy jest to domówkowa parówka na duże pkt.
"There is a pervasive attitude in Warhammer that "one shouldn't bring a knife to a gunfight." The whole reason that Rambo is a badass is because he indeed brings a knife to a gunfight, and still wins."