Pierwszy międzynarodowy Master T9A Herford 11-13.XI.2016

Moderator: swieta_barbara

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Szary
Chuck Norris
Posty: 476
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Pierwszy międzynarodowy Master T9A Herford 11-13.XI.2016

Post autor: Szary »

Ładny wynik. Gratulacje dla całej ekipy.

BTW - chciałem potestować sobie rozpiskę jednego z Niemców - Peter Folle:

Kod: Zaznacz cały

310 - Tyrant, General, Light Armor, Vermin Guard Litter, Crown of Autocracy
210 - Chief, BSB, Light Armour, Ring of Fire
480 - Magister, 4 Spells, Book of Arcane Power, Wizard Master, Thaumaturgy,
180 - 20x Rats-at-Arms, M
180 - 3x15 Plague Brotherhood, M
210 - 2x50 Slaves, M
210 - 5x9 Plague Disciples
180 - 3x8 Grenadiers
150 - 3x1 Weapon Team, Rotary Gun
170 - 2x1 Plague Catapult
4500
Wrzuciłem to w AB, wyliczenia za oddziały się zgadzają, ale suma wychodzi mi 4520 pkt. Czy coś źle liczę?

Awatar użytkownika
Abrasus
Falubaz
Posty: 1031
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Abrasus »

Chyba miał discipla jednego mniej na turnieju o ile pamiętam.

Awatar użytkownika
Szary
Chuck Norris
Posty: 476
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Szary »

Dzięki, czyli wszystko jasne.

Awatar użytkownika
Abrasus
Falubaz
Posty: 1031
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Abrasus »

No to raporcik też ode mnie:

1 bitwa - Niemcy, DL, 17-3, scen - środek

540 - Harbinger of Change, General, 2 Spells, Blazing Chariot, Veil of Shadows, Black Orb, Wizard
Apprentice, Thaumaturgy
500 - Harbinger of Change,2 Spells, Blazing Chariot, Sorcerer's Lodestone, Wizard Apprentice,
Thaumaturgy
220 - 10x Horrors, Far Seeing, M
340 - 2x10 Horrors ,C, M
406 - 2x7 Igniters,Far Seeing
484 - 8x Igniters, Far Seeing, C
290 - 2x1 Blazing Chariot, Far Seeing
140 - 3x5 Furies
250 - 3x Sky Serpents
4486

Pierwsza bitwa i już biegniemy opierdolić jakiś gunline - no zabawnie w ciul. W tabelce zero, ale generalnie match-up bardzo ruchomy - wszystko zależy jak będzie mu szło strzelanie. Graliśmy countertrusta, ja zacząłem się wystawiać, więc wrzuciłem 2 bolce na dzień dobry i okazało się, że wystawiam się na 18" wszystkim, bo bolce zajęły mu tyle strefy. Mam +4 bodajże do zaczynania, wygrywam rzut. Rozrzucił armię mniej-więcej po całym stole. W pierwszej turze wszystko do przodu, jedne kadaje i dwa razy tauruki przechodzą przez domek od strony gdzie są wszystkie rydwany. W magii wciskam mu średniego fireballa w jednych ignitersów - zabijam jednego... Jego tura, strzelanie dzięki hard coverowi bez efektów, w magii nie docastowuje komety z 3 kości. W sumie wbija mi 1w w kadaje. Moja druga - zabijam jakieś furie, ustawiam helką i jednymi kadajami (od strony bez rydwanów) szarże, drugie kadaje cofają się kawałek nad domek żeby mieć znowu covery i zaraz znajdują się tuż koło jego herosów. W magii jest 7-7 i znowu nic ciekawego się nie dzieje. Jego druga tura - strzelanie zabija mi 4 tauruki i jakieś pojedyncze woundy na flintach. W magii tragedia - faza 11-6 i muszę wpuścić snajperkę w maga z fire, bo nie mogę dostać komety. Oczywiście mag zdycha na miejscu, co sprawia, że moja magia do końca gry jest dużo mniej użyteczna. Moja trzecia tura - mag generał z kometą i snajperką dostaje szarżę kadajów - czyli od tego momentu jego magia staje się zdecydowanie mniej groźna, szkoda, że zdążyła już zrobić swoje, bo w przyzwoitej fazie magii fire karci strasznie tę armię. Drugie kadaje i helka też gdzieś szarżują i od tego momentu już tylko dożynki przeplatane jego strzelaniem. Po drodze 5 pozostałych tauruków odbija się w cc od 6 horrorów (...), nie mam jak zabić ostatniego rydwanu i jednych ignitersów. Tracę 2 bolce, pół dużych flintlocków, duże kadaje i maga z fire. Scen oczywiście mój.

2 bitwa - Szwecja, ID, 13-7, scen - środek

526 - Overlord, General, Shield, Onyx Hammer, Gauntlet of Madzhab, Dragon Mantle, Duskstone
330 - Vizier, BSB, Banner of Speed, Hardened Shield, Ring of Desiccation
620 - Prophet, 4 Spells, Wizard Master, Ring of Fire, Lucky Shield, Book of Arcane Power, Path of
Alchemy
775 - 30x Citadel Guards, M, S, C, Flaming Banner
170 - 20x Hobgoblins, Bows, M
190 - 10x Citadel Guards
170 - 2x5 Taurukh, Shields
660 - 6x Kadim Incarnates
550 - 5x Kadim Incarnates
330 - 3x Kadim Incarnates
4491

Rozpiska bardzo znajoma, grałem czymś bardzo podobnym na poprzednim Herford. Match-up chadecji jak zwykle ciekawy - 2+ ward na 2+ ward i jazda. Niestety z założenia mam scen w plecy, duży unit jest oczywiście problematyczny. Przeciwnik wystawia się bardzo szeroko, ja oddaję mu zaczynanie. W pierwszej turze nieśmiało rusza do przodu w taki sposób, żeby flintlocki na pewno nie strzeliły. W mojej pierwszej turze zastawiam pierwszą pułapkę - daję kadajom szarżę w bolca z overrunem w kadrę. Z magii nie dzieje się nic istotnego poza kilkoma woundami tu i ówdzie. On w swojej wpada w bolca, overrunuje w kadrę, jego klocek powoli podchodzi. Ja w swojej kontruję kadaje helką i 10 flintami na bok, po CC on zabił mi ze 3 flinty, ja zabiłem mu 4 kadaje. Takie wymiany są ok. W jego następnej do cc dokładają się kolejne 3 kadaje, a po drugiej stronie stołu działa druga pułapka na słonie - po podwójnym flee jego 5 kadajów znajduje się w takiej pozycji, że dostaje moje 5 kadajów od boku. Po dużym cc zostają mu 3 kadaje na 8 flintów, helka i kadra się uwalnia. W swojej dokładam w 3 kadaje tauruki i helkę, zostaje 1.5 kadaja, ale jego klocek nie ma szans nigdzie wywheelować. Potencjalnie lord może mi wpaść w helkę, ale jeśli to zrobi to dostanie w przyszłej turze całą magię, więc przeciwnik się na to nie decyduje. W końcu zabijam wszystkie kadaje do końca, zabijam jeszcze tauruki i 10tkę cytadelek. Ostatnie tury to już ustawianie podwójnych flee magami i próby odstrzelenia klocka (który miał już na sobie -2 do save), ale nie było już na to niestety czasu. Scena remisuję, zabijam wszystkie kadaje i trochę mniejszych oddziałów, tracę jedne flinty, oba tauruki i bolca. Dobra bitwa i dość wymagająca mimo wszystko, wynik powinien być raczej przeciwny gdyby trochę lepiej zagrał.

3 bitwa - Szwajcaria, VC, 19-1, scen - breakthrough

380 - Vampire Courtier, General, 3 Spells, The Dead Arise, Crown of Autocracy, Wizard Apprentice, Nosferatu, Evocation
440 - Vampire Courtier, BSB, 3 Spells, Arcane Knowledge, Unholy Tome, Wizard Apprentice, Nosferatu, Occultism
260 - Necromancer, 1 Spell, Dispel Scroll, Wizard Apprentice, Evocation
220 - 2x35 Zombies, M
136 - 21x Zombies, M
130 - 20x Zombies, M
210 - 21x Skeletons, M, C
460 - 2x1 Dark Coach, Extended Chasis
360 - 2x10 Wraiths
80 - 2x2 Great Bats
704 - 4x Winged Reapers, Paired Weapons
4500

Przeciwnik wystawił się pierwszy cały i kazał mi zaczynać. Zrobił jednak trochę błędów w wystawieniu - coache za górką, wraity daleko przy krawędzi, żeby nie dostać z obszarówki z fire, pół stołu puste pod breakthrough. Ruszyłem do przodu na maxa, ustawiłem jedne kadaje naprzeciw wyłącznie zombie i szkieli, drugie kadaje tuż poza losem morgów, co powiedziałem, blokujące coachom wyjście zza górki. W jego turze stwierdził, że zmierzy jeszcze razy czy morgi nie widzą kadajów, wyszło na milimetry, że widzą, więc zaszarżował. Dzięki temu coache mogły wyjść zza górki. Spoko. W magii docisnął przy 2 kościach na moje 4 kości re-rolle to hit na morgi i okazało się, że zabił mi 3 kadaje kosztem 3w na morgach. Musiałem skontrować dwa razy flintlockami, żeby się nie uwolnił w mojej turze. Drugie kadaje poszły jebać całą resztę jego unitów razem z helką. W jego turze oddałem po szarży coacha flintlocki, ale jako, że musiał gonić to zarówno coach jak i morgi wyszły z potencjalnych szarż na przyszłość. Do końca gry moje kadaje z helką spokojne skroiły całą piechotę poza jedną 35 zombie oraz jednego coacha, który głupio wpakował się w helkę walczącą z zombimi od boku - jak doszły kadaje to się automatycznie posypał. Reszta armii tymczasem spokojnie tańczyła dookoła drugiego coacha i morgów. W jego piątej zostało mu na stole 35 zombie, coach, 2 morgi i kadra, więc wyszedł kadrą poza unit. Ustawił, popatrzył, zapytał 'Jest ok?'. Stwierdziłem 'Jest ok'. W swojej turze zadeklarowałem szarżę kadajami w kadrę w zwrotce za pierwszą turę. Przeciwnik zdziwiony zapytał: 'Przecież mówiłeś, że jest ok?'. No cóż, dla mnie było ok. Bez jego akcji z pierwszej tury byłoby czyste 20, tak to po zabiciu kadry zrobiło się 19.

4 bitwa - Ruscy, DL, 2-18, scen - flagi

1310 - Courtesan of Lust; General; 4 Spells;Eternal Sword; Shackles of Reality; Token of Lust; Wizard Master;Dance of Death; Witchcraft
410 - Harbinger of Wrath; BSB; Stalker's Standard; Eternal Fury;
770 - 28 Slaughterers; C, S, M, Banner of Speed
230 - 2*10 Slaughterers; M
700 - 6 Clawed Fiends
330 - Blood Chariot
180 - 5 Mounted Sirens
200 - 5 Mounted Sirens, C
140 - 5 Furies of Lust
4500

Smutna bitwa. Zaczęło się nieźle, przeciwnik niemrawo pobiegł do przodu, w pierwszej turze skasowałem jednego fienda i kilka ran na bloodkach (ustawiał się poza zasięgiem flintów). W drugiej turze keeper podjechał bliżej, helka dostała szarżę od 5tki fasta lusta. Po cc zostały jej 2w, więc w swojej drugiej wrzuciłem +2 AS, żeby praktycznie na pewno ustała i odgięła keepera. Niestety faza magii 4-3 wymusiła na mnie rzut z 4 kości (chyba pierwszy na turnieju) - automatycznie pokarało, 16 na tabelce, 5w po save, panika oblana z re-rollem, wyjazd za stół klocka 15 flintlocków z 2 magami. Pewnie mój błąd, ale tauruki były scoringiem i mogły być przydatne do kolejnych odgięć, więc nie chciałem ich marnować. 12 hitów na miscaście to już tylko statystycznie 4 zabici, czyli paniki by nie było. Bez magii i dispella potem zostało już tylko żebranie punktów, kolega z Rosji dawał nadspodziewanie wiele szans na odkupienie - miałem dwa razy szarżę na 10 swiftstride, każda dawała 5 dużych punktów, a za bardzo nie miałem wyboru innego, bo jakikolwiek inny ruch oznaczał, że dostanę kontrę. Dwie szarże na 9 bez swiftstride 11 flintów w tył cannona - nie dość, że tych punktów nie oddam to jeszcze wezmę cannona. Poza tym 5 fasta w tył kadajów - mógł rzucić gorzej wardy, wtedy oddałby pełny unit fiendów i nie miałby jak dojechać mi unitu z BSB. Nic nie wyszło, ale że każda akcja była poniżej 50%, to nie ma co się bardzo dziwić - szkoda, że chociaż nie wyszła jedna, bo każda nadrabiała 3 progi przynajmniej. Tak czy siak, przeżyły mi kadaje i jeden unit flintlocków, zabiłem śmietnik, połowę cannona i połowę fiendów. Bardzo frustrujące, myślę, że realnie można było tu zrobić 13-14 pkt bezproblemowo, no ale jakie są moje paringi na demony to najlepiej Lipek wie :) .

5 bitwa - Anglicy, BH, 15-5, scen - środek

Beast Lord: Shield; Beast Axe; Razortusk Chariot Mount; Bluffer's Helm; Crown of Horns; Talisman of Supreme Shielding 650
Beast Chieftain: Shield; Beast Axe; Battle Standard; Greater Totem Bearer; Raiding Chariot Mount; Armour of Fortune 416
Centaur Chieftain: Throwing Weapons; Paired Weapons; Greater Totem Bearer; Aaghor's Flayed Hide 432
Beast Chieftain: Beast Axe; Raiding Chariot Mount; Hardened Shield; Dusk Stone 300
15 Wildhorn Herd: Standard (Banner of Discipline); Musician; Paired Weapons; Throwing Weapons; Ambush 305
10 Wildhorn Herd: Paired Weapons; Throwing Weapons; Ambush 160
10 Wildhorn Herd: Paired Weapons; Throwing Weapons; Ambush 160
10 Wildhorn Herd: Paired Weapons; Throwing Weapons; Ambush 160
10 Mongrel Raiders: Scout & Ambush 120
11 Centaurs: Musician; Paired Weapons; Throwing Weapons 392
7 Centaurs: Paired Weapons 216
7 Centaurs: Paired Weapons 216
3 Minotaurs : Standard (Aether Icon); Paired Weapons 330
Raiding Chariot 130
Raiding Chariot 130
Razor tusk Chariot 250
Raiding Chariot 130
4,497 points

Bardzo fajna gra, wbrew mojej wcześniejszej opinii o przeciwniku. Od czasu kiedy ostatnio z nim grałem bardzo się zmienił i można było naprawdę spokojnie się dogadać. Miałem spory problem z jego lordem, reszta rozpy była do ogarnięcia. Gra skończyła się de facto na deployu - do samego końca trzymałem duży klocek flintlocków i herosów (dałem sobie opcję ustawienia po obu stronach), więc jego BSB i lord byli bardzo, bardzo daleko. Chciał, żebym zaczynał, więc po moim wystawieniu klocka flintlocków przed centaurami w jeziorku mógł tylko wyvanguardować ich do tyłu, a potem i tak nastąpiła dla niego katastrofa - z jego +2 na rzucie wygrałem rzut, więc musiał grać pierwszą turę. Byłem przygotowany na to, że ja będę musiał grać pierwszy, ale wygrany rzut na pewno pomógł. Gra wyglądała bardzo prosto - on rzuca sobie +d3+1 do szarży, ja wychodzę nie bliżej niż 23", ale tak, żeby on nie mógł do mnie pojechać. Ambushe wychodzą, ale ciężko im się przebija jak pod nos dostają unity z t4 3+ save. Helka oblała test w 1 turze, ale nie bardzo cokolwiek to zmieniło. Zabiłem dwie połówki centaurów i jedne całe, 1 chariot, 3 ambushe, najtańszego herosa. Oddałem jedne kadaje po spalonej szarży (dalekiej, ale dającej jakieś 1000+ pkt). Zająłem środek mając więcej unitów. Fajna gra, dużo kmin, chyba najbardziej taktyczna gra na całym turnieju. Domek na środku stołu bardzo fajna sprawa.

6 bitwa - Francuzi, SE, 20-0, scen - breakthrough

210- Dryad Matriarch: General, Wizard Apprentice, Divination, 1 spell, Bound Spell Tree Singing 210
230- Dryad Matriarch: Wizard Apprentice, Divination, 2 spells
230- Dryad Matriarch: Wizard Apprentice, Divination, 2 spells
385- Chieftain: BSB, Pathfinder, Longbow, Fey Arrows: Hawthorn Points, Light Armour, Elven Cloak, Sylvan Blades, Icon of the Relentless Company, Ring of Fire
424- 16 Sylvan Archers: Musician
2x194- 9 Dryads: Skirmisk
2x170- 8 Dryads
2x100- 1 Forest Eagles
417- 14 Forest Rangers: Musician, Standard, Aether icon
320- 8 Blade Dancers
2x307- 3 Kestrel Knights: Swap Bows for Shields
390- 9 Pathfinders
350- 8 Pathfinders
Total: 4498

Paring dobry, bo Fire, ale nie aż tak, bo dywinacja. No ale grać można. Po moim pierwszym dropie zdecydował się wystawić wszystko (bardzo słusznie zresztą, dałem się zaskoczyć). W swojej pierwszej skoncentrował ostrzał i magię na helce, wbił mi 3w. No to ja w swojej pierwszej klasycznie - jazda do przodu, w końcu mam ofens :) . Domek na środku znowu bardzo pomocny - kadaje i tauruki z hard coverem to jest masakra. Bolce przesunęły się tak, że kestrele jednak nie mieli w nic szarży. Podjął bardzo głupią decyzję - stwierdził mając 6 kostek dispella, że chce zbijać salvo (na które rzuciłem 14) z 4 kości. Nie zbił, w połączeniu z następującym po tym fireballem zmarło 10 pathfinderów i 7 łuków + trochę innych śmieci i gra była ustawiona. Helka umarła w drugiej turze, ale była zdecydowanym MVP bitwy - gdyby to wszyscy władował w kadaje to zmarłyby przynajmniej 3. W jego drugiej podleciał kestrelami niebezpiecznie blisko flintlocków co w połączeniu z magią skończyło się śmiercią miłych jeźdźców na orzełkach (obu unitów). Kolejne tury to tylko gonitwa z czasem czy wszystko dojebię i kolejne frustrujące siatki z lighta (na unit 11 flintlocków z magiem fire, przez 2 tury nie zdałem chyba żadnego testu). Praktycznie bez strat dojechałem wszystko, po mojej 5 turze na stole zostało mu 5 pathfinderów z herosem i driady w moim deployu (ja miałem 3 unity flintów w jego deployu), więc jak na miłego Francuza przystało, poddał się.

Dzięki ogromne dla całej drużyny, naprawdę świetnie się z Wami grało. Świadomość, że nawet jak u mnie na stole coś nie pójdzie to reszta nadrobi jest nie do przecenienia. Mimo, że wszyscy byliśmy mega zmęczeni to daliśmy radę i przywiezienie kolejny raz trofeum do Polski to ogromna satysfakcja.

Fun fact: Helka na całym turnieju oddała 1 strzał (niecelny). Bardzo dobrze sprawdziła się w praktycznie każdej bitwie jako zwykły monster.

Kalesoner
Szczur Królów
Posty: 13706
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kalesoner »

Masz tyle samo lotu kadajami co ruchu, więc to pewnie bez znaczenia, ale nie mogłeś dostać hard covera za domek na kadajach po tym jak nimi nad domkiem przeleciałeś.
Obrazek

Awatar użytkownika
Abrasus
Falubaz
Posty: 1031
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Abrasus »

Kalesoner pisze:Masz tyle samo lotu kadajami co ruchu, więc to pewnie bez znaczenia, ale nie mogłeś dostać hard covera za domek na kadajach po tym jak nimi nad domkiem przeleciałeś.
Wiadomo o co chodzi :wink:

Awatar użytkownika
Solo
Falubaz
Posty: 1330

Post autor: Solo »

Baśń o Demonie z Herford
To raczej opowieść o wrażeniach niż raport bitewny, ale więcej ze mnie nie wydusicie :) przepraszam za interpunkcję i ew błędy starałem się, ale już nie dam rady tego poprawić a żyć trzeba dalej.

Przyjaciele czas na moją relację z pamiętnego zwycięstwa pod Herford
Jak dobrze wiecie nie zostałem powołany do kadry na podbój Niemiec, jeden z naszych kadrowiczów został kontuzjowany w nogę lub głowę wybierzcie sobie sami :D.
Kiedy kończy się regularne wojsko przychodzi czas na rezerwy, pojechałem w roli zapasowej halabardy, nie ukrywam z początku bardzo się bałem, jakiś tydzień przed turniejem dosłownie każdy SS-man wbijał mnie w ziemię, przekazując mi nowe doświadczenia o nieznanych armiach, aby uspokoić sumienie pomalowałem dwie katapulty spakowałem się wydrukowałem magię i …
… i umówiłem się z Laikiem na podwózkę w zamian za złamane słowo dostałem jego figurki do transportu, wtedy z pomocą przyszedł sam selekcjoner Furion któremu dziękuje za szanse i za to, że sekundy przed odpaleniem silnika transportu do Niemiec powiedział że na Śląsku już nie wróci z nami…
No ale cóż, nie jedno w życiu przeżyłem więc wsiadłem do auta i wyruszyłem, podróż okazała się przecudowna dowiedziałem się dużo nowych rzeczy od Szaitisa o sposobie radzenia sobie ze stresem po urazowym, otóż gdzieś na Śląsku jest sobie taki pan którego 9 letni syn został zgwałcony, jego zona popełniła przez to samobójstwo on sam wymierzył sprawiedliwość za co dostał 25 lat i nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt że chłop włamał się do domu, początkowo z chęciom wyprostowania sprawy poprzez dyskusję, kończąc na stawianiu cegieł na poturbowanym ciele, ścierwo jeba w piwnicy.
Jak to piszę to już nie jest tak zabawne ale ogólnie chłop dostał ksywę, kominiarz i tak jak napisał w swoim oświadczeniu „poszedł sprawić ból” tak i my pojechaliśmy sprawić ból reszcie świata.
Piątek od rana to dzień niespodzianek na początek nie udało mi się zakupić klapek ani ładowarki do telefonu o niecodziennym wejściu USB coś tam coś tam … do końca turnieju nie udało się pożyczyć ani kupić tego dziadostwa, przepraszam was za to było by więcej relacji na bieżąco.
Potem Furion oprowadził nas po swoim wspaniałym mieście, gdzie ludzie ciągle walczą o Wolną Polskę a w oknach wiszą flagi Solidarności, widziałem również Gorzowskie Wall Street gdzie podobno można było kupić fajne krzesła.

Chłopaki okazali mi dużo wsparcia i od razu poczułem się częścią zespołu, z bitwy na bitwę nabierałem coraz więcej pewności siebie, przejdźmy do bitew

1. Niemcy - Tim Bargmann pseudonym Spender
12:8 dla Demona z Herford

620 - Prophet, General, Wizard, 4 Spells, Book of Arcane Power, Ring of Fire, Lucky Shield, Wizard Master, Alchemy
270 - Vizier, BSB, Enchanted Shield, Banner of Speed, Lucky Charm
480 - 2x15 Citadel Guard, Flintlock Axe, M
374 - 11x Citadel Guard, Flintlock Axe, M,S, Gleaming Icon
675 - 23x Immortals, Shield, MSC, Banner of the Flame, Infernal Weapon
340 - 2x1 Rocket Battery, Bound Daemon
660 - 6x Kadim Incarnates
130 - 2x5 Wolf Riders
4499

Moje Skaveny nie powinny grać na ukos a z trzema scoringami mam ciężko ugrać dwa punkty, postanowiłem nikomu nie marudzić na trudne parowanie aby nie psuć klimatu i zasłużyć na miano złotej kotwicy, dla przeciwnika byłem bardzo miły, nie zawsze podobało mu się że nazywam go Timi ale musiał się przyzwyczaić i dał sobie z tym radę.
Bitwa wyglądała wspaniale kolega frustrował się na słabe rzuty, który nie pomagały mu przy popełnianiu coraz to gorszych decyzji, w pierwszej turze nie weszła mu magia w drugiej nie miał już maga, zabił go czarodziej w walce na czary, Greay Seer jak zawsze walczy o życie,
ogólnie w podstępny sposób zabiłem mu większość armii ale nie mogłem dobrać się do scenariusza który przegrałem.

2.Szwedzi Björn Ericsson pseudonim Schwanz
10:10

560 - Great Khan, General, Spinesplitter, Heart-Ripper, Mammoth-Hide Cloak, Divine Icon
370 - Khan, BSB, Great Weapon, Dragonhide Banner
390 - Mammoth Hunter, Tusker, Iron Fist, Hunting spear, Dragonscale Helm, Dusk Stone
395 - Mammoth Hunter, Tusker, Iron Fist, Hunting spear, Bluffers Helm, Dragonfire Gem
788 - 10x Tribesmen, Iron Fists, M, S, C, Banner of Speed
154 - 24x Scraplings, M
185 - 3x Bruisers, M
395 - 2x Tusker Cavalry, Light Armour and Iron Fists, S, Aether Icon
300 - 2x Tusker Cavalry
480 - 2x1 Rock Aurochs
4497

Wszyscy znamy obecny stan rzeczy w Szwecji, kiedy nakrzyczysz na takiego zawodnika chłop przeprasza cię za to że zmarnowałeś swój czas i energię staje do ciebie tyłem i podaje wazelinę, niestety tak to już jest że w teamie zawsze jest jakiś buc i przeważnie gra Ogram,i u nas nie ma ogrów więc bucem był Szaitis :D
Chłop wyjątkowo nie miły i najgorzej doskonale władający językiem angielskim, co ułatwiało mu komunikację w jedną stronę , na szczęście graliśmy flanki chłopak mnie zaskoczył i wystawił się pierwszy z tyłu każąc mi zaczynać, szczerze mówiąc nie byłem na to gotowy i wtedy, popełniłem największy błąd turnieju podszedłem Vermin Lordem na 18 cali do Tusker Cavalery aby rzucić sobie czar, po tym jak ten czar nie wszedł bardzo drżały mi kolana aby chłop nie zaszarżował tam byłem w takim miejscu że zatrzymanie generała na turę strasznie utrudniło mi grę, oczywiście chłopu musiało by zaświecić słońce i rozdać smugę rozpromienianej ścieszki prowadzącej od oddziału do mojego modelu, naszczęście był to pochmurny dzień.
Facet nieźle sobie radził ładnie się ustawiał jego Hunterzy szachowali moich globadirów tak że nie mogłem za bardzo się do niego dobrać, w pewnym momencie stwierdził że pójdzie sobie poszukać Cenkerów jednym z myśliwych a drugi źle skręcił przez co w 1 turę zadałem ze strzelania i magi 11 ran na 12 Rock Aurochom czy jak to się teraz nazywa.
Rozdubiałem go okrutnie niestety scenariusz to były 2 punkty, chłop był bardzo wierzący i musiał sponsorować dzwon jakiejś katedry w Szwecji, przez 2 tury z magii i strzelania nie wbiłem 1 W na ostatnim rannym czołgającym się jebanym Bruiserze i przegrałem scenariusz wynik bitwy 10:10 z tego co mi czytali w drodze powrotnej chłop zrobił ok. 90 pkt na turnieju więc w tym momencie kotwica zatrzymała jego.

3.Szwajcaria Andy Geiser Kapitän

1080 High prince on ancient dragon – general - great weapon, divin icon, lucky shield, obsidian rock
450 Mage 4 spells, wizard master, shielding scroll, Pyromancy
270 Commander, BSB, queens companion, moonlight arrow, longbow, heavy weapon
290 - 2x5 highborn lancer M,C
578 - 26 citizen archers M,S,C banner of speed
100 - 2x1 great eagle
240 - 2x1 Sky reaper
250 - 10 lions guard, M
180 - 5 grey watchers
216 - 2x7 queens guard, M
4500

Tu już chciałem trochę zagrać głupka, próbowałem być bardzo miły i zagadałem jak mu idzie na turnieju okazuje się że jest kapitanem teamu, a rok temu miał 98/120 pkt więc ja opowiedziałem mu swoją historię o człowieku który nazywa się Kalesoner jest wschodzącą gwiazdą i opoką Polskiego teamu, żywą legendą Skavenów, jest młody ambitny, waleczn i skuteczny, niestety to nie ja, ja przyjacielu jestem tylko szarą myszką z polski który zastępuje kolegę gram od niedawna ale chętnie się czegoś nauczę.
Z każdą wydukaną przeze mnie sylabą serce tego młodego człowieka rosło oczy robiły się bardziej zwierzęce, płoną jak pochodnia bo jakie to uczucie pokonać polskiego zawodnika, to prawie jak pierwszy stosunek jeszcze nigdy tego nie doznał , mi wystarczyło ugasić jego zapał do gry swoim doświadczeniem, niestety rzuty nie szły za dobrze a Demon popełnił błąd wychylając się z a góry, po tym błędzie stracił Zycie pierwszy i ostatni raz na tym turnieju, ja waliłem jak niemiłosierny i połowiłem smoka mordowałem elfy robiłem to na co pozwoliły mi kości jak już wiedziałem że Demon zmarł stwierdziłem że punkty są najważniejsze i poszedłem koledze po piwo i ciastka troszkę się zagadaliśmy a kiedy jest fajnie czas szybko mija, skończyliśmy moją 5 turę kiedy akurat zająłem 2 pkt scenariusza i zakończyliśmy grę a na zegarze z czasem było 0:02 min.
Wynik 12:8 po śmierci Demona bardzo mnie zadawalał.

4. Stanislav Mesenko Kollege

560 - Druid Master, General; The Druidism; 4 Spells, Crown of Autocracy, Book of Arcane Power
306 - Chieftain, BSB, GW, Longbow;Perforating Tips, Hail Shot
574 - 24 Dryads, C
280 - 2x10 Sylvan Archers, M
430 - 2x10 Pathfinders
320 - 2x8 Blade Dancers
320 - 5 Wild Huntsmen, Shield
100 - 2x1 Forest Eagle
480 – Treefather
4500

Rusek dobrze mi znany odwiedza nas co jakiś czas na Śląsku, rozpiska dziwna ale nie jestem zbytnio ograny na WE scenariusz środek mało miejsca dla Demona aby się ukrył od pestek, bitwa wyglądała dość nudno szachowaliśmy się co mu poraniłem z magi on sobie wskrzeszał zadał 5 W na Vermin Lordzie ale go nie zabił, byliśmy już bardzo zmęczeni i zaczęły pojawiać się błędy kolega zapomniał ruszyć Treemena i w fazie ruchu prosił aby go mógł cofnąć, ogólnie puścił bym to na singlu tutaj nie gram ja tylko Polska więc zaprosiłem kapitana Furiona, zadecydował o rzucie na 4+ i Treemen poszedł w swoją drogę za resztą elfów do tyłu, byłem szczęśliwy z tego rezultatu bo nie chciałem psuć atmosfery, ostatnie tury wyglądały zaskakująco dla Ruska moi dzielni Clanracia z maszynką do mielenia i ogrem przeszli się po dryadach niestety nie dogoniłem w szarży i musiałem dać flee na treemena ( co z resztą było przemyślane) błędy się wkradły przez zmęczenie i nie przesunąłem bsb z prawej str na lewą tam miałbym 9 z rerollem na zbieranie tak się nie zebrałem, ogólnie gdybyśmy dograli tą bitwę było by 10:10 niestety nie zdążyłem dograć mojej 6 tury wypisaliśmy wyniki delikatnie po czasie i przez to nie odbiłem scenariusza przegrałem 6:14 to jedyna przegrana na tym turnieju więc zaznałem całej gamy smaków a widać już po mnie że lubię dużo wdupiać :D

Moi koledzy mieli trochę gorzej na swoich stołach i ostatecznie przegraliśmy z Rosją, co po fakcie bardzo mnie cieszy bo następnego dnia sezon ogórkowy został odwołany i trzeba było wsiąść się do pracy.

5. Will Goodwin Zauberer

Tyrant on Vermin Guard Litter: Army General, Dark Shard Brew, Heavy Armour, Dusk Stone, Hardened Shield, Ogre Sword 481
Chief: Light Armour, Shield, Battle Standard Bearer, The Lightning Rod 264
Magister: Master, 3 Learned Spells, Thaumaturgy, Sceptre of Power 400
Rakachit Machinist: Light Armour, Ring of Fire 210
Sicarra Assassin: Lethal Strike, Potion of Strength 380
15x Plague Brotherhood: Musician 180
15x Plague Brotherhood: Musician 180
25x Slaves 90
25x Slaves 90
35x Vermin Guard: Champion, Musician, Standard Bearer, Flaming Standard 595
7x Plague Disciple 170
7x Plague Disciple 170
Dreadmill 250
Dreadmill 250
8x Grenadier 180
8x Grenadier 180
8x Grenadier 180
Lightning Cannon 250
Total: 4500

Najbardziej rozbrajająca gra z całego turnieju, kolega grał SK oczywiście poszła zmyślna historia o tym że dopiero zaczynam tym grać, poprosiłem go aby opowiedział mi o swojej armii, opowiedział o wszystkim po za zasadami Dreadmilla mówiąc „zobaczysz”, chłopak podobno był bucowaty ja tego nie odczułem zasypując go historiami o noszeniu halabardy auto killach samo okaleczeniu, itp. Itd. Przy moim angielskim to musiała być dla niego katorga, Willy rozpruwacz był zmyślnym czarodziejem w pierwszej turze weszła mu kometa z 3 kości na moje 6 która ściągnęła katapultę i 2 x jezzaili, moje rzuty były znowu bez szaleństwa natomiast Will wrzuciła kolejną kometę, do tego grał 40 min swoją turę kiedy ja grałem swoje 20min, miał pecha siedziałem na wprost zegaru a miód lał się z mych ust trafiając prosto do skaveńskiego serduszka, kiedy mineła jego 3 tura i zostało 20 min na zegarze opanowałem scenariusz i skończyłem w parzystej turze grę , zostało jakieś 5 min więc poprosił o sędziego aby dograć swoją turę kiedy powiedziano mu że w 5 min nie zagramy 2 tur on odparł że swoją zdarzy czym rozweselił mnie na resztę dnia, aha wracając do Doomweela w 3 turze zaszarżowałem slavami w jednego z nich i go złamałem chłop powiedział „wiedziałem że tak będzie” na co ja odparłem „ja też” .
Wynik 13:7 scenariusz dwa pkt.

6. Filip Grebac VC Uhrmacher

380 - Vampire Courtier, General, 3 Spells, The Dead Arise, Crown of Autocracy, Wizard Apprentice, Nosferatu, Evocation
440 - Vampire Courtier, BSB, 3 Spells, Arcane Knowledge, Unholy Tome, Wizard Apprentice, Nosferatu, Occultism
260 - Necromancer, 1 Spell, Dispel Scroll, Wizard Apprentice, Evocation
220 - 2x35 Zombies, M
136 - 21x Zombies, M
130 - 20x Zombies, M
210 - 21x Skeletons, M, C
460 - 2x1 Dark Coach, Extended Chasis
360 - 2x10 Wraiths
80 - 2x2 Great Bats
704 - 4x Winged Reapers, Paired Weapons
4500

W tabelce przed wyjazdem wpisałem 3/3 z tym paringiem i pewnie by było coś koło tego, niestety kolega wystawił się pierwszy i kazał mi zaczynać na dodatek wystawienie było na ukos, na szczęście scenariusz to flagi, wybrałem jedne ghule i Blond Knightów, chłopak wystawił się w formacji wyplutej przez psa kości w rogu, dobierałem się do tego z trudem jakieś gówniane jezioro na środku strasznie ograniczało moje manewry wiedziałem że chłopaki na mnie liczą więc chciałem jak najwięcej zdobyć pkt, nagle chłop ruszył do mnie a moje odziały slavów nie były do końca na to gotowe, po kilku ruchach okazuję się że to ja bronie się od maski w plecy, do tego podjąłem złą decyzję i wpuściłem czar 2D6 S6 w demona mając DS. zostawiając go na później, dostałem 4 W więc musiałem go wycofać,
Udało mi się zatłuc małych Blond Knightów ostrzeliwując ich i dobijając Censerami w CC,
On wpakował się w moich clanraci 2 Vampirami w oddziale Druckich BK, myślałem że to już koniec ale chłopak skupiał się na bohaterze i grinderze co pozwoliło mi zacumować od boku Censerami, w jego ostatniej turze ustałem Clanraćmi na 10 z przerzutem a bitwa zakończyła się remisem 10:10

Po turnieju mogę powiedzieć że na takich turniejach gra się zupełnie inaczej doświadczenie jakie zdobyłem sprawiło że zupełnie zmieniam pogląd co do grania w grę z kotwicy która miała zostać w porcie przemieniłem się w Demona z Herford i nie wiem czy Ty Kalesoner kupiłeś już bilety na pociąg, ja już nim jadę.
Jestem pewien że VS są potrzebne na ETC mocna armia która straszliwie zaskakuje swoich przeciwników życzę mojemu bezpośredniemu rywalowi na miejsce w kadrze jak najlepszych wyników, bo jeżeli ze mną wygra tą rywalizację to znaczy że Polska wygra ETC bo o resztę chłopaków jestem spokojny grają rewelacyjnie.
Czas na podziękowania personalne a potem krótka relacja z powrotu do ojczyzny

Furion dziękuje za to że pomyliłeś się przy wybieraniu nr i zadzwoniłeś właśnie do mnie, dając mi tym samym szanse na wykazanie się, dziękuję za podwózkę i nocleg, za romantyczne kąpiele z Janusem za próbę pochytania sauny, za to że stworzyłeś ten zespół i motywowałeś co grę.
Laik dzięki za to że przy tobie człowiek musi być coraz bardziej samodzielny, zaradny i kreatywny  za pewność stół obok po przełamaniu Francuza, za poczucie humoru i utrzymywanie potomków Cosma jak większość battlowców.
Guldru dzięki za ciepłe przyjęcie do kadry, cieszę się że trzeciego dnia czułeś się lepiej i pokazałeś na co cię stać, dzięki za podwózkę do Poznania co uszczęśliwiło nie jednego emeryta na Skatcie.
Janus dzięki za wspaniałe historie z Twoim udziałem w roli głównej dużo uśmiechu i bardzo dobrą pewną gre cieszę się że mogłem być w twoim teamie i powoli mogę mówić że to nasz team, dałeś czadu udowodniłeś że jedziesz tam po złoto
Abrasus dzieki za akceptację i wspaniałą grę jesteś najpewniejszą wystawką jaką znam a twoje anegdotki wręcz rażą wybrakowaniem ale przećwiczymy to razem, cieszę się że miałem okazję zobaczyć twoją chd w akcji.
Kalafior dzięki za to że tak dobrze grasz, nie doceniałem cię i za to przepraszam na tym turnieju zobaczyłem jaką rozkoszna jest posiadanie takiego zawodnika człowieka czynu, który porażki potrafi przekuć w zwycięstwa, jednym zdaniem. Bez Ciebie nie jadę na ETC
Szaitis dla ciebie śle szczególne podziękowania za to że mnie nie opuściłeś i wracałeś pociągiem pełnym patologii na Śląsk, za miłe słowa i wsparcie za to że poziom cukru nie spadł ci do zera i nie musiałem ratować cię metodą usta, usta.

Krótka opowieść o powrocie wyruszyliśmy ok. 17 a byliśmy o 9 rano dziękuje.
Tak serio dojechaliśmy do Poznania ok. 24 przez 2 godziny obserwowaliśmy jak ludzie którzy są już na dnie zostają wyprowadzani z dworca potem wracają i znowu zostają wyrzuceni, o 2:08 podstawili nam pociąg ale źle oznaczyli tablice i wiele osób myśląc że jadą do Warszawy pojechało na Śląsk, w pociągu oczywiście nie mieliśmy miejsc obok siebie Szaitis trafił do przedziału z pieknymi kobietami i mądrymi ludźmi Mistrzowi Niemiec właśnie coś takiego się należy, mnie trafił los okrutny, trafiłem do przedziału gdzie siedzieli zarażeni HIV menele do tego chrapiący i pijani, spocenie obrzyganie i obesrani..
Więc 5 z 7 h przesiedziałem na kozetce przed przedziałem, gdzie dramaty aż bawią jakaś dziewczyna wezwała sokistów i konduktora, co przykuło mą ciekawość powiedziała, że ktoś ją dotykał jeden był pijany a drugi upośledzony, to zaciekawiło mnie jeszcze bardziej, poszedłem zobaczyć o cóż chodzi okazało się że sprawcami tych figlów był jeden chłopak z Mikołowa i Drugi z Tychów, naiwna dziewczynka nie znała Śląskiej gwary i hehe myślała że chłopak jest upośledzony …
Tak czy siak zakumulowałem się z Tyszaninem on opowiedział mi o swoim życiu że jest bohaterem walczącym każdego dnia pod ziemią, tzn był górnikiem opowiedział mi że nigdy nie chciał nim być! W jego czasach był wywiad w podstawówce, jego marzeniem było nadleśnictwo, chciał być leśniczym to jego pasja, powiedział że interesuje go biologia i środowisko pani psycholog powiedziała „będziesz pracował w tartaku” tym złamała jego życie karierę itp.
No cóż mnie to bardzo rozbawiło ale wtedy to jakoś brzmiało zabawniej niż teraz, dojechaliśmy ja zorganizowałem swój turniej w Skata na 40 osób i po 36 h bez snu poszedłem spać.
Dzięki wszystkim którzy dobrnęli aż tutaj przez ten bełkot pisany na szybko, dziękuje tym którzy nas wspierali, jeszcze raz dziękuję drużynie i przeciwnikom.

Awatar użytkownika
Klaudel
Falubaz
Posty: 1075
Lokalizacja: Rogaty Szczur

Post autor: Klaudel »

Solo +1 za ten strumien swiadomosci :)
We can't stop here. This is bat country.

Awatar użytkownika
Klaudel
Falubaz
Posty: 1075
Lokalizacja: Rogaty Szczur

Post autor: Klaudel »

a najwiecej pkt (107/120) zdobyla rozpa bez magii :shock:

650 - Feral Orc Warlord, Wyvern, Shield, Axe of the Aporcalypse, Bronze Breastplate, Potion of Swiftness, Dragonfire Gem
750 - Iron Orc Warlord, General, Waaargh, Wyvern, Hardened Shield, Talisman of Supreme Shielding, Obsidian Sword, Divine Icon
200 - Common Goblin Chief, BSB, Shield, Crown of Cavern King
200 - Forest Goblin Chief, Scuttler Spider, Shield, Crown of Scorn, Maza's Zappin Bow
440 - 40x Common Goblins, 3x Shady Gits, Shield, Bow, M, S, C, War Standard
380 - 2x30 Cave Goblins, 2x Mad Gits, Bow, M, S
180 - 3x Greenhide Catapult, 2x Git Launcher, 1x Splatterer
480 - 2x Gargantula
4500
We can't stop here. This is bat country.

Awatar użytkownika
Milczek
Kradziej
Posty: 901
Lokalizacja: Gorzów Wlkp., "Rogaty Szczur"

Post autor: Milczek »

Solo pisze: "Z każdą wydukaną przeze mnie sylabą serce tego młodego człowieka rosło oczy robiły się bardziej zwierzęce, płoną jak pochodnia bo jakie to uczucie pokonać polskiego zawodnika, to prawie jak pierwszy stosunek jeszcze nigdy tego nie doznał"
Solo pisze:jakaś dziewczyna wezwała sokistów i konduktora, co przykuło mą ciekawość powiedziała, że ktoś ją dotykał jeden był pijany a drugi upośledzony, to zaciekawiło mnie jeszcze bardziej, poszedłem zobaczyć o cóż chodzi okazało się że sprawcami tych figlów był jeden chłopak z Mikołowa i Drugi z Tychów, naiwna dziewczynka nie znała Śląskiej gwary i hehe myślała że chłopak jest upośledzony...

Solo, to najlepsza relacja z turnieju jaką czytałem.

Kalesoner
Szczur Królów
Posty: 13706
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kalesoner »

Solo bardzo piękna relacja.
Co do biletów na pociąg, bardzo dobrze, że do niego już wsiadles, ale mimo wszystko do Salamanki łatwiej dostać się samolotem. :p
Obrazek

QQrydza
Prawie jak Ziemko
Posty: 9484
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: QQrydza »

Klaudel pisze:a najwiecej pkt (107/120) zdobyla rozpa bez magii :shock:

650 - Feral Orc Warlord, Wyvern, Shield, Axe of the Aporcalypse, Bronze Breastplate, Potion of Swiftness, Dragonfire Gem
750 - Iron Orc Warlord, General, Waaargh, Wyvern, Hardened Shield, Talisman of Supreme Shielding, Obsidian Sword, Divine Icon
200 - Common Goblin Chief, BSB, Shield, Crown of Cavern King
200 - Forest Goblin Chief, Scuttler Spider, Shield, Crown of Scorn, Maza's Zappin Bow
440 - 40x Common Goblins, 3x Shady Gits, Shield, Bow, M, S, C, War Standard
380 - 2x30 Cave Goblins, 2x Mad Gits, Bow, M, S
180 - 3x Greenhide Catapult, 2x Git Launcher, 1x Splatterer
480 - 2x Gargantula
4500
1 bitwa, vs (Lizzie) z netherlanders z 10 miejsca, maska. Przeciwnik na turnieju zrobił najwięcej 9 punktów. 31/120
2 bitwa, vs (UD) Lukas z 11 miejsca, 10, Przeciwnik zrobił 45/120
3 bitwa, vs (Lizzie) Jakub z 15 miejsca, maska, 56/120
4 bitwa, vs (Lizzie) Jacob z 9 miejsca, 17, 52/120
5 bitwa, vs (DL) Artur z 19 miejsca, maska, 50/120
6 bitwa, vs (SE) Marcel z 8 miejsca, maska, 27/120

Mam nadzieję, że teraz można szerzej spojrzeć na fakt zrobienia przez tego pana takich wyników.

Miałem przyjemność grać tą rozpiską 3 miesiace temu, kiedy ww wygrał lokala w Niemcach i rozpiske podrzucił mi Marek. Zagrałem parę bitew, wziałem na jeden lokal - było OK. Problemy tej rozpy to

- lord za 750 punktow, który jest za wazny, zeby nim szarzowac w duze cele (bo jak gienio spadnie to swiat orkow sie sypie). Faktem jest też, że kolo ma 4 ataki z s5 (6 w peirwszej turze) i brak rerolli w armii

- pan z d3d3 jest owszem spoko (powinien mieć plates of tuktetk btw overall), ale ksoztuje worek punktów, którego nie zdobywa najczęsciej z powrotem.

- cała rozpa jest bardzo wrażliwa na divinację, nie lubi też działek i nie ma najlepiej na dużą ilość pestek (np. w HE czy na mirrorze)

- brak magii. Zachowując theme 4 potworów mozna zmieścic w rozpie 2 x 4 levl maga. Tu tego nie ma - traci się faze w zamian nie zyskując wiele, bo jak pisałem wyżej, wywerny nie rozwiązuja tych problemów co 4 pyro.

- scroll za de facto 200 punktów, bo ten kolezka wiele więcej nie robi

W skrócie bardzo dużo punktów sie tu nie spłaca, bardzo dużo zalezy od parowania - jak masz paring, gdzie da sie bezpiecznie zaparkować te monstery i tylko robic punkty, to wygrywasz (patrzcie że grał 3xlizzie, UD, Demony (gdzie jego d3d3 moglo latac jak chcialo bo ward na flame) i SE - żadna z tych armii nie ma kontr, o których mówiłem). Więc singlowo ta rozpiska zalezy tylko od darów szwajcara. Druzynowo imo jest rozpalonym kasztanem, który trzeba sobie przerzucać z rąk do rak, przy okazji uwalając dużo parowań.

No i najważniejsze - opcje w booku na składanie się na skuteczne i stabilne wyniki są - w top6 3 teamy wzieły orki, które robiły stabilne 12/13 punktów. Wiec jezeli ktoś gra orkami, polecam rozpiske francuza czy szwajcara. Może sa mniej okazała w indivdual leaderboard, ale na naszym podwórku będą o wiele lepsze dla was i waszych teamów
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"

Awatar użytkownika
Janus
Masakrator
Posty: 2064
Lokalizacja: Nordin Warszawa

Post autor: Janus »

Relacja Sola odpowiada temu co było w Herford. Wyobraźcie teraz sobie jak dużo energii wnosi to do teamu :D

Co do indywidualnych wyników njlepiej jest otworzyć zakładkę statistics i tam weightlifted leaderboard - dużo lepiej oddaje może nie sama armię, ale kierowcę + armię.
Obrazek
Wind Sower pisze:Nawet w średniowieczu papież nerfił strzelanie.
"Jak ja nie cierpię Vampirów"

Awatar użytkownika
Klaudel
Falubaz
Posty: 1075
Lokalizacja: Rogaty Szczur

Post autor: Klaudel »

a jak sie liczy te dorner points?
wg tego jeszcze dziwniejszy wynik - najlepsza jest rozpiska na Witchcrafcie. nie pamietam, zebym gdzies widzial, zeby ktos tego lore'a bral.
We can't stop here. This is bat country.

Awatar użytkownika
Janus
Masakrator
Posty: 2064
Lokalizacja: Nordin Warszawa

Post autor: Janus »

Lol zostawię to bez komentarza :P
Obrazek
Wind Sower pisze:Nawet w średniowieczu papież nerfił strzelanie.
"Jak ja nie cierpię Vampirów"

Awatar użytkownika
Furion
Postownik Niepospolity
Posty: 5711
Lokalizacja: Gorzów Wlkp. "Rogaty Szczur"

Post autor: Furion »

Solo pisze:jakaś dziewczyna wezwała sokistów i konduktora, co przykuło mą ciekawość powiedziała, że ktoś ją dotykał jeden był pijany a drugi upośledzony, to zaciekawiło mnie jeszcze bardziej, poszedłem zobaczyć o cóż chodzi okazało się że sprawcami tych figlów był jeden chłopak z Mikołowa i Drugi z Tychów, naiwna dziewczynka nie znała Śląskiej gwary i hehe myślała że chłopak jest upośledzony...
Złoto.

Awatar użytkownika
Janus
Masakrator
Posty: 2064
Lokalizacja: Nordin Warszawa

Post autor: Janus »

Obrazek
Wind Sower pisze:Nawet w średniowieczu papież nerfił strzelanie.
"Jak ja nie cierpię Vampirów"

Awatar użytkownika
Druchii
Kretozord
Posty: 1878

Post autor: Druchii »

Battlowcy to są jednak tak cudownie kochane nerdy <3
Dzięki chłopaki za relacje. Bardzo fajnie się to czyta.

Awatar użytkownika
Dancaarkiiel
Falubaz
Posty: 1052

Post autor: Dancaarkiiel »

Relacja Solo golden :mrgreen:
Jedziemy zadawać ból
Ostatnio zmieniony 5 maja 2017, o 08:46 przez Dancaarkiiel, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Awatar użytkownika
Ciara
Kretozord
Posty: 1536
Lokalizacja: Animosity Szczecin
Kontakt:

Post autor: Ciara »

Jest ok 8)
Obrazek

ODPOWIEDZ