Najbardziej przypałowe sytuacje podczas bitew
Moderator: Kołata
Mega Pech jak napisał Kołata..
Grałem z Nim a wczesniej z Pociskiem.. wróg miał pierwszą turę i oboje rzucili w pierwszej IFke na Stopie ile hitow 5... wszystko w wyverne i wszystkie wounduja.... po prostu sie zdołowałem.. i ciarki mam az do teraz ale po przemyslenu sprawy skoro z Kołata zremisowalem a z Pociskiem miałem 12-8 to i tak dobry wynik wiec jestem pocieszony Dzięki za mecze chłopaki....
Grałem z Nim a wczesniej z Pociskiem.. wróg miał pierwszą turę i oboje rzucili w pierwszej IFke na Stopie ile hitow 5... wszystko w wyverne i wszystkie wounduja.... po prostu sie zdołowałem.. i ciarki mam az do teraz ale po przemyslenu sprawy skoro z Kołata zremisowalem a z Pociskiem miałem 12-8 to i tak dobry wynik wiec jestem pocieszony Dzięki za mecze chłopaki....
- Niewiadom
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 163
- Lokalizacja: KGB "Rogaty Szczur" Biała Podlaska/ Międzyrzecz
"GŁUPI" FART
szarżuje 3 trollami na kloca 10 black knightow z red dukiem blood dragonow w odatku lord zarzynam 2 (nie nie jestem szalony mialem do pomocy Savege orc Warlord, ale nie w tym rzecz chodzi o to ze lacznie przez 3 tury wyplacili mi 15 wondow z czego weszly 2 a reszta zregenerowana to sie nazywa fart
szarżuje 3 trollami na kloca 10 black knightow z red dukiem blood dragonow w odatku lord zarzynam 2 (nie nie jestem szalony mialem do pomocy Savege orc Warlord, ale nie w tym rzecz chodzi o to ze lacznie przez 3 tury wyplacili mi 15 wondow z czego weszly 2 a reszta zregenerowana to sie nazywa fart
To ja jak grałem przeciw O&G to miałem taką akcje:
I tura, ja zaczynam. Klocek SM z magiem w miarę daleko wyszedł, faza magii, domena cienia, "Otchłań(Jama)Cieni", czar na 12+. Zostały 2 kości - wypadły 2 szóstki Incredible Force, giguś nie zdał inicjatywy i wpadł w otchłań ... w I turze
I tura, ja zaczynam. Klocek SM z magiem w miarę daleko wyszedł, faza magii, domena cienia, "Otchłań(Jama)Cieni", czar na 12+. Zostały 2 kości - wypadły 2 szóstki Incredible Force, giguś nie zdał inicjatywy i wpadł w otchłań ... w I turze
odświeżając temat: ostatnia bitwa z krasiami: 5 wolf ridersów ostrzelanych przez 10 kuszników, zostaje 2, panika, ucieczka henhen daleko, zabranie się, powrót i zjedzenie 3 wypasionych runicznie maszyn pokurczów ( 3 niezdane stubborny pod rząd, wszystkie na dwóch piątkach )
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
W bitwie z dukiem i Niedbalem na arenie (bylem w sojuszu z Kielonem) w moj klocek z szefem wpadaja 3 pegazy, lord bretonski, lanca erantow. Break na 3 ustany, w nastepnej turze bretoncy mieli juz troche cieplej :]
Ja jakiś czas temu tak miałem:
Grałem z HE, magiczno, strzelającymi, z silverami, chariotami itp itd.
W pierwszej turze do przodu jechałem. Przeciwnik strzelał, czarował itp, ale bez szarż.
W drugiej mojej turze zrobiłem waagh bossem i w fazie ruchu podjechałem na maxa do przeciwnika (ale nie szarżowałem) tak że stałem kilka cali od jego jednostek wszystkim. Pomyślałem że rzuce Waaagh z szamana, ale najpierw chciałem rzucić jakieś mniejsze czary mniejszymi szamanami (to było na 2k, miałem 1 dużego orczego i 2 małych ng) żeby to zdispelował i wtedy jak nie będzie miał jak to waaagh dużym. No to rzucam małym szamanem stope... irrestible force na 2 kostkach.. drugim małym 2k6 hitów (2. z goblińskiej) też irrestible force... rzucam wiec jeszcze z dużego większą stope (tą przechodzoną) też ir... (użyłem w tej turze gdzyrbki, power stona itp..). To rzucam jeszcze z pozostałych kości i power stona na 3 kostkach Waaagh! i oczywiście miscast myśle- no to kiepsko, ale wyrzuciłem 12 irka a w kolejnym rzucie na miscast coś mało znaczącego było.
I tak wygrałem tą bitwe
Grałem z HE, magiczno, strzelającymi, z silverami, chariotami itp itd.
W pierwszej turze do przodu jechałem. Przeciwnik strzelał, czarował itp, ale bez szarż.
W drugiej mojej turze zrobiłem waagh bossem i w fazie ruchu podjechałem na maxa do przeciwnika (ale nie szarżowałem) tak że stałem kilka cali od jego jednostek wszystkim. Pomyślałem że rzuce Waaagh z szamana, ale najpierw chciałem rzucić jakieś mniejsze czary mniejszymi szamanami (to było na 2k, miałem 1 dużego orczego i 2 małych ng) żeby to zdispelował i wtedy jak nie będzie miał jak to waaagh dużym. No to rzucam małym szamanem stope... irrestible force na 2 kostkach.. drugim małym 2k6 hitów (2. z goblińskiej) też irrestible force... rzucam wiec jeszcze z dużego większą stope (tą przechodzoną) też ir... (użyłem w tej turze gdzyrbki, power stona itp..). To rzucam jeszcze z pozostałych kości i power stona na 3 kostkach Waaagh! i oczywiście miscast myśle- no to kiepsko, ale wyrzuciłem 12 irka a w kolejnym rzucie na miscast coś mało znaczącego było.
I tak wygrałem tą bitwe
Mialem taka sytuacje jak gralem z kumplem:
Strzelilem 5 nocnikami w oddzial 10 kusznikow DE (LD 8 ).
Przeszly 4 (25%) wiec panika. Nie zdali. ucielki przez machine i obsluga nie zdala. Stracil rozprowacz. Potem jakby tego bylo malo warriorsi DE zregenerowali sie po strachu ze strony moich trolli i probowali szarzowac
ale wtedy wylosowal 2x6 i szarza nie udana. Prawdziwa seria niefortunnych zdarzen.
Strzelilem 5 nocnikami w oddzial 10 kusznikow DE (LD 8 ).
Przeszly 4 (25%) wiec panika. Nie zdali. ucielki przez machine i obsluga nie zdala. Stracil rozprowacz. Potem jakby tego bylo malo warriorsi DE zregenerowali sie po strachu ze strony moich trolli i probowali szarzowac
ale wtedy wylosowal 2x6 i szarza nie udana. Prawdziwa seria niefortunnych zdarzen.
ja grajac ze skavenami zaczolem jazde rydwanem na lewej flance ... w 2 turze zaszarzowalem na klocek slavow zjadlem jade dalej , szarza na clan ratow zabijam kilku ogolnie przeszlem przez to .. pozniej w warp lightning cannona i w ostatniej turze dobilem klocek z bsb btw skonczylem nim na prawej flance przejezdzajac po calej polowie przeciwnika
gralem kiedys w sojuszu z DE, scenariusz ze roztawiamy armie na przeciwnych ćwiartkach. pierwsza tura, przeciwnik strzela do harpii. panikuje. harpie uciekaja przez wiekszosc oddzialow DE, wszystkie uciekaja panikujac siebie nawzajem. w drugiej turze nie miałem juz sojusznika
wtedy sie tak nie smialem, majac armie na 1250 przciwko 2,5k
wtedy sie tak nie smialem, majac armie na 1250 przciwko 2,5k
Co do tej mojej bitwy to mam jedno pytanie:
Za tymil 10 kusznikami staly 2 rozpruwacze w odleglosci mniejszej niz 6''. Czy jezeli kusznicy nie zdali to obsluga od maszyn automatycznie nie zdaje tesu na LD? Bo jest powiedziane ze przeprowadza sie jeden test paniki nawet jesli jest kilka powodow. Czy dobrze to rozumiem?
Za tymil 10 kusznikami staly 2 rozpruwacze w odleglosci mniejszej niz 6''. Czy jezeli kusznicy nie zdali to obsluga od maszyn automatycznie nie zdaje tesu na LD? Bo jest powiedziane ze przeprowadza sie jeden test paniki nawet jesli jest kilka powodow. Czy dobrze to rozumiem?
- GreatTaurus
- Chuck Norris
- Posty: 654
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
nie. jeden test paniki na fazę (nie turę!) per jeden unit.
-
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 143
Apropo panik i strachu.. trzy oddziały po 10 skinków z javami w koncowym etapie bitwy nie byly w stanie zaszarzowac durnej katapulty z jednym obsługantem, bo robiły w pory. I żeby to raz się taka sytuacja zdarzyla. ;o Ale przynajmniej dobre rzuty na poisony mam.
- monsterstar
- Chuck Norris
- Posty: 582
Ja kiedyś na obozie battla grałem ogrami...na gnoblary szarżuje jakiś tam Demon prince i 7 demonetek. Gnoblary wygrały-demony-wsysło