Jak radzicie sobie z ...?
Moderator: #helion#
ja robie tak ze pojezdam pistolersami pod fanoli tak przed nimi 7-8 cali aby jeszcze strzelic, fanole wylatują ja robie flee, i fanole giną pod kuszami i muszkietami
Czołg jedzi i terroryzuje oddziały które nie maja fanoli lub poprostu je zgniata
Na balisty mamy cannony, magią możemy zniszczyć (np. Kometa Casandory) na pistolersach mamy muzyka i championa dla dodatkowych 2 strzałów
W moim wykonaniu taka taktyka działa
Czołg jedzi i terroryzuje oddziały które nie maja fanoli lub poprostu je zgniata
Na balisty mamy cannony, magią możemy zniszczyć (np. Kometa Casandory) na pistolersach mamy muzyka i championa dla dodatkowych 2 strzałów
W moim wykonaniu taka taktyka działa
Na brete trzeba stawiać kloce piechoty z mocnymi detechmantami.
Jak wpadną w detechmant to mała strata a od kloca z kontrszarżą mogą się odbić.
Problem jest nie z lancami a z pegazami i łucznikami(bogowie!!chłopi to zagrożenie).
Takie pegazy trudno złapać a chłopi z tymi swoimi łukami sa tak śmieszną zdobyczą że nie wiadomo w co tak naprawdę bić.
Niby mają tylko BS 3 ale jak jest ich duzo to statystyka robi swoje.
Opcja-wystawić się niestandardowo.Czyli masa 5 kawalerii,jakieś 2 oddziały fasta i naporowo do przodu.
Wpuścić lance pomiędzy szeregi imperialne i już nie wyjadą(no chyda że to 5 errantów).
Co do strzelania-jeszcze nigdy mi się nie udało wystrzelac brety do tego stopnia by ją coś zabolało(ward robi swoje).
Jak wpadną w detechmant to mała strata a od kloca z kontrszarżą mogą się odbić.
Problem jest nie z lancami a z pegazami i łucznikami(bogowie!!chłopi to zagrożenie).
Takie pegazy trudno złapać a chłopi z tymi swoimi łukami sa tak śmieszną zdobyczą że nie wiadomo w co tak naprawdę bić.
Niby mają tylko BS 3 ale jak jest ich duzo to statystyka robi swoje.
Opcja-wystawić się niestandardowo.Czyli masa 5 kawalerii,jakieś 2 oddziały fasta i naporowo do przodu.
Wpuścić lance pomiędzy szeregi imperialne i już nie wyjadą(no chyda że to 5 errantów).
Co do strzelania-jeszcze nigdy mi się nie udało wystrzelac brety do tego stopnia by ją coś zabolało(ward robi swoje).
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.
KFC-Karl Franz Chicken
KFC-Karl Franz Chicken
Właśnie o to mi chodzi. W wystrzelanie/wyczrowanie nie wierzę...
Za to, gdy Trafia mi się Bretka przeciwko mojej uniwersalnej rozpisce praktycznie zawsze mam masakrę do tyłu. Ward savy Bohaterowie przepychający mi całe klocki... Magowie, do których nie można się dobrać, nO i Pegazy. Jak zabić to ostatnie ścierwo?
W najlepszym wypadku rozwalam 1-2 lance, a wtedy bretka pakuje się w klocek piechoty dwoma lancami na raz i z tymi około 14A S6 +14 S3- robi miazgę z klocków, nawet z detachmentami...
Za to, gdy Trafia mi się Bretka przeciwko mojej uniwersalnej rozpisce praktycznie zawsze mam masakrę do tyłu. Ward savy Bohaterowie przepychający mi całe klocki... Magowie, do których nie można się dobrać, nO i Pegazy. Jak zabić to ostatnie ścierwo?
W najlepszym wypadku rozwalam 1-2 lance, a wtedy bretka pakuje się w klocek piechoty dwoma lancami na raz i z tymi około 14A S6 +14 S3- robi miazgę z klocków, nawet z detachmentami...
To już kwestia wiary w Sigmara.
Pegazy trzeba łapać jakoś.Pułapki ustawiać z fastów.
A lance boli jedno.Szarża w bok!
Jeśli nie mają stubborna to lecą-nawet wardy nie pomogą.
Pegazy trzeba łapać jakoś.Pułapki ustawiać z fastów.
A lance boli jedno.Szarża w bok!
Jeśli nie mają stubborna to lecą-nawet wardy nie pomogą.
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.
KFC-Karl Franz Chicken
KFC-Karl Franz Chicken
Pegazy akurat są jak najbardziej do wystrzelania. Jak się nie da z armatki to standardowo - przecież nie mają nawet -1 do trafienia. Wystarczy strącić jednego, żeby rzucały panikę na Ld8 - 30% szans na zonka.
Co do reszty śmierdzących koniojebców (wspominałem, że nie lubię tej armii? ) to najlepiej sprawdza się gwardia oraz DUŻO detaczów. Podkreślam słowo dużo, bo nie muszą być mocne. Chodzi o to, żeby w pierwszej kolejce podbiec czym się da 7,5" do przodu a potem podtykać lancom pod nos tanie 5-tki rycerzy i w.w. detacze i odginać szarże. Można odginać stojąc, ale wtedy zawsze bretoniec ma wybór - gonić czy nie. Dlatego najlepiej uciec i mieć 99% pewności, gdzie wyląduje lanca. A w pobliżu czeka już klocek piechoty za 165 punktów i robi flankę. Większość moich zwycięstwa z bretą polegała na tym schemacie (no, chyba, że mam mega farta przy strzelaniu ).
Ewentualnie można próbować brać dużo stubborniarzy (np. 3+) i próbować standardowego zatrzymywania i flankowania. Udało mi się bretońcom dwie masakry z rzędu założyć na turnieju armią na gwardii, BSB z Sigismundem i ludożercy.
Niezłe efekty daje też wzięcie samemu szybkiej i mocno uderzającej rozpy (zdecydowanie polecam gryfa), ale to już staranie się o prześcignięcie brety na polu, na którym jest najlepsza...
Maciek
Co do reszty śmierdzących koniojebców (wspominałem, że nie lubię tej armii? ) to najlepiej sprawdza się gwardia oraz DUŻO detaczów. Podkreślam słowo dużo, bo nie muszą być mocne. Chodzi o to, żeby w pierwszej kolejce podbiec czym się da 7,5" do przodu a potem podtykać lancom pod nos tanie 5-tki rycerzy i w.w. detacze i odginać szarże. Można odginać stojąc, ale wtedy zawsze bretoniec ma wybór - gonić czy nie. Dlatego najlepiej uciec i mieć 99% pewności, gdzie wyląduje lanca. A w pobliżu czeka już klocek piechoty za 165 punktów i robi flankę. Większość moich zwycięstwa z bretą polegała na tym schemacie (no, chyba, że mam mega farta przy strzelaniu ).
Ewentualnie można próbować brać dużo stubborniarzy (np. 3+) i próbować standardowego zatrzymywania i flankowania. Udało mi się bretońcom dwie masakry z rzędu założyć na turnieju armią na gwardii, BSB z Sigismundem i ludożercy.
Niezłe efekty daje też wzięcie samemu szybkiej i mocno uderzającej rozpy (zdecydowanie polecam gryfa), ale to już staranie się o prześcignięcie brety na polu, na którym jest najlepsza...
Maciek
Hoppersów wyciągasz na otwarty teren i albo w nich strzelasz/czarujesz albo zjadasz kawalerią.
Fakt że są mocno nieobliczalni czyni to zadanie dość problematycznym.Ale dobre zaplanowanie bitwy powinno zaowocowac złapaniem ich w pułapkę.
Fakt że są mocno nieobliczalni czyni to zadanie dość problematycznym.Ale dobre zaplanowanie bitwy powinno zaowocowac złapaniem ich w pułapkę.
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.
KFC-Karl Franz Chicken
KFC-Karl Franz Chicken
ja mam pytanie jaka najlepsza jest domena czarów na HE. Myślałem nad fire i shadow a szczególnie 3K6 z 1S. Pytam bo chce rozwalić kolegę który zbyt sie wymądrza jego rozpiska mniej wiecej taka na 1k:
mag 2 level, ring of fury, silver wond
mag 2 level, seer, scroll
10 łukoli
10 PG z BoS i fcg
10 WL z fcg
bolec
Orzeł
Moją znajdziecie w temacie Rozpiski
mag 2 level, ring of fury, silver wond
mag 2 level, seer, scroll
10 łukoli
10 PG z BoS i fcg
10 WL z fcg
bolec
Orzeł
Moją znajdziecie w temacie Rozpiski