[MASTER] ETC Świdkon - Lubelski Master 17-18.03.2018
Re: [MASTER] ETC Świdkon - Lubelski Master 17-18.03.2018
Turniej trwał półtora dnia, czemu ocena modelarki była przeprowadzona w godzine? Te punkty bardzo często decydują o miejscu na podium (vide Kalafior). Idea turnieju gdzie jak masz braki w modelarce to po wygraniu 5 gier jesteś królem środka stawki do mnie nie przemawia. Jestem za oceną modelarki jak najbardziej ale chyba jednak bardziej liberalną bo meta się bardzo szybko zmienia
Lazur zrób mastera i poświęć pięć bitew na ocenę armii.
Ciekawy jestem kto będzie w międzyczasie robił wszystko za Ciebie.
I czy zrobisz to tak żeby nikt z 65 osób nie miało innego zdania.
Skoro Cię nie było to nie rozumiem czemu narzekasz i to po fakcie jak wszystko wisi od dwóch miesięcy.
Zagłosowałeś nogami, inni też, chętnie wysłucham uwag każdego uczestnika ale nie chce mi się dyskutować z ludźmi którzy mastera znają tylko z forum.
Ciekawy jestem kto będzie w międzyczasie robił wszystko za Ciebie.
I czy zrobisz to tak żeby nikt z 65 osób nie miało innego zdania.
Skoro Cię nie było to nie rozumiem czemu narzekasz i to po fakcie jak wszystko wisi od dwóch miesięcy.
Zagłosowałeś nogami, inni też, chętnie wysłucham uwag każdego uczestnika ale nie chce mi się dyskutować z ludźmi którzy mastera znają tylko z forum.
Nie no, jasne, można nawet sędziego malarskiego zaangażować tylko czy to o to chodzi? Dopiero by było marudzenie, że "przecież to nie turniej malarski"...
Kryteria były znane 2 miesiące wcześniej - jak komuś nie pasowały, to nie przyjechał. Zresztą jakoś nie kojarzę zbyt wielkiej dyskusji na ten temat przed turniejem, więc odnoszę wrażenie, że to trochę na zasadzie "kumplowi obcieli, trzeba bić!" :p
A jeśli hobbystyka ma być oceniana to, owszem, czasem wpłynie na wyniki. Także na podium. Inaczej co to za ocena, jeśli ma nie mieć wpływu na punktację?
Kryteria były znane 2 miesiące wcześniej - jak komuś nie pasowały, to nie przyjechał. Zresztą jakoś nie kojarzę zbyt wielkiej dyskusji na ten temat przed turniejem, więc odnoszę wrażenie, że to trochę na zasadzie "kumplowi obcieli, trzeba bić!" :p
A jeśli hobbystyka ma być oceniana to, owszem, czasem wpłynie na wyniki. Także na podium. Inaczej co to za ocena, jeśli ma nie mieć wpływu na punktację?
Uprawa warzyw od 1997 roku
W ogole co to za gadanie ze meta sie zmienia i blablabla. Grasz/gramy w ta gre juz 100 lat. Powinienes miec figurki na wiekszosc mozliwych zlozen. A jak nie masz to znaczy ze nie poswieciles temu hobby tyle i trzeba zeby zajac 2 miejsce na masterze. Do siebie miej pretensje, a nie do turniejow ktore od 10 lat odbywaja sie na tych zasadach. Kazdy szanujacy sie gracz wie ze bez malarki bardzo ciezko jest wygrac. Koniec kropka.
always Vampire
Jeśli modelarka ma wartość dwóch rozgrywanych bitew to nie można się do niej odpowiednio nie przyłożyć.
Nie było mnie bo mi regulamin znany dużo wcześniej nie pasował.
Gąska zgadzam się, nie było mnie bo nie przykładam do tego hobby tyle czasu ile powinienem. Wpadnij do mnie na Ursus któregoś dnia i pomóż mi przekonać o tym narzeczoną
To co miałem napisać napisałem wcześniej więc z mojej strony EoT.
Nie było mnie bo mi regulamin znany dużo wcześniej nie pasował.
Gąska zgadzam się, nie było mnie bo nie przykładam do tego hobby tyle czasu ile powinienem. Wpadnij do mnie na Ursus któregoś dnia i pomóż mi przekonać o tym narzeczoną
To co miałem napisać napisałem wcześniej więc z mojej strony EoT.
a mi z kolei podoba sie, ze mozemy wracac do oceny malowania sprzed 2-3 lat. Okres gdzie zmiany w bookach byly duze sie skonczyl i tak naprawde gramy glownie tym samym od roku - dwoch. NIe widze problemu aby wrocic do starej sytuacji gdzie schludnie pomalowania armia dostaje maksa, ktory jest dodatkowa maakra, aby ukrocic ilosc smietnika na stolach.
Oczywiscie punktom za "wow" wciaz jestem przeciwny, podobnie jak i wymuszonym konwersjom
zaraz pojda narzekania, ze jak to za posiadanie miarki i kostek (i co gorsza wydrukowanej rozpiski) sa punkty, ktore komus zabieraja jakies miejsce. A przeciez kazdy wie, ze posiadanie tego to dodatkowe koszta i czas, ktory trzeba wlozyc w hobby
Oczywiscie punktom za "wow" wciaz jestem przeciwny, podobnie jak i wymuszonym konwersjom
zaraz pojda narzekania, ze jak to za posiadanie miarki i kostek (i co gorsza wydrukowanej rozpiski) sa punkty, ktore komus zabieraja jakies miejsce. A przeciez kazdy wie, ze posiadanie tego to dodatkowe koszta i czas, ktory trzeba wlozyc w hobby
-
- Chuck Norris
- Posty: 531
No to by ci sie nie spodobało na Świdniku, bo ja byś stracił punkty za wow. Bo za to właśnie, jak sie dowiedziałem podczas oceny, ucieto mi punkty.
Słaba nie była ilość pkt za malowanie, ale brak transparentnosci tejże oceny. 30pkt i nie wiadono w sumie co za co i za ile. O tym, że zmniejszono mi punktacje juz po ocenie malowania i poinformowaniu mnie o ilosci otrzymanych punktów, nawet nie wspomnę. Nie chce mi sie kłócić o ten 1 pkt, nie zależy mi. Mówię tylko, ze organizacyjnie slabo to wypadło. Jak już kozaczycie i robicie ocene malowania za 30pkt, to chociaż przylozcie sie i zróbcie ją porządnie, a nie w pośpiechu i byle jak.
Słaba nie była ilość pkt za malowanie, ale brak transparentnosci tejże oceny. 30pkt i nie wiadono w sumie co za co i za ile. O tym, że zmniejszono mi punktacje juz po ocenie malowania i poinformowaniu mnie o ilosci otrzymanych punktów, nawet nie wspomnę. Nie chce mi sie kłócić o ten 1 pkt, nie zależy mi. Mówię tylko, ze organizacyjnie slabo to wypadło. Jak już kozaczycie i robicie ocene malowania za 30pkt, to chociaż przylozcie sie i zróbcie ją porządnie, a nie w pośpiechu i byle jak.
-
- Chuck Norris
- Posty: 531
Jasne, oczywiście że byly. Jak już napisałem, nie mam zastrzeżeń co do ilości punktów, ale do transparentnosci poszczególnych składowych oceny i do zmiany ilości punktów już po samej ocenie. O czym zresztą pisałem juz na pierwszej stronie tego tematu.Stan pisze:Andrzej - masz bardzo ładną armię, ale były moim zdaniem ładniejsze, dlatego jest 15pkt za malowanie żeby trochę zróżnicować oceny a nie wstawiać wszystkim od góry do dołu max
Ostatnio zmieniony 20 mar 2018, o 19:42 przez AndrzejAndrzej, łącznie zmieniany 1 raz.
Strasznie jęczycie, a kiedyś dobrą praktyką było na masterach z części hobbystycznej i dobre 40 pktów, w tym test wiedzy z fluffu i nikt nie narzekał, tylko każdego to motywowało by mieć pomalowaną armię i to jak najładniej się da.
Było oceniane malowanie, wysywig (sprawdzany z rozpiską, a nie na słowo - jak oddział miał w rozpisce tarcze to modele miały mieć tarcze; jak miał halabardy to miały być tam halabardy; jak miał dwuraki i tarcze to oba te elementy powinny na modelu się znaleźć), sztandary, konwersje, detale, ogólny wow, treye i podstawki, przygotowanie do gry, pytania z testu wiedzy i było fajnie.
Co prawda robiła to 2-3 ludzi, którzy cały turniej chodzili i oceniali malowanie ale nie zawsze można pozwolić sobie na taki komfort. Obecna ocena malarska jest bardzo liberalna i praktycznie nie wymaga żadnego wysiłku by zdobyć większość punktów, więc nie powinno być płaczu jak komuś kilka punktów spadło, bo gdyby był zatrudniony sędzia do oceny malarskiej to punktów byłoby o wiele mniej.
Było oceniane malowanie, wysywig (sprawdzany z rozpiską, a nie na słowo - jak oddział miał w rozpisce tarcze to modele miały mieć tarcze; jak miał halabardy to miały być tam halabardy; jak miał dwuraki i tarcze to oba te elementy powinny na modelu się znaleźć), sztandary, konwersje, detale, ogólny wow, treye i podstawki, przygotowanie do gry, pytania z testu wiedzy i było fajnie.
Co prawda robiła to 2-3 ludzi, którzy cały turniej chodzili i oceniali malowanie ale nie zawsze można pozwolić sobie na taki komfort. Obecna ocena malarska jest bardzo liberalna i praktycznie nie wymaga żadnego wysiłku by zdobyć większość punktów, więc nie powinno być płaczu jak komuś kilka punktów spadło, bo gdyby był zatrudniony sędzia do oceny malarskiej to punktów byłoby o wiele mniej.
Ja jestem zdania że ocena powinna być, ale niby czemu ktoś z pomalowaną armią przez malarza ma mieć więcej pkt, od armii pomalowanej już nie tak ładnie? - obie są pomalowane i obie powinny mieć maksa.
I wtedy niech będą na takim turnieju oddzielne nagrody za efekt wow, nie mające żadnego wpływu na pkt z gier.
I wtedy niech będą na takim turnieju oddzielne nagrody za efekt wow, nie mające żadnego wpływu na pkt z gier.
"Jak ja nie cierpię Vampirów"Wind Sower pisze:Nawet w średniowieczu papież nerfił strzelanie.
- lwieserce85
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3082
- Lokalizacja: Czarne Wrony Sochaczew
Janus +1
6+4+1=15
Nowy wymiar matematyki
- wind_sower
- Masakrator
- Posty: 2294
Janus pisze:Ja jestem zdania że ocena powinna być, ale niby czemu ktoś z pomalowaną armią przez malarza ma mieć więcej pkt, od armii pomalowanej już nie tak ładnie? - obie są pomalowane i obie powinny mieć maksa.
I wtedy niech będą na takim turnieju oddzielne nagrody za efekt wow, nie mające żadnego wpływu na pkt z gier.
Wiesz ile lobby malarskie płaci hajsu organizatorom masterów? To jest byznes.
A na poważnie. Też jestem zdania, że najuczciwsza była by ocena: Masz pomalowane wszystko? 10 pts. Niezależnie od poziomu. Co prawda znalazłoby się, kilku cwaniaczków, którzy moczyli by figsy w farbie, no ale cóż.
Tylko te kilka punktów więcej jest kolejnym motywatorem. I fajniej się gra z kimś, kto męczył się nad figsami, niż z kimś, kto klepnął podkład i zalał figsy washem. Modelarka zawsze była i jest ważnym punktem tego hobby. Dlatego uważam, ze bardzo dobrze, że sa do roku dwie imprezy, gdzie ta modelarka jest ważnym składowym. Dla każdego coś fajnego. Na Świdkon już dwa razy zarywałem nocki, by domalować oddziały.
Maluję dla Perfectly Painted Studio!
https://www.facebook.com/PerfectlyPaintedStudio/
perfectlypaintedstudio@gmail.com
https://www.facebook.com/PerfectlyPaintedStudio/
perfectlypaintedstudio@gmail.com
Ja mam wrazenie, ze do hobby zawsze bardziej przycialy armie ladnie pomalowanie, niz smietniki jakie soe czasami pojawiaja na turniejach. Tiu nie chodzi o niedopuszczenie kogos do turnieju, tylko danie kilku dodatkowych pkt za to, ze widac ze oddzial ma halabardy, czy po prostu ze jest ladna.
@Andrzej wow wowowi nie rowne. Z tego co patrze na wyniki wcale nie mialbym nic przeciwko tej ocenie malowania
@Andrzej wow wowowi nie rowne. Z tego co patrze na wyniki wcale nie mialbym nic przeciwko tej ocenie malowania
To już kilka razy było wałkowane. Na turniejach pojawiają się różne osoby i kierują nimi różne pobudki. Jest grupa osób która walczy o ścisły TOP i choć dla nich najważniejsze są wyniki "sportowe" to są zmuszeni jednocześnie do posiadania armii pomalowanej na pożądnym poziomie bo nie mogą sobie pozwolić na to żeby tych kilka brakujących punktów z modelarki mogło zagrozić ich pozycji na podium czy top dziesięć. Zwykle nie malują oni sami swojej armii bo dla nich najważniejszy jest wynik sportowy. Druga grupa to gracze dla której wymiar modelarski jest głównym magnesem przyciągającym ich do Hobby, a granie na turniejach traktują jako miły dodatek. Trzecia grupa do gracze dla których wynik nie jest najważniejszy ale lubią sobie pograć, nie dbają oni jednak często o wygląd swojej armii. Czwarta grupa to ludzie którzy chcieliby dołączyć do topki ale brak im czasu na grę a często również czasu lub kasy na malowanie. Choć każda z tych grup przyjeżdżając na turniej kieruje się nieco innymi pobudkami to zadaniem organizatorów turnieju, wcale nie łatwym, jest pogodzenie tych wszystkich interesów w taki sposób by nikt nie czuł się pokrzywdzony, ale jednocześnie by wszystkie wymiary hobby znalazły swoje odzwierciedlenie w ostatecznych wynikach turnieju. Ważną kwestią jest również aby wszystkie warunki uzyskania maksymalnej oceny z modelarki, która interesuje przede wszystkim dwie pierwsze grupy oraz w dużej mierze 4. Inną kwestią jest to że zasady ewoluują, może niezbyt szybko ale jednak. Kiedy termin dużego wydarzenia jakim est turniej jest blisko terminu ogłoszenia najnowszego draftu organizator musi zdecydować czy grać na nowe zasady czy nie. I znowu musi ważyć interesy różnych grup - szczególnie osób którym zależy na wyniku, również pod kątem ETC, a z drugiej strony osób którym zależy również na tym by na turnieju pokazać pięknie pomalowane przez siebie figurki. Gąsior zauważył że wszyscy ( nie wszyscy ale to inna kwestia) gramy w tą grę sto lat więc powinniśmy mieć problemów z posiadaniem wszystkich możliwych złożeń. Jednakże, jak wiemy figurki nie są tanie. Sam pamiętam czasy jak z wypiekami na twarzy zbierałem kasę na zakup nowego oddziału, co trwało sporo czasu. Teraz jestem już dorosły, zarabiam, ale nie wszyscy zarabiamy świetnie, są też różne sytuacje życiowe które zwyczajnie ograniczają nasze możliwości poświęcania czasu i pieniędzy na hobby. Sam posiadam sporą kolekcję WE,ale nie jest ona w idealnym stanie bo przedłożyłem wątek kolekcjonerski nad modelarski. Oczywiście mój wybór, zgadzam się z tym jednak mój stan finansów nie pozwala mi na to żeby wyłożyć hajs na pomalowanie modeli których mam naprawdę dużo ( 600 - 700 modeli). Godzę się z tym że dostałem zero za modelarkę, jestem nawet wdzięczny organizatorom i przeciwnikom że pozwolili mi na udział w turnieju pomimo znacznych i widocznych braków. Jenak trzeba jakoś docenić ludzi którzy sami malują swoje armie na solidny poziom w porównaniu z tymi którzy mają armie pomalowane może nawet lepiej, ale niech przez siebie. Niech to będzie 2 -3 punkty, może 5 ale niech będzie. Bo chyba zgodzimy się z tym że czas>pieniądze, skoro tak to wynagradzajmy osoby które zdecydowały się poświęcić ten bardziej drogocenny, choć wiadomo że pieniądze również zarabia się poświęcając czas jednak chyba nie można postawić tu znaku równości
Z punktu widzenia organizatora od razu ci powiem, że to nie możliwe, każdy zawsze może powiedzieć, że sam malował i jak to udowodnię? Nie, kryteria ocen muszą być jednakowe dla wszystkich i powinny być zdefiniowane odpowiednio przed turniejem. Ciekawym pomysłem jest to co zaproponował Janus. Masz pomalowane wszystko to max punktów. Czegoś brakuje to albo zero albo wg tabelki. Przejrzyste, klarowne i proste a najważniejsze mierzalne. Dla najładniejszych armii powinny być ekstra nagrody tak jak to było na DMK. W tym roku były 2 a w następnym jeśli pójdziemy tą drogą to jak się uda to będzie więcej nagród dodatkowych dla hobbystów, natomiast punktacja za hobby będzie ujednolicona.oczko pisze:Jenak trzeba jakoś docenić ludzi którzy sami malują swoje armie na solidny poziom w porównaniu z tymi którzy mają armie pomalowane może nawet lepiej, ale niech przez siebie. Niech to będzie 2 -3 punkty, może 5 ale niech będzie. Bo chyba zgodzimy się z tym że czas>pieniądze, skoro tak to wynagradzajmy osoby które zdecydowały się poświęcić ten bardziej drogocenny, choć wiadomo że pieniądze również zarabia się poświęcając czas jednak chyba nie można postawić tu znaku równości
Ostatnio zmieniony 21 mar 2018, o 09:04 przez Albo_Albo, łącznie zmieniany 1 raz.
A tak nieco w temacie - możecie wkleić ranking generalski? Taki bez uwzględnienia modelarki?
Złomowisko: https://goo.gl/photos/xRMRQZGkEgCpcHcx5
-
- Chuck Norris
- Posty: 531
To jest swidnik, tutaj nie ma czegoś takiego jak generalka bez malowania
Chłopaki już pie... za przeproszeniem. Nie podoba się to róbcie coś innego np. można obejrzeć w tym czasie powtórkę klanu, pójść po rozum do głowy lub rozebrać się i popilnować ubrania. Nikt nikomu nie każe przyjechać do Świdnika na turniej. Zasady turnieju były znane. Andrzej twoja armia jest ok ale nie na max punktów. Dostałeś obcięte dwa punkty przy mnie a płaczesz jak baba - nie ma co przeżywać. Jak ci mało zleć malarzowi, żeby dołożył ze dwie warstwy i popraw podstawki dostaniesz wtedy maxa i tyle. Jak nie będzie oceny modelarki to niedługo armie będą wyglądać wszystkie jak pewnego bretońskiego Generała. Czyli trzy kolory są? - tak; Co jest co wiadomo? - niby tak?; Ile punktów? - max; Bełtać ci się chce? - tak; Oczy bolą? - Tak.
Prawda jest taka, że jak gra się przeciw ładnie pomalowanej armii to jest jakoś przyjemnej, malarze mają z czego żyć i w ogóle jest miło. Gracze tak jak i każdy człowiek w swojej naturze mają potrzebę piękna i ładnych pacynek:). Poza tym jest stara zasada ładne pacynki lepiej grają co udowodnił np.: Lipek. A i na koniec gorzkie, żale to w kościele nie tutaj.
Ja ze swojej strony dziękuje przeciwnikom za gry. Organizatorom za fajny turniej i wyróżnienie mojej armii. Sam maluje pacyny więc to mnie bardzo ucieszyło, że ktoś to docenił.
Prawda jest taka, że jak gra się przeciw ładnie pomalowanej armii to jest jakoś przyjemnej, malarze mają z czego żyć i w ogóle jest miło. Gracze tak jak i każdy człowiek w swojej naturze mają potrzebę piękna i ładnych pacynek:). Poza tym jest stara zasada ładne pacynki lepiej grają co udowodnił np.: Lipek. A i na koniec gorzkie, żale to w kościele nie tutaj.
Ja ze swojej strony dziękuje przeciwnikom za gry. Organizatorom za fajny turniej i wyróżnienie mojej armii. Sam maluje pacyny więc to mnie bardzo ucieszyło, że ktoś to docenił.
- lwieserce85
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3082
- Lokalizacja: Czarne Wrony Sochaczew
Glegut...to o tobie?dziop pisze:. Jak nie będzie oceny modelarki to niedługo armie będą wyglądać wszystkie jak pewnego bretońskiego Generała. Czyli trzy kolory są? - tak; Co jest co wiadomo? - niby tak?; Ile punktów? - max; Bełtać ci się chce? - tak; Oczy bolą? - Tak. .
6+4+1=15
Nowy wymiar matematyki