A najbardziej cieszy, że za tego capa w dużej mierze odpowiedzialny jest akurat Krzemi, który złoił 18:2 Crusa. Także to co Tobie oddał, zabrał biednemu StasiowiDębek pisze: Zrobiliście Capa na 2gim stole w 5tej bitwie z Ordinem. Ja nie mam pytań.
DMP, wyniki strona 20
Re: DMP, wyniki strona 20
Na temat całości się wypowiadałem. Było rewelacyjnie. Strasznie mi brakowało takiego turnieju. Organizacja, emocje, wymagający przeciwnicy, walka o zwycięstwo do samego końca.
Sama gra też mega pozytywnie mnie zaskakuje, aczkolwiek takim niedzielnym graczom jak ja nie jest łatwo spamiętać wszystkich zasad oddziałów przeciwnika.
Całe szczęście osoby, z którymi grałem wykazały się meega dużą cierpliwością i życzliwie odpowiadały na wszystkie, nawet najgłupsze pytania.
Sama gra też mega pozytywnie mnie zaskakuje, aczkolwiek takim niedzielnym graczom jak ja nie jest łatwo spamiętać wszystkich zasad oddziałów przeciwnika.
Całe szczęście osoby, z którymi grałem wykazały się meega dużą cierpliwością i życzliwie odpowiadały na wszystkie, nawet najgłupsze pytania.
Dzięki za turniej. Wielkie podziękowania dla współtowarzyszy z obu drużyn Drobnych Wałeczków. Naprawdę świetny team spirit, nawet gdy jednemu nie szło reszta podnosiła na duchu. A jeszcze z uwagi na moją nieoczekiwaną absencję w 3. turze tym bardziej szacun.
Laik, Glonojad, Slivek, Dibo - swietne ogarniecie. Moge wytykać detale jak brak tacek:), albo troche brak terenów, czy jakieś inne papierki. Ale zamiast tego jeśli w przyszłym romu da radę, to postaram się pomóc w organizacji materiałów.
Za minutę dla Ziemka. Dzięki.
Co do Pucharu Bazyliszka. Wieść gminna niesie, że jest przechodni, ale kto go przytuli 3x pod rząd ten go zatrzymuje.
Po prawdzie - puchar zrobiony w 2005 r przez Robiusa wiele przeszedł, ma uszkodzonego smoka, kurz się w niego wżarł na dobre, a samych tabliczek po zminimalizowaniu starczy tylko na jeszcze jedno DMP.
W związku z ww. po ogłoszeniu wyników zasugerowałem Guldurowi, że w sumie mogliby zatrzymać puchar, ale w dobrym tonie byłoby, gdyby zasponsorowali nowy puchar. Nowy, lepszy, który miałby ślady swojego poprzednika i zwycięzców.
Rzucam pod dyskusję.
Laik, Glonojad, Slivek, Dibo - swietne ogarniecie. Moge wytykać detale jak brak tacek:), albo troche brak terenów, czy jakieś inne papierki. Ale zamiast tego jeśli w przyszłym romu da radę, to postaram się pomóc w organizacji materiałów.
Za minutę dla Ziemka. Dzięki.
Co do Pucharu Bazyliszka. Wieść gminna niesie, że jest przechodni, ale kto go przytuli 3x pod rząd ten go zatrzymuje.
Po prawdzie - puchar zrobiony w 2005 r przez Robiusa wiele przeszedł, ma uszkodzonego smoka, kurz się w niego wżarł na dobre, a samych tabliczek po zminimalizowaniu starczy tylko na jeszcze jedno DMP.
W związku z ww. po ogłoszeniu wyników zasugerowałem Guldurowi, że w sumie mogliby zatrzymać puchar, ale w dobrym tonie byłoby, gdyby zasponsorowali nowy puchar. Nowy, lepszy, który miałby ślady swojego poprzednika i zwycięzców.
Rzucam pod dyskusję.
Cześć! W imieniu Make Way! też troszkę z naszej strony. Przede wszystkim ogromne dzięki dla Laika, Dibo, Ślivka i Glonojada za całokształt turnieju - wyszło bardzo fajnie! Nawet mimo faktu, że przez moje zwyrodnienie żywieniowe nic nie zjadłem Dobre piwko, znajome twarze i dużo radość. Dzięki dla Salamandry za pykanie na luzie, dzięki dla Rzułtych Mord z Animosty za otwarcie mi i Hoaxowi oczu na świat oraz Ordinowi II za fajniutkie zakończenie turnieju. Było świetnie!
No i na koniec jesze jedna rzecz, dość niefajna i muszę o niej napisać. Panowie z Lewej Franki - jesteście bejami do kwadratu pomnożonego przez trójkąt. Spóżniliśmy się w niedzielę 14 minut przez losowe wypadki, gdy jeszcze ludzie się parują, a do końca jest 3h i 30 minut + część przerwy obiadowej. Jak idziemy się przywitać to podchodzimy do was i słyszymy "Nie gramy" i z miejsca dostajemy na mordę minimalnego capa, bo ktoś z was doniósł do sędziego, że nas nie ma po równiutkich 15 minutach od 8.15 i chcecie wyżydzić swoje max punktów za brak przeciwnika. Mam w dupie, że was Kalesoner nie wpuścił na jakiś turniej w Wawie - nie jestem Kalesonerem, nie organizowałem tego turnieju, a nawet nie jestem w JH (choć ich szanuje w 101%). Nie spotkałem się z takim buractwem w wykonaniu 4/5 klubu jak gram i żyję.
Nie liczcie na to, że ktoś z MW! poda wam rękę, szczególnie, że wam pożyczaliśmy modele przed turniejem
Pozdrawiam wszystkich poza Lewą Flanką
No i na koniec jesze jedna rzecz, dość niefajna i muszę o niej napisać. Panowie z Lewej Franki - jesteście bejami do kwadratu pomnożonego przez trójkąt. Spóżniliśmy się w niedzielę 14 minut przez losowe wypadki, gdy jeszcze ludzie się parują, a do końca jest 3h i 30 minut + część przerwy obiadowej. Jak idziemy się przywitać to podchodzimy do was i słyszymy "Nie gramy" i z miejsca dostajemy na mordę minimalnego capa, bo ktoś z was doniósł do sędziego, że nas nie ma po równiutkich 15 minutach od 8.15 i chcecie wyżydzić swoje max punktów za brak przeciwnika. Mam w dupie, że was Kalesoner nie wpuścił na jakiś turniej w Wawie - nie jestem Kalesonerem, nie organizowałem tego turnieju, a nawet nie jestem w JH (choć ich szanuje w 101%). Nie spotkałem się z takim buractwem w wykonaniu 4/5 klubu jak gram i żyję.
Nie liczcie na to, że ktoś z MW! poda wam rękę, szczególnie, że wam pożyczaliśmy modele przed turniejem
Pozdrawiam wszystkich poza Lewą Flanką
"Fight you? I think not. Can you not see what I hold in my hand? Don't you recognise your own beating heart?"
- Dancaarkiiel
- Falubaz
- Posty: 1052
Jedyna szansa na wyjście z warzywniaka, trzeba skorzystać x^DEdomir pisze:Cześć! W imieniu Make Way! też troszkę z naszej strony. Przede wszystkim ogromne dzięki dla Laika, Dibo, Ślivka i Glonojada za całokształt turnieju - wyszło bardzo fajnie! Nawet mimo faktu, że przez moje zwyrodnienie żywieniowe nic nie zjadłem Dobre piwko, znajome twarze i dużo radość. Dzięki dla Salamandry za pykanie na luzie, dzięki dla Rzułtych Mord z Animosty za otwarcie mi i Hoaxowi oczu na świat oraz Ordinowi II za fajniutkie zakończenie turnieju. Było świetnie!
No i na koniec jesze jedna rzecz, dość niefajna i muszę o niej napisać. Panowie z Lewej Franki - jesteście bejami do kwadratu pomnożonego przez trójkąt. Spóżniliśmy się w niedzielę 14 minut przez losowe wypadki, gdy jeszcze ludzie się parują, a do końca jest 3h i 30 minut + część przerwy obiadowej. Jak idziemy się przywitać to podchodzimy do was i słyszymy "Nie gramy" i z miejsca dostajemy na mordę minimalnego capa, bo ktoś z was doniósł do sędziego, że nas nie ma po równiutkich 15 minutach od 8.15 i chcecie wyżydzić swoje max punktów za brak przeciwnika. Mam w dupie, że was Kalesoner nie wpuścił na jakiś turniej w Wawie - nie jestem Kalesonerem, nie organizowałem tego turnieju, a nawet nie jestem w JH (choć ich szanuje w 101%). Nie spotkałem się z takim buractwem w wykonaniu 4/5 klubu jak gram i żyję.
Nie liczcie na to, że ktoś z MW! poda wam rękę, szczególnie, że wam pożyczaliśmy modele przed turniejem
Pozdrawiam wszystkich poza Lewą Flanką
- Slayer Zabójców
- Masakrator
- Posty: 2332
- Lokalizacja: Oleśnica
Graliśmy z Lewą Flanką pierwszą bitwę i sprawiali wrażenie fajnych chłopaków, może ktoś miał gorszy dzień.
- Pedrodilgur
- Chuck Norris
- Posty: 567
- Lokalizacja: Salamandra Włocławek
Siemka, w imieniu Salamandry dzięki za zajebisty, świetnie zorganizowany turniej. Nie będę powtarzał tego co przedmówcy pisali bo podpisuję się w stu procentach. Fajny powrót do battla, dostało nam się po dupie za nie granie przez 3 lata, ale nabraliśmy chęci na trenowanie i za rok postaramy się raz jeszcze zawalczyć o mistrzostwo warzywniaka i może uda się przekazać komuś innemu nasze trofeum
Ze swojej strony dziękuję przeciwnikom, ziomeczkom z Make Waya i Shwarze Pferdom za mega luźne gry. Thanks also Team Russia and Team Czech C for playin, awesome experience!
Do zobaczenia na kolejnym DMP!
Ze swojej strony dziękuję przeciwnikom, ziomeczkom z Make Waya i Shwarze Pferdom za mega luźne gry. Thanks also Team Russia and Team Czech C for playin, awesome experience!
Do zobaczenia na kolejnym DMP!
Salamander Leslau
Laik wielkie dzięki i szacunek za zorganizowanie tego wspaniałego eventu! Dziękuję również Ślivkowi, Dibo oraz Glonojadowi za sędziowanie bo to czasem jest niewdzięczna robota. Podziękowania również dla naszych przeciwników: Team Denmark, Ordin 2, Salamadra, oraz przyjaciołom z Animosty Rzułte Mordy
Co do zachowania 4/5 składu Lewej Flanki. PRZEPRASZAM ŻE JESTEM Z WARSZAWY.
Nie jest dobrze, gdy w tak dość nielicznej społeczności urazy doznane od jednych przenoszą się na drugich. Mam nadzieje że te punkty były tego warte :/
Co do zachowania 4/5 składu Lewej Flanki. PRZEPRASZAM ŻE JESTEM Z WARSZAWY.
Nie jest dobrze, gdy w tak dość nielicznej społeczności urazy doznane od jednych przenoszą się na drugich. Mam nadzieje że te punkty były tego warte :/
Siemano w imieniu swoim i Ordin 2 dzięki za zajebisty turniej. Laik klasa, klasa i jeszcze raz klasa. Dzięki chłopakom z Swarze Pferd, KGB, Lewej Flanki i Make Way !
Osobiście muszę podziękować Szymowi, Hoaxowi, Spiętemu i szczególnie Gniewkowi za zajebiste meczyk. Chriss from Dennmark 2 thanks for very cloce match
Do zobaczenia w przyszłym roku
Osobiście muszę podziękować Szymowi, Hoaxowi, Spiętemu i szczególnie Gniewkowi za zajebiste meczyk. Chriss from Dennmark 2 thanks for very cloce match
Do zobaczenia w przyszłym roku
Ostatnio zmieniony 9 lip 2018, o 22:58 przez Kapeć, łącznie zmieniany 1 raz.
Hejo, tak jak wszyscy: Fajnie się znów spotkać, dobra miejscówka, wszystko elegancko ogarnięte. Szczególne pozdrowienia dla ekipy Salamandry, Ordinu 2, oraz Rzułdych Mord (podwójne dzięki za brak zębów u Hoaxa, oraz mały wymiar kary od tyranidów ), [And special thanks for team Denmark and Denmark TMNF for chill and funny games]. Co do tematu lewej flanki: gratuluję chłopaki zwycięstwa na 18 stole o złote kalesony w czwartej bitwie, może następnym razem się nas nie przestraszycie
Szambo się wylało i w zasadzie wiem, że nie powinienem na te zaczepki odpowiadać ale co tam - trochę nawet lubię gównoburze i może zwrócę uwagę na coś innego.
Historia nr 1:
Parę lat temu spóźniliśmy się w Łomiankach około 5 minut na poranne zgłoszenie kapitanów (Tutaj chłopaki spóźnili się nie o 15 minut jak piszą tylko około 45 ("Spóżniliśmy się w niedzielę 14 minut przez losowe wypadki" + parowania, wyciąganie armii, itp, itd). Byłem twarzą tej drużyny więc cóż zrobić - biorę na klatę - podjąłem decyzję, że składamy zażalenie do sędziówki.).
Nieomal błagałem wówczas wspomnianego tu organizatora by nas z kimś sparował - zwłaszcza, że po drodze minęliśmy zataczającego się kolesia, który powiedział, że wszyscy się tak najebali, że nie są w stanie dotrzeć na tur i odpuszczają bitkę.
Fakt - byliśmy tą sytuacją rozgoryczeni, ja osobiście podwójnie bo przywiozłem nowego gracza roztaczając przed nim wizje zajebistości dużych drużynowych turów, a z tego co pamiętam
to były to jego ostatnie występy batlowe. Trochę byłem zaskoczony gdy dowiedziałem się, że ta ekipa dostała na nas maskę i zagrali sobie drugą bitwę jak już się zwlekli i być może nawet wzięli prysznice.
Nie pisałem o tym bo Mielec (a nie bogu ducha winne Kielce Shino.....) jest na uboczu, a dodatkowo ostatecznie TAK - złamaliśmy regulamin (jesteśmy legalistami 4/5 składu to prawnicy z czego 3 czynnych )
Historia nr 2:
Wyzywający mnie tu od żuli #jużniekolega grał kiedyś z nami - po 15 minutach stałem przy stole z kapitanem drużyny przeciwnej mediując kłótnię. #jużniekolega stał na swoim - przyszedł sędzia dopytał i powiedział - albo gracie albo 20 dla naszego przeciwnika." Koledze z drużyny zrobiło się przykro, potem uniósł się honorem zwinął pacynki i poszedł na bok. Sytuacja nie była klarowna, można było cofnąć te 10 minut gry i dać poturlać - ale cóż - łatwe 20:0 kusi.
Weźcie panowie sobie pod uwagę historię pierwszą gdzie nikt po LFlance nie płakał, a teraz leje się na nas rzeka pomyj i drugą gdzie jeden kolega (parę postów wyżej proszę sobie poczytać) wymusza co wymusza bo jest bardziej znanym graczem, stół zacny i analogiczną gdzie "szkoda czasu bo warzywniak".
W t9a są równi i równiejsi, jest kolesiostwo, jest całe mnóstwo chamstwa i buractwa. Ale i tak gramy.
Przykro mi to pisać bo tur był świetny, miałem 3 MEGA dobre bitki (prócz wspomnianego autołina czy jak go tam zwał) i jedną, dzięki której mógłbym wskazać palcem oponenta i opowiedzieć jakim to jest strasznym typem (ale tego nie zrobię bo pewnie prywatnie z całą pewnością jest przemiłym chłopcem i po co mu robić publicznie syf).
Tomkowi dziękuję za tur, Śliwkowi za sędziowanie, przeciwnikom za gry, a Cotauowi z MakeWay'a za pożyczenie figsów (i Hoaxowi za treja).
Historia nr 1:
Parę lat temu spóźniliśmy się w Łomiankach około 5 minut na poranne zgłoszenie kapitanów (Tutaj chłopaki spóźnili się nie o 15 minut jak piszą tylko około 45 ("Spóżniliśmy się w niedzielę 14 minut przez losowe wypadki" + parowania, wyciąganie armii, itp, itd). Byłem twarzą tej drużyny więc cóż zrobić - biorę na klatę - podjąłem decyzję, że składamy zażalenie do sędziówki.).
Nieomal błagałem wówczas wspomnianego tu organizatora by nas z kimś sparował - zwłaszcza, że po drodze minęliśmy zataczającego się kolesia, który powiedział, że wszyscy się tak najebali, że nie są w stanie dotrzeć na tur i odpuszczają bitkę.
Fakt - byliśmy tą sytuacją rozgoryczeni, ja osobiście podwójnie bo przywiozłem nowego gracza roztaczając przed nim wizje zajebistości dużych drużynowych turów, a z tego co pamiętam
to były to jego ostatnie występy batlowe. Trochę byłem zaskoczony gdy dowiedziałem się, że ta ekipa dostała na nas maskę i zagrali sobie drugą bitwę jak już się zwlekli i być może nawet wzięli prysznice.
Nie pisałem o tym bo Mielec (a nie bogu ducha winne Kielce Shino.....) jest na uboczu, a dodatkowo ostatecznie TAK - złamaliśmy regulamin (jesteśmy legalistami 4/5 składu to prawnicy z czego 3 czynnych )
Historia nr 2:
Wyzywający mnie tu od żuli #jużniekolega grał kiedyś z nami - po 15 minutach stałem przy stole z kapitanem drużyny przeciwnej mediując kłótnię. #jużniekolega stał na swoim - przyszedł sędzia dopytał i powiedział - albo gracie albo 20 dla naszego przeciwnika." Koledze z drużyny zrobiło się przykro, potem uniósł się honorem zwinął pacynki i poszedł na bok. Sytuacja nie była klarowna, można było cofnąć te 10 minut gry i dać poturlać - ale cóż - łatwe 20:0 kusi.
Weźcie panowie sobie pod uwagę historię pierwszą gdzie nikt po LFlance nie płakał, a teraz leje się na nas rzeka pomyj i drugą gdzie jeden kolega (parę postów wyżej proszę sobie poczytać) wymusza co wymusza bo jest bardziej znanym graczem, stół zacny i analogiczną gdzie "szkoda czasu bo warzywniak".
W t9a są równi i równiejsi, jest kolesiostwo, jest całe mnóstwo chamstwa i buractwa. Ale i tak gramy.
Przykro mi to pisać bo tur był świetny, miałem 3 MEGA dobre bitki (prócz wspomnianego autołina czy jak go tam zwał) i jedną, dzięki której mógłbym wskazać palcem oponenta i opowiedzieć jakim to jest strasznym typem (ale tego nie zrobię bo pewnie prywatnie z całą pewnością jest przemiłym chłopcem i po co mu robić publicznie syf).
Tomkowi dziękuję za tur, Śliwkowi za sędziowanie, przeciwnikom za gry, a Cotauowi z MakeWay'a za pożyczenie figsów (i Hoaxowi za treja).
Ostatnio zmieniony 9 lip 2018, o 22:42 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
instagram.com/kuba.michonski
przepraszam bardzo za pomylke. Zarowno Was, jak i Wszystkich graczy z Kielc. Byla nieintencjonalnaNie pisałem o tym bo Mielec (a nie bogu ducha winne Kielce Shino.....) jest na uboczu, a dodatkowo ostatecznie TAK - złamaliśmy regulamin (jesteśmy legalistami 4/5 składu to prawnicy z czego 3 czynnych )
Chcialbym wiec wyklaryfikowac jedna rzecz. Dobrze slyszalem, ze goscie, ktorym nie daliscie grac, to sa osoby, ktore Wam porzyczyly figurki szczurow abyscie Wy mogli zagrac na tym turnieju?
jesli tak to klasa dodatkowo wieksza. Chapeau bas za takie zagranie