Kary za grę na czas
Moderator: swieta_barbara
Re: Kary za grę na czas
Jak nie zmawiasz pacierza przed każdym rzutem, to naciskanie zegara nic nie daje.
- Slayer Zabójców
- Masakrator
- Posty: 2332
- Lokalizacja: Oleśnica
Jejku, naprawdę chcecie zniechęcić innych do jeżdżenia na turnieje
Rozumiem, że niektórzy gracze skorzystaliby na tych zegarach i według nich jest to coś co jest prowizorycznym remedium na przypadek zwanym stallowaniem, lecz zdecydowana większość graczy woli rozegrać bitwę na luzie, napić się spokojnie piwa i pogadać z przeciwnikiem zamiast tylko grać, turlać kostkami oraz przeklikiwać jeden guzik.
W momencie gdy wprowadzone zostaną zegary szachowe i akurat natrafi się gra z osobą która chciałaby z tego przywileju skorzystać, to już widzę jaka byłaby jej reakcja na jakąś "dłuższą" rozmowę w momencie gdy leci jej czas na timerze... Ktoś może powiedzieć - ale jeśli chcesz pogadać to zawsze możesz zrobić to na swoim czasie - a następnie zostać nagrodzonym karniakami za "stallowanie"
Nie oszukujmy się - typ rozpiski też ma duże znaczenie odnośnie szybkości rozgrywki - niektóre mają więcej rzeczy strzelających, więcej jednostek do poruszenia, więcej modeli do zdjęcia - na tym wszystkim traci się więcej czasu w porównaniu do armii których styl gry jest bardziej "ubogi" - to nie szachy gdzie gracze mają dokładnie te same pionki.
Argument "graj szybciej" jest naprawdę słaby.
Kolejna sprawa - co w momencie gdy ktoś chciałby żebyś mu przypomniał już w czasie rozgrywki jakie dokładnie zasady i statystyki ma dana jednostka? Liczy się wtedy czas twój czy przeciwnika?
Co w momencie gdy liczy się twój czas a przeciwnik specjalnie przeciąga wymienianie tych zasad lub udaje, że szuka ich w podręczniku?
Z drugiej strony jeśli będzie się liczyć czas drugiego gracza to co w momencie gdy ty będziesz celowo dopytywał o mało znaczące w tym momencie kwestie?
Co gdy poprosisz przeciwnika żeby drugi raz zmierzył zasięgi, mimo, że już to zrobił? Jeśli w takim przypadku miałby lecieć twój czas przy ponownym mierzeniu to będzie to nagradzało "przypadkowo złe" lub pobieżne mierzenie.
Jeśli naprawdę miałyby zostać wprowadzone zegary szachowe to w tym momencie wszystkie akcje w twojej turze powinny zostać przeprowadzane przez ciebie i to Tobie powinno zależeć żeby jak najszybciej zdać wszystkie save'y i rzucić wszystkie paniki, ponieważ w innym wypadku pojawiają się chore sytuacje, gdy czary typu klątwa z Szamanizmu wymaga na przeciwniku rzuceniem 40 kostkami i zabraniem mu - czasem naprawdę cennych - minut na jego zegarze. Tym gorzej, jak ktoś ma ładnie pomalowane i zamagnesowane modele których nie może zgarniać garściami
A tych "klików" w turze będzie o wiele więcej niż 5-10.
Wyobraźmy sobie taką sytuację:
3 deklaracje szarż
1 panika w fazie magii
3 dispele
2 save'y w fazie strzelania
1 panika w fazie strzelania
2 combaty (w tym jeden z bohaterem z wyższą inicjatywą więc w sumie 2 kliki więcej)
2 save'y w fazie combatu
2 breaki
W sumie wychodzą 32 kliki A to nie jest żaden ekstremalny scenariusz.
Dobrym pomysłem jest to, że zegary byłyby stosowane tylko na wyższych stołach gdzie ludzie grają już o te tak zwane "złote kalesonery" (jeśli ktoś poczuje się urażony to walić w mordę na priv ), lecz np. taki gracz jak ja który mimo, że jest bardzo przeciętny to czasem ląduje na tym 2 czy 3 stole i wcale mi się nie widzi czerpać przyjemności z gry z użyciem zegara szachowego, a następnie wypominaniem o przełączenie czasu przy każdej mojej akcji.
Oczywiście jeśli mi się nie podoba to mogę nie jeździć na turnieje i tyle, ale już w tym momencie jeżdżę na 1 mastera rocznie - a byłoby fajnie gdyby środowisko zachęciło do zwiększenia tej liczby, a nie jej całkowitemu wyzerowaniu
Można się spierać, że te aspekty które to poruszyłem to w większości są detale, pierdoły - ale ich liczba jest naprawdę spora i gdy to wszystko zbierze się do kupy to zaczyna to się robić naprawdę problematyczne.
Oczywiście można znaleźć przeciwnika z którym da się umówić, żeby nie tracić dodatkowo czasu na takie rzeczy jak klik na pojedynczy rzut, lecz w momencie gdy trafisz na złą osobę to będzie miała w ręku narzędzie którym popsuje ci całą przyjemność z uczestnictwa w turnieju.
Rozumiem, że niektórzy gracze skorzystaliby na tych zegarach i według nich jest to coś co jest prowizorycznym remedium na przypadek zwanym stallowaniem, lecz zdecydowana większość graczy woli rozegrać bitwę na luzie, napić się spokojnie piwa i pogadać z przeciwnikiem zamiast tylko grać, turlać kostkami oraz przeklikiwać jeden guzik.
W momencie gdy wprowadzone zostaną zegary szachowe i akurat natrafi się gra z osobą która chciałaby z tego przywileju skorzystać, to już widzę jaka byłaby jej reakcja na jakąś "dłuższą" rozmowę w momencie gdy leci jej czas na timerze... Ktoś może powiedzieć - ale jeśli chcesz pogadać to zawsze możesz zrobić to na swoim czasie - a następnie zostać nagrodzonym karniakami za "stallowanie"
Nie oszukujmy się - typ rozpiski też ma duże znaczenie odnośnie szybkości rozgrywki - niektóre mają więcej rzeczy strzelających, więcej jednostek do poruszenia, więcej modeli do zdjęcia - na tym wszystkim traci się więcej czasu w porównaniu do armii których styl gry jest bardziej "ubogi" - to nie szachy gdzie gracze mają dokładnie te same pionki.
Argument "graj szybciej" jest naprawdę słaby.
Kolejna sprawa - co w momencie gdy ktoś chciałby żebyś mu przypomniał już w czasie rozgrywki jakie dokładnie zasady i statystyki ma dana jednostka? Liczy się wtedy czas twój czy przeciwnika?
Co w momencie gdy liczy się twój czas a przeciwnik specjalnie przeciąga wymienianie tych zasad lub udaje, że szuka ich w podręczniku?
Z drugiej strony jeśli będzie się liczyć czas drugiego gracza to co w momencie gdy ty będziesz celowo dopytywał o mało znaczące w tym momencie kwestie?
Co gdy poprosisz przeciwnika żeby drugi raz zmierzył zasięgi, mimo, że już to zrobił? Jeśli w takim przypadku miałby lecieć twój czas przy ponownym mierzeniu to będzie to nagradzało "przypadkowo złe" lub pobieżne mierzenie.
Jeśli naprawdę miałyby zostać wprowadzone zegary szachowe to w tym momencie wszystkie akcje w twojej turze powinny zostać przeprowadzane przez ciebie i to Tobie powinno zależeć żeby jak najszybciej zdać wszystkie save'y i rzucić wszystkie paniki, ponieważ w innym wypadku pojawiają się chore sytuacje, gdy czary typu klątwa z Szamanizmu wymaga na przeciwniku rzuceniem 40 kostkami i zabraniem mu - czasem naprawdę cennych - minut na jego zegarze. Tym gorzej, jak ktoś ma ładnie pomalowane i zamagnesowane modele których nie może zgarniać garściami
A tych "klików" w turze będzie o wiele więcej niż 5-10.
Wyobraźmy sobie taką sytuację:
3 deklaracje szarż
1 panika w fazie magii
3 dispele
2 save'y w fazie strzelania
1 panika w fazie strzelania
2 combaty (w tym jeden z bohaterem z wyższą inicjatywą więc w sumie 2 kliki więcej)
2 save'y w fazie combatu
2 breaki
W sumie wychodzą 32 kliki A to nie jest żaden ekstremalny scenariusz.
Dobrym pomysłem jest to, że zegary byłyby stosowane tylko na wyższych stołach gdzie ludzie grają już o te tak zwane "złote kalesonery" (jeśli ktoś poczuje się urażony to walić w mordę na priv ), lecz np. taki gracz jak ja który mimo, że jest bardzo przeciętny to czasem ląduje na tym 2 czy 3 stole i wcale mi się nie widzi czerpać przyjemności z gry z użyciem zegara szachowego, a następnie wypominaniem o przełączenie czasu przy każdej mojej akcji.
Oczywiście jeśli mi się nie podoba to mogę nie jeździć na turnieje i tyle, ale już w tym momencie jeżdżę na 1 mastera rocznie - a byłoby fajnie gdyby środowisko zachęciło do zwiększenia tej liczby, a nie jej całkowitemu wyzerowaniu
Można się spierać, że te aspekty które to poruszyłem to w większości są detale, pierdoły - ale ich liczba jest naprawdę spora i gdy to wszystko zbierze się do kupy to zaczyna to się robić naprawdę problematyczne.
Oczywiście można znaleźć przeciwnika z którym da się umówić, żeby nie tracić dodatkowo czasu na takie rzeczy jak klik na pojedynczy rzut, lecz w momencie gdy trafisz na złą osobę to będzie miała w ręku narzędzie którym popsuje ci całą przyjemność z uczestnictwa w turnieju.
Jesteś dorosły, czujesz ciężki mecz, wyczuwasz, że przeciwnik będzie stallował - zgłoś do sędziego.
Nie umiesz zgłosić do sędziego - Twój problem. Mówisz po grze, że przeciwnik wolno grał - Twoja wina, że nie zgłosiłeś.
Wprowadzanie zegarów dla wszystkich graczy po to, żeby ta 1 czy 2 bitwy na masterze były grane w większej presji jest absolutnym bezsensem. Niepotrzebne budowanie barier dla nowych i powracających graczy. Absolutna strata czasu i energii w 98% bitew. A jak ktoś będzie chciał oszukać zegar to i tak oszuka.
Nie gram zbyt długo, ale trochę już pograłem, na różnym szczeblu, różnymi typami armii i nigdy nie miałem realnego problemu ze stallowaniem przeciwnika ani sam nikogo nie stallowałem. Co tylko moim zdaniem pokazuje, że jak się chce, to można takie sprawy załatwić.
Nie umiesz zgłosić do sędziego - Twój problem. Mówisz po grze, że przeciwnik wolno grał - Twoja wina, że nie zgłosiłeś.
Wprowadzanie zegarów dla wszystkich graczy po to, żeby ta 1 czy 2 bitwy na masterze były grane w większej presji jest absolutnym bezsensem. Niepotrzebne budowanie barier dla nowych i powracających graczy. Absolutna strata czasu i energii w 98% bitew. A jak ktoś będzie chciał oszukać zegar to i tak oszuka.
Nie gram zbyt długo, ale trochę już pograłem, na różnym szczeblu, różnymi typami armii i nigdy nie miałem realnego problemu ze stallowaniem przeciwnika ani sam nikogo nie stallowałem. Co tylko moim zdaniem pokazuje, że jak się chce, to można takie sprawy załatwić.