Powiększanie środowiska. Jak i w którą stronę?
Re: Powiększanie środowiska. Jak i w którą stronę?
Kryzys wieku średniego (40+) to wspaniały moment, by znowu zanurzyć się w świat małych żołnierzyków. Zaufaj mi. A i zdrowiej i taniej niż kupić sobie motor...
Z tym martwym też bym nie przesadzał - przez WFB przewinęło się z milion graczy, do kilku można jeszcze pewnie dotrzeć...
Z tym martwym też bym nie przesadzał - przez WFB przewinęło się z milion graczy, do kilku można jeszcze pewnie dotrzeć...
Ja uwazam ze pozyskiwnaie nowych graczy nie ma szans w wielu systemach.
Nowych graczy pozyskuja planszowki, Xy a potem GW z systemami AoS i 40k. I potem z tej puli mozna wciagac do powazniejszych rzeczy jak maszynka czy wfb
Nowych graczy pozyskuja planszowki, Xy a potem GW z systemami AoS i 40k. I potem z tej puli mozna wciagac do powazniejszych rzeczy jak maszynka czy wfb
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
- Jan z Czarnolasu
- Mudżahedin
- Posty: 269
- Lokalizacja: Provinz Posen
Prawda jest taka, że wiele figurek i zestawów już istnieje (np. AoW wydał sporo herosów i kilka boxów z figurkami w praktyce pod WFB). Podmiot, który wydaje zasady 9th Age mógłby czysto teoretycznie wejść we współpracę z istniejącymi firmami produkującymi miniaturki, które dysponują już figurkami np. powołując jakąś wspólną spółkę, po to aby oferować istniejące figurki jako oficjalne figurki do systemu. Mógłby także nabywać takie figurki od tych firm masowo i na podstawie odrębnego porozumienia sprzedawać je pod swoją marką, jako figurki systemowe tj. oficjalne figurki armii.JimMorr pisze:Tak z grubsza licząc inwestycja w box z dwoma startowymi zestawami figsów w plastiku (2 różne ramki po 12-20 figurek na armię) to jakieś 100-120 tysięcy Euro. Poza zasięgiem przy obecnej bazie graczy. FireForge zebrał podobną kwotę, ale T9A był tylko jedną z ich grup docelowych.
Istnieją różne możliwości, aby wydać pudła i blisterki z figurkami bez opracowywania (przynajmniej na początku) własnych wzorów.
Zresztą w kwestii finansowania produkcji figurek pozostaje jeszcze opcja kickstartera.
No i należy pamiętać, ze można również skupić się na wstępnie na figurkach metalowych, których produkcja jest chyba prostsza i tańsza niż tych z tworzyw sztucznych. Właściwie odlewy to tak prymitywna technologia, że każdy bardziej zaawansowany modelarz może sobie sobie ulepić figurkę, wykonać formę i odlać ją - w warunkach przemysłowych to banał.
Moim zdaniem taka powinna być kolejność. Najpierw drukowane podręczniki, dostępne w oficjalnej sprzedaży z fluffem i zdjęciami przykładowych armii, a następnie oferowanie przynajmniej części oficjalnych figurek do przynajmniej 3-4 armii, aby były w sklepach.
Dla battlowych wyjadaczy stworzenie armii z dostępnych na rynku figurek to nie jest problem, ale ktoś kto wchodzi w hobby raczej nie będzie szukał starterów armii landsknechtów Warlord Games, figurek Gamezona, Avatars of War czy jeszcze innych firm. Aby ktoś wszedł w system musi zobaczyć w sklepie czy w Internecie kolorowe efektowne podręczniki i boxy z figurkami z napisem 9th Age (bez względu na to kto będzie faktycznym producentem) i tyle.
Według mnie za parę lat to nastąpi.
Nikt nie da nam zbawienia.
Starter Box musi zawierać tak z 100 figurek (standardowej wielkości, po 50 na armię). Taki mniej więcej standard wprowadził Games Workshop IoB-em. Przy plastiku da się zrobić to w okolicach 400 pln, co jest do łyknięcia dla graczy. Setka figurek w metalu albo żywicy będzie kosztowała tysiaka. Problem jest taki, że cena żywicy czy metalu nie spada z nakładem produkcji. To jest technologia do robienia małych serii, nie starter-boxów armii.
Gotowych zestawów w plastiku firm wspierających T9A na dziś nie ma. FireForge dopiero produkuje swoje, zresztą one są pod GoT zrobione nie pod T9A. Shieldwolf rzutem na taśmę zrobili jeden zestaw gobosów.
Kickstarter nie zbierze dość gotówki na start produkcji. Za mała pula graczy by wygenerować 1000+ wspierających. Mam szczerą nadzieję, że ktoś kiedyś wypuści starter-box'a. Ale to będzie świadczyło o tym, że środowisko już udało się zbudować, a nie będzie to narzędzie budowy środowiska.
Edit: sprawdziłem AoW. Nie wiem co to za technologia te ich boxy. Wygląda na jakąś hybrydę, ni to żywica ni to plastik. Ale ładnie ich T9A załatwiło kasując Pestilence... a się chłopaki rzucają jak piszę, że tworzą środowisko toksyczne dla otoczenia biznesowego. Potem zdziwienie, że FF robi swój świat, zamiast wspierać T9A...
Gotowych zestawów w plastiku firm wspierających T9A na dziś nie ma. FireForge dopiero produkuje swoje, zresztą one są pod GoT zrobione nie pod T9A. Shieldwolf rzutem na taśmę zrobili jeden zestaw gobosów.
Kickstarter nie zbierze dość gotówki na start produkcji. Za mała pula graczy by wygenerować 1000+ wspierających. Mam szczerą nadzieję, że ktoś kiedyś wypuści starter-box'a. Ale to będzie świadczyło o tym, że środowisko już udało się zbudować, a nie będzie to narzędzie budowy środowiska.
Edit: sprawdziłem AoW. Nie wiem co to za technologia te ich boxy. Wygląda na jakąś hybrydę, ni to żywica ni to plastik. Ale ładnie ich T9A załatwiło kasując Pestilence... a się chłopaki rzucają jak piszę, że tworzą środowisko toksyczne dla otoczenia biznesowego. Potem zdziwienie, że FF robi swój świat, zamiast wspierać T9A...
- wind_sower
- Masakrator
- Posty: 2294
Tak się zastanawiam czy projekt odgórnie ma jakiś sensowny pomysł jak promować swój produkt. Prace ślimaczym tempem, ale idą naprzód. Mamy 5 fluffowego booka (6 jeśli policzymy QS). Nie promują swojego produktu figurkami, więc sklepy nie są zainteresowane. Nie promują podręcznikami, bo wciąż je zmieniają.
Zostają, więc animatorzy środowisk tylko czy T9A jest im w stanie coś zaproponować oprócz poklepania po plecach. Może jakiś system premiowania w postaci tokenów? Za sto tokenów możesz nazwać jakaś postać we fluffie. Macie jakieś pomysły ?
Zostają, więc animatorzy środowisk tylko czy T9A jest im w stanie coś zaproponować oprócz poklepania po plecach. Może jakiś system premiowania w postaci tokenów? Za sto tokenów możesz nazwać jakaś postać we fluffie. Macie jakieś pomysły ?

Maluję dla Perfectly Painted Studio!
https://www.facebook.com/PerfectlyPaintedStudio/
perfectlypaintedstudio@gmail.com
https://www.facebook.com/PerfectlyPaintedStudio/
perfectlypaintedstudio@gmail.com
Nie jestem przekonany czy powiększanie środowiska to w ogóle cel projektu. Zwłaszcza szybkie. Dajmy na to wydam książkę i w ciągu 3 miesięcy na forum pojawi się 500 nowych osób. Każda zacznie jęczeć że nie na Czterech, że armaty znerfili albo że skaveny za mało losowe. Po co to komu...
Projekt jak dotąd nie uczynił nic by choćby usystematyzować turnieje. Fred 3 lata temu wystąpił z taką inicjatywą wewnętrznie, złożył jakieś propozycje które mogły być punktem wyjścia. Wszystko utknęło bez ciągu dalszego. A do ugrania jest nie tylko wzmocnienie środowiska ale także konkretne zyski dla Projektu np. w postaci ujednoliconegi systemu raportowania wyników. Ale nie, niech 3 czy 4 osoby z TA spędzają czas przepisując dane z jednej tabelki do drugiej...
Projekt jak dotąd nie uczynił nic by choćby usystematyzować turnieje. Fred 3 lata temu wystąpił z taką inicjatywą wewnętrznie, złożył jakieś propozycje które mogły być punktem wyjścia. Wszystko utknęło bez ciągu dalszego. A do ugrania jest nie tylko wzmocnienie środowiska ale także konkretne zyski dla Projektu np. w postaci ujednoliconegi systemu raportowania wyników. Ale nie, niech 3 czy 4 osoby z TA spędzają czas przepisując dane z jednej tabelki do drugiej...
To jest warstwa gry, nie warstwa organizacji. Nie zrobiono tak prostej rzeczy jak stworzenie grupy TO na forum 9ki z dostępem do ogłoszeń w Newsletterze. Nie stworzono niewslettera turniejowego. Nie wskazano TO jednego miejsca do raportowania wyników. Nie ma jednego systemu informowania o turniejach ani zamieszczania relacji z turniejów. O zbudowaniu platformy ułatwiającej komunikację firmy wspierające - TO, czy systemu 'turniejów Masters' powiązanej z T9A nawet nie wspomnę.Shino pisze: oprocz ujednolicenia zasad na ktore sie gra, wypuszczenia tournament packa, wspolnych mapek oraz ustandaryzowanych terenow
A mnie w krasnalach wychodzi na spokojnie 1.5k punktów.MikiChol pisze:50 figurek (zakładając, że to piechota) to są 2-3 oddziały i 1-2 bohater. Co wychodzi tak 1k pkt może przy dobrych wiatrach i armiach nie-hordowych (których jest całkiem sporo w systemie - vs, vc, og, eos piechoty)
I chyba faktycznie to jest sensowne minimum do grania.
2 bohaterów.
2x 10 chłopków (z FCG)
1x 30 chłopków (z FCG x2)
I można złożyć 2-4 oddziały na 1.5k punktów z pełnego podręcznika DH.
A teraz pytanie pomocnicze: kto bedzie chcial z kims grac na to?
- Jan z Czarnolasu
- Mudżahedin
- Posty: 269
- Lokalizacja: Provinz Posen
A może kluczem jest po prostu zerwanie z tradycją 8 edycji?
Powiem tak. Najwięcej grałem w 6 edycji, potem trochę mniej w 7. W 8 już zupełnie nie grałem.
Nie znam 8 edycji, ale jeśli miałbym powiedzieć z czym mi się ona kojarzy to z 30 czy nawet 40-ludzikowymi klockami, bo nagle zasady sprawiły że stało się opłacalne wystawianie takich wielkich klocków piechoty.
Zasady 9th Age znam jeszcze mniej, bo przyznam że ledwo przejrzałem army listy Leśnych i Dark Elfów - bo takie mam armie, ale z tego co zauważyłem po rozpiskach czy zdjęciach (może przypadek) to też występują takie duże klocki tj. po 25, 30, a nawet 40 modeli w przypadku najtańszych modeli.
Wprowadzenie zasad promujących takie wielkie klocki było posunięciem GW, które jeszcze rzutem na taśmę chciało wyciągnąć od środowiska trochę kasy w ostatniej edycji i zmusić ich, aby dokupili trochę boxów i blisterków celem skompletowania powiększonych oddziałów.
W realiach 9th Age kontynuowanie tej tradycji nie ma sensu. Zasady powinny być tak skonstruowane, aby optymalną wielkością regimentu do walki wręcz był zakres 10-20 (10 w przypadku elit, 20 w przypadku słabszych oddziałów, absolutny maks 25 w przypadku najsłabszych modeli typu zombie czy gobliny), kawalerii 5-10, strzelaczy 7-14, skirmiszerów 5-10.
Przy takich proporcjach, mając 50 figurek + bohaterów można by było wystawić fajną grywalną armię z dwoma regimentami do walki wręcz (15+10), dwoma oddziałami strzelaczy (7+7), kawalerią (5), skirmiszerami (6). To jest 6 regimentów. Wystarczy dodać do tego jaką machinę, bohatera na koniu, czarodzieja i już jest fajna armia dająca dużo funu, sporo taktycznych możliwości I malowanie tego nie jest katorgą.
Obecnie 50 figurek to jeden odział do walki wręcz na 30 modeli i dwa oddziały strzelaczy po 10 ludków. Gra czymś takim to żaden fun.
Obecnie mamy sytuację, w której w niemal kazdej rozpisce widzę główny oddział na 30, 35 czy 40 modeli. Rozumiem, ze jest to opłacalne z punktu widzenia zasad, ale takie wielkie regimenty w zaden sposób nie wpływają na głębię gry, a są jedynie gigantyczną barierą wejścia dla nowych graczy. Taka liczebność oddziałów byłaby uzasadniona w skali 10, 12 czy 15 mm, ale nie w grze opartej na modelach 28 mm, które i tak z praktycznego punktu widzenia są za duże do takiej gry bitewnej i bardziej się nadają do gier skirmiszowych, w których modeli jest mniej.
To jest niestety problem, ze 9th Age to taka wygładzona, zrównoważona i pozbawiona absurdów wersja 8 edycji. Tymczasem konieczne jest zerwanie z tą tradycją i trochę odwagi do zmian, nawet rewolucyjnych.
Powiem tak. Najwięcej grałem w 6 edycji, potem trochę mniej w 7. W 8 już zupełnie nie grałem.
Nie znam 8 edycji, ale jeśli miałbym powiedzieć z czym mi się ona kojarzy to z 30 czy nawet 40-ludzikowymi klockami, bo nagle zasady sprawiły że stało się opłacalne wystawianie takich wielkich klocków piechoty.
Zasady 9th Age znam jeszcze mniej, bo przyznam że ledwo przejrzałem army listy Leśnych i Dark Elfów - bo takie mam armie, ale z tego co zauważyłem po rozpiskach czy zdjęciach (może przypadek) to też występują takie duże klocki tj. po 25, 30, a nawet 40 modeli w przypadku najtańszych modeli.
Wprowadzenie zasad promujących takie wielkie klocki było posunięciem GW, które jeszcze rzutem na taśmę chciało wyciągnąć od środowiska trochę kasy w ostatniej edycji i zmusić ich, aby dokupili trochę boxów i blisterków celem skompletowania powiększonych oddziałów.
W realiach 9th Age kontynuowanie tej tradycji nie ma sensu. Zasady powinny być tak skonstruowane, aby optymalną wielkością regimentu do walki wręcz był zakres 10-20 (10 w przypadku elit, 20 w przypadku słabszych oddziałów, absolutny maks 25 w przypadku najsłabszych modeli typu zombie czy gobliny), kawalerii 5-10, strzelaczy 7-14, skirmiszerów 5-10.
Przy takich proporcjach, mając 50 figurek + bohaterów można by było wystawić fajną grywalną armię z dwoma regimentami do walki wręcz (15+10), dwoma oddziałami strzelaczy (7+7), kawalerią (5), skirmiszerami (6). To jest 6 regimentów. Wystarczy dodać do tego jaką machinę, bohatera na koniu, czarodzieja i już jest fajna armia dająca dużo funu, sporo taktycznych możliwości I malowanie tego nie jest katorgą.
Obecnie 50 figurek to jeden odział do walki wręcz na 30 modeli i dwa oddziały strzelaczy po 10 ludków. Gra czymś takim to żaden fun.
Obecnie mamy sytuację, w której w niemal kazdej rozpisce widzę główny oddział na 30, 35 czy 40 modeli. Rozumiem, ze jest to opłacalne z punktu widzenia zasad, ale takie wielkie regimenty w zaden sposób nie wpływają na głębię gry, a są jedynie gigantyczną barierą wejścia dla nowych graczy. Taka liczebność oddziałów byłaby uzasadniona w skali 10, 12 czy 15 mm, ale nie w grze opartej na modelach 28 mm, które i tak z praktycznego punktu widzenia są za duże do takiej gry bitewnej i bardziej się nadają do gier skirmiszowych, w których modeli jest mniej.
To jest niestety problem, ze 9th Age to taka wygładzona, zrównoważona i pozbawiona absurdów wersja 8 edycji. Tymczasem konieczne jest zerwanie z tą tradycją i trochę odwagi do zmian, nawet rewolucyjnych.
Nikt nie da nam zbawienia.
@Jan
Jak dla mnie super przemyślenie
Szczególnie, że mimo wszystko też dość opłacalne (chyba? bo już nie interesuję się zmianami) jest jeszcze dublowanie oddziałów
Czyli powiedzmy z punktu widzenia HE, od 20-25 phoenix guardów lepsze jest 2x20-25 phoenix guardów...
Kuźwa, 50 phoenix guardów, 60 swordmasterów, 60 white lionów (chociaż i tak może być mało
) w kolekcji to dość sporo.
Opłacalne dublowanie unitów jak dla mnie jest oki, bo ktoś może mieć taki klimat. Dlatego wolałbym dwa "spore" klocki phoenixów w liczbie 15
Takie podejście otwiera sądzę ogrom możliwości, bo i tak każdy ma już ze 30+ modeli jednego typu więc i sobie może bez przeszkód dublować jeśli by chciał (a nie każdy ma 60, bo to przesada nawet dla kolekcjonerów swych ukochanych armii), do tego jeśli ktoś chciałby zacząć bądź powrócić z czasów przykładowo właśnie 6 edycji ma bardzo prosto, bo ma te 15-20 ludzików z danego unitu i ten unit będzie syty a nie, niedorobiony.
Jak dla mnie super przemyślenie

Szczególnie, że mimo wszystko też dość opłacalne (chyba? bo już nie interesuję się zmianami) jest jeszcze dublowanie oddziałów

Czyli powiedzmy z punktu widzenia HE, od 20-25 phoenix guardów lepsze jest 2x20-25 phoenix guardów...
Kuźwa, 50 phoenix guardów, 60 swordmasterów, 60 white lionów (chociaż i tak może być mało

Opłacalne dublowanie unitów jak dla mnie jest oki, bo ktoś może mieć taki klimat. Dlatego wolałbym dwa "spore" klocki phoenixów w liczbie 15

Takie podejście otwiera sądzę ogrom możliwości, bo i tak każdy ma już ze 30+ modeli jednego typu więc i sobie może bez przeszkód dublować jeśli by chciał (a nie każdy ma 60, bo to przesada nawet dla kolekcjonerów swych ukochanych armii), do tego jeśli ktoś chciałby zacząć bądź powrócić z czasów przykładowo właśnie 6 edycji ma bardzo prosto, bo ma te 15-20 ludzików z danego unitu i ten unit będzie syty a nie, niedorobiony.
- wind_sower
- Masakrator
- Posty: 2294
JimMorr pisze:Niestety, 9kę napisali gracze 8ki. Próbowałem przekonać, żeby z formatu Warbands zobili grę mniejszych oddziałów. Zamiast coś z tym zrobić wydumali QS'a który... ma te same wielkości minimalne oddziałów co pełna wersja. Tego już się nie zmieni...
To mnie najbardziej smuci w tym projekcie. Bardzo po macoszemu potraktowane warbandy, a na temat qs'a to szkoda sobie jezyka strzępić
Maluję dla Perfectly Painted Studio!
https://www.facebook.com/PerfectlyPaintedStudio/
perfectlypaintedstudio@gmail.com
https://www.facebook.com/PerfectlyPaintedStudio/
perfectlypaintedstudio@gmail.com
I to stwierdzenie chyba zamyka temat. Jak tak patrzę na wszystko co się dzieje z projektem (jako nowy gracz, zaczynający zaraz po skasowaniu 8 edycji, stojący teraz trochę z boku), to mam wrażenie, że głównym celem projektu jest zrobienie "zbalansowanego battla" pod turnieje dla istniejącej bazy graczy. Z tego co czytam, to się to udaje i jest to z pewnością ogromny sukces.JimMorr pisze:Nie jestem przekonany czy powiększanie środowiska to w ogóle cel projektu. (...)
Z własnego doświadczenia jako gracza zaczynającego zupełnie od 0 wiem, że trzeba naprawdę bardzo chcieć zacząć grać, żeby przebić się przez wszystkie problemy związane z wejściem w 9tke (4500pts, złożoność i objętość reguł, względnie mała baza graczy, w tym niewielu rozpoczynających grę, koszty, a przede wszystkim czas - potrzebny nie tylko na przygotowanie armii do wystawienia na stół, ale do zagrania jednej gry przeciętnie w czasie 3-4h).
Dodatkowo cała branża bitewniaków (ale też i "planszówek" - mam na myśli iksa, czy WH: Underworlds) bardzo się rozwinęła, oferując masę różnych alternatyw: tańszych, wymagających mniej czasu, bardziej "unikalnych." Stąd aktualnie jest bardzo silna konkurencja o gracza, który ma dużo większy wybór co zrobić ze swoim czasem i pieniędzmi, niż z momentem, gdy WFB zostało skasowane (2015).
I dygresja na koniec, która chodzi mi od jakiegoś czasu czytając ten temat: Co ma do zaoferowania nowemu graczowi 9tka? Jakie unikalne, niepowtarzalne doświadczenie, które sprawia, że jest to system inny, niż wszystkie? Czy 9tka ma "to coś" czego nie mają inne systemy, co sprawi, że nowy gracz się zainteresuje, rozpocznie grę, zaangażuje się na poważnie i zostanie na dłużej?
"(...) brzydzić się wałem począł (...)"
Fluffy TM
Fluffy TM
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14649
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
9tka ma najlepsze community, zarówno w Polsce, jak i na świecie. Głównie dzięki temu, że WFB by najstarszy.
Nie jest to oferta dla każdego.
Nie jest to oferta dla każdego.
Co najlepsze?
mierzysz to jakoś? XD

"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"