Powiększanie środowiska. Jak i w którą stronę?
Re: Powiększanie środowiska. Jak i w którą stronę?
Ciekawostkę która jakby przeszła byłby hit
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
Przy okazji eliminuje to pataologie typu kreski zombiaków i inne takie. Niesamowicie upraszcza przez co przyśpiesza o lata świetlne ruch.
Kolejna ciekawostka, prawie każdy typ jednostki jak zostanie mu ostatni tray i zostaje tam tylko 50% stanu (czyli 4 u piechoty bądź 1 u kawalerii) ludzików to jest usuwany i uważany za zniszczony. Co skutkuje tym, że niezbyt warto wystawiać niesamowite spamy małych unitów.
Powiedzmy mamy do dyspozycji 4 traye piechoty i wystawiamy każdy osobno jako niezależny unit, w każdym wystarczy zabić 4 ludzików i nie ma unitu (czyli de facto 16 woundów wystarczy wbić na aż jakby nie patrząc 32, które mamy w teorii), ale jak zrobimy sobie dwa unity po 2 trayje każdy to już tych woundów należy wpakować 24, a jak jeden, duży unit to 28. Bardzo ciekawe. Są wyjatkowe unity, które olewają tą zasadę i trzymają się do końca, ale to jest bardzo wyjątkowe i drogie
Ciekawe jakby to przełożyć na warhammerowe zasady, znaczy połączyć jedno z drugim.
Kolejna ciekawostka, prawie każdy typ jednostki jak zostanie mu ostatni tray i zostaje tam tylko 50% stanu (czyli 4 u piechoty bądź 1 u kawalerii) ludzików to jest usuwany i uważany za zniszczony. Co skutkuje tym, że niezbyt warto wystawiać niesamowite spamy małych unitów.
Powiedzmy mamy do dyspozycji 4 traye piechoty i wystawiamy każdy osobno jako niezależny unit, w każdym wystarczy zabić 4 ludzików i nie ma unitu (czyli de facto 16 woundów wystarczy wbić na aż jakby nie patrząc 32, które mamy w teorii), ale jak zrobimy sobie dwa unity po 2 trayje każdy to już tych woundów należy wpakować 24, a jak jeden, duży unit to 28. Bardzo ciekawe. Są wyjatkowe unity, które olewają tą zasadę i trzymają się do końca, ale to jest bardzo wyjątkowe i drogie
Ciekawe jakby to przełożyć na warhammerowe zasady, znaczy połączyć jedno z drugim.
1.Powiedzmy sobie jasno 9edycję kochamy(jaka by nie była) tak samo jak kochaliśmy(jaki by nie był) battla. 9edycję kochamy za to że jest bliźniaczo podobna do battla. 9edycja to kontynuowanie battla a nie nowy system. Sama nazwa w domyśle dla obczajonych daje skojarzenia(battle się skończył na 8 edycji i powstał AoS).
2.Jeśli by zrobić zupełnie nowy system magi, czarów, ruchów, składania rozpisek to byłby nowy system. Wszelkie zmiany są tylko kosmetyczne póki co a całą mechanika czarowania, ruchów, walki itp. to zwykły battle i żadne rozbicie na 2WS, oddzielenie siły i ap, dodanie fluxów i tokenów, oraz inne pierdółki są tylko delikatnym rozwinięciem (i skomplikowaniem) zasad tak by choć trochę się różniło.
3.Czasem pogrywam sobie w Afterglowa jest to skirmiszówka, ale system wydawania puli rozkazów na turę jest ciekawy. Jest wiele innych mechanik jak właśnie rozkazy, karty manewrów i akcji dla jednostek, naprzemienna aktywacja i inne duperele. MY ciągle tkwimy w sztywnym podziale tur i faz, oraz skostniałych mechanikach.
4.Dla nas to są smaczki że jak mam agilitiy 7 i szarżuję to mam 8 i dopiję potkę to mam 10, a przeciwnik ma z bazy 10 ale jak mu rzucę czar to zbiję na 8 i wtedy biję przed nim. Dla gracza których wchodzi o wiele prostsze by było "bije pierwsze ten kto szarżował" tak samo jak wiele innych statystyk i duperelków czy zasad wynikających z zasad.
Np. takie płonące ataki w sumie nie dają z siebie same nic. To działa dopiero jak ktoś ma dodatkową zasadę flammeable lub np. ma regenę. niby fajnie ale żeby jedna zasada coś robiła musi wystąpić druga. Takich rzeczy jest trochę. Oczywiście ktoś może lubić ogarniać ciekawe komba i sytuacje na stole, ale większość ludzi się odbija właśnie o duży próg wejścia i o stos zasad.
5.System przyjazdy dla gracza na wejście to taki gdzie na przeciętną kieszeń płacisz (moim zdaniem) do 500 zeta na jakiś starter gdzie masz parę figurek na 2 strony umożliwiające zagranie małej ale pełnoprawnej gry, do tego jakieś tam duperelki gadżety i opis zasad. DO tego wszystko w jednym miejscu w jakimś sklepie.
6. 9age to nic innego jak system od graczy dla graczy spełniający to co dla nas w Polsce jest najważniejszym aspektem hobby( i w sumie dla innych krajów chyba też) czyli turnieje. Tu chodzi o to by pojechać na master i pomiędzy jedną a drugą imprezą poprzesuwać figurki. Niektórzy mają większe ambicje i walczą o to by przesuwać figurki na poważniejszych turniejach, a my potem to oglądamy na streamach i kibicujemy im. Nie dorabiajmy górnolotnych idei do piwkowania przy pacynach.
2.Jeśli by zrobić zupełnie nowy system magi, czarów, ruchów, składania rozpisek to byłby nowy system. Wszelkie zmiany są tylko kosmetyczne póki co a całą mechanika czarowania, ruchów, walki itp. to zwykły battle i żadne rozbicie na 2WS, oddzielenie siły i ap, dodanie fluxów i tokenów, oraz inne pierdółki są tylko delikatnym rozwinięciem (i skomplikowaniem) zasad tak by choć trochę się różniło.
3.Czasem pogrywam sobie w Afterglowa jest to skirmiszówka, ale system wydawania puli rozkazów na turę jest ciekawy. Jest wiele innych mechanik jak właśnie rozkazy, karty manewrów i akcji dla jednostek, naprzemienna aktywacja i inne duperele. MY ciągle tkwimy w sztywnym podziale tur i faz, oraz skostniałych mechanikach.
4.Dla nas to są smaczki że jak mam agilitiy 7 i szarżuję to mam 8 i dopiję potkę to mam 10, a przeciwnik ma z bazy 10 ale jak mu rzucę czar to zbiję na 8 i wtedy biję przed nim. Dla gracza których wchodzi o wiele prostsze by było "bije pierwsze ten kto szarżował" tak samo jak wiele innych statystyk i duperelków czy zasad wynikających z zasad.
Np. takie płonące ataki w sumie nie dają z siebie same nic. To działa dopiero jak ktoś ma dodatkową zasadę flammeable lub np. ma regenę. niby fajnie ale żeby jedna zasada coś robiła musi wystąpić druga. Takich rzeczy jest trochę. Oczywiście ktoś może lubić ogarniać ciekawe komba i sytuacje na stole, ale większość ludzi się odbija właśnie o duży próg wejścia i o stos zasad.
5.System przyjazdy dla gracza na wejście to taki gdzie na przeciętną kieszeń płacisz (moim zdaniem) do 500 zeta na jakiś starter gdzie masz parę figurek na 2 strony umożliwiające zagranie małej ale pełnoprawnej gry, do tego jakieś tam duperelki gadżety i opis zasad. DO tego wszystko w jednym miejscu w jakimś sklepie.
6. 9age to nic innego jak system od graczy dla graczy spełniający to co dla nas w Polsce jest najważniejszym aspektem hobby( i w sumie dla innych krajów chyba też) czyli turnieje. Tu chodzi o to by pojechać na master i pomiędzy jedną a drugą imprezą poprzesuwać figurki. Niektórzy mają większe ambicje i walczą o to by przesuwać figurki na poważniejszych turniejach, a my potem to oglądamy na streamach i kibicujemy im. Nie dorabiajmy górnolotnych idei do piwkowania przy pacynach.
Na nowy system jest miejsce. Coś pomiędzy Hail Caesar (Warmaster na 28mm), Kings of War a 9ką. Używający tych samych modeli, etc. ale skupiający się właśnie na tray'ach. Gdzie oddział może składać się z 1-4 trayów w różnych konfiguracjach.
Szybszy, bardziej dynamiczny... Ale to nie jest metoda na powiększanie środowiska. To metoda na budowę nowego, równoległego środowiska pomiędzy którymi będzie następowała wymiana graczy. Temat, biorąc pod uwagę moc przerobową projektu, dla naszych wnuków...
Szybszy, bardziej dynamiczny... Ale to nie jest metoda na powiększanie środowiska. To metoda na budowę nowego, równoległego środowiska pomiędzy którymi będzie następowała wymiana graczy. Temat, biorąc pod uwagę moc przerobową projektu, dla naszych wnuków...
nie, o turnieje lokalne i masterowych graczy robiacych gry pokazowe.JimMorr pisze:Kto z Was potknął się przypadkiem o Masters'a i zdecydował 'będę w to grał!'
casual siedzi z kolegami w piwnicy i gra na 15000 punktow pozdro Eku i dudzic
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
Jeżeli chcecie ciągnąć grę na własnym grzbiecie przez następne 5 - 10 lat... Ja bym wolał, żeby zrobił się z tego samograj, z firmami wspierającymi i sklepami odwalającymi przynajmniej część roboty. Tylko, że środowisko turniejowe ani jednych, ani drugich specjalnie nie interesuje. Wolą casuali, którzy nakupią bez ładu i składu zalegające figurki które im sklepikarz usłużnie doradzi.-Qc- pisze:i masterowych graczy robiacych gry pokazowe.
Mądre sklepy wola turniejówcow bo to gracz na lata nakupi figurki mocne na nowe zasady i jeszcze sam pokazowki zrobi bo chce mieć z kim ćwiczyć...
9th age nie ma figurek. I nie bydzie miał raczej. Chyba że zacznie dodawać nowe releasy gw co polecam
9th age nie ma figurek. I nie bydzie miał raczej. Chyba że zacznie dodawać nowe releasy gw co polecam
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
z ciekawosci. Ile osob dotad wkreciles w to hobby? bo z tego co mowisz, to zakladam, ze nawet zbytnio z osobami grajacymi i zaczynajacymi gre w to na zywo zbytnio nie rozmawialesJimMorr pisze:Ja bym wolał, żeby zrobił się z tego samograj
BTW bo kiedyś hasłem 9th było upraszczanie. Czemu book demonów ma 38 manifestacji z których każda ma 2 sposoby działania? A jednostek jest z 4 razy więcej tekstów niż gdzie indziej i każdy unit ma multum kombinacji przez co w efekcie czytanie tego booka to jakaś tortur z Guantanamo?
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Bo nie mają dostępu do normalnego sprzętu. Ja po 1 bitwie vs DL, złożeniu 3 rozp i pomocy przy składaniu do drużynówki kojarzę już mniej więcej wszystko.
Pierwsze wrażenie jest przytłaczające, ale efekty są dość proste i łatwo się je zapamiętuje.
Pierwsze wrażenie jest przytłaczające, ale efekty są dość proste i łatwo się je zapamiętuje.
No z telefonu ciężkawo na 2 monitorach podobno lepiej bo na bieżąco manifestacje idzie czytac
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
No i mimo wszystko prosiłbym moda o nie wyśmiewanie tematu przez zmianę nazwy. Słaby troll.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Nie no, odpal AB i tak się ucz. Na telefonie droga przez mękę.-Qc- pisze:No z telefonu ciężkawo na 2 monitorach podobno lepiej bo na bieżąco manifestacje idzie czytac
- wind_sower
- Masakrator
- Posty: 2294
Ja wkręciłem 1,5 Jedna jest totalnym casualem, z którą pykam w quickstartera, a druga powoli kompletuje armie, ale też bez ciśnienia. Jako osoba, która chciała by wkręcić więcej osób, mam ciężkie zadanie.Shino pisze:z ciekawosci. Ile osob dotad wkreciles w to hobby? bo z tego co mowisz, to zakladam, ze nawet zbytnio z osobami grajacymi i zaczynajacymi gre w to na zywo zbytnio nie rozmawialesJimMorr pisze:Ja bym wolał, żeby zrobił się z tego samograj
Quickstarter i dwie pomalowane armie bardzo ułatwiają wkręcanie, ale później faktycznie naturalnym krokiem powinny być warbandy, a tam już wychodzą małe potworki (Na rozpiskę na 1200 pts, możesz wcisnąć solidne komba w sekcji hero)
Kiedyś ośrodkami zrzeszającymi i wkręcającymi ludzi w hobby były między innymi sklepy. Gadałem z dwoma sklepikarzami i są średnio zainteresowani graczami t9a (nie twierdzę, ze wszyscy mają podobne zdanie), ale w pełni ich rozumiem. Towar trzeba sciągać od różnych producentów, którzy nie są wiarygodni, nie ma porządnych kanałów dystrybucji bla bla bla.
Wiadomo, że T9A nie odwali roboty za środowisko, ale może pomagać
Maluję dla Perfectly Painted Studio!
https://www.facebook.com/PerfectlyPaintedStudio/
perfectlypaintedstudio@gmail.com
https://www.facebook.com/PerfectlyPaintedStudio/
perfectlypaintedstudio@gmail.com