Hearthstone
Moderator: Zaklinacz Kostek
Re: Hearthstone
ja na 24 paczki dwie legendy jedna do drudia druga nowego Dr Huka do wojownika calkiem niezle
najfaniejsze ze sie zzerowaly decki i teraz jakims z dupy hunterem wygrywam
najfaniejsze ze sie zzerowaly decki i teraz jakims z dupy hunterem wygrywam
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2936
- Lokalizacja: Koszalin
W standardzie pewnie tak, w dziczy gdzie gram dwa najpopularniejsze archetypy na jakie się ostatnio natykam to big rez ( raczej big rak ) priest i bomb warrior, plus odwieczny amalgamat zoo, reno, face czy odd/even wszelkich klas. Kapłan oszukiwania gra zresztą teraz na nowej wersji opartej na Vargosie i chahmenceniu zaklęciami za jego pomocą, ale jest jednak trochę mniej wkurzajacy niż jego stara wersja ( sześciu wskrzeszonych z zadka stronników, ale w 9 turze, to jednak nie ten sam poziom przegięcia co czterech wyjetych z dupy w 7 ). Bomb warrior, którym to sam teraz gram okazuje się niespodziewanie niezłą kontrą na exodia maga, bo wybuchowe niespodzianki przeciwnik prawie zawsze wyciąga w swojej turze i nici z chowania się za ice blockiem. No i czasami trafi się z gra z czymś faktycznie niecodziennym - przedwczoraj biłem się np. z recriut warriorem, talią o której słyszałem że istniała już w czasach K&C, ale nigdy nie miałem okazji jej spotkać.najfaniejsze ze sie zzerowaly decki i teraz jakims z dupy hunterem wygrywam
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2936
- Lokalizacja: Koszalin
Malygos zawsze znajdzie miejsce w klasach które mają tanie zaklęcia zadające obrażenia. Próbowałem nawet grać maly druidem, ale combo talie mi jakoś nie pasują. Nie wiem czy to specycficznie moje szczęście ( w co jestem w stanie uwierzyć biorąc pod uwagę moje doświadczenia ) ale gra *uwielbiała* pakować część, albo i całość komba na ostatnie 5-6 kart. Przeciwnikom owszem, też się takie wpadki czasami zdarzają, ale na każdą jedną grę w której widzę takiego niefarta, mam 4-5 gdzie drugi gracz egzekwuje swoje kombo bez większych przeszkód. Nie jest to zresztą doświadczenie unikalne dla kombo deckòw, ale tam ta "nierówność doświadczenia" jest najbardziej widoczna (i bolesna). Niby dobrze, że nawet przegięte talię nie wygrywają zawsze, ale równocześnie boli, że cały twój skill wciąż nie znaczy nic, jeśli tylko gra postanowi inaczej. Ech .....
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
Dzielna Koza! pamiętaj, że po majówce studenci wróca heheheheDibo pisze:Muszę się pochwalić, po raz pierwszy od kiedy gram rankingowi dobiłem do 10lv !! Quest Worlockiem
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2936
- Lokalizacja: Koszalin
Pogratulować . Jak się quest sprawdza ? Zawsze wydawało mi się, że ofiara to za dużo wysiłku dla za małej nagrody - dwa darmowe 3/2 co turę wyglądają poważnie, ale większość talii typowo kontrolnych jest z tym w stanie sobie poradzić nawet i przez kilkanaście tur pod rząd, a aggro zje cię, zanim impy zaczną przewartościowywać przeciwnika...Muszę się pochwalić, po raz pierwszy od kiedy gram rankingowi dobiłem do 10lv !! Quest Worlockiem
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
Absolutnie nieprawda bo talia jest baardzo szybka.
Quest robisz w +/- 5 max 6 turze, jeśli zrobisz go później to znaczy ze cos strasznie nie pyka. Masz fajne prowokacje + praktycznie dowolna ilosc wykradania zycia. W talii mam 4 legendy: Quest, Duszarium, Guldan (opcjonalny), i ta laseczka która po wypadnięciu z reki wraca i sie kopiuje - co ciekawe nie mam wampirzycy z bonusem do ataku ze wyrzucane karty ani nie mam Matki Roju która wraca do reki silniejsza o +2/+2
Nawet nieparzysty Agro paladyn to nie straszny problem. Oczywiście problemem jest talia dla debili czyli wskrzeszający Priest, ale to nie wina mojej tali.
Jesli masz questa protestuj sobie
Tak czy siak jestem nieobiektywny bo uwielbiam talie Quetowe (szczególnie: Paldyn, Druid, Lowca)
Quest robisz w +/- 5 max 6 turze, jeśli zrobisz go później to znaczy ze cos strasznie nie pyka. Masz fajne prowokacje + praktycznie dowolna ilosc wykradania zycia. W talii mam 4 legendy: Quest, Duszarium, Guldan (opcjonalny), i ta laseczka która po wypadnięciu z reki wraca i sie kopiuje - co ciekawe nie mam wampirzycy z bonusem do ataku ze wyrzucane karty ani nie mam Matki Roju która wraca do reki silniejsza o +2/+2
Nawet nieparzysty Agro paladyn to nie straszny problem. Oczywiście problemem jest talia dla debili czyli wskrzeszający Priest, ale to nie wina mojej tali.
Jesli masz questa protestuj sobie
Tak czy siak jestem nieobiektywny bo uwielbiam talie Quetowe (szczególnie: Paldyn, Druid, Lowca)
Czcij Koze !!
Twoja Stara gra w Age of Sigmar !
Twoja Stara gra w Age of Sigmar !
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2936
- Lokalizacja: Koszalin
Owszem, nie inna . Blizzard zachowuje się jakby big priest nie sprawiał masy problemów odkąd go wymyślono, czyli, no nie wiem, tylko jakieś drobne dwa lata temu .talia rak, ktora jest jeszcze wiekszym rakiem po ostatnim dodatku?
Z questów mam tylko Paladyński, dalibóg chyba najgorszy ze wszystkich. Miałem jeszcze przez jakiś czas rogalowego, ale jak przyszedł nerf to nie wahałem się długo z wciśnięciem odczarowania . Chociaż ostatnio mnie kusi by zrobić sobie szamańskiego questa na murlokach, wraz z nową legenda ( twoje murloki kosztują 1). Grałem parę razy przeciwko temu i ło boże, ale to jest zło. Powódź murloków bywa trudna do skontrowania sama w sobie, a jak jeszcze ma refill ręki i nie traci wcale pary w dalszych partiach gry....Wystarczy *raz* zbudować stół i potem tylko everyfinn is awesome/bloodlust i burst jest nieziemski.Jesli masz questa protestuj sobie
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
Ale dlaczego ograniczona? Warrior gra na 3 modułach - z dużą ilością bomb oraz lekki bomber w trybie fatygi oraz na zrywach, hunter ma 4 warianty, szaman 2, choć raz widziałem ciekawą trzecią wariację, łotr ma 2, driud w wersji spamowej ma 2 różne talie (metodologia ta sama, ale albo ze stronnikami albo na prawie samych zaklęciach - różnica około 12 kart) i druid na leczeniu, palladyn widziałem tylko 1 wersję, priesta nie ma, Mag wyłącznie na przywołaniach, ale w szczegółach są spore różnice. warlock 1 wersja.
Meta nie jest tragiczna, boli jedynie, że niektóre decki mają autowina przeciwko innemu i wynik często po losowaniu jest wiadomy. Druidem ze stronnikami miałem 2 porażki, potem 7 winów z rzędu i 3 porażki.
Gram w tej odsłonie 4 klasami i nie potrafię powiedzieć, co jest teraz najmocniejsze, na wszystko jest kontra.
tragiczne to są teraz areny.....
Meta nie jest tragiczna, boli jedynie, że niektóre decki mają autowina przeciwko innemu i wynik często po losowaniu jest wiadomy. Druidem ze stronnikami miałem 2 porażki, potem 7 winów z rzędu i 3 porażki.
Gram w tej odsłonie 4 klasami i nie potrafię powiedzieć, co jest teraz najmocniejsze, na wszystko jest kontra.
tragiczne to są teraz areny.....
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2936
- Lokalizacja: Koszalin
Szef kuchni ostatnio był całkiem popularny. Jakby nie patrzeć, 84 punkty statów na stole za 7 many to nie w kij dmuchał. Wolałbym osobiście zagrać w momencie końca decku np. jakieś insta-win kombo z mecha'thunem ( jakbym go miał to jest ), ale Nomi jest przynajmniej uczciwy.Nomi priest jest całkiem syty
Nie wiem jak jest w standardzie, ale w dziczy Kapłan to najbardziej rakowa z wszystkich możliwych klas. Gigatona remowali wszekiego typu i rodzaju, tak pojedyńczych jak i masowych, przegięta mechnika wskrzeszania, i komba które cię jadą z 60 do zera w jedną turę z pustego stołu .Priest gra
No serio, jak w piątej (P-I-Ą-T-E-J !) turze rak ma na stole barnsa, 2x pełną Catarinę i 2x Pełnego Y'sharraja to człowieka trochę qurwica trafia . Wiem że da się z tym czasami wygrać, sam zrobiłem to nie raz, ale wymaga to albo posiadania na czas paru dość specyficznych kart, albo wiele farta z naszej strony i dużo pecha z przeciwnej.... Tym bardzie to wszystko wkurza, że talia ta nie istnieje od wczoraj i już dawno powinno coś z nią być zrobione . Dzięki bogu, wciąż czasami da się trafić na ludzi grających tą klasą czymś bardziej normalnym, np. smokami.
Ale no nic, dorobiłem sobie dzisiaj do mojej kolekcji całą kawalkadę legend - stellarisa, Mirę, murloczy quest i szramiastoskrzelego, Kralla, nowego doktora balansa, zielonoskórego i Y'sharraja właśnie. Nie wątpię że jak sam zacznę grać rak kapłanem to gra i tak znajdzie jakiś sposób by udupić tą talię.... Nierówność doświadczeń niestety jak wszyscy chyba wiemy, potrafi być bardzo, ale to bardzo dosadna....
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
Ja mam jeden niezawodny sposób na Priesta, 4 tura widze Barnsa ... klik! .. "Poddaj sie" klik! .. i spokój, bo gra to zabawa i szkoda czasu i przyjemności na wygłupy z kretynami.
Mam troszkę ograniczone pole manewru jak chodzi o Talie bo nie gram już Wojownikiem, Paladynem ani Driudem (uparlem sie i nie chce ich podpalać), lada moment skończy mi sie Worlock i Lotr, bede smutny, zostanie mi tylko shaman na którego nie mam już ciekawego pomysłu (Magiem i Kaplanem nie lubie grac - mam tam jakieś 100+ zwyciestw)
Mam troszkę ograniczone pole manewru jak chodzi o Talie bo nie gram już Wojownikiem, Paladynem ani Driudem (uparlem sie i nie chce ich podpalać), lada moment skończy mi sie Worlock i Lotr, bede smutny, zostanie mi tylko shaman na którego nie mam już ciekawego pomysłu (Magiem i Kaplanem nie lubie grac - mam tam jakieś 100+ zwyciestw)
Czcij Koze !!
Twoja Stara gra w Age of Sigmar !
Twoja Stara gra w Age of Sigmar !
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2936
- Lokalizacja: Koszalin
Ja tak nie potrafię niestey . Nawet jak gra mnie pakuje w machup który wiem że na 90% przegram, to i tak prawie zawsze gram do końca, licząc że może ten jeden raz mi się jakoś uda. Poza tym, dawanie bęcwałom grającym Big priestem darmowych zwycięstw raczej tylko zachęci ich do grania tym jeszcze bardziej .Ja mam jeden niezawodny sposób na Priesta, 4 tura widze Barnsa ... klik! .. "Poddaj sie" klik! .. i spokój, bo gra to zabawa i szkoda czasu i przyjemności na wygłupy z kretynami.
Zawsze możesz poszukać jakiejś ciekawej talii na własną rękę. Spróbuj np. wybrać jakąś nieużywaną do tej pory kartę i zbudować talię dookoła niej. Większość takich eksperymentów kończy się tak sobie, ale raz na jakiś czas można znaleźć coś w głupi sposób zabawnego - np. pogo rogala .Mam troszkę ograniczone pole manewru jak chodzi o Talie bo nie gram już Wojownikiem, Paladynem ani Driudem (uparlem sie i nie chce ich podpalać), lada moment skończy mi się Worlock i Lotr, bede smutny, zostanie mi tylko shaman na którego nie mam już ciekawego pomysłu (Magiem i Kaplanem nie lubie grac - mam tam jakieś 100+ zwyciestw)
Poza tym - z czasem gusta się zmieniają. Sam to wiem na swoim przykładnie - jak gram już 3.5 roku, to przez 2.5 z tego wojownik był moją zdecydowanie najmniej lubianą klasą. Ale od "łyczłudu" gdzie zgarnąłem pierwszą legendę dla niego i zacząłem grać nim nieco więcej, konsekwentnie w miarę tego jak dorabiałem kolejne karty, woj zaczoł podobać mi się coraz bardziej i jeśli nie spsują bomb warriora, to ma serio szanse wskoczyć jako mój drugi favoryt zaraz po łotrze .
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.