Kolejny raz powrót do gry
Kolejny raz powrót do gry
Witam wszystkich sympatyków figurek.
W WFB grałem w 5/6 edycji. Wtedy miałem swoją małą armię krasi niestety musiałem ją sprzedać, później gdzieś w okolicach 8 edycji wróciłem i zbierałem armię Tomb Kingsów. Niestety znowu ze względu na różne okoliczności musiałem ja spieniężyć . Teraz kolejny raz chciałem wrócić do gry lecz okazało się, że już nie ma WFB a powstało coś nowego. Prawdę powiedziawszy nic a nic mi się nie podoba nowy system AOS. Większość moich znajomych gra dalej na zasady 8 edycji, lecz z tego co poczytałem na forum będzie spory problem znaleźć kogoś chętnego na 8 edycję poza znajomymi jak również nie ma już organizowanych turniejów na 8 edycję (w czasach 5/6 edycji bardzo lubiłem uczestniczyć w turniejach). Mam pytanie czy zbierając armię pod 8 edycję da się z niej złożyć armię pasującą pod 9 edycję ?
Dodatkowo mam straszny problem z wyborem armii rozmyślam nad Krasiami ale obawiam się bardzo schematycznej gry. Brakuje mi trochę mobilności oraz potworów lub kawalerii. Bardzo istotny jest dla mnie klimat armii. Czy do skavenów rzeczywiście niezbędnych jest tak dużo modeli ? Trzeba mieć dużo slaves ? Przeraża mnie mnogość wydanych pieniędzy oraz malowania. Macie może jakieś rady ?
W WFB grałem w 5/6 edycji. Wtedy miałem swoją małą armię krasi niestety musiałem ją sprzedać, później gdzieś w okolicach 8 edycji wróciłem i zbierałem armię Tomb Kingsów. Niestety znowu ze względu na różne okoliczności musiałem ja spieniężyć . Teraz kolejny raz chciałem wrócić do gry lecz okazało się, że już nie ma WFB a powstało coś nowego. Prawdę powiedziawszy nic a nic mi się nie podoba nowy system AOS. Większość moich znajomych gra dalej na zasady 8 edycji, lecz z tego co poczytałem na forum będzie spory problem znaleźć kogoś chętnego na 8 edycję poza znajomymi jak również nie ma już organizowanych turniejów na 8 edycję (w czasach 5/6 edycji bardzo lubiłem uczestniczyć w turniejach). Mam pytanie czy zbierając armię pod 8 edycję da się z niej złożyć armię pasującą pod 9 edycję ?
Dodatkowo mam straszny problem z wyborem armii rozmyślam nad Krasiami ale obawiam się bardzo schematycznej gry. Brakuje mi trochę mobilności oraz potworów lub kawalerii. Bardzo istotny jest dla mnie klimat armii. Czy do skavenów rzeczywiście niezbędnych jest tak dużo modeli ? Trzeba mieć dużo slaves ? Przeraża mnie mnogość wydanych pieniędzy oraz malowania. Macie może jakieś rady ?
Nie ogarniam tej kuwety.
Na pewno jest milion opcji, aby grać w T9A.
Krasnoludy mają jedną zaletę - kupisz 100 piechociarzy, pomalujesz w 4 wersje kolorystyczne i obskakujesz 4 różne jednostki: Clan Warriors, Greybeards, Deep Watch i King's Guard. Do tego trochę strzelców z kuszami - Clan Marksmen / Rangers, trochę strzelców z bronią palną - Clan Marksmen / Miners / Forge Wardens. Do tego Seekerzy i masz komplet piechoty. Przy czym nie potrzebujesz tego wszystkiego na raz.
No i mamy trochę fajnych zabawek - Hold Guardians - wielka piechota z niezłym wykopem. Vengeance Seeker - monster wielkości zwykłego piechociarza , Grudge Buster - dziwny latający nitoczołg... No i ulubione przez wszystkich żyrki
ps. Najfajniejszą artylerią są miotacze ognia!
Krasnoludy mają jedną zaletę - kupisz 100 piechociarzy, pomalujesz w 4 wersje kolorystyczne i obskakujesz 4 różne jednostki: Clan Warriors, Greybeards, Deep Watch i King's Guard. Do tego trochę strzelców z kuszami - Clan Marksmen / Rangers, trochę strzelców z bronią palną - Clan Marksmen / Miners / Forge Wardens. Do tego Seekerzy i masz komplet piechoty. Przy czym nie potrzebujesz tego wszystkiego na raz.
No i mamy trochę fajnych zabawek - Hold Guardians - wielka piechota z niezłym wykopem. Vengeance Seeker - monster wielkości zwykłego piechociarza , Grudge Buster - dziwny latający nitoczołg... No i ulubione przez wszystkich żyrki
ps. Najfajniejszą artylerią są miotacze ognia!
Na pewno inaczej. Tylko krasnale mają taką małą różnorodność
A propos jeszcze tanich modeli: Momminiaturas ma świetne golemy do HG, @fekk z forum sprzedaje wypasione sterowce, Żyrków do wyboru do koloru, bohaterów ze ścibora warto brać... tylko artyleria robi kłopot
A propos jeszcze tanich modeli: Momminiaturas ma świetne golemy do HG, @fekk z forum sprzedaje wypasione sterowce, Żyrków do wyboru do koloru, bohaterów ze ścibora warto brać... tylko artyleria robi kłopot
Zawsze można poszukać gotowca lub pół gotowca.
Na forum masz odpowiedni dział gdzie możesz polowac na okazje.
viewtopic.php?f=54&t=56123
Czy to okazja czy nie to już się nie wypowiem bo cena figurki zależy od tego ile ktoś chce za nią zapłacić.
Polecam również polskie mini targowisko na FB. Tam się sporo sprzedaje i kupuje.
Na forum masz odpowiedni dział gdzie możesz polowac na okazje.
viewtopic.php?f=54&t=56123
Czy to okazja czy nie to już się nie wypowiem bo cena figurki zależy od tego ile ktoś chce za nią zapłacić.
Polecam również polskie mini targowisko na FB. Tam się sporo sprzedaje i kupuje.
Początek nowej Ery
Za to patrząc po rozpiskach turniejowych krasnoludy mają na dziś chyba jeden z najlepszych booków jeżeli chodzi o różnorodność rozpisek. Można je złożyć na kilka różnych sposobów i to działa. Mam wrażenie, że towarzyszy temu również dość szeroki wybór stylów gry. Jako skaven trochę zazdroszczę.WarX pisze:Na pewno inaczej. Tylko krasnale mają taką małą różnorodność
Z eks-skavenami jest (miejmy nadzieję chwilowo) odwrotny problem: armia mam masę bardzo zróżnicowanych oddziałów, ale praktycznie działa tylko jedna rozpiska. Dwie katapulty, dwa kółka, demon, pendulum. Do tego po minimalnym oddziale foodpads (czasem x2), monks, rat-at-arms (lub vermin guard z lightning rod'em). Armie szczurze wcale nie są dużo liczniejsze niż inne... slave'ów czy giant rat'ów mało kto dotyka a reszta oddziałów nie jest wcale tańsza niż odpowiedniki w innych armiach.
@JimMorr Ja się nie skarżyłem. Bardziej chodziło mi o to, że wizualnie wszystkie oddziały u nas są podobne. Kusze, karabiny, broń+tarcza, ew. broń dwuręczna i włócznie i możesz w zasadzie dowolną rozpę na takich modelach zrobić.
W armii gdzie jest piechota + kawaleria potrzeba więcej różnorodnych modeli
W armii gdzie jest piechota + kawaleria potrzeba więcej różnorodnych modeli
Każda armia ma swój charakter i swoją specyfikę. Jestem zdania, że armie są bardziej zróżnicowane niż w 8 edycji przez ugrywalnienie większości jednostek z każdego podręcznika. Napisz do mnie pw, to się zgadamy jeśli jesteś z WWA
Wydaje mi się, że mówienie o niegrywalnych jednostkach jest trochę na wyrost. Prawie wszystko jest grywalne, tylko czasami lekko odstaje od chwilowo najbardziej optymalnego złożenia. Tylko to, że lekko odstaje wcale nie oznacza, że jest niegrywalne. Prosty przykład smok Furiona. Nie jest to moim zdaniem najbardziej optymalną rozpiską, bo ten smok oddaje 700 pkt jak grasz na cannony, ale Furion na nim ciśnie ponad pół roku i zrobił najlepszy wynik w kadrze. W ograch chwilowo nie grają tribesmani, głównie dlatego, że najlepiej combią się z shamanizmem, który nie jest najbardziej optymalny (albo dodaje się essencję z pyro, albo po prostu traumę). Jak ktoś wymyśli rozpę, gdzie będzie sam szamanizm na dużym magu, to i tribesmanów weźmie bo wtedy są lepsi od bruisierów. Ot trzeba mieć pomysł i czas na testowanie i szlifowanie. Tak się zmienia metę (patrz. Demony abrasusa w 1.3 czyli wrona, smok furiona teraz, helupa rinca, 3ki forswornów rinca/krzemiego, rozpa laika, bombardierzy w ograch łapomata, gość z lancą w brecie itd.) i potem standardem staje się to co wymyślił ktoś z pomysłem i miał czas nad tym popracować.
Także JimMorr, więcej grania, mniej płakania. A jak potrzebujesz pomysłów do szczurów to na szybko: grindery w małych oddziałach albo wgl osobno jako kontry, hulki z herosem w środku, masa strzelania łącznie z footpadami w core jak kiedyś lizaki na chmurkach, gutter blades z assasynami (jak u laika), inżyniery. Wydaje mi się, że dałoby się złożyć jakieś mega mocne strzelanie w tych szczurach, tylko trzeba pokombinować.
Także JimMorr, więcej grania, mniej płakania. A jak potrzebujesz pomysłów do szczurów to na szybko: grindery w małych oddziałach albo wgl osobno jako kontry, hulki z herosem w środku, masa strzelania łącznie z footpadami w core jak kiedyś lizaki na chmurkach, gutter blades z assasynami (jak u laika), inżyniery. Wydaje mi się, że dałoby się złożyć jakieś mega mocne strzelanie w tych szczurach, tylko trzeba pokombinować.
Przyznam się szczerze najprawdopodobniej najczęściej będę grał na zasady 8 edycji (tak grają moi znajomi) ale ponieważ chciałbym od czasu do czasu zagrać również albo w jakimś turnieju albo z innymi graczami dlatego zdaję sobie sprawę że będę musiał również ogarnąć zasady 9 edycyjne i stąd moje pytanie czy zbierając armie krasnali, wysokich elfów bądź orków ( bo to zostało po wstępnej eliminacji armii) pod 8 edycję będę mógł również zagrać w 9 ?
Nie ogarniam tej kuwety.
Dzięki za odpowiedzi, w dalszym jednak ciągu nie mogę się zdecydować na którąś z armii. Czytam rozkminiam ale sam nie wiem. Bardzo ważny jest dla mnie klimat armii. Zastanawiam się nad Krasiami, Orkami, Skavenami i Elfami i nie mogę jakoś podjąć decyzji.(niestety nie stać mnie na kupowanie 2 armii ) Głównie chodzi mi o uniwersalność armii i jej grywalność na 8 edycję. Może ktoś życzliwy podpowie ? Od razu powiem, że przeczytałem chyba większość wątków na tym forum .
Nie ogarniam tej kuwety.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Dla mnie klimat szczurów najlepszy był zarówno w WFB (rada 13tu,, klany, rogaty), jak i w T9A (upadłe romańskie imperium). Dużo malowania, ale armia kozak.
Jak szukasz armii pod 8kę, to się nie sugeruj tym co ludzie teraz piszą na forach armijnych, bo one są pod 9tkę. Z mojego doświadczenia wynika, że są dwa podejścia do zbierania armii, którymi kierują się ludzie.
1. Gram jedną armią przez kilka/kilkanaście lat, bo mi się podoba kolorystyka/fluff/modele. Takich ludzi jest zdecydowanie mniej ewentualnie ja ich po prostu niewielu znam. Wydaje mi się, że to są osoby, które grają sporadycznie i bardziej kręci je sam klimat gry niż sama gra aka moje piękne modele wyglądają równie pięknie na półce jak i na stole.
2. Zmieniam armię co jakiś czas, bo coś mi w niej nie pasuje. Ta część z "nie pasowaniem" odnosi się stricte do samej gry. Niestety albo stety, ta informacja wyłania się dopiero po na prawdę wielu grach i dość częstym graniu (głównie turniejowym), bo wymaga ogromnej ilości doświadczeń (gier). Dla przykładu grasz armią, która nie ma strzelania i dochodzisz do wniosku, że jednak chciałbyś mieć jak zdejmować odginaczki przeciwnikowi w innej fazie niż tylko w magii, bo bez tego gra Cię po prostu frustruje jak kolejny raz (dziesty) grasz na gościa, który ma 3-4 odginaczki i Twoje turbo oddziały/modele nie dochodzą do walki, bo biegają za psami, czy innymi lekkimi kawaleriami, a te epickie potyczki, na które liczysz, nigdy się nie wydarzają, bo przeciwnik do nich nie dopuszcza. Ewentualnie masz strzelanie (działa katapulty), ale brakuje ci mocnych pocisków w magii, lub lekkiego strzelania, więc znowu to nie to.
Ja jestem graczem z opcji nr 2, i dość niedawno (po 7? latach) gry wiem co chcę mieć w armii, żeby mi się przyjemnie grało. Jak już dowiedziałem się co to jest, to dopiero wtedy znalazłem armię, która miała to wszystko i ją kupiłem, skleiłem, gram i kończę jej malowanie. Jeśli opcja nr 2 bardziej do Ciebie pasuje, to proponuję najpierw zaznajomić się z mechaniką gry i zagrać na proxach/pożyczonej armii. Wiadomo upierdliwe to jest, ale w jakimś stopniu gwarantuje brak rozczarowania. Przy opcji nr 1, po prostu popatrz na modele i te, które bardziej cię jarają, te sobie kup, bo ta frustrująca część prawdopodobnie nigdy Cię nie dotknie.
Na pewno też warto dodać, że 8emka od 9tki różni się w stopniu znacznym. W 8mce ważne jest, żebyś miał superherosa, który zabija wszystko z czym walczy i najlepiej jakby był świetnym magiem, który jednym czarem zabija oddziały. W 9tce nie ma takiego powercreepu, bo się nie da go złożyć, wiec gra jest bardziej osadzona na oddziałach i ich ustawieniu, a nie na wykręceniu jak najlepszego comba/udanym rzuceniu czaru/dopchnięcia twojego niszczyciela światów w niszczyciela światów przeciwnka.
1. Gram jedną armią przez kilka/kilkanaście lat, bo mi się podoba kolorystyka/fluff/modele. Takich ludzi jest zdecydowanie mniej ewentualnie ja ich po prostu niewielu znam. Wydaje mi się, że to są osoby, które grają sporadycznie i bardziej kręci je sam klimat gry niż sama gra aka moje piękne modele wyglądają równie pięknie na półce jak i na stole.
2. Zmieniam armię co jakiś czas, bo coś mi w niej nie pasuje. Ta część z "nie pasowaniem" odnosi się stricte do samej gry. Niestety albo stety, ta informacja wyłania się dopiero po na prawdę wielu grach i dość częstym graniu (głównie turniejowym), bo wymaga ogromnej ilości doświadczeń (gier). Dla przykładu grasz armią, która nie ma strzelania i dochodzisz do wniosku, że jednak chciałbyś mieć jak zdejmować odginaczki przeciwnikowi w innej fazie niż tylko w magii, bo bez tego gra Cię po prostu frustruje jak kolejny raz (dziesty) grasz na gościa, który ma 3-4 odginaczki i Twoje turbo oddziały/modele nie dochodzą do walki, bo biegają za psami, czy innymi lekkimi kawaleriami, a te epickie potyczki, na które liczysz, nigdy się nie wydarzają, bo przeciwnik do nich nie dopuszcza. Ewentualnie masz strzelanie (działa katapulty), ale brakuje ci mocnych pocisków w magii, lub lekkiego strzelania, więc znowu to nie to.
Ja jestem graczem z opcji nr 2, i dość niedawno (po 7? latach) gry wiem co chcę mieć w armii, żeby mi się przyjemnie grało. Jak już dowiedziałem się co to jest, to dopiero wtedy znalazłem armię, która miała to wszystko i ją kupiłem, skleiłem, gram i kończę jej malowanie. Jeśli opcja nr 2 bardziej do Ciebie pasuje, to proponuję najpierw zaznajomić się z mechaniką gry i zagrać na proxach/pożyczonej armii. Wiadomo upierdliwe to jest, ale w jakimś stopniu gwarantuje brak rozczarowania. Przy opcji nr 1, po prostu popatrz na modele i te, które bardziej cię jarają, te sobie kup, bo ta frustrująca część prawdopodobnie nigdy Cię nie dotknie.
Na pewno też warto dodać, że 8emka od 9tki różni się w stopniu znacznym. W 8mce ważne jest, żebyś miał superherosa, który zabija wszystko z czym walczy i najlepiej jakby był świetnym magiem, który jednym czarem zabija oddziały. W 9tce nie ma takiego powercreepu, bo się nie da go złożyć, wiec gra jest bardziej osadzona na oddziałach i ich ustawieniu, a nie na wykręceniu jak najlepszego comba/udanym rzuceniu czaru/dopchnięcia twojego niszczyciela światów w niszczyciela światów przeciwnka.
Szczerze mówiąc zależy mi na armii którą można różnie zmontować na pewno jestem typem człowieka, który lubi zmieniać. Pytanie mam jedno czy w Orasach da się złożyć też takiego kozackiego lorda. Grałem ostatnio z Wochem (demon jest mega), VC, Wood Elfami i Lizardami i ja grałem Orasami (musiałem ograniczyć się do modeli które posiadali znajomi więc składałem miej więcej to co się dało. Moim problemem było to że wszyscy mieli jakiś mega kozaków a ja cóż nie zawiele.Od Krasi odpycha mnie trochę brak mobilności i cóż... to bardzo fajna klimatyczna armia ale nie ma kawalerii potworów tylko klocki i działa (wiem można zrobić mocnego lorda). Skaveny mają mega klimat lecz martwi mnie ilość modeli do malowania.
Nie ogarniam tej kuwety.