Kondycja battla w Polsce w 2022 roku
- Jan z Czarnolasu
- Mudżahedin
- Posty: 269
- Lokalizacja: Provinz Posen
Kondycja battla w Polsce w 2022 roku
Mam gdzieś w piwnicy schowane dwie starodawne armie leśnych, mrocznych elfów oraz odrobina wampirów - łącznie z 400-500 ludków. Ostatnio naszła mnie chęć na to, aby odkurzyć te figurki, naprawić, pomalować to co niepomalowane, uzupełnić braki i wrócić do grania.
Moje pytanie brzmi - czy ma to sens?
Jeszcze 10 lat temu turnieje odbywały się w samym Poznaniu nawet dwa razy w miesiącu. Jeśli się chciało zagrać bitwę, można było znaleźć chętnego na kolejny dzień. Jak się ma sytuacja obecnie. Czy dużo osób jeszcze gra w battla (obojętnie czy na zasadach ostatnich edycji wfb czy 9th age)? Jaka jest frekwencja na coraz mniej licznych turniejach? Czy istnieją w Polsce jakieś kluby czy środowiska, w których gra się regularnie?
Odnoszę po prostu wrażenie, że battle jest wymierający.
Czytałem, że GW chce wskrzesić bitewniaka w realiach Warhammera. Ciekawe co z tego wyniknie i kiedy to nastąpi.
Moje pytanie brzmi - czy ma to sens?
Jeszcze 10 lat temu turnieje odbywały się w samym Poznaniu nawet dwa razy w miesiącu. Jeśli się chciało zagrać bitwę, można było znaleźć chętnego na kolejny dzień. Jak się ma sytuacja obecnie. Czy dużo osób jeszcze gra w battla (obojętnie czy na zasadach ostatnich edycji wfb czy 9th age)? Jaka jest frekwencja na coraz mniej licznych turniejach? Czy istnieją w Polsce jakieś kluby czy środowiska, w których gra się regularnie?
Odnoszę po prostu wrażenie, że battle jest wymierający.
Czytałem, że GW chce wskrzesić bitewniaka w realiach Warhammera. Ciekawe co z tego wyniknie i kiedy to nastąpi.
Nikt nie da nam zbawienia.
- Big Boss M.
- Falubaz
- Posty: 1239
Hej, obcenie forum jest już nieco wymarłe, cały ruch przeniosł się na FB/Discord i messengera.
Tu jest np grupa na FB o tematyce 9th age https://www.facebook.com/groups/1743228595972278/
Ogólnie grane są turnieje w całej Polsce, zależnie od miasta czasem kilka razy w miesiącu a czasem raz na kilka miesięcy ale gra ma się całkiem dobrze, w ubiegły weekend odbywał się turniej w okolicy Warszawy gdzie grało 100 osób w tym osoby z Poznania. Jak masz figurki i jesteś zainteresowany to warto odezwać się do osób z Twojego miasta na Messengerze i popytać gdzie i kiedy spotykają się na granie.
Tu jest np grupa na FB o tematyce 9th age https://www.facebook.com/groups/1743228595972278/
Ogólnie grane są turnieje w całej Polsce, zależnie od miasta czasem kilka razy w miesiącu a czasem raz na kilka miesięcy ale gra ma się całkiem dobrze, w ubiegły weekend odbywał się turniej w okolicy Warszawy gdzie grało 100 osób w tym osoby z Poznania. Jak masz figurki i jesteś zainteresowany to warto odezwać się do osób z Twojego miasta na Messengerze i popytać gdzie i kiedy spotykają się na granie.
To prawda, forum sprawia grobowe wrażenie - a szkoda bo mi taki oldskulowy sposób wymiany myśli dużo bardziej się podoba niż dziura jaką jest FB niemniej ruch tam jest spory na wielu stronkach i popyt na figsy również - modele schodzą praktycznie od ręki jak obserwuję. Ja wróciłem do hobby po bardzo długiej przerwie (2 tyg kwarantanny idealny moment na odkurzanie starych figsów ) i razem z kumplem zaczęliśmy pykac pierwsze biywy HE vs Empire.
GW ma reaktywować Oldhammera w formie starego bitewniaka (tylko fluffowo kilkaset lat do tyłu - może Empire nie będzie miało ST ) . Chcieli chyba synchronizować z grą komputerowa co dopiero wyszła, ale kovid pomieszał trochę. Jak będzie na wakacje 2023 to będzie dobrze.
GW ma reaktywować Oldhammera w formie starego bitewniaka (tylko fluffowo kilkaset lat do tyłu - może Empire nie będzie miało ST ) . Chcieli chyba synchronizować z grą komputerowa co dopiero wyszła, ale kovid pomieszał trochę. Jak będzie na wakacje 2023 to będzie dobrze.
Jesli chodzi o fora to napewno wiekszosc graczy turniejowych przeniosla sie na
https://www.the-ninth-age.com/community ... oard-list/
Kluby maja sie w zasadzie dobrze, niektore nawet powiekszyly sklady osobowe inne zmienily nazwy ale generalnie nadal gramy
https://www.the-ninth-age.com/community ... oard-list/
Kluby maja sie w zasadzie dobrze, niektore nawet powiekszyly sklady osobowe inne zmienily nazwy ale generalnie nadal gramy
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
My z wąskim kręgiem znajomych reaktywowaliśmy się battlowo i sobie pykamy po domach w Poznaniu. Nie przenieśliśmy się na 9th Age, zostaliśmy na zasadach 8ed. Nawet wciągnęliśmy jedną, czy dwie nowe osoby do tej naszej małej grupki.
innymi słowy wolicie gracie we własnym kilkoosobowym gronie w grę w której niedawno wspominaliśmy jak fajnie jedno słońce, strategicznie rzucone z 5 kości kasuje całą armie, albo równie taktyczne wysadzenie wampira z 2 kości zamiast bawić się w większym gronie w lepszą grę - okNaviedzony pisze: ↑29 mar 2022, o 06:39 My z wąskim kręgiem znajomych reaktywowaliśmy się battlowo i sobie pykamy po domach w Poznaniu. Nie przenieśliśmy się na 9th Age, zostaliśmy na zasadach 8ed. Nawet wciągnęliśmy jedną, czy dwie nowe osoby do tej naszej małej grupki.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
I bardzo fajnie, każdy gra w to co mu pasuje. Dotrwacie do Old WorlduNaviedzony pisze: ↑29 mar 2022, o 06:39 My z wąskim kręgiem znajomych reaktywowaliśmy się battlowo i sobie pykamy po domach w Poznaniu. Nie przenieśliśmy się na 9th Age, zostaliśmy na zasadach 8ed. Nawet wciągnęliśmy jedną, czy dwie nowe osoby do tej naszej małej grupki.
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Zgadza się, dokładnie tak robimy. Gramy we własnym gronie, w którym dobrze nam się gra, zamiast grać w większym gronie, bo większe grono nie jest nam potrzebne do poprzesuwania pacynek raz na kilka tygodni w sposób, w jaki lubimy to robić.Laik pisze: ↑29 mar 2022, o 10:40 innymi słowy wolicie gracie we własnym kilkoosobowym gronie w grę w której niedawno wspominaliśmy jak fajnie jedno słońce, strategicznie rzucone z 5 kości kasuje całą armie, albo równie taktyczne wysadzenie wampira z 2 kości zamiast bawić się w większym gronie w lepszą grę - ok
"Lepsza gra" jest pojęciem wysoce względnym. Dla nas WFB 8ed pod nasze domowe fabularyzowane kampanie przy piwku w zupełności wystarczy, a 9th Age nie oferuje nam nic, co by ubogacało nasze granie. Poza tym ten temat nie służy do przekonywania kogokolwiek do czegokolwiek, a raczej do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami na temat kondycji Battla w Polsce w 2022 r., która jest taka, że ty grasz w 9thAge w większym gronie, a my w WFB8ed w mniejszym i nic tu nie ma więcej do dodania.
I zgadza się, czekamy na The Old World. Może będzie ciekawy, a jeśli nie, to będziemy dalej grali w 8ed, gra nam się przyjemnie.
z 8 edycją WFB a 9th Agem jest troche jak z samochodami - jeden jest z lat 80tych i w umie to da się jeździć - jak był nowy to był super a drugi jest współczesniejszy - ma klimę, systemy wspomagające prowadzenie i jest wygodniejszy.
Co do zmian to było dokładnie tak jak mówisz w pierwszych 2 latach - zmian zdecydowanie za dużo, za często - od 5 lat book łówny jest w wersji gold i nie ma tam zmian, podręczniki armijne wychodzą średnio 2 na rok (czyli tempo GW) ale zawsze są w otwartej becie w trakcie więc jeszcze po drodze mają trochę zmian.
Masz Rafał w Bielsku bardzo sprawnie działający klub - myślę że najprościej po prostu z kimś z Bili pogadać, zobaczyć jak to wygląda.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
No spoko, tylko znowu - patrzę w booki, i stwierdzam, że tak wiele wspólnego z tymi GW to to nie mają.
Jest to mocno inna gra. Czy lepsza, to stwierdzenie subiektywne.
Nie ukrywam, też mocno zniechęciłem się do ciągłych zmian na początku, potem brak czasu, ostatnio mam więcej, czytam sobie zasady i booki, co by może jednak spróbować... i to nie są moje armie. Nie czuć w nich tego klimatu.
No ale jak pisałem - to inna gra. Z niby tymi samymi, ale jednak innymi armiami, o innych zasadach.
No i znajomi jak już, to albo 8ed, albo wcześniejsze. A sorry, twój pierwszy w tym temacie zaprezentował coś, co swego czasu krążyło jako "typowy battlowiec": ciśnieniowiec, awanturnik, i ogólnie "gra na wynik", zamiast "gra dla przyjemności". Przynajmniej ja tak odebrałem twoje pierwsze dwa posty.
Także nie wiem, jak inni w tym temacie opowiadający się za 8ed i wcześniejszymi... ale ja podziękuję za klimaty 9th Age.
PS: II "większe grono" to wcale nie jest zaleta.
Jest to mocno inna gra. Czy lepsza, to stwierdzenie subiektywne.
Nie ukrywam, też mocno zniechęciłem się do ciągłych zmian na początku, potem brak czasu, ostatnio mam więcej, czytam sobie zasady i booki, co by może jednak spróbować... i to nie są moje armie. Nie czuć w nich tego klimatu.
No ale jak pisałem - to inna gra. Z niby tymi samymi, ale jednak innymi armiami, o innych zasadach.
No i znajomi jak już, to albo 8ed, albo wcześniejsze. A sorry, twój pierwszy w tym temacie zaprezentował coś, co swego czasu krążyło jako "typowy battlowiec": ciśnieniowiec, awanturnik, i ogólnie "gra na wynik", zamiast "gra dla przyjemności". Przynajmniej ja tak odebrałem twoje pierwsze dwa posty.
Także nie wiem, jak inni w tym temacie opowiadający się za 8ed i wcześniejszymi... ale ja podziękuję za klimaty 9th Age.
PS: II "większe grono" to wcale nie jest zaleta.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Z tym się nie zgodzę. Większe grono przyciąga nowych i jak nawet się ktoś wykruszy, to trudno. Zwłaszcza to odczułem w czasie pandemii, jak w Gloomhaven siepaliśmy. Jak ktoś odpadł, wszyscy musieli pauzować. A tymczasem na copiątkowych planszówkach u Kołaty zawsze można było się na jakiś jednostrzał wkleić.
Zależy, jak małe jest małe, i jak zdyscyplinowane, a także, jakie ma podejście.
Ale z innej beczki - czytałem w sąsiednim temacie z dużego turnieju w ostatni weekend... i sorry, ale komentarze że gracze i nie tylko podczas 3 bitwy w pierwszym dniu nie mieli sił stać na nogach, bo tak pijani byli, albo tłum nietrzeźwych oglądających... cóż... takie rzeczy przerabiałem 10-15lat temu w 40k. Jeden z powodów mojej rezygnacji z grania turniejowego i w ogóle z 40k.
Także ten tego... nie jest to zachęcające. Znaczy ogólnie większość relacji co do poziomu organizacyjnego była naprawdę zachęcająca, by wejść/wrócić, ale to a propo picia bez umiaru jest zdecydowanie zniechęcające i odstraszające.
Ale z innej beczki - czytałem w sąsiednim temacie z dużego turnieju w ostatni weekend... i sorry, ale komentarze że gracze i nie tylko podczas 3 bitwy w pierwszym dniu nie mieli sił stać na nogach, bo tak pijani byli, albo tłum nietrzeźwych oglądających... cóż... takie rzeczy przerabiałem 10-15lat temu w 40k. Jeden z powodów mojej rezygnacji z grania turniejowego i w ogóle z 40k.
Także ten tego... nie jest to zachęcające. Znaczy ogólnie większość relacji co do poziomu organizacyjnego była naprawdę zachęcająca, by wejść/wrócić, ale to a propo picia bez umiaru jest zdecydowanie zniechęcające i odstraszające.
A propos picia na turniejach. Bywałem na różnych wydarzeniach w Polsce, gdzie się chlało...
Tak kulturalnego chlania (biorąc pod uwagę ilość!) nie widziałem nigdzie. Praktycznie żadnych burd, demolek i ekscesów. Dyskoteki w domach starców kończą się większymi zadymami...
Tak kulturalnego chlania (biorąc pod uwagę ilość!) nie widziałem nigdzie. Praktycznie żadnych burd, demolek i ekscesów. Dyskoteki w domach starców kończą się większymi zadymami...
Ten cytat tak jakby trochę przeczy twojej wypowiedzi:
Zwłaszcza ostatni fragment, o uszkadzaniu modeli będących na stole... takie... serio? I wy takich ludzi nie wywalacie na zbity pysk ze środowiska? O.O
Source: viewtopic.php?p=1539641#p1539641Przykład. Sobota, środek drugiej bitwy. Idę do toalety a jeden ziomek rzyga do umywalki. Kilka osób w trakcie trzeciej bitwy nie było w stanie stać samodzielnie przy stole. Strach też cokolwiek pograć w późniejszych godzinach, ponieważ zbiera się zwykle grupa najebanych gapiów, która jest nieobliczalna i praktycznie zawsze doprowadza do uszkodzenia modeli na stole. (W szczególności jak ktoś dokańcza trzecią bitwę w sobotę)
Zwłaszcza ostatni fragment, o uszkadzaniu modeli będących na stole... takie... serio? I wy takich ludzi nie wywalacie na zbity pysk ze środowiska? O.O