Ceny malowania
To mi niepotrzebne, dopóki nie znajdę sobie podwykonawców :)myślę, że ilość ofert by poważnie wzrosła
http://www.coolminiornot.com/127751
http://www.coolminiornot.com/127752
http://www.coolminiornot.com/127983
http://www.coolminiornot.com/127984
http://www.coolminiornot.com/103833
http://www.coolminiornot.com/127750
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
-
- Chuck Norris
- Posty: 482
Ave
W takim razię cieszę się że masz tyle zleceń oraz z tego, że jednak pokazałeś zdjęcia. Życzę jak największych zysków
W takim razię cieszę się że masz tyle zleceń oraz z tego, że jednak pokazałeś zdjęcia. Życzę jak największych zysków

ten druchi wyglądał o wiele lepiej na żywo;/
mogłeś dać jakieś zdjęcia figurek z battla... lotr taki sobie jest jeśli chodzi o figurki.
nie chcę żebyś to odebrał jako ofens tylko dałeś linki z figurkami które dostały 5-24$ (24$ za 7 sztuk..) a wspominasz że zarabiasz dużo więcej na malowaniu za granicę stąd Twoje ceny obecne..
zarzuć czymś jeszcze;)
mogłeś dać jakieś zdjęcia figurek z battla... lotr taki sobie jest jeśli chodzi o figurki.
nie chcę żebyś to odebrał jako ofens tylko dałeś linki z figurkami które dostały 5-24$ (24$ za 7 sztuk..) a wspominasz że zarabiasz dużo więcej na malowaniu za granicę stąd Twoje ceny obecne..

Musiałeś mnie z kimś pomylić. Nie pisałem nic o malowaniu za granicę. Generalnie nie maluję nic na eksport, raz mi się zdarzyło :)nie chcę żebyś to odebrał jako ofens tylko dałeś linki z figurkami które dostały 5-24$ (24$ za 7 sztuk..) a wspominasz że zarabiasz dużo więcej na malowaniu za granicę stąd Twoje ceny obecne
Lotra miałem trochę na pokazy, nie grałem, to go sprzedałem. Na allegro by za tyle na pewno nie poszedł. A tak to miałem od razu kasę na paypalu na HE i DE z poprzednich edycji.
To miał być tylko przykład, jak standardowo maluję figurki. A czy to LotR, czy Reaper - nie ma znaczenia.
Pisałem wcześniej - nie mam takiej potrzeby. Jestem rzemieślnikiem, nie artystą. Nie potrzebuję poklasku.zarzuć czymś jeszcze;)
Ostatnio zmieniony 12 sty 2007, o 00:10 przez Jankiel, łącznie zmieniany 1 raz.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
to sa prace przykladowe, ktore maja pokazac poziom malowania..a nie wartosc pomalowanych figurek..
na rynku malowania na pewno jest konkurencja..i gdyby Jankiel nie mial klientow to by ceny obnizyl..
na rynku malowania na pewno jest konkurencja..i gdyby Jankiel nie mial klientow to by ceny obnizyl..

- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Bleh dla mnie malowanie powinno być własnoręcznie nie poprzez kogoś prócz oszczędnosci oczywistych dodaje to poczucia prawdziwej więzi z własną armią. No ale to poglad kogoś kto kocha warhammera.
Oczywiscie są tacy co tylko chcą zebrać komplet punktów za malowanie na jakiś turniejach, są i tacy co nie chcą się wysilać i wolą iść na łatwiznę, są i tacy co uważają swoje malowanie za słabe i nie są w stanie tego zaakceptować. Whatever.
Oczywiscie są tacy co tylko chcą zebrać komplet punktów za malowanie na jakiś turniejach, są i tacy co nie chcą się wysilać i wolą iść na łatwiznę, są i tacy co uważają swoje malowanie za słabe i nie są w stanie tego zaakceptować. Whatever.
W co sie ubierasz? W ciuchy z welny i lnu ktore sam sobie robisz, czy tez moze kupujesz ubrania?
Jesli to drugie, to strasznie mi cie zal - ze wzgledu na lenistwo tracisz prawdziwa wiez ze swoim wygladem! Straszne! Skandal!
Wybaczcie, ale to takie pieprzenie od rzeczy. To brzmi jakbys nie mial kolegow w rl, i musial prawdziwa wiez trzymac z figurkami za wszelka cene.
To najbardziej normalna rzecz na swiecie. W ciagu godziny moge wytlumaczyc komus algebre i zgarnac za to trzy dychy, albo pomalowac jednego zolnierzyka. Jesli poprosze kolege zeby mi pomalowal - zaplace za to 5-10 zeta i bede mial znacznie wyzszy poziom malowania.
W efekcie mam wiecej kasy w portfelu i lepiej pomalowana armie. Mowisz ze w ten sposob ide na latwizne? Wg mnie jest to przejaw logicznego myslenia i nic wiecej.
Nie kazdy ma kosmiczny talent do malowania. Kazdy ma za to (chyba) jakis inny talent, ktory umie sprzedac drozej osoba tego talentu pozbawionym.
I co. Ze wzgledu na to ze dostrzegam ta oczywista, podstawowa w dzialaniu swiata, rzecz mam chodzic na turnieje z koszulka 'mea culpa'?
Jesli to drugie, to strasznie mi cie zal - ze wzgledu na lenistwo tracisz prawdziwa wiez ze swoim wygladem! Straszne! Skandal!
Wybaczcie, ale to takie pieprzenie od rzeczy. To brzmi jakbys nie mial kolegow w rl, i musial prawdziwa wiez trzymac z figurkami za wszelka cene.
To najbardziej normalna rzecz na swiecie. W ciagu godziny moge wytlumaczyc komus algebre i zgarnac za to trzy dychy, albo pomalowac jednego zolnierzyka. Jesli poprosze kolege zeby mi pomalowal - zaplace za to 5-10 zeta i bede mial znacznie wyzszy poziom malowania.
W efekcie mam wiecej kasy w portfelu i lepiej pomalowana armie. Mowisz ze w ten sposob ide na latwizne? Wg mnie jest to przejaw logicznego myslenia i nic wiecej.
Nie kazdy ma kosmiczny talent do malowania. Kazdy ma za to (chyba) jakis inny talent, ktory umie sprzedac drozej osoba tego talentu pozbawionym.
I co. Ze wzgledu na to ze dostrzegam ta oczywista, podstawowa w dzialaniu swiata, rzecz mam chodzic na turnieje z koszulka 'mea culpa'?
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Porównanie z ubraniami nie namiejscu, to dwie różne rzeczy.
Za moich czasów gdy zacząłem grywać w warhammera w klubie którym byłem teraz juz nie istniejącym każdy malowal swoje figurki sam, lepiej gorzej ale sam, i takoż ja maluje na poziomie powiedzmy sredniawym ale i tak jestem dumny ze swoich figurek i armiii ze nigdy nie dalem nikomu do pomalowania by ladniej wygladaly czy z innego powodu. Sam wlozylem w to serce , i przelałem część siebie jak by potem nie wyglądały.
Gdybym dał komuś do malowania tym bardziej za kasę to byłby tylko metal/plastik w ładnej oprawce ale nic więcej , w rzeczywistosci tylko otoczka a tak gdy kazdym sie odpowiednio zajmowałem wlasnoręcznie to przelewało cząske samego siebie na model. I dzięki temu czuję się warhammerowcem w szerszym znaczeniu, nie tylko graczem warhammera.
Za moich czasów gdy zacząłem grywać w warhammera w klubie którym byłem teraz juz nie istniejącym każdy malowal swoje figurki sam, lepiej gorzej ale sam, i takoż ja maluje na poziomie powiedzmy sredniawym ale i tak jestem dumny ze swoich figurek i armiii ze nigdy nie dalem nikomu do pomalowania by ladniej wygladaly czy z innego powodu. Sam wlozylem w to serce , i przelałem część siebie jak by potem nie wyglądały.
Gdybym dał komuś do malowania tym bardziej za kasę to byłby tylko metal/plastik w ładnej oprawce ale nic więcej , w rzeczywistosci tylko otoczka a tak gdy kazdym sie odpowiednio zajmowałem wlasnoręcznie to przelewało cząske samego siebie na model. I dzięki temu czuję się warhammerowcem w szerszym znaczeniu, nie tylko graczem warhammera.
po prostu hobbystą
ja tez tak mam, wole sam malować, baa nawet nigdy nie pomyslałem, aby komuś dać figurki do malwoania
ale rozumiem ludzi, któzy płacą za malwoanie ich wybór ich kasa, w koncu też chca mieć armie jak z żurnala i to też jest dobre 



Ja maluję armie sam, z lepszym czy gorszym skutkiem ale na pewno jest znacznie większa satysfakcja z gry, czy po prostu z hobby. I jest więcej frajdy - gdy mi się figurki nie podobają, np. jeden regiment odstaje od drugiego, to ląduje w DOTcie i zabawa zaczyna się od nowa
A że jeszcze jestem uczniem, to czasu mam sporo i mogę sobie malować 
Niektórzy farbek nie lubią, nie mają czasu, a mają pieniądze. Wtedy oddają figurki do ludzi, którzy potrafią malować. W sumie, nie mam nic przeciwko. Każdy robi to, co lubi. Jedni wolą grać, drudzy modelować modele.
A co do mówienia: "Ja nie mam talentu". Jak dla mnie bzdura, do takiego czegoś talentu mieć nie trzeba. Są jakieś poradniki na internecie i krok po kroku każdy będzie potrafił zrobić. Najważniejsze, żeby armia podobała się właścicielowi i nie odstraszała przeciwnika. A do takiego poziomu każdy może spokojnie dojść.


Niektórzy farbek nie lubią, nie mają czasu, a mają pieniądze. Wtedy oddają figurki do ludzi, którzy potrafią malować. W sumie, nie mam nic przeciwko. Każdy robi to, co lubi. Jedni wolą grać, drudzy modelować modele.
A co do mówienia: "Ja nie mam talentu". Jak dla mnie bzdura, do takiego czegoś talentu mieć nie trzeba. Są jakieś poradniki na internecie i krok po kroku każdy będzie potrafił zrobić. Najważniejsze, żeby armia podobała się właścicielowi i nie odstraszała przeciwnika. A do takiego poziomu każdy może spokojnie dojść.
Blech...No ale to poglad kogoś kto kocha warhammera.
Widziałem kiedyś Twoją armię. Bez obrazy, ale wygląda raczej jak dzieło kogoś, komu zależy na punktach za trzy kolory.
Rozumiem nie oddawać armii do malowania w sytuacji, gdy jest się przekonanym, że nikomu innemu nie uda się zrealizować naszej wizji armii. Ale czuć się lepszym, bo ma się armię pomalowaną byle jak, ale za to przez siebie to przegięcie.
Nie wiem, czy ktoś widział DL zrobiony w całości z modeliny (chyba należy do kogoś z Poznania). Czy właściciel tej armii ma prawo czuć się lepszy od calej reszty jamochłonów, która sobie kupiła gotowe figurki w sklepie?
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Nie czuję urazy Jankielu. Maluje jak maluje ale własnoręcznie i wedle mojej wizjii. Ale powiem że i tak lepiej to robię niż kiedyś gdy zaczynalem.
A na punktach mi nie zależy. Ważne też by armijka była spójna i jednolita i w moich oczach taka jest.
Rozumiem też Jankielu ze lepiej czuć się lepszym bo ma się pomalowaną super armię ale przez wynajętego malarza tak?
A na punktach mi nie zależy. Ważne też by armijka była spójna i jednolita i w moich oczach taka jest.
Rozumiem też Jankielu ze lepiej czuć się lepszym bo ma się pomalowaną super armię ale przez wynajętego malarza tak?
ech.. ciągle jakieś chore tematy.
Ujmę to tak:
Jest popyt na malowanie? Jest. Tylko idiota by nie skorzystał. Wmawianie, że każdy powinien malować sobie sam ma takie samo uzasadnienie jak to, że chcesz np mieć ładny obraz w domu żeby sie pochwalić sąsiadom i co?Sam go malujesz? Wątpię. Idziesz i zamawiasz u jakiegoś artysty(jak masz kasę), albo u jednego studenta ASP jak nie masz .
Niektórzy albo do tego nie maja cierpliwości, albo talentu, ew. czasu( bo dla inferna i innych, ważna wiadomość: Profesjonalne pomalowanie figurki zajmuje ok.1,5-2h. zależy jaki poziom i oczywiście mówimy na razie o corowej piechocie), albo zwyczajnie im sie nie chce.
Wracając do ceny na tle jakości to różnie z tym bywa. Jeśli już mowa o Jankielu to chyba obecnie maluje Wardenowi krasie i moim skromnym zdaniem malarza, który nie uważa sie za pewnego pretendenta do Golden Demona, Jankiel po prosu za dużo bierze kasy w porównaniu do efektu końcowego, ale jak kogoś stać to już więcej nic na ten temat nie będę mówić.
Ogółem malowanie całej armii za duża kasę można podzielić na dwa efekty:
-figsy są naprawdę dobrze technicznie pomalowane, ale brak im czegoś i nie robią takiego wrażenia na jakie zasługują
-figsy są technicznie kiepskie ale efekt końcowy jest taaaaki... Ktoś pamięta armię która wygrała ocenę malowania na pierwszym GT? technicznie to ona sie najlepiej nie prezentowała ( tzn nie to żeby tragicznie, było w miarę ok. ale były lepsze armie, tylko ta robiła najlepsze pierwsze wrażenie)
Jak ktoś uważa, że malarze biorą za drogo to niech kiedyś usiądą z np 20 clanratami, zrobią ograniczenie czasowe w postaci tygodnie, kiedy przez 5 dni się zwykle uczą/pracują i pomalują ten oddział na poziomie np Swinga czy Jankiela.
A potem niech napiszą czy zmienili zdanie....
Ujmę to tak:
Jest popyt na malowanie? Jest. Tylko idiota by nie skorzystał. Wmawianie, że każdy powinien malować sobie sam ma takie samo uzasadnienie jak to, że chcesz np mieć ładny obraz w domu żeby sie pochwalić sąsiadom i co?Sam go malujesz? Wątpię. Idziesz i zamawiasz u jakiegoś artysty(jak masz kasę), albo u jednego studenta ASP jak nie masz .
Niektórzy albo do tego nie maja cierpliwości, albo talentu, ew. czasu( bo dla inferna i innych, ważna wiadomość: Profesjonalne pomalowanie figurki zajmuje ok.1,5-2h. zależy jaki poziom i oczywiście mówimy na razie o corowej piechocie), albo zwyczajnie im sie nie chce.
Wracając do ceny na tle jakości to różnie z tym bywa. Jeśli już mowa o Jankielu to chyba obecnie maluje Wardenowi krasie i moim skromnym zdaniem malarza, który nie uważa sie za pewnego pretendenta do Golden Demona, Jankiel po prosu za dużo bierze kasy w porównaniu do efektu końcowego, ale jak kogoś stać to już więcej nic na ten temat nie będę mówić.
Ogółem malowanie całej armii za duża kasę można podzielić na dwa efekty:
-figsy są naprawdę dobrze technicznie pomalowane, ale brak im czegoś i nie robią takiego wrażenia na jakie zasługują
-figsy są technicznie kiepskie ale efekt końcowy jest taaaaki... Ktoś pamięta armię która wygrała ocenę malowania na pierwszym GT? technicznie to ona sie najlepiej nie prezentowała ( tzn nie to żeby tragicznie, było w miarę ok. ale były lepsze armie, tylko ta robiła najlepsze pierwsze wrażenie)
Jak ktoś uważa, że malarze biorą za drogo to niech kiedyś usiądą z np 20 clanratami, zrobią ograniczenie czasowe w postaci tygodnie, kiedy przez 5 dni się zwykle uczą/pracują i pomalują ten oddział na poziomie np Swinga czy Jankiela.
A potem niech napiszą czy zmienili zdanie....
W ogóle nie uważam, żeby takie rzeczy miały podbudowywać czyjekolwiek poczucie własnej wartości.Rozumiem też Jankielu ze lepiej czuć się lepszym bo ma się pomalowaną super armię ale przez wynajętego malarza tak?
A z Twoich postów pobrzmiewa irytująca nutka poczucia wyższości "a bo ja sam maluję", "a bo kieruję się klimatem" i kilka innych myśli, które mają reszcie dać do zrozumienia, że jesteś jednym z nielicznych wybrańców, którzy wiedzą, o co w tym hobby chodzi.
Nie odpisałeś mi - czemu nie rzeźbisz własnych figurek, tylko kupujesz gotowce?
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Nie możesz odbierać innym prawa do czucia się warhammerowcami. Na to hobby składa się wiele elementów, więc każdy wybiera to, co mu bardziej pasuje. Wytłumacz komuś kto pracuje, studiuje, zajmuję się rodziną i innymi rzeczami, że jest gorszy od Ciebie bo nie ma czasu/talentu/ochoty sam malować figurek. Osobiście wole grać przeciw armiom ładnie wyglądającym i nie wnikam czy sam ktoś je malował czy nie. Po prostu granie z plastikiem/metalem gołym lub byle jak zrobionym jest co najmniej nieprzyjemne.Murmandamus pisze: I dzięki temu czuję się warhammerowcem w szerszym znaczeniu, nie tylko graczem warhammera.
Jak ktoś ma pieniądze i czuję potrzebę to zleca innymi malowanie. Normalna rzecz na wolnym rynku. Ktoś coś oferuje, ktoś jest zainteresowany i się dogadują. Ceny jak to ceny, rynek weryfikuje.

Obawiam się, że zaliczam się do tej trzeciej kategoriiMurmandamus pisze: Oczywiscie są tacy co tylko chcą zebrać komplet punktów za malowanie na jakiś turniejach, są i tacy co nie chcą się wysilać i wolą iść na łatwiznę, są i tacy co uważają swoje malowanie za słabe i nie są w stanie tego zaakceptować. Whatever.

Lidder pisze:To akurat proste - chodzi o podwyżki cen.-There's something large & nurgle-y coming first