Jak startować?
Moderator: #helion#
Tak sie składa że mieszkam w Szwecji, a słyszałem że najbardziej wyśrubowane rozpiski i genialne interpretacje zasad to maja miejsce we Włoszech i Polsce co też można wywnioskować z podejścia obcokrajowców do polaków na Lorenzie, wiem że w całej trójki halabardnicy są najmniej użytecznie ale zobaczę jak to tu jest jeszcze pewnie w tym półroczu bo 8 bieżącego miesiąca zaczynam kurs językowy i po jego ukończeniu zamierzam zorientować sie w tutejszej sytuacji bo jak tutejsze środowisko będzie mi bardziej odpowiadać to po prostu z polakami grać nie będę.
Pierwszy minus.Cord pisze:zamierzam zorientować sie w tutejszej sytuacji bo jak tutejsze środowisko będzie mi bardziej odpowiadać to po prostu z polakami grać nie będę.
Wszelkie komentarze są zbyteczne.Cord pisze:najbardziej wyśrubowane rozpiski i genialne interpretacje zasad to maja miejsce we Włoszech i Polsce
squiq pisze:Mój Sigmar myśli inaczej.
Witam.
Nie graj, nikt Ci nie karze – skoro nie czerpiesz z tego przyjemności.
Każdy ma inne gusta i inna wizję klimatu – My Polacy z naszym ciężarem historycznym mamy skłonności do robienia takich a nie innych rozpisek , ale nie widzę w tym nic złego.
Nie porównuj do nas Włochów to mięczaki .
Pozdrawiam.
Pierwszy ale za to bardzo, ale to bardzo duży minus ....Sa!nt pisze:Pierwszy minus.Cord pisze:zamierzam zorientować sie w tutejszej sytuacji bo jak tutejsze środowisko będzie mi bardziej odpowiadać to po prostu z polakami grać nie będę.
Nie graj, nikt Ci nie karze – skoro nie czerpiesz z tego przyjemności.
Każdy ma inne gusta i inna wizję klimatu – My Polacy z naszym ciężarem historycznym mamy skłonności do robienia takich a nie innych rozpisek , ale nie widzę w tym nic złego.
Nie porównuj do nas Włochów to mięczaki .
Pozdrawiam.
,, ... I zesłał ich Pan by siali zamęt i zniszczenie ... "
Ja dość często grałem na lorenzu z takimi Szwedami i muszę stwierdzić że faktycznie rozpiski mieli mięciutkie jak kaczuszka (a byli naprawdę doświadczeni i dobrze grali).
Jak zobaczyli nasze standardy turniejowe, jak smok + helka czy wyżyłowane mumiaki czy chadecja to od razu powiedzieli, że u nich po prostu nikt tak nie gra.
Jak zobaczyli nasze standardy turniejowe, jak smok + helka czy wyżyłowane mumiaki czy chadecja to od razu powiedzieli, że u nich po prostu nikt tak nie gra.
Popatrzcie czasem na raporty bitewne w WD'ach... np generał VC puszczany jest samotnie na pieszo po stole, to samo z innymi dowódcami armii, klimat jest no bo jaki tchórz chowa sę w oddziale? Black orki chodzą po 10 sztuk, handgunersi mimo stania na ziemi są w 2 rankach, magowie samotnie popylaja po stołach(jaki mag włączyłby się do grzmiącego działa które dekoncentrowałoby go, jaki mag wszedł by do klocuszka który bębni krzyczy i śmierdzi strachem) a nie siedzą w maszynach czy klocuszkach,,,,wymieniać by bez liku to jest prawdziwy warhammer A NIE TO GÓWNO W KTÓRE GRAMY W CAŁEJ EUROPIE. WSTYD MI ŻE SAM TAK GRAM ALE JEŚLI JESTEŚ MIĘDZY WRONY............
_________________
Hejka,
Nie wiem czy czerpał bym przyjemność z gry przeciwko takiemu przeciwnikowi ... Gdyby hulał samopas Generałem czy magiem <który pewnie jeszcze ma 2lv+ i czary nie wymagające LOS ...> w mojej opinii nie było by to szczytem strategicznego geniuszu... to samo tyczy się muszkieterów, rozumiem, gdyby nie mieli miejsca na rozwinięcie szeregu, ale specjalne niewykorzystywanie ich walorów tylko po to, żeby mieli ten szereg imo mija się z celem.
,,Wyżyłowane” rozpiski to jedno, ale sam sposób grania, układania strategii, elastyczność w podejmowaniu decyzji to już całkiem inna bajka< należy pamiętać, że Polacy mają ułańską fantazję >.
Jeżeli prawdziwy warhammer wygląda tak jak mówisz to ja nie chce w to grać . Co to za przyjemność odstrzelić w pierwszej turze Generała/maga ... iść do przeciwnika nie obawiając się jego 30 muszkieterów bo tylko 15 wystrzeli < w takich przypadkach 10 czarnuchów to rzeźnicy >. Co to za przyjemność gdy gracz po prostu się rozstawia i turla kostkami <bo pozostanie w takim szeregu to chyba nie strategia? >.
Ale są gusta i guściki – zawsze można się umówić na grę totalnie 4fun
Pozdro.
Nie wiem czy czerpał bym przyjemność z gry przeciwko takiemu przeciwnikowi ... Gdyby hulał samopas Generałem czy magiem <który pewnie jeszcze ma 2lv+ i czary nie wymagające LOS ...> w mojej opinii nie było by to szczytem strategicznego geniuszu... to samo tyczy się muszkieterów, rozumiem, gdyby nie mieli miejsca na rozwinięcie szeregu, ale specjalne niewykorzystywanie ich walorów tylko po to, żeby mieli ten szereg imo mija się z celem.
,,Wyżyłowane” rozpiski to jedno, ale sam sposób grania, układania strategii, elastyczność w podejmowaniu decyzji to już całkiem inna bajka< należy pamiętać, że Polacy mają ułańską fantazję >.
Jeżeli prawdziwy warhammer wygląda tak jak mówisz to ja nie chce w to grać . Co to za przyjemność odstrzelić w pierwszej turze Generała/maga ... iść do przeciwnika nie obawiając się jego 30 muszkieterów bo tylko 15 wystrzeli < w takich przypadkach 10 czarnuchów to rzeźnicy >. Co to za przyjemność gdy gracz po prostu się rozstawia i turla kostkami <bo pozostanie w takim szeregu to chyba nie strategia? >.
Ale są gusta i guściki – zawsze można się umówić na grę totalnie 4fun
Pozdro.
,, ... I zesłał ich Pan by siali zamęt i zniszczenie ... "
Hejka,
Dobrze wiecie o co mi chodzi .
Pozdro.
Oczywiście, że nie. Najważniejsze jest mordowanie, zabijanie niszczenie i palenie.Szaman pisze:a to normalnie nie jest 4fun?
Dobrze wiecie o co mi chodzi .
Pozdro.
,, ... I zesłał ich Pan by siali zamęt i zniszczenie ... "
Wilqu pisze:np generał VC puszczany jest samotnie na pieszo po stole, to samo z innymi dowódcami armii, klimat jest no bo jaki tchórz chowa sę w oddziale?
To u nich Hochland long rifle są nie grywalneWilqu pisze:magowie samotnie popylaja po stołach
Zapomniałeś dodać gwałcenie. Ale na pewno nie pomyliłeś tematów ? My tutaj jesteśmy grzecznymi wyznawcami Sigmara no i jest jeszcze Szaman co wyje do Ulrica Temat o orkach i goblinach, chaosie i ewentualnie dark elfach jest gdzie indziej.Anioł pisze:Najważniejsze jest mordowanie, zabijanie niszczenie i palenie.
squiq pisze:Mój Sigmar myśli inaczej.
Hejka,
Pozdro.
Tak, zwłaszcza OrkiSa!nt pisze:Zapomniałeś dodać gwałcenie.
A gdzie indziej jak nie w Zwycięskiej Armi Imperium będe mógł zabić tylu zielonoskórych i jeńców Bretońskich <jak Sigmar nie będze patrzył>Sa!nt pisze:Ale na pewno nie pomyliłeś tematów ? My tutaj jesteśmy grzecznymi wyznawcami Sigmara no i jest jeszcze Szaman co wyje do Ulrica Temat o orkach i goblinach, chaosie i ewentualnie dark elfach jest gdzie indziej.
Pozdro.
,, ... I zesłał ich Pan by siali zamęt i zniszczenie ... "
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Niszcz Chaos 100% Nienawisci.
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
To chyba oznacza dla Powergamerów ze wszystkie nieturniejowe gry z kolegami w domu sa dla nich tylko dla funu podczas gdy na "poważne" i poważnie grają tylko turniejowe partie tylko je uznając.
Dla normalnych graczy for fun jest każda bitwa w warhammera.
Dla normalnych graczy for fun jest każda bitwa w warhammera.
wydaje mi sie ze na lokala kazdy idzie na fun, moze cos wygra moze nie, byle by sie pobawic w wiekszym gronie. inna sprawa mastary, albo jakies jeszcze iweksze imprezy.
co do tego klimatu vs porządnej rozpiski
nie sztuka jest zrobic klimatyczna rozpiske, nie sztuka jest zrobic powergamerska rozpiske
szuta jest zrobic rozpiske z klimatem ktora moze wygrywac i zeby milo sie patrzylo na ta armie, zarowno mi jak i przeciwnikowi.
cytat
"wymieniać by bez liku to jest prawdziwy warhammer A NIE TO GÓWNO W KTÓRE GRAMY W CAŁEJ EUROPIE. WSTYD MI ŻE SAM TAK GRAM ALE JEŚLI JESTEŚ MIĘDZY WRONY"
to nie jest warhammer, bo koles za niedlugo bedzie poprawaic trawke statyczna i drzewka w lesie, bo " przeciez skoro wiatr wieje w lewo to trawa musi byc polozona tez w lewo"
warhammer to nie jest bajeczka o rycerzach w lsniacej zbroi.
warhammer ma nas "uczyc" strategii, podejmowania słusznych decyzji, jak i nas bawic.
jesli ktos wysyła na srodek maga luzem. i pytajac go dlaczego to zrobil odpowie:"dlatego bo on nie skupi sie w oddziale" to koles nie jest powazny chyba albo nie umie grac w ta gre . klimat jest wazny ale nie za wszelka cene.
na klimacie proponuje skupiac sie w tworzeniu rozpiski, a podczas bitwy nie bawic sie w historyka, tylko generała, wygrac za wszelka cene( ale niezapominając o dobrej zabawie)
pozdro
co do tego klimatu vs porządnej rozpiski
nie sztuka jest zrobic klimatyczna rozpiske, nie sztuka jest zrobic powergamerska rozpiske
szuta jest zrobic rozpiske z klimatem ktora moze wygrywac i zeby milo sie patrzylo na ta armie, zarowno mi jak i przeciwnikowi.
cytat
"wymieniać by bez liku to jest prawdziwy warhammer A NIE TO GÓWNO W KTÓRE GRAMY W CAŁEJ EUROPIE. WSTYD MI ŻE SAM TAK GRAM ALE JEŚLI JESTEŚ MIĘDZY WRONY"
to nie jest warhammer, bo koles za niedlugo bedzie poprawaic trawke statyczna i drzewka w lesie, bo " przeciez skoro wiatr wieje w lewo to trawa musi byc polozona tez w lewo"
warhammer to nie jest bajeczka o rycerzach w lsniacej zbroi.
warhammer ma nas "uczyc" strategii, podejmowania słusznych decyzji, jak i nas bawic.
jesli ktos wysyła na srodek maga luzem. i pytajac go dlaczego to zrobil odpowie:"dlatego bo on nie skupi sie w oddziale" to koles nie jest powazny chyba albo nie umie grac w ta gre . klimat jest wazny ale nie za wszelka cene.
na klimacie proponuje skupiac sie w tworzeniu rozpiski, a podczas bitwy nie bawic sie w historyka, tylko generała, wygrac za wszelka cene( ale niezapominając o dobrej zabawie)
pozdro
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
ja tam na każdy turniej ide for fun bo to okazja dla pogrania i w większej ilościwydaje mi sie ze na lokala kazdy idzie na fun, moze cos wygra moze nie, byle by sie pobawic w wiekszym gronie. inna sprawa mastary, albo jakies jeszcze iweksze imprezy.
że co? PffffHhahahaha HAHAAHAHAAHAHAH OHOHOHOHOHOHOO ! UHUHUHUHUHUHU!warhammer to nie jest bajeczka o rycerzach w lsniacej zbroi.
warhammer ma nas "uczyc" strategii, podejmowania słusznych decyzji, jak i nas bawic.
Ja tam w tym widzę zabawę polegającą na odtworzeniu bitwy fantasy właśnie z rycerzami w lsniących zbrojach i bez.
Klimat co całokształt także przebieg bitwy chociarzby horda rządna krwi ogarniająca słabnących obrońców wioski Gersdorf. Za wszelką cenę? Po co? Przegrana też może byc zabawna w warhammera. O wygrywaniu za wszelką cenę i takim podejściem do warhammera jaki przedstawiłeś to zwyczajnie gardzę. [podejciem, żebyś nie brał do siebie tych słów]na klimacie proponuje skupiac sie w tworzeniu rozpiski, a podczas bitwy nie bawic sie w historyka, tylko generała, wygrac za wszelka cene( ale niezapominając o dobrej zabawie)
zle mnie zrozumiales
1. ja nie mowie ze warhammer to nie jest zabawa, ale to to nie jest FILM HISTORYCZNY zeby sie skupiac na kazdym szczególe.
2. skoro tak podklesliłes "wygrac za wszelka cene" czemu nie przeczytałeś dalej, dla mnie to jest zabawa, i przegrana tez moze byc zabawa. ale CELEM GRY JEST WYGRANA. takie sa zasady tej gry.
JA NIE MOWIE ZE ZALEZY MI TYLKO NA WYGRANEJ, JAK W KAZDEJ GRZE CHODZI O DOBRA ZABAWE.
PIER***NIE SIE W TO ZE " MAGOWI JEST ZA GŁOŚNO W ODDZIALE" JEST DLA NIEKTORYCH WAZNIEJSZE NIZ ZABAWA CZY WYGRANA.TO JEST LEKKIM PRZEGIECIEM.
BTW mogłeś sobie darowac to: PffffHhahahaha HAHAAHAHAAHAHAH OHOHOHOHOHOHOO ! UHUHUHUHUHUHU! tymbardziej jesli chcesz zeby inni uwazali ciebie za dorosłego. ja nie krytykuje twoich poglądów. jesli mam cos do powiedzienia to mowie o tym a nie wysmiewam sie z innych.
lepiej miec własny pogląd na sytuacje, niz wysmiewac sie z innych i miec tyle ile ty masz do powiedzenia.
troche dojrzałości w tym co piszesz no i.... popracuj nad ortografią
1. ja nie mowie ze warhammer to nie jest zabawa, ale to to nie jest FILM HISTORYCZNY zeby sie skupiac na kazdym szczególe.
2. skoro tak podklesliłes "wygrac za wszelka cene" czemu nie przeczytałeś dalej, dla mnie to jest zabawa, i przegrana tez moze byc zabawa. ale CELEM GRY JEST WYGRANA. takie sa zasady tej gry.
JA NIE MOWIE ZE ZALEZY MI TYLKO NA WYGRANEJ, JAK W KAZDEJ GRZE CHODZI O DOBRA ZABAWE.
PIER***NIE SIE W TO ZE " MAGOWI JEST ZA GŁOŚNO W ODDZIALE" JEST DLA NIEKTORYCH WAZNIEJSZE NIZ ZABAWA CZY WYGRANA.TO JEST LEKKIM PRZEGIECIEM.
BTW mogłeś sobie darowac to: PffffHhahahaha HAHAAHAHAAHAHAH OHOHOHOHOHOHOO ! UHUHUHUHUHUHU! tymbardziej jesli chcesz zeby inni uwazali ciebie za dorosłego. ja nie krytykuje twoich poglądów. jesli mam cos do powiedzienia to mowie o tym a nie wysmiewam sie z innych.
lepiej miec własny pogląd na sytuacje, niz wysmiewac sie z innych i miec tyle ile ty masz do powiedzenia.
troche dojrzałości w tym co piszesz no i.... popracuj nad ortografią
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Racz wybaczyć szlachetny panie. Postąpiłem niegodnie i źle urażając twoją dumę moim chichotem którego nie mogłem powstrzymać bo wydało się to mi niezmierne zabawne i stary gbur murmandamus pokornie proszi o wybaczenie. [ukłon]
Celem gry nie jest wygrana. Celem gry jest zabawa która realizuje się poprzez rozgrywke, wygraną czy przegraną. Wygrana jest tym co można osiągnąć co można próbować osiągnąć ale nie jest to problem jeśli będzie przegrana. Jeśli będzie też zabawna ot czemu nie. Ale rozgrywka warhammera nie toczy się po to by wygrać tylko żeby miło spędzić czas jakikolwiek jest wynik.
Jeśli magowi jest za głośno w odziale to niech delikwent trzyma go poza odziałem. Ryzyko utraty jest jego. Sam nie uważam że zgiełk odziałowy dla maga bitewnego jest wielkim problemem póki nikt go nie popycha czy coś przeszkadzając mu w rzucaniu zaklęć. Ktoś może uważać że przeszkadza i może jego magik jest wrażliwszy na otaczających go żołdaków czy coś. To już kwestia indywidualności.
Celem gry nie jest wygrana. Celem gry jest zabawa która realizuje się poprzez rozgrywke, wygraną czy przegraną. Wygrana jest tym co można osiągnąć co można próbować osiągnąć ale nie jest to problem jeśli będzie przegrana. Jeśli będzie też zabawna ot czemu nie. Ale rozgrywka warhammera nie toczy się po to by wygrać tylko żeby miło spędzić czas jakikolwiek jest wynik.
Jeśli magowi jest za głośno w odziale to niech delikwent trzyma go poza odziałem. Ryzyko utraty jest jego. Sam nie uważam że zgiełk odziałowy dla maga bitewnego jest wielkim problemem póki nikt go nie popycha czy coś przeszkadzając mu w rzucaniu zaklęć. Ktoś może uważać że przeszkadza i może jego magik jest wrażliwszy na otaczających go żołdaków czy coś. To już kwestia indywidualności.