Kiedy nie znalem sie jeszcze tak dobrze na O&G (nie mialem AB) to kupilem sobie rzecznego trolla. Teraz wydaje mi sie ze bardziej oplacaja sie kamienne, bo za taka sama ilosc punktow masz odpornosc na magie (2) i luskowa skore na 5+, natomiast w RT tylko -1 do trafienia w WW. Czy to nie jest glupie???? Nie jestem doswiadczonym graczem wiec ciekawi mnie wasze zdanie.
Prawda jest taka, że najbardziej opłacają się zwykłe trolle bez żadnych ulepszeń. Ulepszenia są super, ale są też strasznie drogie. A zwykłe trolle po 40 pts spokojnie dają radę, jeśli tylko warboss jest blisko.
Natomiast jeśli miałbym już dawać jakieś ulepszenia, to ciężka sprawa. Na armie do walki lepsze -1 do hita, a na magujące MR2. Jeśli wiesz z kim Ci przyjdzie grać, to wybór jest prosty. Natomiast na turniej... To loteria. I kolejny argument za tym, że najlepsze są zwykłe trolle
jak juz koniecznie upierasz sie przy grze w zolnierzyki - jak Kolata pisal, ulepszanie ma sens tylko na bitwy towarzyskie ze znanym przeciwnikiem. turniejowo zwykle trolle tylko i wylacznie.
na dowolny turniej to zwykle
na gre 4fun-w 90% przypadkow rzeczne- minusy do trafienia sa zawsze tricky
a MR raczej ma zastosowanie tylko przy kaszkiecie czy Horn of Urgok...sprawia po prostu ze jakis pocisk poleci w fasta a nie w trolle (co juz samo z siebie jest slabym dealem)