Ulubieni i znienawidzeni przeciwnicy
Ulubieni i znienawidzeni przeciwnicy
No właśnie-każdy lubi grać z jakąś armią.Występuje jednak grupa armii w WFB z którą bretka średnio sobie radzi.Jak wam idzie z poszczególnymi armiami?
U mnie to wygląda mniej więcej tak:
Cisne:DE,HE,Imperium,,Beastmeny,,Gobliny,Ogry
Cisną mnie:Skaveny,Vampiry,inne Bretki czasem,WE
Oczywiście wszystko zależy od przeciwnika(magii/liczby scrolli itp) ale generalnie komfort grania jest nieporównywalny z niektórymi armiami.
U mnie to wygląda mniej więcej tak:
Cisne:DE,HE,Imperium,,Beastmeny,,Gobliny,Ogry
Cisną mnie:Skaveny,Vampiry,inne Bretki czasem,WE
Oczywiście wszystko zależy od przeciwnika(magii/liczby scrolli itp) ale generalnie komfort grania jest nieporównywalny z niektórymi armiami.
-
- Falubaz
- Posty: 1152
Ja lubie grac z : ogrami,krasiami,imperium,dogs of war
Nie lubie z : WE(strasznie dużo u nas tego tałatajstwa),HE i oczywiscie inne Bretki
Oczywiscie dużo zależy równierz od tego z kim gram
Nie lubie z : WE(strasznie dużo u nas tego tałatajstwa),HE i oczywiscie inne Bretki
Oczywiscie dużo zależy równierz od tego z kim gram
Może zrobie tak, po prostu z czym mi się najgorzej gra - z mega porno defensem ( krasie, ew. imperium chociaż nie zawsze oraz chaos dwarfy na 2 szejkach, 8 bolcach i 4 magach oraz 4xblunderbuss)
Czasami WE na 2 drzewach i smoku( różnie bywało ale np. na ostatnim masterze dostałem od kielona maskę, na styk ale jednak maskę) no i z armiami na smoku bywa naprawdę różnie;)
Z tego co ogólnie zauważyłem to najłatwiej gra mi się z : Lizaki, Beasty, Ogry, Gobliny, dogs of war, HE, czasami Empire jesli nie ma maszyn.
Ze skavenami nie jest u mnie źle, nawet lubię z nimi grać VC to samo;)
Czasami WE na 2 drzewach i smoku( różnie bywało ale np. na ostatnim masterze dostałem od kielona maskę, na styk ale jednak maskę) no i z armiami na smoku bywa naprawdę różnie;)
Z tego co ogólnie zauważyłem to najłatwiej gra mi się z : Lizaki, Beasty, Ogry, Gobliny, dogs of war, HE, czasami Empire jesli nie ma maszyn.
Ze skavenami nie jest u mnie źle, nawet lubię z nimi grać VC to samo;)
Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Nie widze tutaj TK (ktore IMHO dostaja niezle w tylek od bretki ) .
Nikt z was nie wymienil ich latwy/trudny przeciwnik
Nikt z was nie wymienil ich latwy/trudny przeciwnik
-
- Falubaz
- Posty: 1152
Ja ich nie wymieniłem bo grałem z nimi chyba raz .Po prostu mało kiedy widuje sie je u nas na turnieju.
Gracze TK nie lubią Bretonnii, zawsze słyszę " o kurdę Bretka ..." Ale za mało grałem, żeby TK umieścić na liście ulubionych. Ale na pewno nie są znienawidzeni.szczurek pisze:Nie widze tutaj TK (ktore IMHO dostaja niezle w tylek od bretki ) .
Nikt z was nie wymienil ich latwy/trudny przeciwnik
Najlepiej gra mi się:
VC (najlepiej na klockach BK, piechotne już gorzej bo niełatwo się przebic), TK (a zwłaszcza jak wykopywaczka nie wyjdzie tak, jak miała ), Skaveny (jeśli mam trochę scrolli, bo jednak ich magia za dużo pocisków wypuszcza na turę), ogólnie z HE i DE też nieźle idzie. Ogry Errantry Warem dotychczas wciągałem nosem ale to armia nietypowa, do tego grałem tylko z dwoma przeciwnikami.
Dwarfy przy statystycznych rzutach na punkty bez kowadła też bardzo nie bolą. Imperium jak widzę na stole nie panikuję.
Najciężej jest mi z Bretką, bo nie mam takiego wyczucia odległości jak wróg i jestem zawsze niemal szarżowany. Punkty za sztandary mnie grzebią. Oprócz tego nie znoszę lizaków, trochę niefarta i cała bitwa skopana, no i te cziterskie ustawianie się do szarż jaszczurek WE nie lubię, bolą mnie treemany i hail który w 100% przypadków zjada mi pegazy. Nie lubię O&G, chociaż ostatnio nawet z nimi nie przegrywalem - wręcz przeciwnie. Za dużo śmiecia, gdyby nie to, że nie mają jakiejś dobrej kawy w dużej ilości (nie mówię tu o savage'ach których ustawiają często za szeroko i to isę nie dopcha gdzie trzeba) to pewnie bym dostawał ostro. I chukki mnie wkurzają, przy szczęściu niszczą dziesiątkami takie niewinne śmiecie.
VC (najlepiej na klockach BK, piechotne już gorzej bo niełatwo się przebic), TK (a zwłaszcza jak wykopywaczka nie wyjdzie tak, jak miała ), Skaveny (jeśli mam trochę scrolli, bo jednak ich magia za dużo pocisków wypuszcza na turę), ogólnie z HE i DE też nieźle idzie. Ogry Errantry Warem dotychczas wciągałem nosem ale to armia nietypowa, do tego grałem tylko z dwoma przeciwnikami.
Dwarfy przy statystycznych rzutach na punkty bez kowadła też bardzo nie bolą. Imperium jak widzę na stole nie panikuję.
Najciężej jest mi z Bretką, bo nie mam takiego wyczucia odległości jak wróg i jestem zawsze niemal szarżowany. Punkty za sztandary mnie grzebią. Oprócz tego nie znoszę lizaków, trochę niefarta i cała bitwa skopana, no i te cziterskie ustawianie się do szarż jaszczurek WE nie lubię, bolą mnie treemany i hail który w 100% przypadków zjada mi pegazy. Nie lubię O&G, chociaż ostatnio nawet z nimi nie przegrywalem - wręcz przeciwnie. Za dużo śmiecia, gdyby nie to, że nie mają jakiejś dobrej kawy w dużej ilości (nie mówię tu o savage'ach których ustawiają często za szeroko i to isę nie dopcha gdzie trzeba) to pewnie bym dostawał ostro. I chukki mnie wkurzają, przy szczęściu niszczą dziesiątkami takie niewinne śmiecie.
Działam w imieniu Zakonu Rycerskiego Świętego Jana Chrzciciela Szpitala Jerozolimskiego. Nie polecam wchodzić mi w drogę
Najlepiej... To chyba lubię z VC, nie wiem czemu ale jakoś lubię no i Krasnoludki , No chyba gożej kiedy wpadam na Hammerersów :/
Najbardziej nie lubię z Imperium, dostaję w tyłek zawsze i jeszcze ci ich przepakowani knightci no i nie nawidzę z Leśniakami, wręcz nie nawidzę kiedy te driady śmieją się z lasu, a ja nie moge na nich szarżować...
Najbardziej nie lubię z Imperium, dostaję w tyłek zawsze i jeszcze ci ich przepakowani knightci no i nie nawidzę z Leśniakami, wręcz nie nawidzę kiedy te driady śmieją się z lasu, a ja nie moge na nich szarżować...
- sir Curiam
- Powergamer Rozpiskowy
- Posty: 37
A ja straszliwie nie trawię gry z leśnymi gejami WE. Chowa się to chamstwo po lasach albo za plecami treemana z T6 i myśli że jest takie cwane.
Ze skavenami różnie bywa...
Dobrze mi się gra z tymi, co walczą jak mężczyźni
Ze skavenami różnie bywa...
Dobrze mi się gra z tymi, co walczą jak mężczyźni
To wstawiasz se ten bannerek co daje na 1 ture to że są ja ghosty jeżeli chodzi o teren i lecim XD
Walczą jak mężczyźni? To chyba tylko Bretonnia XD
Ja nie znosze gości grających Bretką, którzy w armii mają armaty z dogs of war...
Walczą jak mężczyźni? To chyba tylko Bretonnia XD
Ja nie znosze gości grających Bretką, którzy w armii mają armaty z dogs of war...
Bretonia nie moze uzywac DoW.
Co do armii w sumie zlaezy jaki przeciwnik jesli jakis młodziak to wiadomo ze sie po nim przejezdza ale jesli chodzi o zrównowazone doswiadcznia wojenne to bretonia ma przej*bane z WE(driady i War dancerzy wchodzacy w flanke) no i armie strzelajace jak empire i dwarfs gdzie bretka moze nie zdązyc dojsc do walki a jak juz to 4 rycerzy przeciwko 20 krasiom ^^
Co do armii w sumie zlaezy jaki przeciwnik jesli jakis młodziak to wiadomo ze sie po nim przejezdza ale jesli chodzi o zrównowazone doswiadcznia wojenne to bretonia ma przej*bane z WE(driady i War dancerzy wchodzacy w flanke) no i armie strzelajace jak empire i dwarfs gdzie bretka moze nie zdązyc dojsc do walki a jak juz to 4 rycerzy przeciwko 20 krasiom ^^
polecam lekture armybooka bretonni.IceRiver pisze:0.o nie może? No to poleje się krew...
Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
- Aragorn007
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 105
- Lokalizacja: Bełchatów
Erranci?IceRiver pisze:Małe niedociągnięcie w edukacji XD Ja głównie się rozbijam o VC na BK :/ help...
Tak naprawde to wszystko zalezy od przeciwnika, a nie od jego armii. Jesli trafi sie na dobrego przeciwnika to nie ma znaczenia czym gra i tak mozna dostac srogie baty.
Erranci z ta swoja nadpobudliwoscia wcale nie sa tacy fajni jesli przeciwnik potrafi to wykorzystac.
Pozdrawiam
Pelzak
Erranci z ta swoja nadpobudliwoscia wcale nie sa tacy fajni jesli przeciwnik potrafi to wykorzystac.
Pozdrawiam
Pelzak