strategie przeciw armiom typowo strzeleckim
Moderator: Kołata
Na turnieju dobrze jest zrobic tak jak napsial Gogol. na towarzyska bitwe jak wiesz ze ktos przesadza ze strzeleniaem brac duzo squigow i savagow, 4 magow i 2X doom diver. Wiem ze ludzie na turnieju maja w imperium 2 czolgi, 4 armaty i handgunersow, albo krasnalami organki, 2 armaty, 2 bolce i pelno thunderersow albo inne przegiete w strzelaniu kombinacje. Idzie z tym grac, ale zawsze sa nudne bitwy i wko....wienie na twarzy.
ja pierdykam, koles sobie dal zartu napisal zeby sie schowac w lesie, a tu teraz widze ze to normalnie genialna taktyka jest...
po co wogole grac w taki sposob? ja regularnie wygrywam z dwarfami, najwazniejsze to ubic organy i pozniej juz nas pogiglac moze...
rozpiska 20thundow, organow i dzialo, jest jaknajbardziej do przeycia. nie ma siercionosnej klopy z milionem przerzutów. dzialo co nam robi? co najwyzej tyle ze maszynek szyko nie mamy. organy sciagnac z magi, strzelania i pozniej z gorki...
po co wogole grac w taki sposob? ja regularnie wygrywam z dwarfami, najwazniejsze to ubic organy i pozniej juz nas pogiglac moze...
rozpiska 20thundow, organow i dzialo, jest jaknajbardziej do przeycia. nie ma siercionosnej klopy z milionem przerzutów. dzialo co nam robi? co najwyzej tyle ze maszynek szyko nie mamy. organy sciagnac z magi, strzelania i pozniej z gorki...
"koleś" nie do końca napisał dla żartu .... jeśli grasz na turnieju i grasz z dobrym graczem to nie rokuje ci wysokiego wyniku orkami na defens. Ja osobiscie jeszcze z orkami nie przegrałem grając dwarfami (jak by co to gram i tym i tym) za to grając orkami zawsze mam problem z ugryzieniem krasi
Ekstremalnie defensywne dwarfy to jedna z trudniejszych armii do pokonania dla O&G, szczegolnie jak trafiasz na nich na turnieju swoja uniwersalna i nie dokonca przegieta armia.
r0m: na turniejach ludzie dopuszczaja sie najrozniejszych zagran. Niektorzy na poczatku podaja sobie rece, dochodzac do wniosku ze najlepszym rozwiazaniem bedzie remis. Ja na turnieju widzac ze nic raczej nie dojdzie do dwarfow zrobilbym tak jak napisal Gogol i walilbym stopami z lasu, na koncu zajmujac cwiartki. W koncu to nie moja wina ze przeciwnik wykombinowal taka przegieta rozpe.
r0m: na turniejach ludzie dopuszczaja sie najrozniejszych zagran. Niektorzy na poczatku podaja sobie rece, dochodzac do wniosku ze najlepszym rozwiazaniem bedzie remis. Ja na turnieju widzac ze nic raczej nie dojdzie do dwarfow zrobilbym tak jak napisal Gogol i walilbym stopami z lasu, na koncu zajmujac cwiartki. W koncu to nie moja wina ze przeciwnik wykombinowal taka przegieta rozpe.
Nie chcę się chwalic ani grozic, jedynie podac pomysł. Gram imperium, na 1500 punktów w mojej rozpisce są 3 magowie, 24 kuszników, armata, 12(!) kirasjerów (tak, to się równa 36 strzałów z strzelb powtarzalnych na turę) no i co najważniejsze wyrzutnia rakiet plus jakieś inne rzeczy. Przyznam szczerze, że ciężko jest orkom coś takiego zjeśc. Wiem, bo zagrałem po obu stronach barykady,w dodatku grając orkami wygrałem o jakieś 400 punktów z przeciwnikiem.
Przyznam, że grając przeciwko orkom boję się katapult i doom diverów, już nie raz położyły pokotem sporą częśc mojej piechoty czy jednym strzałem/ przelotem goblina (bo jak to nazwac?!) zniszczyły fasta. Pojedyńcza balista niewiele może, 4 to już jak najbardziej coś ( tym bardziej jeśli mają do pomocy rzeczonego doomdivera). Oczywiście pomijam tu historie w stylu kometa Kassandory zjada naraz całą artylerię orków czy wrogi fast robi rajd po tejże artylerii, nie zawsze się to uda (znaczy się prawie nigdy).
Z drugiej strony np. taka wyrzutnia rakiet to broń-marzenie na jakiekolwiek zapędy hordowe orków (o ile trafi, a przyznam, że nie zawsze się to udaje). Na armie czysto goblińskie podejmuję się odkurzyc moździerz (może nawet nie jeden) i też może byc ciekawie.
Ale żeby nie robic offtopu to podpowiem, że ja sam spróbowałem orkami miec dużo maszyn i wypaliło w sporej mierze, imperium kierowane przez mojego kolegę (grał moją armią z bardzo silnym strzelaniem) tam gdzie doszedłem do walki wręcz, tam padało jak muchy. Też pomyślałem "dużo fastów, odciągną ogień", nie trzeba byc wróżbitą żeby przewidziec, że jak tylko biedne wilczki i pająki się wychyliły to dostały skutecznie w czapę... Ale i tak jakoś się udało:-)
Ogólnie rzecz ujmując da się jak najbardziej coś ugrac, nawet przy problemach z zdawaniem animozji orków;-)
Przyznam, że grając przeciwko orkom boję się katapult i doom diverów, już nie raz położyły pokotem sporą częśc mojej piechoty czy jednym strzałem/ przelotem goblina (bo jak to nazwac?!) zniszczyły fasta. Pojedyńcza balista niewiele może, 4 to już jak najbardziej coś ( tym bardziej jeśli mają do pomocy rzeczonego doomdivera). Oczywiście pomijam tu historie w stylu kometa Kassandory zjada naraz całą artylerię orków czy wrogi fast robi rajd po tejże artylerii, nie zawsze się to uda (znaczy się prawie nigdy).
Z drugiej strony np. taka wyrzutnia rakiet to broń-marzenie na jakiekolwiek zapędy hordowe orków (o ile trafi, a przyznam, że nie zawsze się to udaje). Na armie czysto goblińskie podejmuję się odkurzyc moździerz (może nawet nie jeden) i też może byc ciekawie.
Ale żeby nie robic offtopu to podpowiem, że ja sam spróbowałem orkami miec dużo maszyn i wypaliło w sporej mierze, imperium kierowane przez mojego kolegę (grał moją armią z bardzo silnym strzelaniem) tam gdzie doszedłem do walki wręcz, tam padało jak muchy. Też pomyślałem "dużo fastów, odciągną ogień", nie trzeba byc wróżbitą żeby przewidziec, że jak tylko biedne wilczki i pająki się wychyliły to dostały skutecznie w czapę... Ale i tak jakoś się udało:-)
Ogólnie rzecz ujmując da się jak najbardziej coś ugrac, nawet przy problemach z zdawaniem animozji orków;-)
ślicznie wybrnąłeś ;D
ale powiedz mi jak Ty sie chowasz w tym lesie całą armią ? ;D jest inny patent.. ustawic sie na krawedzi i stopować organki...bo 2 tury zajmie im dojscie do zasiegu na ktory moga strzelic gorzej z klopami i canonami... ale po tym tez można skakac no i dlaczego my nie mozemy mieć klopy?
ale powiedz mi jak Ty sie chowasz w tym lesie całą armią ? ;D jest inny patent.. ustawic sie na krawedzi i stopować organki...bo 2 tury zajmie im dojscie do zasiegu na ktory moga strzelic gorzej z klopami i canonami... ale po tym tez można skakac no i dlaczego my nie mozemy mieć klopy?
klope mieć możemy ale jest ona 3 razy gorsza od dwarfowej ... a najczęściej mamy bolce które maszynkom robią niewiele ... ja sie za lasem nie ... tzn nie zdarzyło mi się gdyż niema u nas jakichś wielce wymagających defensiarzy
co do zmieszczenia armii za lasem jak się gra na 55 modelach z czego 24 to maszynki (załoga + maszyna) a reszta to coś do walki to nie trudno to pochować.
co do zmieszczenia armii za lasem jak się gra na 55 modelach z czego 24 to maszynki (załoga + maszyna) a reszta to coś do walki to nie trudno to pochować.
Widzę, że kolega z tych, którym tylko wygrywanie w głowie:D Po prostu nienawidzę strzelających armii. Lubię grać z czymś ofensywnym, a jak coś może wystrzelać mi połowę armii w 2 turze, to od razu robi mi się nie dobrze.r0m pisze:no to ja bym sie powaznie zastanowil nad dlaszym graniem, skoro jedyne co robisz to modelnie sie o stopy
@Gogol
sorry jesli urazilem ci etym kolesiem
@JaSk
wrecz przeciwnie, nienawidze ciśnięcia na wynik, dlatego zagrania w stylu "schowam sie do lasy i bede stal cala bitwe" są dla mnie nie do przyjecią. juz lepiej umrzeć z honorem, zabijając znienawidzonych małych brodaczy
sorry jesli urazilem ci etym kolesiem
@JaSk
wrecz przeciwnie, nienawidze ciśnięcia na wynik, dlatego zagrania w stylu "schowam sie do lasy i bede stal cala bitwe" są dla mnie nie do przyjecią. juz lepiej umrzeć z honorem, zabijając znienawidzonych małych brodaczy
gorsza nie gorsza ale jest.. 1 warto miec... sam gram 4+1 (bolce+klopa)Gogol pisze:klope mieć możemy ale jest ona 3 razy gorsza
(...)
co do zmieszczenia armii za lasem jak się gra na 55 modelach z czego 24 to maszynki (załoga + maszyna) a reszta to coś do walki to nie trudno to pochować.
i do tego doom... zawsze cos sie dwarfom zrobi... a na farcie ida 2 maszyny w turze strzelania..
jak sie wystawiasz zielonymi na 55 modelach? ;D ja tyle to mam w bretce...
Myślę, że trochę demonizujecie te armie strzelające
Na małe punkty to można je pocisnąć. Dotąd z defensów grałem tylko przeciwko Imperium - zostało pociśnięte wysoko. Co z tego że coś tam strzela, jak mam od chuja modeli w oddziałach, sporo fastów, jakaś kawa/squigi.
W pierwszej turze spadają fasty i kawa, w drugiej uszczuplają nam trochę klocki a w trzeciej waaagh! i dojechane
Byle nie spierdolić paniki - ale tutaj też można sie zabezpieczać - ja stawiam na przemian oddział gobosów z oddziałem orków, i fasty tak żeby spieprzały w miarę przez orków - żeby towarzystwo sie wzajemnie nie panikowało. Frenzy tez dobra sprawa.
Sen z powiek spędzają mi te organki, ale myślę że można by je doom diverem i magią potraktować.
Na małe punkty to można je pocisnąć. Dotąd z defensów grałem tylko przeciwko Imperium - zostało pociśnięte wysoko. Co z tego że coś tam strzela, jak mam od chuja modeli w oddziałach, sporo fastów, jakaś kawa/squigi.
W pierwszej turze spadają fasty i kawa, w drugiej uszczuplają nam trochę klocki a w trzeciej waaagh! i dojechane
Byle nie spierdolić paniki - ale tutaj też można sie zabezpieczać - ja stawiam na przemian oddział gobosów z oddziałem orków, i fasty tak żeby spieprzały w miarę przez orków - żeby towarzystwo sie wzajemnie nie panikowało. Frenzy tez dobra sprawa.
Sen z powiek spędzają mi te organki, ale myślę że można by je doom diverem i magią potraktować.
Gogol jesteś moim mistrzem - zrobiłeś z gobosów chaos o.O
Co do krasi to regularnie są karcone gdy gram chaosem, niedawno na turnieju nawet 20:0 z nimi zrobilem
Ale gobosami to już nie pójdzie tak łatwo. Aczkolwiek i tak wolał bym te organki niz steam tank.
Co do krasi to regularnie są karcone gdy gram chaosem, niedawno na turnieju nawet 20:0 z nimi zrobilem
Ale gobosami to już nie pójdzie tak łatwo. Aczkolwiek i tak wolał bym te organki niz steam tank.
Ja akurat defensami sie nie martwie raczej..
Ale standardowo na te 1500 mam 1-2 oddzialy savage, hoppersow albo herd, machiny i magow - paniki to moge se na fastach porzucac co najwyzej, nie jest wtedy wcale zle
Pzdr
Ale standardowo na te 1500 mam 1-2 oddzialy savage, hoppersow albo herd, machiny i magow - paniki to moge se na fastach porzucac co najwyzej, nie jest wtedy wcale zle
Pzdr
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14648
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Jak gramy na male punkty, to mam walec piechotny - defensy maja z tym zajebiscie ciezko. Wystarczy dobrze pokitrac fasty za klockami i wyskoczyc nimi na ture przed zwarciem sie armii, ewentualnie trzymac je non stop w odwodzie do lapania wszystkiego, co moze zwolnic nasze klocki. Defensy sa strasznie malo liczne, wiec jak juz nasze klocki dojezdzaja to nawet uszczuplony mocno oddzial daje rade pogonic. Warunek to trzymac wszystko w zasiegu generala i Voila!
Na duze punkty jesli z magii nie pogoni sie maszyn, to sadze, ze moze byc ciezko. Zwlaszcza, ze przeciwnicy maja juz wtedy bardzo mocne regimenty kontrujace: parówa w imperium, klocki (oby z kowadlem - bo jesli lord to ciezko) w dwarfach, DP w HE.
Choc przyznam, ze niekiedy zdarzalo mi sie stosowac taktyke Gogola
- kiedys na lokalu, wlasnie z dwarfami mialem wynik w malych 150 - 50 (jedna cwiartke udalo mu sie zajac - crap).
Na duze punkty jesli z magii nie pogoni sie maszyn, to sadze, ze moze byc ciezko. Zwlaszcza, ze przeciwnicy maja juz wtedy bardzo mocne regimenty kontrujace: parówa w imperium, klocki (oby z kowadlem - bo jesli lord to ciezko) w dwarfach, DP w HE.
Choc przyznam, ze niekiedy zdarzalo mi sie stosowac taktyke Gogola
- kiedys na lokalu, wlasnie z dwarfami mialem wynik w malych 150 - 50 (jedna cwiartke udalo mu sie zajac - crap).