Czy to Was boli?
Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer
Czy to Was boli?
Witam, zastanawiam się nad zbieraniem armii Dwarfów (odmiana po armii ofensywnej). Mam jednak pytanie do bardziej doświadczonych generałów. Czy widok po stronie przeciwnika kawalerii, dużych potworów i magów budzi w Was zazdrość? Czy jest to rekompensowane jednostkami strzelającymi i maszynkami?
Nie budzi . Jak muszę, to wystawiam kontyngent albo coś z DoW. Magii mi troszkę szkoda, ale z drugiej strony mamy kowadło, więc nie jest źle.
Arabesca - Dark Fantasy, Epic Action
Nietykalny pisze:Lakieru pernamentnego ( permanentny znaczy co innego)
Jeśli mam czegoś moim przeciwnikom zazdrościć, to są to fasty. Brak czegoś szybkiego co nie zabiera slotu Rara jest największym bólem tej armii. Ciężka kawa nigdy mnie nie pociągało, a do monsterów są imo mało przewidywalne i jakies takie nieciekawe.
A i jedna rzecz - charioty. Zawsze mi się podobały, ale "klasyczny" chariot do tej armii nie pasuje ( ale taki wóz parowy... to by było coś)
Co do magii - czasami chętnie bym sobie poczarował, ale jakoś nie brak mi tego szczególnie... Tak BTW. mam też zdarza się zapomnieć o fazie magii, a akurat mieliście zdispelować jakiegoś RiPa ?
A w kowadle boli mnie mała ilość Run do wyboru. Bo albo popchniemy albo walniemy i spowolnimy, monotonne ......
A i jedna rzecz - charioty. Zawsze mi się podobały, ale "klasyczny" chariot do tej armii nie pasuje ( ale taki wóz parowy... to by było coś)
Co do magii - czasami chętnie bym sobie poczarował, ale jakoś nie brak mi tego szczególnie... Tak BTW. mam też zdarza się zapomnieć o fazie magii, a akurat mieliście zdispelować jakiegoś RiPa ?
A w kowadle boli mnie mała ilość Run do wyboru. Bo albo popchniemy albo walniemy i spowolnimy, monotonne ......
u mnie taki widok budzi wielką radość i zadowolenie, na magie jestem jako Dwarf mało podatny więc można powiedzieć że przeciwnik nie ma groźnych herosów. Potwory dużo kosztują i bardzo łatwo je ustrzelić, uwielbiam smoki i drzewiaki - to darmowe pkty właściwie a kawalerie to już wogle znakomity cel dla bez sejwowych maszyn i Dwarfickich pancernych klocków. Jakby te kawalerie tak szybko nie uciekały to by se można bardzo fajnie je porzezać klocuszkami hehe
a zazdrość budzą u mnie D6W armaty oraz wordy i strach na całej armii, kurestwo, powiadam Wam, chędożone niekrasnoludy...
a zazdrość budzą u mnie D6W armaty oraz wordy i strach na całej armii, kurestwo, powiadam Wam, chędożone niekrasnoludy...
Miałem przerwę z WFB na jakieś 3 lata, grałem VC i wiele się zmieniło przez ten okres. Cały czas lubie VC ale chciałem spróbować czegoś nowego po tej przerwie. Pamiętam jak grało się z Dwarfami, zawsze bałem się tych maszyn (zazwyczaj tylko przez 2 tury-wilczk,i fell baty i zombi wskrzeszone na przeciwko dział robiły swoje ), twardych jak skała wojowników (gdyby nie fear out number nie wiem co bym zrobil).
Ostatnio coś mnie tkneło żeby się zabrać za armię defensywną coś kompletnie odmiennego od napierania do przodu i nieposiadania fazy strzelania (banshee to wyjatek)
Postanowiłem zastanowić się nad O&G, Imperium oraz Dwarfami. Wszystkie trzy armie mogą nastawić się na defens. I tu właśnie mam dylemat.
Moje pytanie jest następujące: może ktoś z Was zbiera/ł armię ofensywną i przesiadł się na Dwarfy. Jak mu się teraz gra?
A do graczy w których płynie w 100% krew Dwarficka, czyli grali nimi od początku i nie tylko: czy ta armia daje satysfakcję w prowadzeniu, bo klimatem bije inne armie WFB?
Ostatnio coś mnie tkneło żeby się zabrać za armię defensywną coś kompletnie odmiennego od napierania do przodu i nieposiadania fazy strzelania (banshee to wyjatek)
Postanowiłem zastanowić się nad O&G, Imperium oraz Dwarfami. Wszystkie trzy armie mogą nastawić się na defens. I tu właśnie mam dylemat.
Moje pytanie jest następujące: może ktoś z Was zbiera/ł armię ofensywną i przesiadł się na Dwarfy. Jak mu się teraz gra?
A do graczy w których płynie w 100% krew Dwarficka, czyli grali nimi od początku i nie tylko: czy ta armia daje satysfakcję w prowadzeniu, bo klimatem bije inne armie WFB?
- marcus_cheater
- Oszukista
- Posty: 838
- Lokalizacja: Karak Drazh
Też kiedyś grałem wampirami, ale to było bardziej zbieranie figurek niż gra (grałem ze dwa razy... ), więc się wypowiem jako 100% krasnolud... Dwarfy biją klimatem inne armi, bo jak jesteś prawdziwym krasiem to i piwo chętnie wypijesz i wogóle... Ale co do samej gry, może to jest tylko moje zdanie, ale od dłuższego czasu gra dwarfami staje się strasznie nudna i monotonna: ograne rozpiski, ograne schematy rozstawiania, ograne runy i wogóle... Może i nie mam zbyt dużego doświadczenia, ale zaliczyłem już kilka turniejów i na prawdę jestem już znudzony... Dlatego też... przerzucam się na ofens... To dopiero będą jaja...
"Chcecie ustrzelić na milę goblina, poproście inżyniera o muszkiet, a zapyta, w które oko chcecie trafić."
Kadrin Redmane
Kadrin Redmane
armią gra się zajebiście Satysfakcja gwarantowana, np. widokiem przeciwnika, który dostaje zapaści widząc 6 maszyn z czego każda go gdzieś boli...
do tego pomysl jaka bedziesz miał satysfakcje jak najpierw sobie postrzelasz, potem się pobijesz w CC, połamiesz, po czym "goniąc->szarzujac->powtarzając ten proces" wyladujesz pod koniec dwoma klockami w deployment'cie wroga krasiami z M3
jak dla mnie ta armia jest nudna jak ktoś tylko próbuje strzelać a klockami kręcić się wokół maszyn, a jest taki moment kiedy trza pognać do przodu... i dopiero zobaczysz jaka będziesz miał satysfakcję jak [z lekka pomocą kowadła ] wejdziesz na flankę kawalerii;) , no albo czegoś innego
do tego pomysl jaka bedziesz miał satysfakcje jak najpierw sobie postrzelasz, potem się pobijesz w CC, połamiesz, po czym "goniąc->szarzujac->powtarzając ten proces" wyladujesz pod koniec dwoma klockami w deployment'cie wroga krasiami z M3
jak dla mnie ta armia jest nudna jak ktoś tylko próbuje strzelać a klockami kręcić się wokół maszyn, a jest taki moment kiedy trza pognać do przodu... i dopiero zobaczysz jaka będziesz miał satysfakcję jak [z lekka pomocą kowadła ] wejdziesz na flankę kawalerii;) , no albo czegoś innego
Krasnoludy to moja pierwsza armia. Nigdy tak naprawdę nie zastanawiałem sie nad wyborem armii. To była szybka decyzja. Z kolegą wzieliśmy SP na spółke, on chciał gobole więc mi dostały sie krasie. Nigdy nie żałowałem tego. Jest to armia uniwersalna.
Magii troszeczkę mi brakuje, ale za to mamy runy. Chociarz po ostatnich AB sądze że mogli by zwiększyć nam limit punktów na runy.
Kawalerii mi nie szkoda, chociaż przydałaby sie jednostka mobilna, chociaż by skirmisz.
Potwory zaś to się ubija.
Magii troszeczkę mi brakuje, ale za to mamy runy. Chociarz po ostatnich AB sądze że mogli by zwiększyć nam limit punktów na runy.
Kawalerii mi nie szkoda, chociaż przydałaby sie jednostka mobilna, chociaż by skirmisz.
Potwory zaś to się ubija.
- marcus_cheater
- Oszukista
- Posty: 838
- Lokalizacja: Karak Drazh
Grichal ma rację... Polać mu!!!... Przydałoby się coś mobilnego, w 6ed. nie było chociaż na muszkietach move-or-fire...
"Chcecie ustrzelić na milę goblina, poproście inżyniera o muszkiet, a zapyta, w które oko chcecie trafić."
Kadrin Redmane
Kadrin Redmane
Krasnoludy to moja ulubiona armia w warhammerze. Są bardzo klimatyczni i mają ładne figurki. To fakt że przydało by się więcej punktów na runy skoro nie mamy magii. Ale za to można mieć dużo kostek rozproszenia chociaż mogło by być więcej Fakt brakuje jakiejś szybkiej jednostki bo żyro jest IMHO jakiś lewy... nie potrafię go dobrze wykorzystać chyba Kiedys widziałem jakiegoś arta do warmłotka gdzie były krasnoludy na dzikach ale mogły by jeździć na np... niedźwiedziach przydały by się też większe i lepsze machiny no i jakieś czołgi dlaczego tylko imperium ma mieć czołg?
a dalczego imperium nie moze miec upg na maszynach np jak jakies dodatki do prochu co daja +1 S albo przerzuty scattera dzieki lunetom?
Krasnolud jest z 3x mniejszy od niedzwiedza, zeby na niego wszedł to musiałby na jakichs schodkach stac czy cus, machiny ci nie odpwoadają no falme cannon jest słaby jedynie to mozna ulepszyc bo rwszta by była juz za dobra
Krasnolud jest z 3x mniejszy od niedzwiedza, zeby na niego wszedł to musiałby na jakichs schodkach stac czy cus, machiny ci nie odpwoadają no falme cannon jest słaby jedynie to mozna ulepszyc bo rwszta by była juz za dobra
nie napisałem że nie odpowiadają tylko że ich mało jest po prostu lubię takie klimaty co do tego niedźwiedzia to w zasadzie żart był ale jakaś kawaleria by się przydała
Karkonoska Frakcja Fantastyki http://www.kffjelenia.fora.pl
http://www.coolminiornot.com/artist/grahnar
http://www.coolminiornot.com/artist/grahnar
w widzieliscie kiedy krasnoludzką kawalerie?
zostawcie to elfom (i brecie )
zostawcie to elfom (i brecie )
no mówię że widziałem i to na oryginalnym arcie do WFB poszukam tego i wkleję linka
Karkonoska Frakcja Fantastyki http://www.kffjelenia.fora.pl
http://www.coolminiornot.com/artist/grahnar
http://www.coolminiornot.com/artist/grahnar
też to widziałem... ale czy krasnolud jeżdzący na czymś nie byłby jeszcze większym szaleńcem od takich Malakayów czy innych pomylonych inzynierów? Podejżewam, ze tak. To są krasnoludy po kiego chu...a mają wspierać się jakimiś zwierzami? Temat kawaleri w dwarfach uważam za bezsensowny, w ogóle zattraca sie ich klimat t armia strice piechotna.
A ja się wyłamię. Bo widzę, że wszyscy polecają krasnoludy, a moim zdaniem niekoniecznie jest to dobry wybór. Zaczynałem dwarfami i gram nimi dalej (Dwarf Power!), ale mam jeszcze wampirki tak na 3-4k i 2 x skullpas+dodatki O&G rozpa śmiechowa. I powiem jedno armia dwarfów, na tle tych pozostałych jest najbardziej dupna do prowadzenia. Nie mówię, że mi się gra dwarfami źle, ale armia nie wybacza nawet drobnych błędów, trzeba się pilnować jak jasna cholera. M 3 to cierń w mojej dupie. Boli jak cholera. Jak cholera boli to, że przeciwnik uzyskuje przewagę przy rozstawieniu. Cholernie bolą: skinkowisko, elektrownia, nowe vc itp. Armaty imperialne też bolą. Boli to, że gdy przeciwnik nie chce, to Ci po prostu nie da wygrać. Gdy przeciwnik jest na twoim poziomie, ale z szybszą armią, to nie masz szans. Dwarfy zwłaszcza na początku, to nie jest przyjemna armia. Potem się człowiek przyzwyczaja. Imo. Raczej armia dla hardkorowców. Dwarfy to mój top 2 stania się najsłabszą armią tej edycji. (Jak wydadzą wszystkie AB, a po tym co widać tendencja jest wzrostowo-przeginkowa).Dw4rf pisze:Moje pytanie jest następujące: może ktoś z Was zbiera/ł armię ofensywną i przesiadł się na Dwarfy. Jak mu się teraz gra?
A do graczy w których płynie w 100% krew Dwarficka, czyli grali nimi od początku i nie tylko: czy ta armia daje satysfakcję w prowadzeniu, bo klimatem bije inne armie WFB?
chyba tragizujesz... A mi się wydawało, że dwarfy jak tylko zechcą to przegrają minimum 12:8, no mozę w porywach 13:7, oczywisćie również wielkich wyników nie osiagają w psotaci 20:0 czy 19:1 ale z tą armią cholernie trudno wygrać. Dobre rozstawienie i to przeciwnik musi kombinować jak tu wygrać a kraśki sobie bezpiecnzie strzelają i ostrzą topory czekająć w zwartym szyku
Prawda jest taka, że armia ta nie wybacza błędów. Źle rozstawisz już przegrałeś, do tego trzeba doświadczenia, obycia z armią i sporo przegranych. Ja grałem na razie 2 razy i za drugim bardzo, ale to bardzo źle się rozstawiłem i był koniec już praktycznie na początku.
Inni mówią, że krasnale to przegięta armia, na tle nowo wychodzących AB to rzeczywiście można się zastanawiać nad tym czy nie robi się ona coraz słabsza.
Katapulty są przegięte - no tak ale trzeba się nimi nauczyć celować, mieć miarkę w oku i jeszcze wyrzucić tego hita i dodatkowo nie wyrzucić misfire'a
Mają dobrą osłonę magiczną, tak jak wystawisz sobie Runelorda z kowadełkiem i napakujesz ich przedmiotami antymagicznymi. No jednak na 13 kostek powera wampirków nie starcza nam ochrony, w szczególności z tak przegiętym czarem jak ożywianie - a w szczególności leczenie.
Jest jeszcze kilka takich kwiatków, ale nie będę ich już wymieniał. Fakt faktem ciężko się gra na początku tą armią. A to, że nie można wygrać 20:0 czy 19:1 jest dużym minusem dla armii. Bo grając ciągle na remis bądź średnią wygraną/przegraną nie urządza krasnali, przynajmniej mnie
Inni mówią, że krasnale to przegięta armia, na tle nowo wychodzących AB to rzeczywiście można się zastanawiać nad tym czy nie robi się ona coraz słabsza.
Katapulty są przegięte - no tak ale trzeba się nimi nauczyć celować, mieć miarkę w oku i jeszcze wyrzucić tego hita i dodatkowo nie wyrzucić misfire'a
Mają dobrą osłonę magiczną, tak jak wystawisz sobie Runelorda z kowadełkiem i napakujesz ich przedmiotami antymagicznymi. No jednak na 13 kostek powera wampirków nie starcza nam ochrony, w szczególności z tak przegiętym czarem jak ożywianie - a w szczególności leczenie.
Jest jeszcze kilka takich kwiatków, ale nie będę ich już wymieniał. Fakt faktem ciężko się gra na początku tą armią. A to, że nie można wygrać 20:0 czy 19:1 jest dużym minusem dla armii. Bo grając ciągle na remis bądź średnią wygraną/przegraną nie urządza krasnali, przynajmniej mnie