Nie zrozumiałeś mnie Shino, nigdzie nie napisałem "klimatyczne". Napisałem "zrównoważone"Shino pisze: powergamerskie rozpiski sa tlyko bardziej wywazone wobec siebie niz klimatyczne. Z powergamerskich wszystkie sa wymaksowane a jesli mialby na przeciw siebie stanac klimatyczna rozpiska klany skryre a klimatyczne lizzie na carnim i klockach saurusow
Żeby podeprzeć przykładem. Na turnieju mamy 3 graczy. Gracz Imperium wymaksował działa. Gracz Chaosu wymaksował sobie pakernego lorda na Smoku z ASF . A gracz HE kawalerię.
Jeśli gracz Chaosu wpadnie na Imperium na stole z małą iloscią terenu,to zostanie ustrzelony, ale jeśli trafi na HE to będzie mu łatwiej wymanewrować zaszarżować i zniszczyć pozbawioną statycznego CR kawalerię. Z kolei kawaleria HE łatwo dojedzie do Imperialnego gunline'u i go pokona. Wpływ match up'u jest ogromny, wręcz decydujący.
A teraz załóżmy że każdy z graczy będzie miał zrównoważoną rozpiskę (nie "klimatyczną" w sensie fluffowym, fluff ma dla mnie znaczenie trzeciorzędne w porównaniu z równymi szansami rozpisek gdzie decyduje taktyka). Gracz Chaosu zostawi smoka w domu, weźmie trochę piechoty, trochę magii, trochę kawalerii. Gracz Imperium zamiast 4 dział weźmie jedno, i trochę strzelców i piechoty i kawalerii. Gracz HE zrobi to samo.
W którym scenariuszu na wynik bitwy ma większy wpływ to na kogo trafimy (czyli czynnik niezależny od gracza), a w którym to jak gracze zagrają tym co mają?
Inny przykład, na czasie. Gracz VC bierze wielki kloc BK z Drakengoff Bannerem (Regeneracja). Jeśli trafi na HE z Book of Hoeth istnieje solidna szansa że dostanie dwa razy ze Spirit of the Forge i będzie się mógł pakować. Jeśli trafi na Bestie, to jeśli gracz Bestii będzie miał świetne rzuty i nie popełni żadnego błędu to może wywalczy małą przegraną.
Jaką część rezultatu (zwycięstwa lub porażki) gracz VC zawdzięcza tu swoim umiejętnościom?
A gdyby rozpiski były zrównoważone? Arcymag wędruje na półkę i zastępuje go Lv2 ,jakaś kawaleria, piechota.... Kloc z Drakenhoff Bannerem robi sobie wolne, wystawiany jest mniejszy oddział BK, jakieś wsparcie, szkielety... jaki czynnik teraz zadecyduje o tym kto wygra?
Piszesz że nie możesz się zgodzić a potwierdzasz to co napisałemCytat:
- powyższe prowadzi do turniejowej jednostajności armii, bo dominują te, które mają najmniej niekorzystnych match-upów. Dwojakiej, tzn wiem że pewno nawalczę się do znudzenia z WE i innymi wampirami, a raczej nie pogram sobie z Ogrami cze bestiami. A po drugie że jak już trafię na armię, to szansa że zaskoczy mnie kompozycją jest mała.
Tez sie z tym nie mozna zgodzic. Wazne jest raczej co jest korzystnym a co niekorzystnym matchupem bo zauwaz, ze nie ma turnieju gdzie ilosciowo wszystkie armie malyby po tyle samo graczy

[/quote]