Chyba najrzadziej wystawialną jednostką w armie WE są Eternal Guards. Pytanie czemu tak jest i czy aby napewno jednostka jest taka słaba.
Swego czasu na GT gracze WE zajął 5 miejsce posiadając kloc Glade Guards (w VI edycji to zwykli spearmeni za 8 punktów goli, a 10 z tarczami i lekkiemi zbrojami). Oczywiście sama edycja się zmieniła, armie w VII edycji są znacznie silniejsze niż w VI, ale i jednocześnie odpowiedników włóczników w WE ewoulował w jednostkę, która za 2 dodatkowe punkty dostała możliwy stubborn, statystyki elitarnej piechoty oraz unikatowy styl walki oraz broń. Przy czym same figurki są wyjątkowo udane. Swego czasu gracze uparcie testujący opcje z włócznikami w WE potrafili osiągac nimi świetne rezultaty. Teraz jednak o EG słychać znacznie mniej niż o ich starszym odpowiedniku.
Obecnie w pocie czoła maluje EG. Udało mi się zdobyć po rewelacyjnej cenie ponad 30 straoedycyjnych Glade Guards oraz 22 z FCG nowo edycyjnych EG. Zatem starcza modeli na dwa spore regimenty i kiedy już zostaną pomalowani pójdą ostre testy (oczywiście wcześniej też ich testowałem).
Kiedy jeszcze nie było nowego podręcnzika HE eternale w stosunku do piechoty HE wypadali nad wyraz efektywnie. Mimo to zanim pojawił się ASF, czołgi i altar, recast i wiele innych mocnych rzeczy EG wciąż nie występowali na stole mimo swojego niepomiernej skuteczności w stosunku do starych "spearmenów"
Osobiście testowałem ich najczęściej w zestawieniu 21 sztuk z Warbannerem, w formacji 7x3 z BSB teraz na koniu aby w razie czego móc go wyrzucić z regimentu jak i dodać odrobinę pancerza na słabsze ataki z siła 3. Aczkolwiek teraz zastanawiam się nad 14 lub nawe 12 w formacie typowo HE. Sama duży kloc z przeżywalnym BSB (Zwykle SoM i SoCM) potrafił wziąść na klate dwie lance bretońskie, dzięki WS 5 nie zaliczyć zbyt dużych strat, a następnie oddać przeciwnikowi i również przy dużej ilości ataków coś nabić razem z BSB. Swego czasu testowałem oddział często właśnie z bretką i zawsze mimo nieraz i ataków Grali, ustawali, a następnie odbijali lance.
Zapewne niechęć do EG wiąże się u większości z niechęcią do piechoty rankowej przy większosci jednostek skirmishowych lub masy fastów. Drugim minusem jest zwykle posiadanie bohatera, a w obenych czasach bohater do walki wręcz na piechocie prócz karnoludów (z wiadomych przyczyn) wogóle nie cieszą się popularnością. No bo bohater do walki jak już jest to albo na steedzie lub monsterze albo biegacz. Natomaist piechotny w oddziele rankowym jest zbyt łatwy do wymanerwowania albo wogóle może nie wziąść udziału w bitwie albo w momencie kiedy bitwa jest już z góry przesądzona.
Mimo to jest jeszcze opcja bez bohatera, a nawet mozliwość wzięcia oddziału jako core. Zastanawia mnie czy ktoś z Was używa regularnie EG jako supprotu w postaci 10-14 wojaków z FCG lub bez, jak również bez bohatera,, takie wsparcie. Oraz oczywiście inne opcje.
Z chęcią wysłucham Waszych opinii oczywiście potwierdzonych praktyką
