Gramy w CS-a w 800set
- monsterstar
- Chuck Norris
- Posty: 582
Turniej bardzo fajny. Pojechałem sobie klimatyczną, choć nie jakąś mega plewną rozpą:
warboss na piechotę
bsb na piechote
savage na dziku
caddy
2 klocki piechoty
4 fasty
hopki
9 jazdy savage
4 bolce
doom diver
4 trolle
Najpierw o dziwo wygrałem z WE [Kalafior], z którymi dostaję regularne wklepy Pomogły też kostki
Potem grałem z niemal identycznymi rozpami bretońsiego cyrku by Duke i GreenKnight. Wniosek - bretka w walce wręcz jest bezkonkurencyjna Próby zabijania rycerzy w kombacie nie mają większego sensu. Duke miał MEGA rzuty ze mną, a moje były beznadziejne. Nawet mu 1 unitu nie zdjąłem, a on mi wyczyścił wszystko.
Z Greenem było tylko troche lepiej. Z ciekawostek 4 bolce zdołały przez całą bitwę ubić 1 pegaza. To był ostatni strzał z ostatniego bolca w 5 turze, gdy już i tak było pozamiatane. Na szczeście ustałem ostatni kluczowy kombat i nie zakończyło się maską, lecz tylko 16:4.
Natomiast bitewki były bardzo przyjemne. Dzięki wszystkim przeciwnikom
Cieszę się, że wreszcie pograłem sobie klimatycznie Wybiło mi to z głowy granie klimatem na conajmniej pół roku
Aha - trolle są genialne. Gdyby tylko nie ten stupid i niska liderka to byłby to stały punkt w moich rozpach. Jeśli ktoś jednak gra warbossem na dziku/na piechtę to jest to świetny wybór. To co ta jednostka potrafi znieść w kombacie to po prostu masakra. No i naprawdę dobrze się chłopaki klepią. Dziś w bitwie z WE wzięli na klatę smoka i Wildów na raz W końcu zostali zagonieni, ale już został tylko smok na 4 ranach, który po chwili padł od balist.
Z Greenem natomiast usiekli BSB z +3 do CR, co ocaliło oddział generalski.
Dzięki dla Kultu za super turniej Tylko poprawcie nieco testy wiedzy
Pozdr!
warboss na piechotę
bsb na piechote
savage na dziku
caddy
2 klocki piechoty
4 fasty
hopki
9 jazdy savage
4 bolce
doom diver
4 trolle
Najpierw o dziwo wygrałem z WE [Kalafior], z którymi dostaję regularne wklepy Pomogły też kostki
Potem grałem z niemal identycznymi rozpami bretońsiego cyrku by Duke i GreenKnight. Wniosek - bretka w walce wręcz jest bezkonkurencyjna Próby zabijania rycerzy w kombacie nie mają większego sensu. Duke miał MEGA rzuty ze mną, a moje były beznadziejne. Nawet mu 1 unitu nie zdjąłem, a on mi wyczyścił wszystko.
Z Greenem było tylko troche lepiej. Z ciekawostek 4 bolce zdołały przez całą bitwę ubić 1 pegaza. To był ostatni strzał z ostatniego bolca w 5 turze, gdy już i tak było pozamiatane. Na szczeście ustałem ostatni kluczowy kombat i nie zakończyło się maską, lecz tylko 16:4.
Natomiast bitewki były bardzo przyjemne. Dzięki wszystkim przeciwnikom
Cieszę się, że wreszcie pograłem sobie klimatycznie Wybiło mi to z głowy granie klimatem na conajmniej pół roku
Aha - trolle są genialne. Gdyby tylko nie ten stupid i niska liderka to byłby to stały punkt w moich rozpach. Jeśli ktoś jednak gra warbossem na dziku/na piechtę to jest to świetny wybór. To co ta jednostka potrafi znieść w kombacie to po prostu masakra. No i naprawdę dobrze się chłopaki klepią. Dziś w bitwie z WE wzięli na klatę smoka i Wildów na raz W końcu zostali zagonieni, ale już został tylko smok na 4 ranach, który po chwili padł od balist.
Z Greenem natomiast usiekli BSB z +3 do CR, co ocaliło oddział generalski.
Dzięki dla Kultu za super turniej Tylko poprawcie nieco testy wiedzy
Pozdr!
A ja powiem, że obessałem po maksie. Żadnej bitwy na tym turnieju nie wygrałem. Żal.pl
Za to grałem 3 fajne bitewki, a potem udałem się z Kalafiorem, Greenem i Rybołowem na piwo w terenie, co jest bardzo miłym akcentem dzisiejszego dnia.
Fajny turniej, ale IMO CS jest dla lamerów.
Za to grałem 3 fajne bitewki, a potem udałem się z Kalafiorem, Greenem i Rybołowem na piwo w terenie, co jest bardzo miłym akcentem dzisiejszego dnia.
Fajny turniej, ale IMO CS jest dla lamerów.
Dzięki wszystkim, którzy wybrali naszą impreze na dzisiejszy dzień
Wielkie dzięki tym co zostali pomagać, wyrobiliśmy się ze stołami do 19. To 2 godziny szybciej niż przewidywałem. Fajnie, że sporo osób zatachało swoje blaty do szatni.
Ogólnie jak na razie, to od obsługi UW wrażenia po nas dość pozytywne, mam nadzieje, że takie pozostaną i raz na jakiś czas coś tam zorganizujemy.
Teraz to na co wszyscy czekają czyli oficjalne wyniki. Na lidze znajdą się pewnie w czwartek, ale może będzie mi się chciało wcześniej:
1 Dębek
2 djuk
3 Shino
4 michał kubacki
5 Kalafrior
6 Bless
7 Holan
8 Czarek
9 grin najt
10 Cyel
11 Rybak
12 Cyryl
13 Crom
14 manferd
15 Marian
16 Bełz Kacper
17 Matej
18 kielon
19 olek krupski
20 Fisch
21 trikk
22 Husiat
23 Harry
24 Tommi
25 Kołata
26 Asassello
27 Zbrożczyk
28 Murmandamus
29 Monsterstar
30 Kamil Kurowski
31 Arecki
Wielkie dzięki tym co zostali pomagać, wyrobiliśmy się ze stołami do 19. To 2 godziny szybciej niż przewidywałem. Fajnie, że sporo osób zatachało swoje blaty do szatni.
Ogólnie jak na razie, to od obsługi UW wrażenia po nas dość pozytywne, mam nadzieje, że takie pozostaną i raz na jakiś czas coś tam zorganizujemy.
Teraz to na co wszyscy czekają czyli oficjalne wyniki. Na lidze znajdą się pewnie w czwartek, ale może będzie mi się chciało wcześniej:
1 Dębek
2 djuk
3 Shino
4 michał kubacki
5 Kalafrior
6 Bless
7 Holan
8 Czarek
9 grin najt
10 Cyel
11 Rybak
12 Cyryl
13 Crom
14 manferd
15 Marian
16 Bełz Kacper
17 Matej
18 kielon
19 olek krupski
20 Fisch
21 trikk
22 Husiat
23 Harry
24 Tommi
25 Kołata
26 Asassello
27 Zbrożczyk
28 Murmandamus
29 Monsterstar
30 Kamil Kurowski
31 Arecki
Ja ze swojej strony dziękuję graczom za przybycie, oraz dużej części za odniesienie swojego blatu , a także tym którzy tachali blaty/stoły/krzesła przed czy po turnieju.
Mi sie podobało, ale następnym razem jednak gram bo to jest tak nudne tak siedzieć i sie gapić na ludzi jak coś grają że głowa mała...
Mi sie podobało, ale następnym razem jednak gram bo to jest tak nudne tak siedzieć i sie gapić na ludzi jak coś grają że głowa mała...
turniej fajny atmosfera bitew miała tendencje spadkowe... pierwsza bitwa z Dębkiem mimo że dostałem 19-1 była bardzo przyjemna, druga z Areckim też ok (20-0 dla mnie), ale trzecia- aż mi się nie chciało grać (14-6 dla mnie)... ogółem 12 miejsce też fajne
- Cauliflower
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7659
- Lokalizacja: Ordin, Warszawa, Polska, Świat
Mi się też podobało, szczególnie że się szybciutko skończyło i można było jeszcze piwo wypić
Pojechałem WE na smoku i muszę przyznać, ze bardzo fajnie ten smok działa
W pierwszej bitwie jak zwykle dostałem wklep od Kołaty (ale kiedyś ja mu przyrżne, jak nie w batla to na ustawce )
Generalnie trolle zrobily kupe dobrej roboty, sporo też zdziałały pająki. Generalnie fajna bitwa, ale przegrana 4:16
Poszedłem więc się mścić na dalszy stół i udało się Murmandamus i jego Empire, jak weszła pitka z if, to zamarłem, ale inicjatywa zdana i smok zadziałał, generalnie WE udało się okrążyć Empire i powoli zjadać, zakończyło się dość sporą maską
Potem przyszedł czas na he Assasella, problem był w tajności rozpisek i w tym, że nie wiedziałem co kryją jego oddziały i herosi. Smok znowu zadziałał. Był jeden wielki combos white lioni z bsb, tłukli się z drzewcem, 2x driadami (jedne z boku) i wildami, ostatecznie po dołączeniu się smoka w tył utłukłem zakończyło się znowu maską
Generalnie wszystkie bitwy bardzo fajne, przeciwnicy bardzo mili i na poziomie (wszyscy).
Trzeba jeszcze dodać, że spisali się lucznicy, któzy zaczynali w mojej strefie a kończyli za połową
dzięki za turniej i do zobaczenia następnym razem
Pojechałem WE na smoku i muszę przyznać, ze bardzo fajnie ten smok działa
W pierwszej bitwie jak zwykle dostałem wklep od Kołaty (ale kiedyś ja mu przyrżne, jak nie w batla to na ustawce )
Generalnie trolle zrobily kupe dobrej roboty, sporo też zdziałały pająki. Generalnie fajna bitwa, ale przegrana 4:16
Poszedłem więc się mścić na dalszy stół i udało się Murmandamus i jego Empire, jak weszła pitka z if, to zamarłem, ale inicjatywa zdana i smok zadziałał, generalnie WE udało się okrążyć Empire i powoli zjadać, zakończyło się dość sporą maską
Potem przyszedł czas na he Assasella, problem był w tajności rozpisek i w tym, że nie wiedziałem co kryją jego oddziały i herosi. Smok znowu zadziałał. Był jeden wielki combos white lioni z bsb, tłukli się z drzewcem, 2x driadami (jedne z boku) i wildami, ostatecznie po dołączeniu się smoka w tył utłukłem zakończyło się znowu maską
Generalnie wszystkie bitwy bardzo fajne, przeciwnicy bardzo mili i na poziomie (wszyscy).
Trzeba jeszcze dodać, że spisali się lucznicy, któzy zaczynali w mojej strefie a kończyli za połową
dzięki za turniej i do zobaczenia następnym razem
Kalafior, combat był ladny, gdyby nie dwa oblane terrory na dwóch z trzech najwazniejszych oddzialach to bym do tej walki dołozył jeszcze cos od siebie..a tak to WL pozbawieni pomocy czekali na wyrżnięcie (chyba trwało az 5 tur walki).
no ale w tej bitwie popelniłem jeszcze 2 duze błędy - wybrałem nie ta strone i do tego sie zle wystawiłem :/
ogolnie turniej mi sie podobał, ale gdybym nie wiedział wczesniej ze to turniej z CS-em to bym sie tego po bitwach nie domyslił.
majac swoja roziske pocięta CompScorem spotkałem po kolei:
1. Green Knighta - Errantry War, u ktorego jedyne co zmienił CS to to ze miał dwie czwórki pegazow a nie 4... na szczescie 11-9 dla mnie po przyjeciu na WL dwóch fal kawalerii.
2. Kolega Zbrożczyk (chyba Michał) - WE - złozone na duzym biegaczu i jakis magiczkach.a reszta to standard (lucznicy, driady, wildzi, tancerki, drzewo)... w koncu 13-7 dla mnie - tu znow jeden oddział WL z BSB przesadzil cała sprawe - przyjał driady, biagcza, wayów (od boku). a potem jeszcze wildow od boku..
3. Kalfior - znów WE, które prawie w ogole nie różniły się od WE skladanych na zasady limited - lord na smoku z wyczerpywalnym wardem, BSB z hailem, caddy.. no i oczywiscie driady, lucznicy, wildzi, tancerki i drzewo.. bonusem byl orzeł ..wynik bitwy 0-20 po moich kilku duzych błedach.
po takich bitwach odniosłem troche wrazenie ze ten CS nie jest zrównowazony. Mam nadzieje ze w najblizszym czasie pojawi sie cos lepszego.
pozdrawiam
ps. miejscówka na UW jest całkiem fajna, ale brakuje tam zaplecza (szczególnie lawek, itp) - noszenie tego wszystkiego po turnieju (w 3-4 osoby) to była katorga.
no ale w tej bitwie popelniłem jeszcze 2 duze błędy - wybrałem nie ta strone i do tego sie zle wystawiłem :/
ogolnie turniej mi sie podobał, ale gdybym nie wiedział wczesniej ze to turniej z CS-em to bym sie tego po bitwach nie domyslił.
majac swoja roziske pocięta CompScorem spotkałem po kolei:
1. Green Knighta - Errantry War, u ktorego jedyne co zmienił CS to to ze miał dwie czwórki pegazow a nie 4... na szczescie 11-9 dla mnie po przyjeciu na WL dwóch fal kawalerii.
2. Kolega Zbrożczyk (chyba Michał) - WE - złozone na duzym biegaczu i jakis magiczkach.a reszta to standard (lucznicy, driady, wildzi, tancerki, drzewo)... w koncu 13-7 dla mnie - tu znow jeden oddział WL z BSB przesadzil cała sprawe - przyjał driady, biagcza, wayów (od boku). a potem jeszcze wildow od boku..
3. Kalfior - znów WE, które prawie w ogole nie różniły się od WE skladanych na zasady limited - lord na smoku z wyczerpywalnym wardem, BSB z hailem, caddy.. no i oczywiscie driady, lucznicy, wildzi, tancerki i drzewo.. bonusem byl orzeł ..wynik bitwy 0-20 po moich kilku duzych błedach.
po takich bitwach odniosłem troche wrazenie ze ten CS nie jest zrównowazony. Mam nadzieje ze w najblizszym czasie pojawi sie cos lepszego.
pozdrawiam
ps. miejscówka na UW jest całkiem fajna, ale brakuje tam zaplecza (szczególnie lawek, itp) - noszenie tego wszystkiego po turnieju (w 3-4 osoby) to była katorga.
No ja też chciałem wszystkim podziękować...
Kultowi na fajny turniej
Shino za naprawę świetną bitwę w miłej atmosferze, po której mogę spokojnie powiedzieć, że ktoś był najzwyczajniej lepszy ode mnie i nie mogę na nic zwalić winy....
Matejowi... krasnoludy, moje nemezis...
Dziewczynie Mateja za oblanie save na 2+ i warda na 4+ na Runelordzie od siły 2 na latarce:P
Monsterstarowi także podziękuję za grę, ale nie poddawaj się następnym razem, zawsze można gdzieś chować bohaterów i trzymać jakieś punkty. Trwaj chwilo i gapienie się w stół to nie jest dobra forma gry w WFB.
na CS tracą głównie armie magiczne... i tyle... oraz te które mają drogich bohaterów. VC, HE, Chaos, Imperium, Demony... ja jako szczur obciąłem 1 elektryka i wystawiłem ratlinga mniej, tyle zmian.
Kultowi na fajny turniej
Shino za naprawę świetną bitwę w miłej atmosferze, po której mogę spokojnie powiedzieć, że ktoś był najzwyczajniej lepszy ode mnie i nie mogę na nic zwalić winy....
Matejowi... krasnoludy, moje nemezis...
Dziewczynie Mateja za oblanie save na 2+ i warda na 4+ na Runelordzie od siły 2 na latarce:P
Monsterstarowi także podziękuję za grę, ale nie poddawaj się następnym razem, zawsze można gdzieś chować bohaterów i trzymać jakieś punkty. Trwaj chwilo i gapienie się w stół to nie jest dobra forma gry w WFB.
na CS tracą głównie armie magiczne... i tyle... oraz te które mają drogich bohaterów. VC, HE, Chaos, Imperium, Demony... ja jako szczur obciąłem 1 elektryka i wystawiłem ratlinga mniej, tyle zmian.
Zajebiaszczy turniej. Bardzo fajna miejscówka w centrum - duży PLUS.
Na samym turnieju:
Bitwa1. Assaselo i He.
Moja pierwsza bitwa z nowymi HE. Najwięcej krwi napsuły mi paniki. Gdyby nie to, mogło być dużo lepiej. Tak tylko 9-11.
Bitwa2. Trikk i kałos na smoku i hellce.
Generalnie udalo mi sie zamieść prawie wszystko, prócz smoka, helki i głupiego oddziału 5 chosenów, którzy przyjeli szarże lancy z BSB +3 do CR. Niestety to spodowało że dostałem smoka na klate, przez co znowu przegrałem. tym razem 8-12.
Bitwa3 I Kołatson.
W miare wiedziałem co zrobić w tej bitwie i plan realizowałem od początku. Troche krwi napsuły mi fasty. bardzo duży niefart ze strony Kołaty przy strzelaniu z maszyn. W zasadzie nic mi nie zrobiły. Gdyby w ostatniej turze savage orki nie usały komba było by jakieś 19-1. Tak tylko 16-4.
Kolejny fajny turniej. Dobre oceny z malowania, test trochę słabiej, ale przynajmnie z Fluffu mi lepiej idzie.
Pozdro dla wszystkich moich przeciwników, orgów i dla Kalafiora, Kielona i Ryby za poturniejowy browar.
PS> Słuchajcie sie Fischa, a daleko bedziecie musieli chodzić.
Na samym turnieju:
Bitwa1. Assaselo i He.
Moja pierwsza bitwa z nowymi HE. Najwięcej krwi napsuły mi paniki. Gdyby nie to, mogło być dużo lepiej. Tak tylko 9-11.
Bitwa2. Trikk i kałos na smoku i hellce.
Generalnie udalo mi sie zamieść prawie wszystko, prócz smoka, helki i głupiego oddziału 5 chosenów, którzy przyjeli szarże lancy z BSB +3 do CR. Niestety to spodowało że dostałem smoka na klate, przez co znowu przegrałem. tym razem 8-12.
Bitwa3 I Kołatson.
W miare wiedziałem co zrobić w tej bitwie i plan realizowałem od początku. Troche krwi napsuły mi fasty. bardzo duży niefart ze strony Kołaty przy strzelaniu z maszyn. W zasadzie nic mi nie zrobiły. Gdyby w ostatniej turze savage orki nie usały komba było by jakieś 19-1. Tak tylko 16-4.
Kolejny fajny turniej. Dobre oceny z malowania, test trochę słabiej, ale przynajmnie z Fluffu mi lepiej idzie.
Pozdro dla wszystkich moich przeciwników, orgów i dla Kalafiora, Kielona i Ryby za poturniejowy browar.
PS> Słuchajcie sie Fischa, a daleko bedziecie musieli chodzić.
Skupuje 5 edycyjne modele Bretończyków.
Fajnie się grało, miejsce na turniej był super - 100m obok można było zjeść niezły kebab
Zagrałem DoW, zresztą jak zwykle, i mnie dosyć zabolał CS - nie mogłem wstawić na pegazie lorda, tylko captaina, bo nie starczyło punktów. I wyszło na to że miałem słabego smoka Asarnila, caddiego, paymastera z prawie żadną obroną i capitana na pegazie - ale nie jest znowu tak źle.
Za to CS aż tak nie uderzył w moich przeciwników Pierwsza bitwa z Chaosem Kacpra Bełza, który po prostu miał słabszą obronę magiczną. Ale i tak był tam smok, trzy piątki jazdy i Hellcannon - czyli dużo to moich szans nie zwiększyło. Okrutny był moment, gdy mój smok wpadł od przodu w khorników bez sztandaru z overunna (w pierwszej turze, ponieważ Kacper zaczynał). Dostaje od boku szarże z furii który i tak nic nie zrobiły i... odbija się, zagoniony! 12:8 dla przeciwnika.
Potem WE Mariana też nie ugryzione prawie przez CS - wszedł biegacz, BSB z hailem, 3x dryiady, 2x łucznicy i 2xwildzi., On również pierwszy raz grał z DoW tak jak mój przeciwnik w pierwszej bitwie i jako że graliśmy na tajne rozpy, to Pike of Remas na pegazie bardzo się przydało. To była bardzo trudna gra między innymi dlatego że z Welfami nie mam dużych szans. Na końcu przyfarciłem z klockiem pikinierów. 10:10 ze wskazaniem na przeciwnika.
Na koniec artyleria Manfreda i tutaj wreszcie zadziałał CS - nie miałem naprzeciw siebie dwóch czołgów i czterech dział, tylko.. Czołg, Hellstorma, dwa cannony i dwa mortary To i tak lepiej. Mortary są do niczego, za to hellstorm na armie piechotne jest naprawdę fajny Coś tam pograłem, Manfred miał kiepskie rzuty na canonny ale nadrabiał to zdawaniem prawie każdej liderki Fajna gra, 13:7 dla przeciwnika.
Liczę na jeszcze jakiś turniej w tym miejscu, dzięki organizatorom
Zagrałem DoW, zresztą jak zwykle, i mnie dosyć zabolał CS - nie mogłem wstawić na pegazie lorda, tylko captaina, bo nie starczyło punktów. I wyszło na to że miałem słabego smoka Asarnila, caddiego, paymastera z prawie żadną obroną i capitana na pegazie - ale nie jest znowu tak źle.
Za to CS aż tak nie uderzył w moich przeciwników Pierwsza bitwa z Chaosem Kacpra Bełza, który po prostu miał słabszą obronę magiczną. Ale i tak był tam smok, trzy piątki jazdy i Hellcannon - czyli dużo to moich szans nie zwiększyło. Okrutny był moment, gdy mój smok wpadł od przodu w khorników bez sztandaru z overunna (w pierwszej turze, ponieważ Kacper zaczynał). Dostaje od boku szarże z furii który i tak nic nie zrobiły i... odbija się, zagoniony! 12:8 dla przeciwnika.
Potem WE Mariana też nie ugryzione prawie przez CS - wszedł biegacz, BSB z hailem, 3x dryiady, 2x łucznicy i 2xwildzi., On również pierwszy raz grał z DoW tak jak mój przeciwnik w pierwszej bitwie i jako że graliśmy na tajne rozpy, to Pike of Remas na pegazie bardzo się przydało. To była bardzo trudna gra między innymi dlatego że z Welfami nie mam dużych szans. Na końcu przyfarciłem z klockiem pikinierów. 10:10 ze wskazaniem na przeciwnika.
Na koniec artyleria Manfreda i tutaj wreszcie zadziałał CS - nie miałem naprzeciw siebie dwóch czołgów i czterech dział, tylko.. Czołg, Hellstorma, dwa cannony i dwa mortary To i tak lepiej. Mortary są do niczego, za to hellstorm na armie piechotne jest naprawdę fajny Coś tam pograłem, Manfred miał kiepskie rzuty na canonny ale nadrabiał to zdawaniem prawie każdej liderki Fajna gra, 13:7 dla przeciwnika.
Liczę na jeszcze jakiś turniej w tym miejscu, dzięki organizatorom
Bum...!
Widzę, że wiele osób narzeka na dziurawość EuroCS
Polecam przyjrzenie się mojemu CS - może jest troszkę mniej dziurawy
poozdrawiam
Furion
Polecam przyjrzenie się mojemu CS - może jest troszkę mniej dziurawy
poozdrawiam
Furion
- monsterstar
- Chuck Norris
- Posty: 582
Harry ale troche się zniechęciłem po jednej masce w plecy w pierwszej bitwie po pauzowaniu w drugiej i gdy zobaczyłem że już nie mam jak sie ratować w trzeciej to już myślałem że wywale orki za balkon xDHarry101 pisze: Monsterstarowi także podziękuję za grę, ale nie poddawaj się następnym razem, zawsze można gdzieś chować bohaterów i trzymać jakieś punkty. Trwaj chwilo i gapienie się w stół to nie jest dobra forma gry w WFB.
normalnie to ja tak nie gram xD
pozdro monsterstar
Ale Harry ma słuszność, w pierwszej bitwie nie musiałeś dostać maski, mogłeś do końca walczyć, a jednak odpuścileś, szkoda. Ale wporzo się grało Podziękowania także dla demonów Michała Kubackiego i imperium Olka Krupskiego jak i organizatorów za fajny turniej.monsterstar pisze:Harry ale troche się zniechęciłem po jednej masce w plecy w pierwszej bitwie po pauzowaniu w drugiej i gdy zobaczyłem że już nie mam jak sie ratować w trzeciej to już myślałem że wywale orki za balkon xDHarry101 pisze: Monsterstarowi także podziękuję za grę, ale nie poddawaj się następnym razem, zawsze można gdzieś chować bohaterów i trzymać jakieś punkty. Trwaj chwilo i gapienie się w stół to nie jest dobra forma gry w WFB.
normalnie to ja tak nie gram xD
pozdro monsterstar
Szkoda tylko że taki mały limit miejsc mieliście... Pozdro