Imperialny fluff

Kokesz · Post autor: **Kokesz** » 3 kwie 2008, o 13:19

I decha daje mu modyfikator do siły

raf · Post autor: **raf** » 3 kwie 2008, o 14:27

I wykorzystuje moment zaskoczeńia, jak wróg widząc go pęka ze śmiechu

Sa!nt · Post autor: **Sa!nt** » 3 kwie 2008, o 17:10

I dodaje +D6 Impact hitów z S2 za drzazgi.

argoth · Post autor: **argoth** » 4 kwie 2008, o 12:24

Nie zapominajcie że decha daje AS na 6+

To taka imitacja tarczy...

Blaesus · Post autor: **Blaesus** » 3 maja 2008, o 14:22

tedzio pisze:Pyatnia:
Czy na master wuszcza mnie jak czołg nie bedzie miał kólek [koles od którego kupowałem czołg przysłał mi takie kółka których nie mozna było zamontowac]
czy czołg musi miec wymodelowana podstawke ??

Zamiast kółek możesz dać gobliny niosące czołg z tyłu. Zawsze jak się popsuje na rzutach na steampointy, możesz powiedzieć, że to wina goblinów.

PAWLAK · Post autor: **PAWLAK** » 23 maja 2008, o 10:30

I tak najfajniejsze i najciekawsze jest czemu regularne oddziały piechoty niemają butów, tzn czemu niekturych nie stać na buty (nowe mogele ST)

Kokesz · Post autor: **Kokesz** » 23 maja 2008, o 11:13

karl1299 pisze:I tak najfajniejsze i najciekawsze jest czemu regularne oddziały piechoty niemają butów, tzn czemu niekturych nie stać na buty (nowe mogele ST)

Też się dziwię

Cord · Post autor: **Cord** » 23 maja 2008, o 11:31

Widocznie imperium posiadające jako jedyne państwo w starym świecie zawodową armie według GW to większe zadupie od bretoni, jako uzasadnienie wystarczy jeden rzut oka na bretońskich chamów i na żołnierzy imperialnych.

Wilqu · Post autor: **Wilqu** » 23 maja 2008, o 12:08

Nawet ork ma buty i to z cholewkami nie jak piechota (ZAWODOWA!!!) imperialna w paputkach bądź bez .....pocieszają nas natomiast niesamowita ilością czaszek ...torba z zapina(czaszka) czaszki na sznureczkach czaszki na płaszczach czaszki w sztandarach czaszki w d6pie....dlatego poluje jak Witch Hunter na modele 6 - edycyjne te miały klimat!!

raf · Post autor: **raf** » 23 maja 2008, o 12:49

Żołnierze Południa w czasie wojny secesyjnej też często bez butów chodzili...

Cord · Post autor: **Cord** » 23 maja 2008, o 14:07

Ale to byli ochotniczy żołnierze a nie zawodowcy tacy jak imperialni utrzymywani żołnierze.

raf · Post autor: **raf** » 23 maja 2008, o 14:38

Co nie zmienia faktu, że któremuś buty się mogły rozpaść...

Wilqu · Post autor: **Wilqu** » 23 maja 2008, o 18:03

ale nie większości pyzatym majętne prowincje powinny dbać o armie averland najbogatsza (jedna z najbogatszych) prowincji i co ja mam na stół bez butów w dziurawych spodenkach wychodzić.......nowe modele potraciły klimatyczne bufiaste pantalony na rzecz rajtuzek o zgrozo!!!

Kokesz · Post autor: **Kokesz** » 23 maja 2008, o 18:12

A powiedz mi jaki jest sens ubierać porządnie kogoś kto jest chodzącym trupem. Przecież to mięso armatnie. Ważniejsze, żeby oficerowie dobrze się prezentowali, a nie jacyś szeregowi. Przecież zawsze mogą zamast jedzenia, za żołd kupić sobie porządne buty

Wilqu · Post autor: **Wilqu** » 23 maja 2008, o 20:15

Znasz coś takiego jak morale

jeśli żołnierz jest doceniany walczy lepiej a jak wie ze jest tylko mięsem ma to głęboko w d6pie

Kokesz · Post autor: **Kokesz** » 24 maja 2008, o 07:33

Morale i tak spada wraz z biegiem czasu. Żołnierze dostają przecież mundury i żołd, więc powinni być zadowoleni

Nikt im nie mówi, że są mięsem armatnim, a raczej obrońcami Imperium, Starego Świata itd. Morale reguluje się płomiennymi mowami, bajkami o tym, że na wojnie mogą znaleźć sławę, bogactwa i nie wspominają zbyt często o śmierci i tym, że większość z nich do domu już nie wróci. Oczywiście nie samym słowem człowiek żyje, więc jednorazowe dodatki do żołdu, czy nieco większy żołd w czasie wojny ma wpływać na samopoczucie szeregowców.
Morale z czasem spada nie zależnie od tego czy mają buty czy nie. Każde państwo ma problemy z wypłacaniem żołdu w czasie długiej kampanii. Do tego dochodzą aspekty psychologiczne: śmierć towarzyszy itp.

Przecież wszyscy pamiętamy co powiedział Napoleon gdy zaczęło brakować wody.

"Wodę dajcie koniom, ludziom się to jakoś wytłumaczy..." Napoleon Bonapartte

Rah · Post autor: **Rah** » 8 cze 2008, o 11:26

Mógł by ktoś scharakteryzować armię Nordlandu? Chodzi mi głównie jakie jednostki są dla tej prowincji klimatyczne.

Czopek · Post autor: **Czopek** » 8 cze 2008, o 11:58

Nordland czyli północ czyli raczej niezabogato i w razie rajdów maruderów z Norski muszą się szybko i tanio uzbroić = włócznia i łuk. Raczej nie za dużo maszyn, głównie piechota, myśliwi napewno. Niewiem jak tam z zakonami rycerskimi, ale myślę że przede wszystkim włócznicy wspierani milicją

Rah · Post autor: **Rah** » 9 cze 2008, o 12:12

I jeszcze tak do porównania poprosił bym o charakterystyke Stirlandu?

Murmandamus · Post autor: **Murmandamus** » 9 cze 2008, o 12:40

Co do Nordlandu. Maszyny akurat są w przyzwoitej ilości dzięki zapleczu floty wojennej bo Nordland jako jedyny ma dostęp do morza i tam bazuje flota właśnie. Altyleria to w znacznej części z magazynów floty jest pobierana i dostosowywana do potrzeb wojsk lądowych. Oczywiście charakterystyczni są włócznicy, łucnzicy a Nordland często boryka się z najazdami Norski i Mrocznych Elfów. W Nordlandzie silny jest kult ulryka i rycerze białego wilka są tam dosyć powszechni a także jeden przynajmniej zakon rycerski jest charakterystyczny dla tej prowincji czyli Rycerze Północnej Gwiazdy.