Oi tam, taki sobie slayerek Nic nadzwyczajnego, liczę że pod średni TT sie załapuje. Lepiej nie umiem (jeszcze ), ale chyba zmierzam w dobrym kierunku i jako tako sie rozwijam
Aha, skoro już jestem przy tym czego robić nie potrafię to przyznam sie też że fotograf ze mnie żaden
Slayer walcząc powalił goblina na ziemię, odciął mu głowę, przydeptał, a resztę ciała skopał na dół. Jak dla mnie figsa wypasiona, choć mogłeś wyciągnąć bardziej włosy.
W pierwszej wersji miało być bezgłowe ciało GOBLINA przed tym wielkim kamyczkiem. Ale później uznałem jakoś że będzie tego za dużo i została sama głowa. No, że niby obciął mu głowę, po tak potężnym ciosie poszybowała kilka metrów od ciała goblina(dlatego tam tyle tej krwi, że niby takie chlapnięcie), a później nasz wielki zły slayer wszedł na kamyczek żeby sie wszystkim pokazać jaki to on jest groźny
i przydeptał żeby mu tym razem nie uciekła
Świetny! To chyba jedyna pomalowana figurka slayera z Aow ktora mi sie podoba! Przeswietny, takiego slayera sobie wlasnie wyobrazam brutalny, rosly, umiesniony, ociekajacy krwia, caly w tatuazach z dwoma toporami w rekach... Pomysl z lbem zielonoskorego swietny, podstawka troche uboga to prawda ale przez to nie przyciaga uwagi na siebie tylko na sama figurke... Broda rzezywiscie wyglada jak by miala malo cieni ale jest spoko bo sie komponuje... Jest to napewno zajebista i bardzo udana praca...