Rozmyślania nad zmianami w WFB...

Wszystko to, co nie pasuje nigdzie indziej.

Moderatorzy: Fluffy, JarekK

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Toni
Wodzirej
Posty: 705
Lokalizacja: Opole

Post autor: Toni »

dubl post
Ostatnio zmieniony 11 lip 2008, o 10:28 przez Toni, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Toni
Wodzirej
Posty: 705
Lokalizacja: Opole

Post autor: Toni »

Tullaris pisze:
Szczurza Jucha pisze:Ritchie, zabiłeś kiedyś muchę? Za pomocą packi z pewnością. A dysproporcja w rozmiarze i refleksie (który u muchy jest bardzo, bardzo rozwinięty) między gigsem a lordem jest mniejsza. Widzisz, to jest tak, jak uderza od prawej do lewej zamaszystym ruchem potężny zwał mięśni wielką, ciężką pałą, to z racji działania dużej siły łapy giganta i bardzo znaczącej siły odśrodkowej od takie 'uniknięcie sobie' dla żadnej śmiertelnej istoty nie jest wykonalne imo.
A duży intelekt mógłby elfickiemu lordowi powiedzieć - nie zbliżaj się tam! To cie zabije!
Niestety Lordowie HE nad zdrowy rozsądek przedkładają brawurę i bohaterstwo dlatego giną pod pałami gigantów, Lordowie DE nie potrzebują bohaterskich czynów i do gigantów strzelają z balist :wink: .
A teraz na poważnie, Elfi lord jest wyszkolony w sztuce uników a mucha nie, poza tym mucha nie walczy tylko siedzi na stole wpiernicza cukier i czeka, aż się ją sieknie, jak zauważy niebezpieczeństwo to spierniczy jeśli nie to ma przerąbane, co innego np. taki szerszeń (który jest większy i wolniejszy do muchy), niech ktoś spróbuje zabić takiego podczas gdy jest przez niego atakowany. Wracając do Elfiego Lorda, jest on szybszy i lepszy w walce od giganta, dlatego będzie atakował pierwszy i lepiej trafiał, co innego, że bydle jest w cholerę wytrzymałe a Lord ma trochę mało siły wiec mimo tego, że jest zajebistym fechmistrzem to gigantowi niewiele zrobi. Sytuacja zmieni się gdy Elfiemu Lordowi damy jakąś magiczną zabawkę, wtedy jednym sieknięciem odrąbie nogę, a później głowę. A Szczurza Jucha nie przesadzaj tak z tą nie możliwością uniknięcia ciosu giganta. Doświadczony wojownik widzą wznosząca się pałę będzie w stanie przewidzieć przypuszczalną trasę jej „lotu” i w krytycznym momencie będzie w sanie wykonać unik, a włożenie sporej siły w uderzenie ma to do siebie, że trudno jest zmienić jego kierunek.
Ej, ściągnijcie sobie zasady do Gigsona i poturlajcie kostkami - chodziło mi o analogię czysto mechaniczną - Z niemagicznym ekwipunkiem nikt nie ma szans w starciu z gigantem, choćby i miał 10 WSa. Przy dobrych rzutach nawet bloodthrister ma przejebane :P

Awatar użytkownika
Kensiorek
Chuck Norris
Posty: 497

Post autor: Kensiorek »

przy dobrych rzutach to 2 gobliny blodzia w jedna runde rozwalaja.

Awatar użytkownika
Tullaris
Masakrator
Posty: 2177
Lokalizacja: Solec nad Wisłą

Post autor: Tullaris »

Szczurza Jucha pisze:
musiałeś to powiedzieć akurat teraz jak już połowę swoich pomalowałem na brązowo?
Przepraszam, nie chciałem.

Do postu powyżej - ja rozumiem, że dla was elfi lordowie to och i ach, parzcie jak fruwam, jestem tu a teraz jestem tu, łał, ale jestem ogromnie szybki, ale pewnych barier się nie przeskoczy. Jak wiesz gdzie spadnie cios to jest połowa, druga połowa, to czy zdążysz się usunąc mu z drogi. Dalej męcząc te muchy, one widzą tę packę, ale nie są w stanie już usunąć się z miejsca uderzenia, bo packa ma za dużą powierzchnię.
Ale myślcie sobie co chcecie, co mi tam do tego ;P zresztą offtopujemy tak troszkę ;)
Może i offtopujemy, ale dyskusja jest ciekawa. Wracając do sprawy uniku, potrzebna jest szybkość a tą można uzyskać poprzez odpowiedni trening, fakt, że pewnych rzeczy się nie przeskoczy np. nie można być szybszym od kuli z karabinu (to nie Matrix :wink: ), ale skoro można wykonać unik przed mieczem zwykłego żołnierza, to nie widzę powodu dla którego nie można by było wykonać go przed maczugą giganta, nie chodzi tu o to jednak aby gigant nie mógł trafić lorda, w końcu ile takich uników można wykonać, z którymś razem się oberwie a wtedy mogiła (no cóż elfi T robi swoje:(). Dlatego do zabić giganta potrzebna jest też odpowiednia siła.
Byro pisze:Nad łóżkiem.
Natomiast pisałem to raczej przez analogię do sztuk walki, np kickbox.
Jest tam parę ruchów stricte oszukańczych i mających konkretny cel.
Między innymi "finta" w postaci rozpoczęcia kopnięcia, kopnięcia, które wcale nie ma się zakończyć, ale ma przejść w cios pięścią. Dlaczego? Przeciwnik o pewnym doświadczeniu będzie chciał zablokować kopnięcie, tym samym odsłaniając twarz i przez to cios pięścią może zaskutkować.
Przeciwnik o dużym doświadczeniu może przejrzeć blef i zignorować pseudo-kop. Przeciwnik o zerowym doświadczeniu, może nawet nie zareagować na kopnięcie, nie obniży gardy i zupełnym przypadkiem będzie wciąż zasłonięty przed ciosem pięścią.
Stąd mój wywód o efektywności umiejętności walki.
Jeśli przeciwnik o zerowym doświadczeniu nie zareaguje na czas to dostanie lowa pod kolano straci równowagę i sam się odsłoni na dwie plomby, do walki z niedoświadczonym przeciwnikiem używa się prostych technik, a tych bardziej zaawansowanych w razie konieczności jeśli przeciwnik okazał by się nie aż tak bardzo słaby. Na początku walki nie należy pokazywać wszystkich swoich atutów, tylko ocenić siłę i możliwości przeciwnika i wtedy stwierdzić na co można sobie pozwolić, a na co nie, przynajmniej tak mnie uczono :wink: .
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."

Awatar użytkownika
Byro
Niszczyciel Światów
Posty: 4058
Lokalizacja: Wudzyn - Ostland

Post autor: Byro »

Tullaris pisze:Jeśli przeciwnik o zerowym doświadczeniu nie zareaguje na czas to dostanie lowa pod kolano straci równowagę i sam się odsłoni na dwie plomby, do walki z niedoświadczonym przeciwnikiem używa się prostych technik, a tych bardziej zaawansowanych w razie konieczności jeśli przeciwnik okazał by się nie aż tak bardzo słaby. Na początku walki nie należy pokazywać wszystkich swoich atutów, tylko ocenić siłę i możliwości przeciwnika i wtedy stwierdzić na co można sobie pozwolić, a na co nie, przynajmniej tak mnie uczono :wink: .
Słusznie, ale podczas bitwy, a o tym w zasadzie mówimy, raczej nie masz czasu, aby oceniać jak groźny jest przeciwnik i bezpieczniej jest używać wszystkich swoich atutów niż zginąć ponieważ się przeciwnika nie doceniło. A użycie tychże może w pewnych sytuacjach doprowadzić do opisanej przeze mnie sytuacji. Ja zakładam, że nie znasz wroga i nie masz czasu oceniać jego umiejętności.

Awatar użytkownika
Grazbird
Kretozord
Posty: 1887
Lokalizacja: KGB Klub Gier Bez Prądu

Post autor: Grazbird »

a niby czemu elfi lord najlepiej fechtuje?
chaośnik ma zdaje się większego WS..inicjatywkę też nie małą...
ciosu giganta nie ma co parować...zwróć uwagę, że gigant waży spokojnie ok 1000kg, jeśli nie więcej.
Miecz dwuręczny waży ok 15 kg ( z tego co pamiętam).
Tak więc dla dorosłego mężczyzny ważącego ok 80 kg stanowi to ok 1/5 jego wagi. Wniosek taki, że gigant ważący 1000kg powinien walić pałą ważącą 200kg (w dużym zaokrągleniu) :D
Nie widzę na tym świecie człowieka zdolnego odbić :shock: lecący w jego kierunku 200kg przedmiot, w dodatku taki, który jest sztywno umocowany do innego przedmiotu.
Elfi lord spróbuje się uchylić.biorąc pod uwagę długość takiej pały, wzrost giganta i zasięg jego ramion-moim zdaniem ma marne szanse.
Życie to nie matriks.
PS. Proponuję obejrzenie na Discovery programu "Starcia Bestii". Tam są fajnie pokazane efekty uderzenia np. łapy niedźwiedzia w sarnę.
PS. II Jeśli ktos chce to można wyliczyć, ile waży gigant.
PS.III Po zabawie kalkulatorem BMI- gigant mający ok 7m wzrostu ( 4 razy większy od przeciętnego mężczyzny) waży ok 1300-1500kg. Liczymy oczywiście tak jakby był zbudowany jak człowiek, nie miał grubych ciężkich, kości. W tym momencie waga "pały giganta" dobija do 300kg. Ktoś chętny do sparringu ?

Awatar użytkownika
Voodoo
Masakrator
Posty: 2988
Lokalizacja: NEMEZIS Warszawa
Kontakt:

Post autor: Voodoo »

Grazbird pisze:powinien walić pałą ważącą 200kg (w dużym zaokrągleniu) :D
Bo wali np. pniem drzewa, trzeba jeszcze dodać że elf może jest szybki i wogóle ale ma 3T co doskonale odwzorowuje jego wątłą postawę.
Dla elfa upadek z konia powinien skończyć się licznymi złamaniami i utratą przytomności nie mówiąc o upadku ze smoka :roll:
Grazbird pisze:a niby czemu elfi lord najlepiej fechtuje?
chaośnik ma zdaje się większego WS..inicjatywkę też nie małą...
Właśnie? Są jeszcze wampiry, istoty o ponad ludzkiej mocy :twisted:

EDIT

Kod: Zaznacz cały

Chaos Lord
Mv  WS   BS   S   T   W   I   A   LD
4   8    3    5   5   3   8   5   9

Kod: Zaznacz cały

Vampire Lord
Mv  WS   BS   S   T   W   I   A   LD
6   7    5    5   5   3   7   4   10

Kod: Zaznacz cały

Prince
Mv  WS   BS   S   T   W   I   A   LD
5    7   6    4   3   3   8   4   10
Obrazek

Awatar użytkownika
Kensiorek
Chuck Norris
Posty: 497

Post autor: Kensiorek »

mi sie odrazu przypomina sauron i jego pala w pierwszej czesci Lotra :)

Tam tez zdaje sie jeden pan probowal "parowac " to uderzenie :)

Awatar użytkownika
grahnar
Chuck Norris
Posty: 435
Lokalizacja: Karkonoska Frakcja Fantastyki - Jelenia Góra
Kontakt:

Post autor: grahnar »

parowanie "pały" giganta nie ma sensu zakończyło by się to tylko ciężkimi obrażeniami ręki :)

Awatar użytkownika
Tullaris
Masakrator
Posty: 2177
Lokalizacja: Solec nad Wisłą

Post autor: Tullaris »

Chaośnicy są tak dopakowani dlatego, że mają dopalacze w postaci błogosławieństw swych popapranych bogów, jadą na dopingu więc się nie liczą :P :wink: .
Byro pisze:Słusznie, ale podczas bitwy, a o tym w zasadzie mówimy, raczej nie masz czasu, aby oceniać jak groźny jest przeciwnik i bezpieczniej jest używać wszystkich swoich atutów niż zginąć ponieważ się przeciwnika nie doceniło. A użycie tychże może w pewnych sytuacjach doprowadzić do opisanej przeze mnie sytuacji. Ja zakładam, że nie znasz wroga i nie masz czasu oceniać jego umiejętności.
Racja, ale takie sytuacje są marginalne, jam fechmistrz spotka żołdaka to szybkim cięciem utnie mu głowę i po sprawie a tamten nie zdąży nawet mrugnąć. Fakt, że mogą wydarzyć się jakieś nie przewidziane rzeczy i fechmistrz może popełnić błąd, jak wiadomo błędy (tego też mnie uczono) są bronią słabych, jeśli lepszy/silniejszy przeciwnik popełni błąd trzeba go wykorzystać maksymalnie, bo drugiej szansy może nie być. Mechanika gry to odzwierciedla, bo zawsze tobie może wypaść jedynka a przeciwnikowi szóstka Lord też może oberwać i iść do piachu, nie zmieniło by się to po wprowadzeniu nowej tabelki hitów, a ograniczyło by występowanie różnych dziwnych i marginalnych przypadków których dziś (moim skromnym zdaniem) jest zdecydowanie zbyt wiele.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."

Awatar użytkownika
Ratzing
Kretozord
Posty: 1549

Post autor: Ratzing »

Miecz dwuręczny waży ok 15 kg ( z tego co pamiętam).
RAARGH! Na Trygława i Swaroga!
Utnij 11 kilo i styknie ;P

Robienie fint walcząc w wielkiej tłuszczy ludzi jest bez sensu. Trzeba się dużo zasłaniać tarczą i dużo walić tym, co się aktualnie trzyma w dłoni, najlepiej tym niebezpieczniejszym końcem.
Robienie fint walcząc jeden na jeden na środku pola bitwy też jest mało mądre. Bo pan zwiewny elfy zawinie klingą w błyskotliwym pokazie umiejętności, a pan chaośnik sprzeda mu kopa w klatę i na glebie zmieni go w krwawą miazgę.
Bitwa to nie były przelewki. Gryź, kop, gnieć, tnij, a nie fiku miku patrzcie jak fajnie mieczem robie.
Uerph.

Awatar użytkownika
Kruti
Dżentelmen Ludowy
Posty: 2084

Post autor: Kruti »

grahnar pisze:parowanie "pały" giganta nie ma sensu zakończyło by się to tylko ciężkimi obrażeniami ręki :)
Ręki? raczej większości kończyn i organów
Obrazek

Awatar użytkownika
Tullaris
Masakrator
Posty: 2177
Lokalizacja: Solec nad Wisłą

Post autor: Tullaris »

Szczurza Jucha pisze:Robienie fint walcząc w wielkiej tłuszczy ludzi jest bez sensu. Trzeba się dużo zasłaniać tarczą i dużo walić tym, co się aktualnie trzyma w dłoni, najlepiej tym niebezpieczniejszym końcem.
Robienie fint walcząc jeden na jeden na środku pola bitwy też jest mało mądre. Bo pan zwiewny elfy zawinie klingą w błyskotliwym pokazie umiejętności, a pan chaośnik sprzeda mu kopa w klatę i na glebie zmieni go w krwawą miazgę.
Bitwa to nie były przelewki. Gryź, kop, gnieć, tnij, a nie fiku miku patrzcie jak fajnie mieczem robie.
Co do pierwszego przypadku zgodzę się z tobą, ale co do drugiego to absolutnie nie. W walce jeden na jeden celne pchnięcia dobre uniki i parowania ciosów są decydujące dla zwycięstwa. Poza tym jak ten biedny Lord Elfów miał by z tym chałaśnikem walczyć, cios za cios w tarcze, czyli na zmęczenie i wytrzymałość, po paro minutowej walce był by już trupem. Nie, jedyną jego nadzieją na zwycięstwo jest właśnie parowanie i unikanie ciosów oraz wyprowadzanie precyzyjnych cięć, prawdo podobnie też by się to na niewiele zdało bo chałaśnik dzięki jakimś tam plugawym błogosławieństwom dysponuje większą szybkością i refleksem, tak wiec w pojedynku goły (znaczy się bez mag itemów) Lord Elfów vs goły Lord Chałasu to raczej należy się spodziewać zwycięstwa tego drugiego (na szczęście są jeszcze magiczne przedmioty, dlatego cieszę się z Reverse Warda u DE)
Ps. Kopanie kogoś w klatę kto ma miecz nie jest dobrym pomysłem, zazwyczaj kończy się odrąbaniem nogi :wink: .
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."

Awatar użytkownika
Ratzing
Kretozord
Posty: 1549

Post autor: Ratzing »

Nie zdajesz sobie sprawy z właściwości spotkania miecza ciałem. Urżnięcie kończyny byłoby możliwe tylko przy uzyciu naprawdę niesamowitej precyzji, odpowiedniego kąta, dostosowania miecza i techniki uderzającego. Ponadto wymagało, aby noga nie była w ciężkim pancerzu i by raczej pozostawała w miejscu, a nie leciała w twoją stronę. Sądzę, że uszkodzenie takiej kończyny w trakcie kopnięcia byłoby niezwykle uciążliwe.

Ponadto, walka jeden na jeden w trakcie bitwy nie posiadała reguł. Jak ktoś się pakował na ciebie całym ciężarem opancerzonego cielska, to nie było miejsca na szermierkę. I fajnie, że można wyprowadzić cięcie w dowolne miejsce ciała i trafić tam gdzie się chce, ale trzeba jeszcze wycelować w nieszczelność pancerza poruszającego się i agresywnego obiektu, i założyć, że nikt nie pieprznie cię tarczą przez łeb ;)
Uerph.

Awatar użytkownika
Kosa
Pan Spamu
Posty: 8707
Lokalizacja: krk czyli Ulthuan

Post autor: Kosa »

ale te wszystkie reguly ciezko dopasować do elfów, wampirów, chaosników...

Oni są nienaturalnie szybcy, silni, precyzyjni ;)

Jednak oczywisćie, w wfb jest sporo miejsca na fizyke i realistyczne spojrzenie.
Ale czy taki elf, czy ktokowliek inny z tych "fechmistrzów" nie uciąlby nogi, która ma zamiar go kopnać? Myśle, ze spokojnie.

Tak samo dlaczego nie mialby odskoczyć od lecącej paly giganta? Przecież to są niezwykli bohaterzy, którzy zmieniają oblicze bitew, oczywisćie bez przesady i glupi to wyglada jak niesamowity elficki szermierz od razu pada w walce z gigantem... Nieprawdaż? W koncu to fantasy i dajmy tu miejsce na heroiczne wyczyny.
"Człowiek jest czemś, co pokonanem być winno"
F.N.

Moja Galeria Pomalowanych Ludków

Awatar użytkownika
Tullaris
Masakrator
Posty: 2177
Lokalizacja: Solec nad Wisłą

Post autor: Tullaris »

Szczurza Jucha pisze:Nie zdajesz sobie sprawy z właściwości spotkania miecza ciałem. Urżnięcie kończyny byłoby możliwe tylko przy uzyciu naprawdę niesamowitej precyzji, odpowiedniego kąta, dostosowania miecza i techniki uderzającego. Ponadto wymagało, aby noga nie była w ciężkim pancerzu i by raczej pozostawała w miejscu, a nie leciała w twoją stronę. Sądzę, że uszkodzenie takiej kończyny w trakcie kopnięcia byłoby niezwykle uciążliwe.
Jak ktoś kopie cię w klatę to możesz zrobić bardzo ładne zejście z linii kopnięcia, a następnie wyprowadzić kontrę (uwierz mi testowane w walce bez reguł). W przypadku miecza sytuacja jest jeszcze lepsza, przez ułamek sekundy stoisz z boku przeciwnika który ma wyprostowaną nogę, idealne warunki na cięcie, nawet jeśli się jej nie odrąbie to raczej po takim ciosie ciężko będzie chodzić.
Szczurza Jucha pisze:Ponadto, walka jeden na jeden w trakcie bitwy nie posiadała reguł. Jak ktoś się pakował na ciebie całym ciężarem opancerzonego cielska, to nie było miejsca na szermierkę. I fajnie, że można wyprowadzić cięcie w dowolne miejsce ciała i trafić tam gdzie się chce, ale trzeba jeszcze wycelować w nieszczelność pancerza poruszającego się i agresywnego obiektu, i założyć, że nikt nie pieprznie cię tarczą przez łeb ;)
A fechtunek to myślisz sobie że co to jest nauka właśnie tych wszystkich rzeczy, właśnie tego jak zadać precyzyjne cięcie agresywnemu kolesiowi który chce ci odrąbać głowę.
Jeśli napiera kupa cielska i metalu machając przy tym bezładnie jakąś maczugą to ciężko jej będzie trafić szybkiego i ruchliwego Elfa, a po pewnym czasie odsłoni się na tyle żeby można było zadać precyzyjny cios i posłać ją do piachu, gorzej jak ta kupa żelaza i mięsni tnie precyzyjnie pruje ciosy szuka luki w obronie, a przy tym ostro napiera do przodu w dodatku cios Elfa jest w stanie co najwyżej zranić pancerniaka, a cios tego ostatniego wgniata Elfa w ziemie. Siła i wytrzymałość są ważne, ale technika też, wszystko zebrane do kupy tworzy dobrego wojownika.
Ps. Kosa reguły te jak te są jak najbardziej odpowiednie dla elfów wampirów i chałasu, co z tego że są nie naturalnie szybcy, mogą to wykorzystać przeciwko niezdarnym ludziom, ale w walce miedzy sobą rządzą się takimi samymi zasadami jak dwaj walczący ze sobą ludzcy rycerze.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."

Awatar użytkownika
Kosa
Pan Spamu
Posty: 8707
Lokalizacja: krk czyli Ulthuan

Post autor: Kosa »

Tullaris pisze: Ps. Kosa reguły te jak te są jak najbardziej odpowiednie dla elfów wampirów i chałasu, co z tego że są nie naturalnie szybcy, mogą to wykorzystać przeciwko niezdarnym ludziom, ale w walce miedzy sobą rządzą się takimi samymi zasadami jak dwaj walczący ze sobą ludzcy rycerze.
wlaśnie coś takiego mialem na myśli, w koncu w zasadzie rozmowa wyszla od giganta i elfa.
"Człowiek jest czemś, co pokonanem być winno"
F.N.

Moja Galeria Pomalowanych Ludków

Awatar użytkownika
Tullaris
Masakrator
Posty: 2177
Lokalizacja: Solec nad Wisłą

Post autor: Tullaris »

I dlatego doskonale wyszkolony Elfi fechmistrz (i to zarówno z Ulthuanu jak i Naggaroth) mający za sobą setki lat treningu, pokonanych wielu niebezpiecznych przeciwników, czyli dysponujący ogromnym doświadczeniem bojowym oraz zabójczą szybkościom i refleksem, jest w stanie uniknąć ciosu giganta (poza tym nie sądzę, żeby ten gigant był jakoś specjalnie szybki) i zadać mu (oczywiście przy pomocy jakiegoś magicznego wspomagacza albo solidnego dwuraka) mocny cios.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."

Awatar użytkownika
Toni
Wodzirej
Posty: 705
Lokalizacja: Opole

Post autor: Toni »

Niestety, albo ta gra jest niedopracowana, albo jest trochę inaczej niż mówisz - otóż w sumie starcie gigant-elf z bronią dwuręczną (niezbędna siła przebicia) jest otwarte, ale niestety zwykle wygrywa Gigant. I bardzo dobrze, to jest jeden z elementów klimatu Warhammera - nawet trenujący setki lat mistrz machania mieczem nie ma szans z konarem drzewa wyrwanym przez półtrzeźwego i śliniącego się bydlaka, który jest kilkanaście razy większy i cięższy od niego. I ten sam bydlak nie ma szans przeciw salwie 4 armat - zawsze znajdziemy silniejszego :D

Awatar użytkownika
Tullaris
Masakrator
Posty: 2177
Lokalizacja: Solec nad Wisłą

Post autor: Tullaris »

Ma szanse uniknąć, ale nie unikać w nieskończoności, a kontakt z rozpędzonym konarem drzewa robi z każdego fechmistrza miazgę i tu pojawiają się magiczne przedmioty, którymi to dopakowany Elfi Lord jest w stanie pociąć giganta :D .
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."

ODPOWIEDZ