Cześć,
Od pewnego czasu nurtuje mnie jedno pytanie... Czym się różnią poszczególne kolory milliputów? Nigdzie nie moge tego wyczytać. Niby wszystkie tak samo szybko schną, nie doczytałem, żeby była różnica w twardości itp. więc gdzie jest hak? Chodzi o gładkość (np ten yellow nadaje się co najwyżej jako szpachla, a pozostałe na coś bardziej ambitnego?)
Chciałem użyć miliputu do zrobienia futerka na płaszczu mojego FC do WH40k. Czy nadaje się on do tego, czy podobnie jak inne tanie masy traci kształt niczym plastelina?
Czekam na odp. weteranów ;]
Pozdro
Różnica między poszczególnymi kolorami milliputów?
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
Różnią się ziarnistością głównie. Superfine jest "najdrobniejszy", tzn łatwiej w nim rzeźbić i modelować. Teraz go używam i jestem całkiem zadowolony.
Poprzednio korzystałem z Milliputa Standard, różnica jest niewielka, ale jest.
Milluput po wyschnięciu nie kurczy się, nie puchnie, robi się bardzo twardy, co pozwala na obróbkę po wymodelowaniu (szlifowanie itp - bardzo przydatne przy uzyskiwaniu gładkich powierzchni).
Jego jedyną wadą moim zdaniem jest jego dosyć niewielka lepkość. W połączeniu z "rozpuszczalnością" w wodzie (jeżdżąc mokrym palcem po niezaschniętym milipucie rozpuścimy jego powierzchnię, robi się maź) powoduje to czasem spore problemy z przyklejaniem elementów tam, gdzie chcemy, albo odklejaniu już istniejących od figurki (zwłaszcza, jeśli między miliputem a figurką znalazła się choćby odrobina wody - rzecz trudna do uniknięcia, bo jednak narzędzia trzeba choćby w wodzie maczać, miliput jakąś tam przyczepność w końcu ma
).
Masa jednak daje radę i do jakichś prostych konwersji/modelowania dobrze się nadaje. Do bardziej skomplikowanych, albo rzeźbienia mniejszych elementów, niekoniecznie.
Jeszcze link: trochę reklamy, ale też pokazuję, że można
http://coolminiornot.com/155229
pzd
Poprzednio korzystałem z Milliputa Standard, różnica jest niewielka, ale jest.
Milluput po wyschnięciu nie kurczy się, nie puchnie, robi się bardzo twardy, co pozwala na obróbkę po wymodelowaniu (szlifowanie itp - bardzo przydatne przy uzyskiwaniu gładkich powierzchni).
Jego jedyną wadą moim zdaniem jest jego dosyć niewielka lepkość. W połączeniu z "rozpuszczalnością" w wodzie (jeżdżąc mokrym palcem po niezaschniętym milipucie rozpuścimy jego powierzchnię, robi się maź) powoduje to czasem spore problemy z przyklejaniem elementów tam, gdzie chcemy, albo odklejaniu już istniejących od figurki (zwłaszcza, jeśli między miliputem a figurką znalazła się choćby odrobina wody - rzecz trudna do uniknięcia, bo jednak narzędzia trzeba choćby w wodzie maczać, miliput jakąś tam przyczepność w końcu ma

Masa jednak daje radę i do jakichś prostych konwersji/modelowania dobrze się nadaje. Do bardziej skomplikowanych, albo rzeźbienia mniejszych elementów, niekoniecznie.
Jeszcze link: trochę reklamy, ale też pokazuję, że można

http://coolminiornot.com/155229
pzd