Yhetee - radosne futrzaki
Moderator: Afro
Yhetee - radosne futrzaki
Napiszcie co myslicie o Yhetich, ja swoje zdanie juz wielokrotnie podawalem (juz na poczatku jak wszyscy krzyczeli ze Yeti sa za drogie i bezsensowne ) teraz widze ze coraz wiecej osob znajduje wybor Yheteech jako bardzo sensowny, jednak niektorzy gracze OK nadal watpia w ten wybor, dlaczego tak? Piszcie
-
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 149
ja yetole doceniam - maja sporo oczywistych zalet; chwilowo jednak wypadli z rozpiski - w wersji rinoksowej (na ktorej obecnie najbardziej lubie grac) sie nie mieszcza - punktowo - no i speciaja mi zrzeraja, a 2 razy po 2 leadblecherow to dobra rzecz (rinoski niestety zrzeraja oprocz rara tez po jednym slocie speciala)
mam pytanie co do nich - przez co wg was moga yetii swobodnie przechodzic? czy moze raczej przez co wam pozwalaja przechodzic przeciwnicy?
mam pytanie co do nich - przez co wg was moga yetii swobodnie przechodzic? czy moze raczej przez co wam pozwalaja przechodzic przeciwnicy?
Powody dla których ich nie biorę:
1) cena
2) niski Ld - łatwość spanikowania - zbyt często biegają daleko od Tyranta, ze względu na teren (może akurat ta ostatnia uwaga nie jest aż tak realna)
3) zero save'a i niski tougness = łatwość ustrzelenia
4) z powyższymi wiąże się nie zawsze możność schowania oddziału w lesie na tyle, żeby był przydatny i chroniony przed ostrzałem
5) Aura of frost jest fajna, ale jak Yhetti ma Ws3, to w praktyce na wszystkich, którzy mają Ws4+ to daje takie efekt jakby yhetti sam miał Ws4. Dopiero na przeciwników, którzy normalnie trafialiby na 3+, zasada ma sens. Konkludując - za niski WS, więc mała ilość trafionych ataków = ataki od wroga dodatkowo bijące po łatwych do opbicia Yhettich (mam nadzieję, że to zrozumiałe)
6) ale to już z przymrużeniem oka proszę traktować - ponieważ wszyscy przeciwnicy Yhettich się ich bardzo boją, więc zawsze starają się je szybko zabić - no i to wszystko powyżej się jakby wzmacnia
Żeby nie było - zdaję sobie sprawę z teoretycznych zalet tego oddziału. Niestety w praktyce nie wykazał się on na miarę ceny.
Jednocześnie mam świadomość, że było to w relatywnie wczesnym stadium grania Ogrami, w którym dostawałem często kopy od przeciwników.
1) cena
2) niski Ld - łatwość spanikowania - zbyt często biegają daleko od Tyranta, ze względu na teren (może akurat ta ostatnia uwaga nie jest aż tak realna)
3) zero save'a i niski tougness = łatwość ustrzelenia
4) z powyższymi wiąże się nie zawsze możność schowania oddziału w lesie na tyle, żeby był przydatny i chroniony przed ostrzałem
5) Aura of frost jest fajna, ale jak Yhetti ma Ws3, to w praktyce na wszystkich, którzy mają Ws4+ to daje takie efekt jakby yhetti sam miał Ws4. Dopiero na przeciwników, którzy normalnie trafialiby na 3+, zasada ma sens. Konkludując - za niski WS, więc mała ilość trafionych ataków = ataki od wroga dodatkowo bijące po łatwych do opbicia Yhettich (mam nadzieję, że to zrozumiałe)
6) ale to już z przymrużeniem oka proszę traktować - ponieważ wszyscy przeciwnicy Yhettich się ich bardzo boją, więc zawsze starają się je szybko zabić - no i to wszystko powyżej się jakby wzmacnia
Żeby nie było - zdaję sobie sprawę z teoretycznych zalet tego oddziału. Niestety w praktyce nie wykazał się on na miarę ceny.
Jednocześnie mam świadomość, że było to w relatywnie wczesnym stadium grania Ogrami, w którym dostawałem często kopy od przeciwników.
jeti są fajne ich cena niestety jest wadą ale sporo innych rzeczy jest na plus. Ich upierdliwość często pomaga w grze wole aby przeciwnik to właśnie je mi ostrzelał niż np 3 lub 4 irongutów, zwłaszcza że można je ustawić w lesie.
fajnie jak konie trafiają je na 5+, chociąż rzeczywiście poinny miec ws4 i dodatkowo dwie bronie no ale cóż, bardzo boli w nich brak muzyka.
Dużą zaletą jetich jest możliwość ucieczki3k6 z walki, utrudnia to ich złapanie...podstawowe zalety jak magiczna broń na we to nawet nie będe wspominał i tak zawsze łapią haila na dzień dobry...
jest to fajna jednostka którą mozna zarówno poświęcić jak i zmasakrować nią przeciwnika...
fajnie jak konie trafiają je na 5+, chociąż rzeczywiście poinny miec ws4 i dodatkowo dwie bronie no ale cóż, bardzo boli w nich brak muzyka.
Dużą zaletą jetich jest możliwość ucieczki3k6 z walki, utrudnia to ich złapanie...podstawowe zalety jak magiczna broń na we to nawet nie będe wspominał i tak zawsze łapią haila na dzień dobry...
jest to fajna jednostka którą mozna zarówno poświęcić jak i zmasakrować nią przeciwnika...
Ja przepraszam, ale poświęcanie 200 punktów na raz jest dalekie od ideału.Spirit pisze: jest to fajna jednostka którą mozna zarówno poświęcić jak i zmasakrować nią przeciwnika...
Ja rozumiem - poświęcać Leadów czy Bulle, ale Yhettisy?
niestety granie ogrami zakłada poświęcanie drogich jednostek, najtańsze bullsy to 115pts jeti mozna poświęcić aby coś zyskać np. dojście ironami lub by odciągnąć ogień z innego celu, granie z porno armiami wymaga poświęceń...dwarfy ich paszkliwie nie cierpią ze względu na szybkość, można to wykorzystać...
wlasnie tak poswiecic, jest to ostatnia rzecz jakiej przeciwnik sie spodziewa, sam widzisz jak sie zdziwiles do flee idealne bo 3d6" zwiewajaJaceK pisze:Ja przepraszam, ale poświęcanie 200 punktów na raz jest dalekie od ideału.Spirit pisze: jest to fajna jednostka którą mozna zarówno poświęcić jak i zmasakrować nią przeciwnika...
Ja rozumiem - poświęcać Leadów czy Bulle, ale Yhettisy?
@ blady - co mysle przez co biegaja wiesz
- Kedziorson
- Masakrator
- Posty: 2219
- Lokalizacja: Rogaty Szczur Gorzów Wlkp.
jesli o mnie chodzi to moj starz battlowy jest naprawde maly i IMHO...gra Yetimi tak aby nikt nie zdolal ich dopasc czy zestrzelic wymaga wielu bitew...dopiero wtedy mozna je docenic...ja w tej chwili ich nie uzywam:D
Wedlug mnie Yheti sa naprawde dobre. Co prawda zatko nimi gram ale ogolnie ogrami gram dlugo. Owszem ich cena sprawia ze staja cie celem wielu pociskow. Maja jednak zdecydowany plus jaki ma malo kto. Bieganie po lasach domach i innych swinstwach. Przewaznie powinno byc cos za czym mozna sie schowac albo tak manewrowac zeby jednak musial przeciwnik wykonywac takie ruchy okrezne zachaczac za teren zeby spalic szarze albo po prostu nie byc w stanie jej deklarowac. Przewaznie stawia sie je kolo trudnego terenu i obstawia reszte. Zadko kto zaryzykuje bezmyslne podejsce na cel szarzy. Maja wiekszy ruch niz ogry co pozwala jednak dobrze przygotowac flanke czy zabezpieczyc tyly. Zadko ktora kawaleria wzbudza strach wyplaca 9 atakow z S5 i biega po lasach. Ale tez zadko ktora nie ma sava...
Zdecydowanie Yheti moga sie przydac lecz nie zawsze na kazdego przeciwnika. Zdecydowanie trzeba nimi umiec grac. Ogolnie ogry nie sa latwa armia i trzeba sie liczyc z posieceniem kilku jednostek zeby inne mogly dojsc.
Zdecydowanie Yheti moga sie przydac lecz nie zawsze na kazdego przeciwnika. Zdecydowanie trzeba nimi umiec grac. Ogolnie ogry nie sa latwa armia i trzeba sie liczyc z posieceniem kilku jednostek zeby inne mogly dojsc.
Ja na 2k zwykle biorę dwie trójeczki futrzaków i naprawdę muszę ich pochwalić.
Oczywiście najlepiej jest, jak mamy las na stole, wtedy świetnie gania się nimi fasty, robi kanapki itp.
Jak nie ma lasu, też jest ok, choć oczywiście brak save jest bolesny, często spadają od strzelania :/
Oczywiście najlepiej jest, jak mamy las na stole, wtedy świetnie gania się nimi fasty, robi kanapki itp.
Jak nie ma lasu, też jest ok, choć oczywiście brak save jest bolesny, często spadają od strzelania :/
Odkąd zacząłem grać nie ruszam się bez trójeczki yhetee. U mnie sprawdzają się w większości bitew, są szybkie i wściekłe. Poza tym magiczne ataki czynią je szczególnie użytecznymi przeciwko spirit hostom czy wraithom, driadom czy wildriderom. Teraz dokupiłem drugą trójeczkę na bitwy 2000+. Osobiście nie używam Scraplaunchera (uważam że nie jest warty swej ceny) więc miejsce w specach jest (oprócz yeti biorę 2x2 leabelcherów)
- Zed Zediculus
- Mudżahedin
- Posty: 259
- Lokalizacja: Poznań
Dziś po południu wypróbuję Yheteesów i walce. Zobaczymy czy ich szybkość się przyda. Ponieważ figurki są ochydne i postanowiłem używać Trolli Chaosu (odpowiednio pomalowanych etc.) jako Yhetees
- Zed Zediculus
- Mudżahedin
- Posty: 259
- Lokalizacja: Poznań
No więc Yhetee można powiedzieć, że przeszli koło bitwy. Nie walczyli wręcz (mieli szansę szarży na Trolle z Wielkim Szamanem, ale nie zaryzykowałem). Natomiast świetnie szachowali przeciwnika. Udało mi się wykorzystać ich szybkość i łatwość chodzenia po trudnym terenie. Występ oceniam na 3+
a mi yeti na turnieju w bydzi pozwolily wygrac dwie bitwy:
w jednej zalatwily baliste DE i klocek spearmenow z boku
w drugiej pociachaly wraithy i pomogly zrobic duzego CR na szkieletach z generalem
i w trzeciej to szachowały wild riderow i pociachaly driady
yeti fajne są
w jednej zalatwily baliste DE i klocek spearmenow z boku
w drugiej pociachaly wraithy i pomogly zrobic duzego CR na szkieletach z generalem
i w trzeciej to szachowały wild riderow i pociachaly driady
yeti fajne są
- Zed Zediculus
- Mudżahedin
- Posty: 259
- Lokalizacja: Poznań
No to ostro pocisnęły
Muszę się nauczyć ich używać. Do flankowania przeciwnika ma dwójeczki Leadbelchersów (sprawdzają mi się wyśmienicie), więc dla Yhetee muszę znaleźć jakieś inne zastowowanie. Może puścić ich obok Rhinoxa i próbować zrobić multiple charge...
Muszę się nauczyć ich używać. Do flankowania przeciwnika ma dwójeczki Leadbelchersów (sprawdzają mi się wyśmienicie), więc dla Yhetee muszę znaleźć jakieś inne zastowowanie. Może puścić ich obok Rhinoxa i próbować zrobić multiple charge...