PG vs. Klimat
Moderator: misha
PG vs. Klimat
WYbierając VC kierowaliscie się tym że są mocną armią czy że maja swój klimat i że wam sie po porstu podobają?
Siłą armii. Klimat jest dla mięczaków !111
Chociaż teraz w sumie wystawiam swoje VC raczej na allegro anieżeli polu bitwy i skupuję demony. . .. bo wucety są w sumie strasznie słabe. ...
Chociaż teraz w sumie wystawiam swoje VC raczej na allegro anieżeli polu bitwy i skupuję demony. . .. bo wucety są w sumie strasznie słabe. ...
"weź ten miecz i odnieś go swemu panu, niech go uważa za znak zwycięstwa i niech przyśle cesarzowi, swemu przyjacielowi, by się dowiedział, że może wyśmiać zabitego nieprzyjaciela albo opłakiwać krewnego"
Widukind z Korwei, Kronika Saska
Widukind z Korwei, Kronika Saska
ja w sumie nie wiem czemu akurat VC
kumpel mnie w to wciągał przez dobre kilka lat,w koncu sie dałem namówic
On gra Khermi i powiedział ze bedzie kilmat jak bedziemy miedzy sobą grac mi było w sumie wtedy wszystko jedno, teraz żałuje troche ze nie wybrałem HE bo jestem pedałem
kumpel mnie w to wciągał przez dobre kilka lat,w koncu sie dałem namówic
On gra Khermi i powiedział ze bedzie kilmat jak bedziemy miedzy sobą grac mi było w sumie wtedy wszystko jedno, teraz żałuje troche ze nie wybrałem HE bo jestem pedałem
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Siłą armii. Klimat jest dla mięczaków !111
klimatem armii, pg jest dla słabych.
Murmandamus pisze:Siłą armii. Klimat jest dla mięczaków !111
klimatem armii, pg jest dla słabych.
Mam dziwen wrażenie że to był sarkazm

To mnie zabiłoteraz żałuje troche ze nie wybrałem HE bo jestem pedałem

Hym ja zacząlem zbierać Vc zanim wyszło nowe (w sumie starymi nie gralem bo czasu nie było ale figurki miałem. Zdecydowanie klimat, uwielbiam wampiry i to dlatego

Hmm. vc, vc, vc. Jeśli o mnie chodzi to wziąłem coś kompletnie innego niż dwarfy. A poza tym, podobały mi się metalowe GG, wieszaki, swarmy stare ghoule, zombiasty smok i generalnie atmosfera swojskiego europejskiego cmentarza z nekromantami na czele. Niestety, wraz ze zmianą figurek, stary 'klimat' poszedł się... nekromanci odeszli w zapomnienie, a został czysty PG i plastikowe gówno. Szkoda. Jednak w przeciwieństwie do krótkonogich, brodatych, nieruchawych pniaków, coś tam zawsze na turnieju da się tą armią wyskrobać. I bardzo dobrze. Na szczęście wzory mi zostały, tylko żeby jeszcze to wszystko pomalować....
Uwielbiam takie tematy
Zdecydowanie klimat i fajne figurki. Gram od 6 edycji. Zdecydowanie boli mnie ze wraz z nowym podrecznikiem ulecialo troche klimatu i pojawily sie plastiki zamiast metali. Ghule zostawilem sobie metalowe i dokupilem tyle ile brakowalo (te plastikowe sa za male i za brzydkie). Gwardie kupilem plastik, przynajmniej dopoki nie znajde alternatywnych metalowych z dwurakami. Szkielety zostaly stare, docelowo tez metalowych bede szukal. Pieski stare IMO ladniejsze wiec tez zostawilem. Zdecydowanie na plus wyszly nowe modele wampirow (pomijajac brzydka Isabele i Manfreda) i CC. Dwoch nekromantow sobie zostawilem, Henrykiem gram, a drugi czeka na lepsze czasy.

Zdecydowanie klimat i fajne figurki. Gram od 6 edycji. Zdecydowanie boli mnie ze wraz z nowym podrecznikiem ulecialo troche klimatu i pojawily sie plastiki zamiast metali. Ghule zostawilem sobie metalowe i dokupilem tyle ile brakowalo (te plastikowe sa za male i za brzydkie). Gwardie kupilem plastik, przynajmniej dopoki nie znajde alternatywnych metalowych z dwurakami. Szkielety zostaly stare, docelowo tez metalowych bede szukal. Pieski stare IMO ladniejsze wiec tez zostawilem. Zdecydowanie na plus wyszly nowe modele wampirow (pomijajac brzydka Isabele i Manfreda) i CC. Dwoch nekromantow sobie zostawilem, Henrykiem gram, a drugi czeka na lepsze czasy.
Smutne, ale prawdziweokurdemol pisze:A poza tym, podobały mi się metalowe GG, wieszaki, swarmy stare ghoule, zombiasty smok i generalnie atmosfera swojskiego europejskiego cmentarza z nekromantami na czele. Niestety, wraz ze zmianą figurek, stary 'klimat' poszedł się... nekromanci odeszli w zapomnienie, a został czysty PG i plastikowe gówno. Szkoda.

a ja gram na dwóch nekromantach i wampirze i dostaję bęcki za każdym razem, ale mam dużo radochy, bo dwóch sługusów, którzy przyjmują challange, żeby wampir mógł pociąć zwyklaków jest imho rili kuo ... plus, że zawsze do drugiej tury są to 2 scrolle i 5 kości dispelaMorgon82 pisze:Uwielbiam takie tematy![]()
...
Dwoch nekromantow sobie zostawilem, Henrykiem gram, a drugi czeka na lepsze czasy.

zacząłem kolekcjonersko... a potem jak już coś konkretnego uzbieram będę bardzo chciał wszystko samodzielnie pomalować, i mam nadzieję pograć moją bandą co nie co :>... Stare modele jeszcze z lat 80 lat są naprawdę rewelacyjne... metal ma w sobie to coś czego plastik nigdy miał nie będzie... kiedyś to nawet nie byłem przekonany do modeli z poprzednich edycji i to był mój błąd... bo a teraz odkryłem ich prawdziwy urok... Być może kiedyś pojawię się na jakimś turnieju "sojuszowym" z duetem dow & vc zwłaszcza, że mam w swojej armii dow trochę undeadów ... no tyle, że akurat CC to się z vc nie za bardzo lubią, więc w jakiś odseparowany sposób :> no cóż... czas pokaże, a póki co vampiry są dla mnie kolejnym szczytem do zdobycia... Klimatandżaros :> i chciałbym żeby nie tylko dla mnie...
Ostatnio zmieniony 5 sie 2008, o 00:01 przez Kefas, łącznie zmieniany 1 raz.
u mnie jak pisałem, po scrollu i stone i sceptre, ale to tak się nie zwraca, tylko, że nie chcę, żeby obaj byli "tacy sami" - czyli scroll i stone - sługus sługusem, ale odrobinę indiwidualnego rozwoju, a w zasadzie to wyekwipowania można mu zapewnićMorgon82 pisze:U mnie Henryk nosi scrole, choc wciaz rozwazam bardziej ryzykowna wersje z dwoma power stonami gdzie Henryk zna popychaczke

Ja zacząłem swoją przygodę z Warhammerem w 99' i od tamtych lat z przerwami grając w bitewniaka skakałem po różnych armiach jak żaba. Praktycznie każdą grałem po trochu.
Dwa lata temu powróciłem do warhammera i jednocześnie do Vampirów jako armii, którą mi się grało najlepiej, najmilej wspominam dawne bitwy armią nieumarłych. I od tych dwóch lat o dziwo nie zmieniłem armii i nadal nią gram. I nie podoba mnie się to, że kiedyś gdy pojawiałem się na turniejach to byłem albo jedynym graczem VC, albo jednym z dwóch. A teraz jak podpakowali tą armię to b. dużo osób nią gra. Np. Wielki Dracon (na 122 graczy było 19 Vampirów ;/)
Zdecydowanie Vampiry dla klimatu, a PGowcom polecam 3 strone dużego podręcznika
Dwa lata temu powróciłem do warhammera i jednocześnie do Vampirów jako armii, którą mi się grało najlepiej, najmilej wspominam dawne bitwy armią nieumarłych. I od tych dwóch lat o dziwo nie zmieniłem armii i nadal nią gram. I nie podoba mnie się to, że kiedyś gdy pojawiałem się na turniejach to byłem albo jedynym graczem VC, albo jednym z dwóch. A teraz jak podpakowali tą armię to b. dużo osób nią gra. Np. Wielki Dracon (na 122 graczy było 19 Vampirów ;/)
Zdecydowanie Vampiry dla klimatu, a PGowcom polecam 3 strone dużego podręcznika

Brakiem psychologii, breaków i animozji, no i klimatem.
A licky boom boom down!!!
hehe... dlatego dalej gram skavenami, bo na turniejach jest ich tyle co ogrów terazHeinrich pisze:. I nie podoba mnie się to, że kiedyś gdy pojawiałem się na turniejach to byłem albo jedynym graczem VC, albo jednym z dwóch. A teraz jak podpakowali tą armię to b. dużo osób nią gra. Np. Wielki Dracon (na 122 graczy było 19 Vampirów ;/)

Vc też zbieram od pewnego czasu, głównie spodobał mi się klimat, nie gram na regence

Ja też nie!Morrok pisze:nie gram na regence
Ostatnio zmieniony 5 sie 2008, o 19:07 przez Heinrich, łącznie zmieniany 1 raz.