Arena of Death nr 7

Wszystko to, co nie pasuje nigdzie indziej.

Moderatorzy: Fluffy, JarekK

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Artein
Masakrator
Posty: 2284

Post autor: Artein »

czuję, że ktoś pominął mojego Night Goblina :roll:
no chyba że coś źle z nim było....

w każdym razie dopisuję właśnie historię

Awatar użytkownika
Kokesz
Kretozord
Posty: 1749
Lokalizacja: kolebka cywilizacji

Post autor: Kokesz »

Murmi pisał, że miejsce dla twojego gobosa nie będzie póki nie pojawi się historia.

Co do szans to, tak jak w Arenie Jasia mój Arab radził sobie nadspodziewanie dobrze to tu może być inaczej. Zmieniłem nieco ekwipunek i jakoś nie wierzę by była to zmiana na lepsze.

Awatar użytkownika
Sa!nt
Falubaz
Posty: 1472
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: Sa!nt »

Murmi pisze:ekwipunek:Vilemire – Dwuręczny mistrzowski miecz z Ciężka zbroja
Miecz nie ma na sobie ciężkiej zbroi, demon w nim zaklęty także ;)

Kurcze widzę że konkurencja teraz jest silna w opowiadaniach, nie wiem czy mojemu reaktywowanemu Rafaelowi uda się z jego historią wskoczyć do kręgu wybranych.
squiq pisze:Mój Sigmar myśli inaczej.

Awatar użytkownika
galahar
Mudżahedin
Posty: 226

Post autor: galahar »

Xeoth – Saurus Scar-Veteran

Xeoth został wyhodowany przez czarodzieja Septimusa z Tousaint. Przez lata szkolił się w walce pod okiem rycerza Valeriusa Vigo, dzięki któremu poznał tajniki władania mieczem. Gdy jego mistrz uznał, że jaszczur nauczył się już wystarczająco dużo, Xeoth spróbował swoich sił w turniejach organizowanych daleko na południu. Były to nieoficjalne turnieje, w których brali udział młodzi wojownicy, dopiero zaczynający karierę najemnych morderców. Ku ogólnemu szczęściu przeciwników jaszczura, nie były to walki na śmierć i życie, gdyż Xeoth okazał się sprawnym wojownikiem i udało mu się wygrać kilka aren. Teraz, gdy nabrał doświadczenia jego mistrz, czarodziej Septimus postanowił wysłać go na bardziej oficjalny turniej, gdzie będzie mógł pokazać na co stać prawdziwego jaszczura.


Broń - długi miecz.
Zbroja - lakka + tarcza
Dodatek: kolce lub zadziory na broni

Awatar użytkownika
Arte
Wodzirej
Posty: 723
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Arte »

Sa!nt: nie pier**l wiadome ze chaośnicy wysiekają kazdego :D:D
i czy ja dobrze widze? mamy komplet??

Awatar użytkownika
Piotras
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3216
Lokalizacja: Krotoszyn/Poznań

Post autor: Piotras »

Jest 14 / 16 jeśli dobrze licze, ale mogę się mylic. :)

Awatar użytkownika
Sa!nt
Falubaz
Posty: 1472
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: Sa!nt »

Arte pisze:Sa!nt: nie pier**l wiadome ze chaośnicy wysiekają kazdego Very HappyVery Happy
Zawsze grałem samymi imperialistami w sumie sam popatrz po poszczególnych arenach.
I chodziło mi o to czy fluff dla mojej postaci będzie wystarczający aby otrzymać miksturę... wiem że mogłem z fluffu trochę jeszcze wycisnąć ale nie chciałem aby było to za długie i nie chciało mi się bo byłem zmęczony "po grillu" ;) dlatego opowiadanie jest jakie jest.
squiq pisze:Mój Sigmar myśli inaczej.

Awatar użytkownika
Piotras
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3216
Lokalizacja: Krotoszyn/Poznań

Post autor: Piotras »

Sa!nt pisze:
Arte pisze:Sa!nt: nie pier**l wiadome ze chaośnicy wysiekają kazdego Very HappyVery Happy
Zawsze grałem samymi imperialistami w sumie sam popatrz po poszczególnych arenach.
I chodziło mi o to czy fluff dla mojej postaci będzie wystarczający aby otrzymać miksturę... wiem że mogłem z fluffu trochę jeszcze wycisnąć ale nie chciałem aby było to za długie i nie chciało mi się bo byłem zmęczony "po grillu" ;) dlatego opowiadanie jest jakie jest.
Za krótkie i za długie opowiadania też są złe. ;) Bo długich nikomu nie chce się czytać. :D

To jak wygląda teraz arena?

Awatar użytkownika
Torres
Wodzirej
Posty: 675
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Torres »

Hrabia Torres "Espada" Parreira
Estalijski szlachcic (DoW Captain)
Uzbrojenie: Szpada "Oko Duszy" i lewak (rapier/sztylet), lekka zbroja, umagiczniona broń.




Niezwykle piekna blondynka o urodzie wampa uśmiechając się lekko przeciągnęła się na ogromnym lozu.
-No chodz, hrabio…. Nie daj się prosić - wymruczala seksownie eksponując idealne piersi.
Ubrany w same spodnie, przystojny mezczyzna uniosl glowe i spojrzał na kusicielke ze swojego zdobionego fotela.
-Nie musisz mnie prosić, Sylwio. Wiesz doskonale, ze nie mam teraz czasu na zabawe.
Sięgnął po lezacy na stoliku obok rzemyk po czym dokladnie i mocno związał nim swoje dlugie, czarne wlosy.
-Alez Torres… Przeciez to tylko jakis chlopaczyna. Nie marnuj na niego swego cennego czasu – piękność chyba dokladnie wiedziała na co warto zużytkować cenny czas, bo uśmiechnęła się zachęcająco, delikatnie rozsuwając nogi.
Hrabia pokręcił tylko glowa, wstal i skierowal swe kroki w strone drzwi, prowadzacych do lazienki. Po chwili przez plusk wody przebil się jego meski, lekko zachrypniety glos.
- Niech Karina przygotuje mi ubranie i bron. Zjem potem.
Blondynka tylko westchnęła cicho wstając po czym wymruczala tak, ze kapiacy się mezczyzna na pewno jej nie słyszał.
- Ale dzisiejszej nocy będziesz znowu mój….
Zachichotala wybiegając z pokoju.

*************************


- Hrabia Torres „Espada” Parreira, niezrównany fechmistrz, mistrz pojedynkow, wirtuoz szpady, bajecznie bogaty pogromca przeciwnikow i kobiecych sypialni… - miano to, wypowiedziane z wyrazna drwina nawet nie poruszylo powieki południowca. Spojrzał na swojego adwersarza spokojnie i dopiero kiedy ten odwrocil wzrok po krótkiej chwili, uśmiechnął się lekko.
- Baron Ludwik Shrezheim… - zawahal się na moment – o którego czynach, slawnych bądź niesławnych nic mi bliżej nie wiadomo.
Torres zlustrowal swojego przeciwnika. Byli zupełnymi przeciwieństwami. O ile Torres był wysoki, postawny, atletycznie zbudowany, o ciemnej karnacji charakterystycznej dla urodzonych pod słonecznym niebem Estalii to baron był raczej szczupłym mezczyzna, skrywającym dodatkowo cialo pod wymyślnym kaftanem haftowanym we wszelkich możliwych miejscach. Hrabia pokręcił glowa spoglądając na niemal biala cere, niebieskie, świńskie oczka i plawe wlosy młodzieńca.
- Stawaj hrabio, nie ma czasu na uprzejmości – warknął Ludwik wysuwając smukly, pieknej roboty rapier z pochwy. Torres omal nie parsknął widzac kunsztownie zdobiony jelec i kosz. Za klejnoty wsadzone w to cacko można by kupic sobie piekna niewolnice z hodowli! Może nie taka Karine czy Sylwie, ale jednak… Coz, roznili się także pod względem tego, na co wydawali pieniadze.
- Mam tak czekac, czy w koncu siegniesz po bron? – niecierpliwil się Shrezheim.
- Podziwiam twoje cacko baronie, istne arcydzielo… - mówiąc to wyciągnął z jaszczura swoje ostrze. Prosta, zolnierska szpada. Uwielbial ja. Nie za wyglad… Za niezawodność.
Nie czekając na sygnal, baron rzucil się na Torresa. Zaskoczony miał lekki problem ze sparowaniem, jednak szybko odzyskal równowagę. Wymienili po kilka ciosow, szczek żelaza rozniosl się po okolicy. Odskoczyli i spojrzeli na siebie.
Ludwik dyszal lekko, Torres nawet się nie zaczerwienil z wysilku. Na twarzy barona pozostal slad po pierwszym starciu – niewielka rana na policzku. Na twarzy hrabiego malowal się lekki uśmiech. Jednak kryl się pod nim podziw dla przeciwnika. Musial uczyc się u prawdziwych mistrzow.
- No co, hrabio? Tylko na tyle cie stac? Bawisz mnie, naprawde. Za duzo czasu spedzasz ze swoimi dziwkami – Shrezheim zaśmiał się krotko.
- One nie są dziwkami – powiedział spokojnie Torres, jednak gniew powoli w nim wzbieral. Ktos smial obrazic JEGO kobiety! – Możesz do woli obrazac mnie, ja mogę się przed tym bronic. Zostaw jednak moja służbę w spokoju.
Baron patrzyl z rozbawieniem.
- Och, wasza dostojność… Ty nawet nie wiesz z kim puszczala się Sylwia zanim jej nie wykupiłeś – zachichotal baron po czym ledwo co sparowal błyskawiczne ciecie. Nie było ono piekne, nic w sobie nie mialo z finezji szlachetnej sztuki pojedynku. Jednak Torres uderzyl z calej sily rosłego mężczyzny, wspartej dodatkowo przez gniew.
Jęknęło żelazo gdy peklo piekne ostrze barona. Szpada Parreiry poszla dalej, rozłupując czaszke.
Torres cofnął się szybko przed krwia i padającym w piach cialem. Spojrzał na zwloki barona.
- Jeśli twoja jedyna Bronia w pojedynku jest rozsierdzenie przeciwnika i wyprowadzenie go z równowagi, radze wyposażyć się w wytrzymalsza bron – mruknął po czym skierowal się w strone miasta.

*********************************************

Zdziwienie na twarzy kupca przemienilo sie w szczere przerażenie, kiedy spod kaptura spojrzały na niego oczy śmierci. Prosta, metalowa maska robila piorunujące wrazenie. Tak samo jak sztylet mknący niechybnie w strone serca. Postawny mezczyzna ubrany na czarno zlapal cialo ofiary, nim upadlo na ziemie. Ułożył je nad wyraz delikatnie na ziemi i przyklęknął obok.
-Vereno, wybacz mu jego kłamstwa… Myrmydio, wybacz mu jego tchórzostwo… Morrze, przyjmij go do swego królestwa… - dziwna modlitwa rozniosła się szeptem po komnacie.
Zabojca wstal, sięgnął do kieszeni po czym rzucil niewielki, metalowy przedmiot na cialo.
Była to dziwna, abstrakcyjna plaskorzezba wpisana w kształt kola. Tylko wprawne oko kogos obeznanego ze wszelkimi religiami zauważyłoby, ze składała się z fragmentow symboli wszystkich ludzkich bostw poludnia. Jeden tylko był pelny. Nad bóstwami swe skrzydla rozpościerał jastrząb. I co z tego, ze ptak ten nie był znakiem zadnego boga? Chyba, ze zabojca stworzyl jakiegos dla wlasnych potrzeb…
Ledwo co slowa przebrzmialy, w komnacie nie było już nikogo.

********************************

Nowe miasto, nowe zycie. Powiadaja, ze czasem lepiej zostawic za soba przeszłość. Coz zrobic, ze tak polubiłem swoja? To o Peregrino, czy raczej „Pielgrzymie” jak brzmialo to slowo w jezyku polnocy, mowiono sciszonym glosem po najciemniejszych zakatkach miast poludnia. Jeden z najlepszych zabójców zrodzonych pod słońcem Estalii. Tak wlasnie o mnie mowili. Z drugiej strony Torres… Ta sama osoba, po zdjęciu maski. Hrabia Torres „Espada” Parreira. Bywalec salonow, nawet w palacu krolewskim przyjmowany z szacunkiem. I coz z tego, jak tutaj znaczy to tyle co nic… Zarówno mój przydomek nocy jak i miano uzywane za dnia. Wlasnie dlatego zmienilem imie. Hargan… To brzmi tak twardo. Podoba mi się. Zreszta… Czym się przejmowac? Zawsze mogę wrócić do swojego majatku, do swoich kobiet, do Saltzy. No dobrze… Nie mogę wrócić przez wzgląd na Saltze. Jedyna kobieta, jaka kochalem i jedyna, przed która uciekłem. Szczyl z Ciebie, Torres. Maly szczeniak owładnięty obsesja. Na wszystkich bogow! Przeciez to wlasnie przez nia musiałeś się wynieść z poludnia. Kobieta, która wziela sobie Twoje zycie. No ale dosc wspomnien!
Nie ma wyjscia, trzeba zaczac sobie wyrabiac pozycje.


I tak oto, łaknąc sławy i pieniędzy w nowym mieście, Torres szukał sposobu by uświetnić swe imię po wsze czasy.
Pytanie tylko czy zamiast tego nie znajdzie śmierci?
Cóż... Urok aren.


"Oko Duszy": Dość zwyczajnie wyglądająca szpada, wykuta parędziesiąt lat temu przez mistrza Eldrica z Tobaro, natchniona magią przez jego gościa - maga Kolegium Ulgu Abrahama Brennera.
Broń ta, o dość nietypowych właściwościach została stworzona specjalnie dla estalijskich fechmistrzów. Powiadają, że za jej sprawą można zajrzeć w głąb duszy przeciwnika. Wyczytać, niczym z otwartej księgi, jego emocje i (choć w ograniczonym stopniu) zamiary.
Teraz ta wspaniała broń znajduję się w rękach Torresa. Zakupił ją od jednej ze swych wielu przyjaciółek, która parała się niezbyt szlachetnym zajęciem. Najstarszy zawód świata zdecydowanie pomagał jej w okradaniu swych ofiar...A że wielu z nich było bogatymi szlachciurami? Przynajmniej było co kraść...


P.S. Mam nadzieję, że wszystko zrobiłem dobrze :)
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 4 sie 2008, o 16:23 przez Torres, łącznie zmieniany 1 raz.

Nehan
Masakrator
Posty: 2299

Post autor: Nehan »

Jest już siedemnastu graczy, hm.

Awatar użytkownika
Murmandamus
Niszczyciel Światów
Posty: 4837
Lokalizacja: Radom

Post autor: Murmandamus »

Lista Zamknięta zatem. Dziś jeszcze rozlosuje późniejszym wieczorem jako że mam do dokończenia pomalowanie Greatswordów :P.

Niestety Torres nie zdążył ze swoją postacią jako że Artein uzupełnił historię o 15:02 natomiast post torresa z postacią wyszedł 16:20 zatem niestety bo ładnie historię napisał...

Dwaj gnoblary też nie weszły jako że zaznaczam , jeden na jednego.
Jednego gnoblara wpusciłbym.
zapraszam na Polskie Forum Kings of War

https://kow.fora.pl/

Awatar użytkownika
Sa!nt
Falubaz
Posty: 1472
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: Sa!nt »

No i czekamy na wyniki konkursu na najlepsze opowiadanie :P
squiq pisze:Mój Sigmar myśli inaczej.

Awatar użytkownika
Tullaris
Masakrator
Posty: 2177
Lokalizacja: Solec nad Wisłą

Post autor: Tullaris »

Szkoda Torresa :( , historyjkę fajną sklecił, może estalijski Hrabia Torres "Espada" Parreira pojawi się na następnej Arenie :wink: .
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."

Awatar użytkownika
Arte
Wodzirej
Posty: 723
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Arte »

nom... proponuje w nastepnej arenie automatycznie go zakwalifikowac i dac mu jedna miksturke :D:D na otarcie lez :D

Awatar użytkownika
KreoL
Mudżahedin
Posty: 264
Lokalizacja: BWT Klika - Gdynia

Post autor: KreoL »

Twoja strata :P zostali stworzeni tylko 4 fun jak zobaczyłem dziś koło 1 w nocy że coś takiego jest, a nie jest to zabawa o złote gacie i IMO a ta wersja oferowała ciekawsze opcję dla opisującego walki niż 2óch zakutych wypasionych herosów staneło naprzeciw siebie i bili się aż któryś się zmęczy po czym gdy jeden zabił już drugiego zwyciezca padł na zawał serca ^^ a co do jednego gnoblara dopuszczonego to własnie chdziło by klimatycznie było ich 2óch leszczy ;p bo tak opis walki wygladał by na jedno zdanie:"rachu ciachu i po cieciu" lub "Gnoblar walczył, gnoblar był dzielny i gnoblar zginął", nie na darmo kosztuje 20p za herosa a nie 100 jak co niektórzy :)

gratuluje pozostałym i życzę powodzenia w dalszych rozgrywkach

Awatar użytkownika
Murmandamus
Niszczyciel Światów
Posty: 4837
Lokalizacja: Radom

Post autor: Murmandamus »

problem w tym że nie wiem jak miałbym rozstrzygac walkę 2 na 1. Co jeśli gnoblar wygra walkę a drugi padnie? Przecierz nie wskrzeszę go by dalej stawał. Komplikuje to trochę jak rozdzielac ataki by najbardziej trafic w zamiary własciciela postaci jak on by to zrobił, między innymi wyączyłem zasadę armed to da theef bo może akurat właciciel chciałby by jego pupilek lał dwoma toporami a nie dużym wielkim toporem?
zapraszam na Polskie Forum Kings of War

https://kow.fora.pl/

Awatar użytkownika
KreoL
Mudżahedin
Posty: 264
Lokalizacja: BWT Klika - Gdynia

Post autor: KreoL »

hmm mechanika IMO mogła by wyglądać tak ,żę rozlosowujesz na 4+ który atak trafi którego ze względu na szybkość zmian pozycji i mieszanie w celu zmylenia przeciwnika jak to w spartanach było, a jak zginie no to cóż bywa :) drugi z rozpaczy frenzy i hatered i jedzie dalej po straci braciszka<jak vlad po Isabeli> ;) zresztą myślałem żę i takbyś ubił obu w 1 walce xD

Awatar użytkownika
Arte
Wodzirej
Posty: 723
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Arte »

ty sie nie tlumacz tylko losuj :) trudno :)

a co do kota; to kota Ally'icka ma Yah'rek

Awatar użytkownika
Murmandamus
Niszczyciel Światów
Posty: 4837
Lokalizacja: Radom

Post autor: Murmandamus »

Losowane pary wojowników:

1. Rafael vs Wilchelm von Trungstreng
2. Ziggrit vs kapitan Nodi Nightmare
3. Aposbulgus Cuxnnilinus Yhtecorruptis vs Night Goblin Big Boss
4. Ulgni Thogrisson Krasnoludzki Zabójca vs .Cedick W'soran
5. Wysoki Egzekutor Khelarion Dyren vs Abdul Al-Raqish ibn Hassan
6. Amelia Ventris vs Dave Arras
7. Da`Wybuch vs Xeoth
8.Karol von Wallenstein vs Froggo

Mikstury zdrowia wygrywają: Rafael, Karol von Wallenstein , Ventris
(Ba najbardziej mi się podobały te trzy ale kilka innych też było niezłych)

Co do Torresa to ma zabookowane miejsce w następnej bo jego historia jest najlepsza mimo ze nie wszedł do turnieju. Co do gnoblarów cóż zapisz ich w następnej już nie będę sprawiał problemu im.

Myślę że koło północy pierwszą walkę rozstrzygnę.
Ostatnio zmieniony 4 sie 2008, o 21:18 przez Murmandamus, łącznie zmieniany 1 raz.
zapraszam na Polskie Forum Kings of War

https://kow.fora.pl/

Awatar użytkownika
Arte
Wodzirej
Posty: 723
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Arte »

nie takiego prezciwnika sie spodziewalem... zwlaszcza ze jest maly zwinny i ma poisona

ODPOWIEDZ