Zamach na GW czy zmiana ekipy
- Zły_Blondyn
- Wałkarz
- Posty: 93
Ale tu się nie zmienia 13A to numer ulicy a 13 mieszkania?Shinue pisze:angole mają inną kolejność adresowania.
do mnie zawsze przychodzi zaadresowane tak:
imię nazwisko
13A/13
BTW jutro bede musial zadzwonic na infolinie, tak jak radzisz Shinue i dokladnie sie wypytac o mozliwosci mojej karty (Maestro-ING).
Mam nadzieje że w ING jest podobnie Jak nie to założe darmowe konto w mbanku.Jankiel pisze:Prowizja znikoma - policzyli mi 4,08 zł za funta, a obecny kurs wynosi 4,06.
adres przepisałem "niemal dokładnie" z opakowania.
tak 13A to numer ulicy
13 to nr mieszkania.
angole pierwsze podają nr ulicy/mieszkania potem samą ulicę (ale to pewnie wszyscy wiecie).
dzwoniąc do banku sprawdź też jakie masz limity na transakcje,
czyli ilość transakcji dziennie/miesięcznie i kwoty operacji.
przyda ci się to rejestrując się na PayPalu,
ale to już historia na osobny temat ;]
powodzenia!
tak 13A to numer ulicy
13 to nr mieszkania.
angole pierwsze podają nr ulicy/mieszkania potem samą ulicę (ale to pewnie wszyscy wiecie).
dzwoniąc do banku sprawdź też jakie masz limity na transakcje,
czyli ilość transakcji dziennie/miesięcznie i kwoty operacji.
przyda ci się to rejestrując się na PayPalu,
ale to już historia na osobny temat ;]
powodzenia!
nie wiem skąd co poniektórzy uważaja ze bank zgarnia zysk na roznicy kursu ;/ nie ma takiej opcji. skoro gw przysyla po prostu fakture na 5000zł i tylew sie im placi, angielski sklep zapłaciłby za ten sam towar 3500zł. potem gw sobie przelewa kase do UK po normalnym kursie... 4,08 i jest 1500zł do przodu. EASY
Thx za porady Shinue Ale mam jeszcze 2 ostatnie pytanka:
Rozumiem ze "security digits" tyczy się jedynie kart Visa? A co oznacza pole "issue number"?Hrabia pisze:(...)Jeśli tak to te 3 cyfry tworzą właśnie "security digits" i wtedy możesz kartą płacić przez neta. Jeśli nie masz tych cyferek to niestety nie możesz płacić...
Deliberujecie tutaj już pół strony, a ja sobie właśnie skromnie za 75Ł demonów kupiłem na Maelstromie i niech tylko spróbują jakieś syfy zrobić z powodu kolejności wpisania pól adresowych
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
- Zły_Blondyn
- Wałkarz
- Posty: 93
Sorry, może to się wyda strasznie żałosne , ale nie mogę się do tej infolinii dodzwonić, tzn. ten "pan automat" gada w kółko niezależnie co nacisnę , to trzeba znać jakąś sekretną technikę "wirującej pięści:, żeby się tam dodzwonić, czy po prostu coś jest zrąbane...
Na marginesie dodam, że błednie wypełniłeś, bo county to powiat, a nie województwo13A/13
ul. Bezimienna
Włocławek
kujawsko-pomorskie
87-800
POLAND
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Voivodeship, a county to hrabstwo Ale raczej odpowiada naszym województwom bo niczego wyższego w sensie administracyjnym od hrabstwa poza samym już rządem nie ma, poza oczywiście Szkocją i Walią i Irlandią Północną gdzie są małe Parlamenty i Zgromadzenia i tamtejsze hrabstwa podlegają pod nie
Dobra idę spać bo przeginam z politologią
Dobra idę spać bo przeginam z politologią
A jednak NOT SORobson pisze: EASY
Fakturę wystawiają na wpływie kasy na ich konto w PLN (bo tak muszą - taka fizycznie gotówka do nich wpływa). Ale do centrali przekazują kasę po morderczym kursie i po przeliczeniu po morderczym kursie pojawia się w Księgach rachunkowych firmy jako przychód iluś tam funtów.
Faktycznie to musi być nie lada problem dla Emerging Markets otworzyć kolejne subkonto w Ł lub renegocjować umowę z bankiem. Szczerze to coś tu nie gra, kupujący skarzą sie, że figurki w Polsce drogie, sprzedawcy , że przelicznik funta złodziejski, Ty mi mówisz, ze GW nic na tej sytuacji nie zyskuje, a PATOLOGIA trwa...Kruti pisze:Ha! Problem polega na tym, ze miało to ułatwić rozliczenia z polskim rynkiem a stało się źródłem nieporozumień. W tej chwili działa to tak najprawdopodobniej, że kupujesz towar od Emerging Markets O/PL, które do rozliczeń ma to nieszczęśliwe konto. Oni dostają kasę w PLN i przekazują ja po KURSIE na konto GW właściwego. Jezeli Emerging Markets O/PL chciałoby mieć jakiekolwiek prowizje ze sprzedaży Towaru Polakom to musi to iść przez ich nieszczęsne konto którego pozbyć się pewnie łatwo nie mogąMoczul pisze:To może zdradzisz jeszcze dlaczego GW nie udostępni konta w Ł dla kontrahentów z Polski? Przecież dla GW jest obojętne na jakie konto otrzymują płatności z Polski.Kruti pisze: No właśnie nie jest tak GW z subkonta przekazuje na swoje główne i wpływa na te główne 10 funciaków. Zarobek na kursie zostaje w banku. Dali się wydymać, ze hej
Jest regionbo niczego wyższego w sensie administracyjnym od hrabstwa
Ale to w sumie bez znacznia - w Anglii jest chaos i nie ma co tego przyrównywać do podziału administracyjnego Polski.
Witamy w PolsceSzczerze to coś tu nie gra, kupujący skarzą sie, że figurki w Polsce drogie, sprzedawcy , że przelicznik funta złodziejski, Ty mi mówisz, ze GW nic na tej sytuacji nie zyskuje, a PATOLOGIA trwa...
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Ale ja nie twierdzę, ze tu wszystko gra Ale chyba wiecie jak to jest z wycofywaniem się z decyzji biznesowej - przyznasz się do błędu - leżysz. Brną w to póki sił. Bo jak się przyznają do błędu to ktoś na górze stwierdzi, że się nie nadają po prostu.Moczul pisze:
Faktycznie to musi być nie lada problem dla Emerging Markets otworzyć kolejne subkonto w Ł lub renegocjować umowę z bankiem. Szczerze to coś tu nie gra, kupujący skarzą sie, że figurki w Polsce drogie, sprzedawcy , że przelicznik funta złodziejski, Ty mi mówisz, ze GW nic na tej sytuacji nie zyskuje, a PATOLOGIA trwa...
Moczulku Ależ oczywiście, że to jest Patologia. Przez duże P.
A to dziwne. Od pół roku pracuję dla dużej grupy kapitałowej i podstawową zasadą jest jak najszybsz przyznawanie się do błędów, by ograniczyć straty. A pracownicy, którzy umieją szybko zminimalizować skutki spowodowane ich błędnymi decyzjami są najbardziej cenieni.Ale chyba wiecie jak to jest z wycofywaniem się z decyzji biznesowej - przyznasz się do błędu - leżysz
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
1. Mylisz pracę "dla" dużej grupy kapitałowej, z pracą "w" dużej grupie kapitałowej a decyzję biznesową (po naszemu niech będzie strategiczną) z decyzją jednostkową (taktyczną)Jankiel pisze:A to dziwne. Od pół roku pracuję dla dużej grupy kapitałowej i podstawową zasadą jest jak najszybsz przyznawanie się do błędów, by ograniczyć straty. A pracownicy, którzy umieją szybko zminimalizować skutki spowodowane ich błędnymi decyzjami są najbardziej cenieni.Ale chyba wiecie jak to jest z wycofywaniem się z decyzji biznesowej - przyznasz się do błędu - leżysz
2. Obawiam się, że:
a) pół roku to ciut za krótko, by ocenić właściwie panujące w firmie relacje - cztery lata to już coś , na pierwszy rzut oka wszystko jest piękne, a compliance aż trzeszczy od koncepcji
b) mimo, że nie wiem na jakim stanowisku pracujesz, to podejrzewam, że raczej żadnych SMT, CBA i tym podobnych ścierw na koncie jeszcze nie masz
3. Choćbym opisał esencje Twoich przekonań to i tak byś się ze mną nie zgodził. Tak dla zasady Bo taki już z Ciebie niezgadzacz
Pzdr