WE vs nowe DE
Moderator: Gremlin
- petronikus
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 116
- Lokalizacja: cz-wa
czytam sobie własnie artykuł w white dwarf o DE- design notes i naprawde uwazam ze Gav twórca army booka przegioł pałe!!! wojownicy kosztują 6pkt a command 15pkt assasin w corach z takimi zabawkami ze az sie w pale nie miesci( czy wspomniałem ze zawsze atakuje pierwszy) a black guard ma dwa ataki -CO TO MA BYC DZIEN DZIECKA?!
kumpel który gra DE zawsze marudzil ze ta rasa taka pokrzywdzona ze HE lepsze i lubiane przez GW a teraz chodzi uchachany i tylko zaciera rece. Jeszcze z nim nie grale ale dzien sadu sie zbliza
P.S.: czy z regimentu hero lub assasin moze np. szarzowac w lewo a regiment moze sobie pojsc w prawo(czy moze szarzowac z jednostki???)
kumpel który gra DE zawsze marudzil ze ta rasa taka pokrzywdzona ze HE lepsze i lubiane przez GW a teraz chodzi uchachany i tylko zaciera rece. Jeszcze z nim nie grale ale dzien sadu sie zbliza
P.S.: czy z regimentu hero lub assasin moze np. szarzowac w lewo a regiment moze sobie pojsc w prawo(czy moze szarzowac z jednostki???)
petronikus kombinujesz w dobrym kierunku ale wciaż niecelnie
Co do alterów to tydzień w tydzień twardo testuje rozpy na poniżej 2000 punktów z dwoma alterami - obaj z wardami na 3+. W asyscie jest drzewiec i 2 scrolle również. Właśnie jeden z biegaczy ma szatke dającą minusy do trafienia + ward na niemagiczne, a drugi standardowo ward wyczerpywalny z helmem. Od kiedy ich używam znikło mi większość problemów z jakąkolwiek armią zwłaszcza nowymi DE. Jak dobrze warduje to dochodzą i niszczą. Jak zginą to i tak się spłacają bo biorą na siebie przez 1-2 tury ostrzał i magię dzięki czemu reszta ma spokój. Grunt żeby alterowie nie zginęli za wcześnie, ale jeszcze nigdy mi nie padli "przedwcześnie" (na około 20 bitew). Bardzo doceniłem mnożenie przeciwnikowi musowych celów do zniszczenia w jak najkrótszym czasie. Jeśli te cele są odporne, jak biegacze (duze minusy do trafienia i piekielne wardy) plus drzewo na dokładkę (czasem się opłaca wyskoczyć nim z lasu aby przeciwnikowi jeszcze bardziej namieszać w liczbie celów do powstrzymania w danej turze.
Jedno jest pewne po testach bez tych biegaczy nie wychodzę z domu
Co do alterów to tydzień w tydzień twardo testuje rozpy na poniżej 2000 punktów z dwoma alterami - obaj z wardami na 3+. W asyscie jest drzewiec i 2 scrolle również. Właśnie jeden z biegaczy ma szatke dającą minusy do trafienia + ward na niemagiczne, a drugi standardowo ward wyczerpywalny z helmem. Od kiedy ich używam znikło mi większość problemów z jakąkolwiek armią zwłaszcza nowymi DE. Jak dobrze warduje to dochodzą i niszczą. Jak zginą to i tak się spłacają bo biorą na siebie przez 1-2 tury ostrzał i magię dzięki czemu reszta ma spokój. Grunt żeby alterowie nie zginęli za wcześnie, ale jeszcze nigdy mi nie padli "przedwcześnie" (na około 20 bitew). Bardzo doceniłem mnożenie przeciwnikowi musowych celów do zniszczenia w jak najkrótszym czasie. Jeśli te cele są odporne, jak biegacze (duze minusy do trafienia i piekielne wardy) plus drzewo na dokładkę (czasem się opłaca wyskoczyć nim z lasu aby przeciwnikowi jeszcze bardziej namieszać w liczbie celów do powstrzymania w danej turze.
Jedno jest pewne po testach bez tych biegaczy nie wychodzę z domu
- Wujek Kiczu
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 145
- Lokalizacja: Legion Kraków klub pędraków
a mnie to nie przekonuje
Jankiel napisał :
I nie będę komentował postów biednych graczy z BB, którym wyprawa do Żywca jawi się jako równie trudna, co do Mongolii.
To się nie nazywa dzień dziekca tylko sprawiedliwość dziejowa . Złościsz się bo lata pomiatanie DE się skończyłyi teraz z WE będą walczyć jak równy z równym .petronikus pisze:czytam sobie własnie artykuł w white dwarf o DE- design notes i naprawde uwazam ze Gav twórca army booka przegioł pałe!!! wojownicy kosztują 6pkt a command 15pkt assasin w corach z takimi zabawkami ze az sie w pale nie miesci( czy wspomniałem ze zawsze atakuje pierwszy) a black guard ma dwa ataki -CO TO MA BYC DZIEN DZIECKA?!
Jak wychodziły WE to driady też były przegięte, wiec nie wiem o co chdzi . Z resztą nowe DE nie są tak hard corowe jak Demony.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
- Corvus Albus
- Kretozord
- Posty: 1960
- Lokalizacja: Włocławek - Klub Fantasy "FENIX"
+ FEARJankiel pisze:Powiedział człowiek mający do dyspozycji skirmishujące core'y za 12 pts z 4T, 2A i wardem.-CO TO MA BYC DZIEN DZIECKA?!
BG są spoko - stubborn na 9, 2A z S4, immunue to psychology, przerzut hitów, naprawdę sycąca piechota. Ale jak to piechota - po pierwsze może w ogóle nie wejść do walki (na co np. porównywana przez Jankiela Driada szanse ma niewielkie), schodzi od ostrzału (T3), AS chyba 5+, więc bez przesady z tym dniem dziecka
- Wujek Kiczu
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 145
- Lokalizacja: Legion Kraków klub pędraków
Ej no przecież zawsze masz tego worda 3+ bez obrazy dla tego co to wykminił ale jak wordowałes sukcesywnie takiego misla 2d6 z S3 albo S4 nie pamietam juz to jesteś farciarz i tyle. Mi sie zdarza ze word schodzi czasem (ten wykanczający ) od głupiego 1 hita wiec wieszScimitar pisze:WOjavascript:emoticon(':lol2:')
LaughingW - biegacze - darmowe 300 pkt dają i drzewko na dokładkę - mniam
Jankiel napisał :
I nie będę komentował postów biednych graczy z BB, którym wyprawa do Żywca jawi się jako równie trudna, co do Mongolii.
Ten co ma 3+ na niemagiczne to zejdzie od jakiegoś pocisku, lub od biedy z Lifetakera (trafia zawsze na 2+ i strzela 3x). Ten co ma wyczerpywalny, to twardszy orzech do zgryzienia, bo po prostu może zdać wszystkie wardy, ale ja bym go przyjął na swego BSBka i zafundował mu FO Bo zabić to go nie zabije raczej
Draconis - FOR EVER !!!
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Strasznie fajne i klimatyczne są te nasze wardy. Niestety nic więcej - alterzy to miękkie bułeczki, które potrafią zdziałać cuda w dobrych rękach i przy...sporym szczęściu
Tak będą stali i nic Ci nie zrobią.WOW - biegacze - darmowe 300 pkt dają i drzewko na dokładkę - mniam
W ogóle te gadki. Tego wezmę tym a tego tamtym. A przeciwnik w tym czasie śpi? Albo grasz z gumowym dmuchanym botem albo z debilami albo zwyczajnie fantazjujesz bo jak czytam Twoje posty to normalnie rewelacyjny jesteś i nigdy nie przegrywasz a każdego przeciwnika zjadasz na śniadanie jeszcze przed bitwą.
Ogarnij się wujek bo przypał w mieście siejesz i ludzie się śmieją.
Nawet jak grałem przeciw Alterom moimi WE to zwykle nie robili nic (chyba, że jakiś miał haila to se go odpalił). Potem jakiś spadał od łuków - często było tak, że ten z wyczerpywalnym dostał np. 4 rany, savował 1 lub nic, potem ward - zdany, zdany, nie i dostawał pozostałe dwie rany i piach. To jest kozacki przedmiot, ale dla farciarzy, którzy zdają te wardy, bo tak naprawdę nie zapewnia pewnej ochrony (lepszy ten 3+ na niemagiczne, ale ma oczywiste wady). Przedmiot za 30 pkt. i w praktyce może nawet nic nie dać (oblewasz 1szy ward i masz to samo jakbyś tych 30 pkt. nie wydał ). Jak kiedyś już wspominałem - w kwestii Wardów dla WE, to ktoś nieźle spalony musiał te przedmioty tworzyć. Jedyny sensowny, który byłby fajny i daje 4+ warda na wszystko, to nie dość, że kosztuje 50 pkt. to działa w 6'' od lasu (za 50 pkt. normalnie wartość tego przedmiotu to imo 25-30, bo za 45-50 są analogiczne wardy, ale działające zawsze). Jedyny przedmiot ok w całej stawce to zbroja z regenką.
Draconis - FOR EVER !!!
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Zapytaj się Dydu, czy jego biegacze w Lublinie jak graliśmy przeżyli. Grałem WE, a Dydu ma opanowaną grę biegaczami i dobrze nimi kmini, ale aby oni coś zrobili to na jedną turę muszą z tego lasu, zza górki, obeliska wyjść - a wtedy są narażeni na śmierć z racji tego, że nie są nieśmiertelni. Treeman zbierze jakąś kuźnię na klatę i ginie - sam grałem WE w minionym sezonie i w 2óch wcześniejszych, więc mam trochę inną perspektywę - mogę spojrzeć na to oczami gracza WE i naprawdę - wyjście Treemanem, biegaczmi itp. jeśli po drugiej stronie są bolce, magia metal lub fire, nie jest komfortowa, a wręcz przeciwnie. Treeman to mega koks, ale paradoksalnie z zadziwiającą łatwością idzie do piachu w pewnych warunkach. Owszem - ja wiem swoje, ty swoje Chcesz - to chętnie zagram z tobą challange na jakimś turnieju to mi pokażesz, co zrobią biegacze. Jak masz możliwość grania na Lorenzo, to nawet szybciej można zagrać - ja zawsze bardzo chętny na grę jestem.Gnatozuj pisze:Tak będą stali i nic Ci nie zrobią.WOW - biegacze - darmowe 300 pkt dają i drzewko na dokładkę - mniam
W ogóle te gadki. Tego wezmę tym a tego tamtym. A przeciwnik w tym czasie śpi? Albo grasz z gumowym dmuchanym botem albo z debilami albo zwyczajnie fantazjujesz bo jak czytam Twoje posty to normalnie rewelacyjny jesteś i nigdy nie przegrywasz a każdego przeciwnika zjadasz na śniadanie jeszcze przed bitwą.
Ogarnij się wujek bo przypał w mieście siejesz i ludzie się śmieją.
Draconis - FOR EVER !!!
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Gram orkami najczęściej przeciwko WE właśnie i wiem co potrafi biegacz z treemanami. Trzeba tylko myśleć trochę. Miło że przeszedłeś od ``rozwalę każdego`` do ``chodź zagramy``. Na pewno na jakimś turnieju się spotkamy. Mam nadzieję że się nie popłaczesz. Idę teraz życząc miłego dnia i więcej autokrytycyzmu. NIe mam czas na całodzienne siedzenie na forum.
Też przez dłuższy czas nie wierzyłem w potencjał biegaczy bo co tu dużo mówić wydają się być słabszą opcją niż biegacz lizardów lub VC.
Aczkolwiek doceniłem ich z kilku ważnych powodów (o ile jest ich dwóch z wardami):
- Jeżeli przeciwnik coś z nimi nie zrobi w 2 turze wchodzą do combatu, ściągają maszyny etc.
- Obu trudno trafić ze strzelania opartego na BS, a sami są twardzi na ataki np. bolców czy dział
- Biegacze są lekarstwem na 5-6 ciężkiej kawy, którą nie mają ruszyć jak driady, łucznicy mogą im nic nie zrobić a drzewiec jest jeden i zwykle nie po to by ganiał np. za piątkami imperialnej kawy. Ogólnie zawsze w armii leśnych elfów wkurzała mnie problematyczność ciężkiej kawy.
- Biegacze są jednostką łatwą do wykorzystania w ataku zwłaszcza "kombinowanym". Dzięki biegaczom można szybko i dobrze wspomóc drzewca, zaszarżować wespół z wildami albo driadami co czyni atak znacznie poteżniejszym (5-4 ataki WS 6-7 dają lepsze afekty od ataków drzewca).
- Biegacze ściągają na siebie strzelanie i magie. Zwykle zanim zginą potrafią dużo przyjąć, dzięki temu reszta mojej armii przez pierwsze 2 tury nie ponosi strat i mogą dogodniej się ustawić do szarż
- Biegaczy można screenować driadami (alter staje za nimi albo jest przez driady otoczony). Ustawia się go bardziej przy krawędzi. Jeśli przeciwnik widzi w tych driadach zagrożenie to ciśnie do nich z magią lub ostrzeliwuje. Zabite driady odsłaniają LOS alterowi, który następnie może szarżować.
Słabą stroną biegaczy jest magia, wiem o tym i to wkalkulowuję. Przykładowo w niedziele grałem z HE na mocnej magii. Pociski magiczne zwykle nie mają więcej niż 24 cale zasięgu, a sam biegacz 18 cali szarży. Tego z wardem na niemagiczne ataki flankowałem po zasięgiem pocisków, ale wystawiając go na bolce, strzały etc. (od tego miał szate dającą minusy do trafień i ward). To go chroniło przed pociskami, a sam mógł zdejmować regimenty flankujące (przykładowo posiekał dragonów, którymi np. driady nie miały większych szans). Przed magią na pierwszą do dwóch tur (więcej jeśli "magia nie idzie przecinikowi") chronią scrolle i DD. Później zwykle już są combaty.
Oczywiście nie mówię że wszystko jest różowe bo takimi alterami ciężko sie gra, ale od kiedy zacząłem ich używać zniknęło mi conajmniej 50% utrapień jakie serwowały mi inne armie, a to już o połowę mniej problemów, z którymi musiałem w pocie czoła borykać się podczas bitwy .
Scimitar - magiczna kusza DE to dla mnie większe przekleństwo niż ten cały pendant (ale na szczęście kombinacje herosów z kuszami są tą niszową kombinacją względem innych jakimi ludzie zwyczajowo grają ).
To jest złe podejście . Biegaczami nie siedzi się za górką/w lesie. NIeważne co jest po stronie przeciwnika. Wychodzisz do szarży ustawiając się aby pozycja była najdogodniejsza i to wszystko. Pierwsze 2 tury są kluczowe. Jeśli biegacze przetrwają to spłacą się i pewnie nieźle wyrzezają. Jeśli umrą ale w 2 turze lub po ściągnięciu na siebie większość magii i ostrzału to też zrobili swoje gdyż w tym czasie reszta armii zdąży ustawić się na pozycjach do ataku lub wejść do walki.
Biegacze są bardziej do poświęcenie. Kitranie się nimi daje tylko inicjatywę przeciwnikowi. Najważniejsze to być świadomym ich staraty i ruszać się tak armią aby ich "śmierć" nie poszła na marne - może dlatego z takim podejściem dobrze się mi nimi gra (prawdopodobnie mam fuksa w kościach bo rzadziej mi giną a czuję że powinni częściej ).
Aczkolwiek doceniłem ich z kilku ważnych powodów (o ile jest ich dwóch z wardami):
- Jeżeli przeciwnik coś z nimi nie zrobi w 2 turze wchodzą do combatu, ściągają maszyny etc.
- Obu trudno trafić ze strzelania opartego na BS, a sami są twardzi na ataki np. bolców czy dział
- Biegacze są lekarstwem na 5-6 ciężkiej kawy, którą nie mają ruszyć jak driady, łucznicy mogą im nic nie zrobić a drzewiec jest jeden i zwykle nie po to by ganiał np. za piątkami imperialnej kawy. Ogólnie zawsze w armii leśnych elfów wkurzała mnie problematyczność ciężkiej kawy.
- Biegacze są jednostką łatwą do wykorzystania w ataku zwłaszcza "kombinowanym". Dzięki biegaczom można szybko i dobrze wspomóc drzewca, zaszarżować wespół z wildami albo driadami co czyni atak znacznie poteżniejszym (5-4 ataki WS 6-7 dają lepsze afekty od ataków drzewca).
- Biegacze ściągają na siebie strzelanie i magie. Zwykle zanim zginą potrafią dużo przyjąć, dzięki temu reszta mojej armii przez pierwsze 2 tury nie ponosi strat i mogą dogodniej się ustawić do szarż
- Biegaczy można screenować driadami (alter staje za nimi albo jest przez driady otoczony). Ustawia się go bardziej przy krawędzi. Jeśli przeciwnik widzi w tych driadach zagrożenie to ciśnie do nich z magią lub ostrzeliwuje. Zabite driady odsłaniają LOS alterowi, który następnie może szarżować.
Słabą stroną biegaczy jest magia, wiem o tym i to wkalkulowuję. Przykładowo w niedziele grałem z HE na mocnej magii. Pociski magiczne zwykle nie mają więcej niż 24 cale zasięgu, a sam biegacz 18 cali szarży. Tego z wardem na niemagiczne ataki flankowałem po zasięgiem pocisków, ale wystawiając go na bolce, strzały etc. (od tego miał szate dającą minusy do trafień i ward). To go chroniło przed pociskami, a sam mógł zdejmować regimenty flankujące (przykładowo posiekał dragonów, którymi np. driady nie miały większych szans). Przed magią na pierwszą do dwóch tur (więcej jeśli "magia nie idzie przecinikowi") chronią scrolle i DD. Później zwykle już są combaty.
Oczywiście nie mówię że wszystko jest różowe bo takimi alterami ciężko sie gra, ale od kiedy zacząłem ich używać zniknęło mi conajmniej 50% utrapień jakie serwowały mi inne armie, a to już o połowę mniej problemów, z którymi musiałem w pocie czoła borykać się podczas bitwy .
Scimitar - magiczna kusza DE to dla mnie większe przekleństwo niż ten cały pendant (ale na szczęście kombinacje herosów z kuszami są tą niszową kombinacją względem innych jakimi ludzie zwyczajowo grają ).
Scimitar pisze:ale aby oni coś zrobili to na jedną turę muszą z tego lasu, zza górki, obeliska wyjść - a wtedy są narażeni na śmierć z racji tego, że nie są nieśmiertelni.
To jest złe podejście . Biegaczami nie siedzi się za górką/w lesie. NIeważne co jest po stronie przeciwnika. Wychodzisz do szarży ustawiając się aby pozycja była najdogodniejsza i to wszystko. Pierwsze 2 tury są kluczowe. Jeśli biegacze przetrwają to spłacą się i pewnie nieźle wyrzezają. Jeśli umrą ale w 2 turze lub po ściągnięciu na siebie większość magii i ostrzału to też zrobili swoje gdyż w tym czasie reszta armii zdąży ustawić się na pozycjach do ataku lub wejść do walki.
Biegacze są bardziej do poświęcenie. Kitranie się nimi daje tylko inicjatywę przeciwnikowi. Najważniejsze to być świadomym ich staraty i ruszać się tak armią aby ich "śmierć" nie poszła na marne - może dlatego z takim podejściem dobrze się mi nimi gra (prawdopodobnie mam fuksa w kościach bo rzadziej mi giną a czuję że powinni częściej ).
Scimitar - wydaje mi się, że sam zdajesz sobie sprawę z tego, że trochę przesadzasz z tymi alterami Absolutnie nie są bezużyteczni i podzielam w 100% zdanie Kal_Toraka:
a)Kombinowane ataki
b)Kluczowe oddziały przeciwnika (kawa, ST)
c)Kluczowi bohaterowie przeciwnika
d)Wjazd do parku maszyn
Ale pewnie, że moga czasem nie zrobić kompletnie nic.
a)Kombinowane ataki
b)Kluczowe oddziały przeciwnika (kawa, ST)
c)Kluczowi bohaterowie przeciwnika
d)Wjazd do parku maszyn
Ale pewnie, że moga czasem nie zrobić kompletnie nic.
- Wujek Kiczu
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 145
- Lokalizacja: Legion Kraków klub pędraków
A ja ci powiem odbij synku jeżeli to było do mnie ( wnioskuje po słowie Wujek bo cytat dałeś od kogoś innego). Moge sobie komentować wszystko byle by w kryteriach kultury po to jest te forum. Wiadomo że przeciwnik tez myśli ale są rzeczy mniej i bardziej skuteczne i o tym tu rozkminka.Gnatozuj pisze:Tak będą stali i nic Ci nie zrobią.WOW - biegacze - darmowe 300 pkt dają i drzewko na dokładkę - mniam
W ogóle te gadki. Tego wezmę tym a tego tamtym. A przeciwnik w tym czasie śpi? Albo grasz z gumowym dmuchanym botem albo z debilami albo zwyczajnie fantazjujesz bo jak czytam Twoje posty to normalnie rewelacyjny jesteś i nigdy nie przegrywasz a każdego przeciwnika zjadasz na śniadanie jeszcze przed bitwą.
Ogarnij się wujek bo przypał w mieście siejesz i ludzie się śmieją.
Kal teraz jak to tak wytlumaczyłeś to spoko sam tak czasem robie, wczesniej przedstawiłeś to tak że ci boegacze raczej nie zginą z czym ni mógłbym sie zgodzić w pełni
PozdRo
Jankiel napisał :
I nie będę komentował postów biednych graczy z BB, którym wyprawa do Żywca jawi się jako równie trudna, co do Mongolii.