Rozpiski WE - (8 edycja od strony 339)
Moderator: Gremlin
kurczę widzę, że koniecznie chcecie wywalić z mojej rozpy eternali ;/ a szkoda bo straasznie ich lubię i chcę ich wystawić. A da się coś zrobić żeby zachować ten oddział eternali z Bsbkiem ale rozpiska była w miarę grywalna?? Proszę podsuńcie cuś...
A tak to opcja gremlina jest w miarę git tylko msuzę zmienić 2 rzeczy w niej bo nie mam figsów a nie wiem czy mogę proxować (a pozatym nie chcę ;p) Mianowicie BSB z buta puszczę i dopcham dancerów za pkt. a bsb do nich wrzucę i zamienie Glade Ridersów na warhawki.. Czy to nadal będzie grywalne czy już nie??
Z góry dzięki za odpowiedzi! Pozdro ;p
a i Piotras ---> w mojej rozpisce BSB siedzi w eternalach, sory że nie napisałem wcześniej, ale dla mnie to poprstu mus jak wystawiam eternali to siedzi tam bsb ;p a eternali używam jako taki oddział przytrzymujący jakieś mocne rzeczy wroga, często chłopcy są narażeni na szarże gigantów, grali czy iinych mocnych ścierw i są w stanie je przetrzymać, mają stubborna na 9 z przerzutem a jak w nich siedzi dodatkowo lord z harfą i siatkami to jest dopiero piknie!
A tak to opcja gremlina jest w miarę git tylko msuzę zmienić 2 rzeczy w niej bo nie mam figsów a nie wiem czy mogę proxować (a pozatym nie chcę ;p) Mianowicie BSB z buta puszczę i dopcham dancerów za pkt. a bsb do nich wrzucę i zamienie Glade Ridersów na warhawki.. Czy to nadal będzie grywalne czy już nie??
Z góry dzięki za odpowiedzi! Pozdro ;p
a i Piotras ---> w mojej rozpisce BSB siedzi w eternalach, sory że nie napisałem wcześniej, ale dla mnie to poprstu mus jak wystawiam eternali to siedzi tam bsb ;p a eternali używam jako taki oddział przytrzymujący jakieś mocne rzeczy wroga, często chłopcy są narażeni na szarże gigantów, grali czy iinych mocnych ścierw i są w stanie je przetrzymać, mają stubborna na 9 z przerzutem a jak w nich siedzi dodatkowo lord z harfą i siatkami to jest dopiero piknie!
nie no, Twoja wersja ejst calkiem sympatyczna
tylko wywal level z maga. Za te punkty dokup war dancera, czy tam paru eternali.
tylko wywal level z maga. Za te punkty dokup war dancera, czy tam paru eternali.
nom bedzie grywalne BsB z buta z Socm + słomka w eternalach ( maja stubborn[którego nie tracisz nawet jak odmowisz chellenga, którego z Socm bym sie nie obawił stecjalnie ) ( dodasz sztandar ) masz juz static CR 2+ ilośc szeregów(o ile sie nie dasz jakims smieciem zajsc na flanke) + prawdopodobnie przewage Eternali wrzucasz za koszt GR i orła, powinno punktów styknać )
Pozdrawiam, pokombinuj i wklej rozpe sie oceni sie ; )
Pozdrawiam, pokombinuj i wklej rozpe sie oceni sie ; )
xYz
chyba pozostanę przy mojej rozpie z tymże wywale level z magusa i dodam 2 wardencerów ;p i jeszcze mam taką opcję ;] dosyć niestandardową chyba ale może się wam spodoba ;p
mag 2 lvl, general, 2xDS
biegacz, SoCM + HoH i standardowe zabawki
i teraz uwaga uwaga: waywatcher noble: Słomka i hail
24gg, fcg i sztandar że zawsze s&s robią
2x8driady
6 WR z fcg i warbannerem
7 WD
7 Waywatchers
Sory że tak brzydko napisana ale nie mam zbyt dużo czasu ;p
mag 2 lvl, general, 2xDS
biegacz, SoCM + HoH i standardowe zabawki
i teraz uwaga uwaga: waywatcher noble: Słomka i hail
24gg, fcg i sztandar że zawsze s&s robią
2x8driady
6 WR z fcg i warbannerem
7 WD
7 Waywatchers
Sory że tak brzydko napisana ale nie mam zbyt dużo czasu ;p
Zagrasz na turnieju zobaczysz co Ci sie sprawdza a co nie ; )) - to najlepsza metoda.
jednym Magiem i tak nie poczarujesz, tego mozesz byc pewien wiec sciagnij mu ten level i punktu Ci zostana do zainwestowania.
Powodzenia
jednym Magiem i tak nie poczarujesz, tego mozesz byc pewien wiec sciagnij mu ten level i punktu Ci zostana do zainwestowania.
Powodzenia
xYz
2 lvl na caddym to szczyt próżności i utykania PKT. Po prostu żal tego.
Już lepiej dać championa do wayów i dancerów za te pkt (i muzyka jak sie wcisnie). A słomka na wayu to kicha, lepiej dać mu 2 bronie i do tego np. róg, wtedy odpalasz na początku swojej i uchroni cie przed jakims terrorem itp.
Hoda na noblu wayu to super sprawa, waye też sami w sobie są super.
pozdro
Już lepiej dać championa do wayów i dancerów za te pkt (i muzyka jak sie wcisnie). A słomka na wayu to kicha, lepiej dać mu 2 bronie i do tego np. róg, wtedy odpalasz na początku swojej i uchroni cie przed jakims terrorem itp.
Hoda na noblu wayu to super sprawa, waye też sami w sobie są super.
pozdro
i jak turniej ??
xYz
Już mówię (z góry uprzedzam że post będzie dość długi )
Okazało się że na tym turnieju są jakieś dodatkowe specjalne scenariusze, o których połowa graczy (w tym ja) wogóle nie wiedziała hehe ;] Tak więc pierwszą bitwę rozegrałem z imperialistom, który również nie wiedział o tych scanariuszach więc zagraliśmy normalnie i potem zrobił sie lekki gnój ale ostatecznie było git ;] ja miałem ostatecznie tą moją rozpiske tylko wywaliłem level magowi i dałem 2 WD ;p
Koleś miał w rozpisce 2x5 KO jedną ze sztandarem odpornośćna magię + cuśtam jeszcze a drugą siejącą strach, armatkę, moździeż, hellblasterka, 10 handgunnersów, 15 halabardników bez detek, 5 outridersów caddiego 1 poziomu, generała na pegazie z savem na 2+z przerzutem (wiem że ciekawe ;]), 11 biczowników z warrior priestem w środku, on miał save na 1+ ten taki śmieszny panceerzyk ;p. I to chyba wszystko...
Na początku nie było zbyt ciekawie, cuśtam postrzelałem, udało mi się zniszczyć hellblastera z HoDa. Ale przeciwnik nie grał zbyt dobrze, a przede wszystkim miał sporego pecha, a ja tymrazem miałem dość przeciętne rzuty, dość słąbe ale jak na mnie to rewelacja ;] Wystrzelałęm z łuków outridersów biczowników zjedli wildzi, 1 kawalerię od przodu łucznicy a od tylca driady, eternale wymęczzyły w końcu ten klocuszek pichty i wbili się w CC z KO, trzymali się tak aż do kuńca. Allter rozmiótł handgunów, moździeż i maga, drugie driady armatę, dobrze się bawiłęm ogólnie rzecz biorąc heheh ;] Mu się ostała jeno 1 piąteczka jazdy i generał na pegazie, a mnie zginęłą połowa eternali, wildów i wszyskie baletnice. Zebrałem jego dwie szmatki i w efekcie pierwszą bitwę wygrałem 15:5 .
Byłem strasznie z siebie dumny że na moim drugim turnieju i to w dodatku tak nędznym z punktu widzenia leśniaków, ale zadowolenie mi przeszło jak dowiedziałem się z kim i jak gram następną bitwę..
Dostawałeś duże pkt. za zabity core oddział -1 duży pkt, zabity special-2 duże pkt., zabity rare-3 duże pkt, za bohaterów-2pkt, bsb-1pkt i generał-1pkt. Połówki oddziałów, szmatki i ćwiartki się nie liczyły z tego co pamiętam.
Trafiłem na DE jakiegoś dość starego gościa. Byłem trochę zrozpaczony, bo nie wiedziałem jak zabrać się do nowych DE-nigdy z nimi nie grąłem... Kolo miał 5 Dark ridersów z włóczniami, 10 kuszników, 6 shadsów, 5 COK z fcg bodajze, 19 włóczników fcg i warbanner, 2x5 harpi war hydrę za 175pkt, bsb w rydwanie z savem na 1+ , czarodziejkę caddy i generała z jakimś niezłym savem na coldzie. Nieznając jej prawdziwej siły, ustawiłęm naprzeciw hydry eternali.. Dzięki mojemu w miarę umiejętnemu rozstawieniu, shadesi byli rozstawieni na swojej połówce.. Postanowiłem grać swoje co by się nie działo ;] Dałęm się specjalnie DR zaszarżować wildami i ich wytłukłem ale odbiłem się od włóczników i mi jazdę zjedli ;/ hydra zjadła eternali (prrzegięta ona jest bez kitu ;[) Za to ja jedne harpie rozwaliłem łucznikami (najpierw s&s potem w close combacie), drugie padły ze stand and shoota i ciosu miecza biegacza hehehh mina mojego przeciwnika była pikna gdy odpaliłem haila w jego harpie i 4 padły a następną dobiłęm ręcznie ;] kusznicy ustrzelili mi kilka łuków w odpowiedzi ja ich spanikowałem glade guardami muahhahah ;] potem było najlepsze, alter zaskakująco zaszarżował 5 COK i generała od boku i co i co??? 2 Coksów padło i mają breaka na -1 i spanikowali rozbijając się o klif ahahawhhahahahahah-mina przeciwnika bezcenna :] driady walczyły z bsb i jego rydwanem, wardencerzy znęcali się nad biednymi warriorsami i czarodziejką, GG ustrzelili 5 shadesów (został jeden aaaargh czyli 0 pkt. za nich;/) hydra zjadła moje biedne driady ;/ Niestety biegacz został wystrzelany przez shadesów (2savy na 4+ niezdane argh) Jeszcze spanikowałem w ostatniej turze kuszników. W efekcie gościowi został 1 shades hehe, hydra i bsb w rydwanie, mnie zginęli wildzi, eternale i bsb, biegacz i to wszystko. Powiem tak gdyby bitwa była na normalne zaasady to z palcem w dupie było by 13:7 dla mnie a tak skończyło się jedynie na 11:9... No ale tak to bywa ;]
Wiedziałem że jak wygrałem pierwsze dwie bitwy to na ostatnią dostanę kogoś dobrego. Nie myliłem się. Koleś grający TK wygrał pierwszą bitwę z orkami 12:8, a drugą z demonami(!) 16:4! Potem się dowiedziałem że w tym scenariuszu dostaje się tylko pkt. za utrzymane i zdobyte ćwiarkit. Już byłem zrozpaczony ale rozpiska przeciwnika mnie po prsotu rozwaliła. Miał: 4 rydwany w jednym książe z flailem i chariot of fire, 2x licze z jakimiś boundami, 5x cariony, katapa, chyba z 40 szkieli w 20 oddziałach, 2x5 lekka kawa, uszatki i swarm. Pomyślałem sobie: tutaj to dostanę maskę.. I nie myliłem się: dostałem maskę tak świecącą że to koniec.. Skupiłem się na utrzymaniu 2 swoich ćwiartek i wywalczeniu jakimś cudem remisu, nawet gdy żył mój caddy to licze praktycznie robiły co chciały, a jak już zabiły go cariony, to zrobiło się istne piekło. Powiem krótko ostałą mi się tylko 1 driada hehe która przez 8(!) tur CC trzymała się z jedną 5 kawaleri. Nie zdobyłem żadnych pkt. nic mi nie wychodziło, nie zdawałem wardów, nie wiedziałęm co mam robić bo nigdy z Tk nie walczyłem i wogóle szkoda gadać..
Najwięcej pkt. zdobył biegacz. Ustawienie z HoH i HoDą jest całkiem ciekawe, będę je częściej stosował. On sam wytłukł caddiego, handgunów zestrzelił obsługę hellblastera, moździeż też rozwalił, ustrzelił harpię, zabił CoKsy z generałem, zabrał jakiś sztandar... Jedynie w bitwie z TK nic nie zrobił, ale to chyba jasne, on nie miał tam nic do roboty, ogólnie cała ta bitwa była dla mnie od początku przegrana ;p
A eternale hmm... dużo ludzi się dziwiło że ich wystawiam ;p nawet coś tam robili, a napewno skupiali na sobie ostrzał, co dziwne bo inne rzeczy byłey droższe u mnie..
Widzieć minę przeciwnika, gdy biegacz szarżą od boku wciąga klocek CoKsów wraz z generałem ---> BEZCENNE! :D
Okazało się że na tym turnieju są jakieś dodatkowe specjalne scenariusze, o których połowa graczy (w tym ja) wogóle nie wiedziała hehe ;] Tak więc pierwszą bitwę rozegrałem z imperialistom, który również nie wiedział o tych scanariuszach więc zagraliśmy normalnie i potem zrobił sie lekki gnój ale ostatecznie było git ;] ja miałem ostatecznie tą moją rozpiske tylko wywaliłem level magowi i dałem 2 WD ;p
Koleś miał w rozpisce 2x5 KO jedną ze sztandarem odpornośćna magię + cuśtam jeszcze a drugą siejącą strach, armatkę, moździeż, hellblasterka, 10 handgunnersów, 15 halabardników bez detek, 5 outridersów caddiego 1 poziomu, generała na pegazie z savem na 2+z przerzutem (wiem że ciekawe ;]), 11 biczowników z warrior priestem w środku, on miał save na 1+ ten taki śmieszny panceerzyk ;p. I to chyba wszystko...
Na początku nie było zbyt ciekawie, cuśtam postrzelałem, udało mi się zniszczyć hellblastera z HoDa. Ale przeciwnik nie grał zbyt dobrze, a przede wszystkim miał sporego pecha, a ja tymrazem miałem dość przeciętne rzuty, dość słąbe ale jak na mnie to rewelacja ;] Wystrzelałęm z łuków outridersów biczowników zjedli wildzi, 1 kawalerię od przodu łucznicy a od tylca driady, eternale wymęczzyły w końcu ten klocuszek pichty i wbili się w CC z KO, trzymali się tak aż do kuńca. Allter rozmiótł handgunów, moździeż i maga, drugie driady armatę, dobrze się bawiłęm ogólnie rzecz biorąc heheh ;] Mu się ostała jeno 1 piąteczka jazdy i generał na pegazie, a mnie zginęłą połowa eternali, wildów i wszyskie baletnice. Zebrałem jego dwie szmatki i w efekcie pierwszą bitwę wygrałem 15:5 .
Byłem strasznie z siebie dumny że na moim drugim turnieju i to w dodatku tak nędznym z punktu widzenia leśniaków, ale zadowolenie mi przeszło jak dowiedziałem się z kim i jak gram następną bitwę..
Dostawałeś duże pkt. za zabity core oddział -1 duży pkt, zabity special-2 duże pkt., zabity rare-3 duże pkt, za bohaterów-2pkt, bsb-1pkt i generał-1pkt. Połówki oddziałów, szmatki i ćwiartki się nie liczyły z tego co pamiętam.
Trafiłem na DE jakiegoś dość starego gościa. Byłem trochę zrozpaczony, bo nie wiedziałem jak zabrać się do nowych DE-nigdy z nimi nie grąłem... Kolo miał 5 Dark ridersów z włóczniami, 10 kuszników, 6 shadsów, 5 COK z fcg bodajze, 19 włóczników fcg i warbanner, 2x5 harpi war hydrę za 175pkt, bsb w rydwanie z savem na 1+ , czarodziejkę caddy i generała z jakimś niezłym savem na coldzie. Nieznając jej prawdziwej siły, ustawiłęm naprzeciw hydry eternali.. Dzięki mojemu w miarę umiejętnemu rozstawieniu, shadesi byli rozstawieni na swojej połówce.. Postanowiłem grać swoje co by się nie działo ;] Dałęm się specjalnie DR zaszarżować wildami i ich wytłukłem ale odbiłem się od włóczników i mi jazdę zjedli ;/ hydra zjadła eternali (prrzegięta ona jest bez kitu ;[) Za to ja jedne harpie rozwaliłem łucznikami (najpierw s&s potem w close combacie), drugie padły ze stand and shoota i ciosu miecza biegacza hehehh mina mojego przeciwnika była pikna gdy odpaliłem haila w jego harpie i 4 padły a następną dobiłęm ręcznie ;] kusznicy ustrzelili mi kilka łuków w odpowiedzi ja ich spanikowałem glade guardami muahhahah ;] potem było najlepsze, alter zaskakująco zaszarżował 5 COK i generała od boku i co i co??? 2 Coksów padło i mają breaka na -1 i spanikowali rozbijając się o klif ahahawhhahahahahah-mina przeciwnika bezcenna :] driady walczyły z bsb i jego rydwanem, wardencerzy znęcali się nad biednymi warriorsami i czarodziejką, GG ustrzelili 5 shadesów (został jeden aaaargh czyli 0 pkt. za nich;/) hydra zjadła moje biedne driady ;/ Niestety biegacz został wystrzelany przez shadesów (2savy na 4+ niezdane argh) Jeszcze spanikowałem w ostatniej turze kuszników. W efekcie gościowi został 1 shades hehe, hydra i bsb w rydwanie, mnie zginęli wildzi, eternale i bsb, biegacz i to wszystko. Powiem tak gdyby bitwa była na normalne zaasady to z palcem w dupie było by 13:7 dla mnie a tak skończyło się jedynie na 11:9... No ale tak to bywa ;]
Wiedziałem że jak wygrałem pierwsze dwie bitwy to na ostatnią dostanę kogoś dobrego. Nie myliłem się. Koleś grający TK wygrał pierwszą bitwę z orkami 12:8, a drugą z demonami(!) 16:4! Potem się dowiedziałem że w tym scenariuszu dostaje się tylko pkt. za utrzymane i zdobyte ćwiarkit. Już byłem zrozpaczony ale rozpiska przeciwnika mnie po prsotu rozwaliła. Miał: 4 rydwany w jednym książe z flailem i chariot of fire, 2x licze z jakimiś boundami, 5x cariony, katapa, chyba z 40 szkieli w 20 oddziałach, 2x5 lekka kawa, uszatki i swarm. Pomyślałem sobie: tutaj to dostanę maskę.. I nie myliłem się: dostałem maskę tak świecącą że to koniec.. Skupiłem się na utrzymaniu 2 swoich ćwiartek i wywalczeniu jakimś cudem remisu, nawet gdy żył mój caddy to licze praktycznie robiły co chciały, a jak już zabiły go cariony, to zrobiło się istne piekło. Powiem krótko ostałą mi się tylko 1 driada hehe która przez 8(!) tur CC trzymała się z jedną 5 kawaleri. Nie zdobyłem żadnych pkt. nic mi nie wychodziło, nie zdawałem wardów, nie wiedziałęm co mam robić bo nigdy z Tk nie walczyłem i wogóle szkoda gadać..
Najwięcej pkt. zdobył biegacz. Ustawienie z HoH i HoDą jest całkiem ciekawe, będę je częściej stosował. On sam wytłukł caddiego, handgunów zestrzelił obsługę hellblastera, moździeż też rozwalił, ustrzelił harpię, zabił CoKsy z generałem, zabrał jakiś sztandar... Jedynie w bitwie z TK nic nie zrobił, ale to chyba jasne, on nie miał tam nic do roboty, ogólnie cała ta bitwa była dla mnie od początku przegrana ;p
A eternale hmm... dużo ludzi się dziwiło że ich wystawiam ;p nawet coś tam robili, a napewno skupiali na sobie ostrzał, co dziwne bo inne rzeczy byłey droższe u mnie..
Widzieć minę przeciwnika, gdy biegacz szarżą od boku wciąga klocek CoKsów wraz z generałem ---> BEZCENNE! :D
ale skoro zabileś 2 coldy tylko alterem, które mialy fcg to Ty się powinieneś brejkować na -1, i co wiećej, dostalbyś fear outnamber...
Dokladnie... Bo boku nie masz, bo masz US 1 ...Kosa pisze:ale skoro zabileś 2 coldy tylko alterem, które mialy fcg to Ty się powinieneś brejkować na -1, i co wiećej, dostalbyś fear outnamber...
Śmierdzi wałkiem, śmierdzi
nie wiem czy dwa aale to ten kolo robił rozliczenie zasadniczo, możliwe że nie miał nie wiem serio wiem że wyszło na -1 na moją korzyść i on rozbił się o skały
a wogóle ten kolo był popierdolony z deka narzekał bo bitwie że miał mega pecha bo wyrzucił czarodziejką miscasta i stracił poziom i żę uciekł tymi coldami... a to że ja 10 łukami nie mogłęm zdjąć jednego shadesa to już się nie liczy
coś mi się zdaję że on udawał takiego mega pro wymiaatacza a tak to był zwykłym graczem.. potem przyznał się że gra dopiero od pół roku
ogólnie grało koło 15 luda chyba, tak z 5 było za mną miałem 26 pkt. przez tę ostatnią bitwę w której nie miałem szans zbytnich
przekonałem się żę wiórki dobrze prowadzone są bardzo niebezpiecznym przeciwnikiem
a wogóle ten kolo był popierdolony z deka narzekał bo bitwie że miał mega pecha bo wyrzucił czarodziejką miscasta i stracił poziom i żę uciekł tymi coldami... a to że ja 10 łukami nie mogłęm zdjąć jednego shadesa to już się nie liczy
coś mi się zdaję że on udawał takiego mega pro wymiaatacza a tak to był zwykłym graczem.. potem przyznał się że gra dopiero od pół roku
ogólnie grało koło 15 luda chyba, tak z 5 było za mną miałem 26 pkt. przez tę ostatnią bitwę w której nie miałem szans zbytnich
przekonałem się żę wiórki dobrze prowadzone są bardzo niebezpiecznym przeciwnikiem
Stosuj czasami altera w połaczeniu z Wildami, na 100% te bidne lektyki TK by sie posypały, wystarczy je zaszarzować. A Rozpa Twojego finałowego przeciwnika nie była taka straszna , dziewiczy raz Cie usprawiedliwia ; )
Co do Altera to wałek był niezły ... a jak w ogóle alterzy Ci sie sprawdzaja to graj na 2, jak nie masz Brokuła to i tak BSB jest mało przydatny.
Co do Altera to wałek był niezły ... a jak w ogóle alterzy Ci sie sprawdzaja to graj na 2, jak nie masz Brokuła to i tak BSB jest mało przydatny.
xYz
Teraz przynajmniej wiesz co sie sprawdza a co nie na te punkty, nastepnym razem moze złożysz lepsza rozpiske, która pozwoli Ci znaleśc sie wyżej w klasyfikacji końcowej ; ), badz z twarzy przeciwnika wyczytac wiecej bólu i udreki... która tak bardzo czasami sprawia radosc. Przynajmniej przy stole ;P
xYz
Nigdy nie cieszy mnie wygrana, w której ja nie trace ani jednej jednostki bo zdaje każdego warda czy save, whatever.
Taka wygrana przez "farta" jest mniej warta niż mocno natrudzony remis (ale nie np. z dwarfami), więc generalnie warto się nad tym "dreczeniem i meczeniem" wroga zastanowić.
Gra jest dla ludzi, a ludzie dla gry, nie przeginajmy tego w żadną strone...
Taka wygrana przez "farta" jest mniej warta niż mocno natrudzony remis (ale nie np. z dwarfami), więc generalnie warto się nad tym "dreczeniem i meczeniem" wroga zastanowić.
Gra jest dla ludzi, a ludzie dla gry, nie przeginajmy tego w żadną strone...
kurczę przypomniała mi się pewna bitwa drużynowa zv kumplami..
mój zespół wygrał praktycznie masakrą, ale tylko dlatego, że ludzie z mojej ekipy mieli mega farta..
i pamiętam że jakoś średnio byłem zadowolony z tej wygranej
P.S. Skończmy z tą dyskusją bo nas jeszcze zbanują za robienie offtopu a z tymi coldami to było jakoś inaczej, to ten gości układał kostki, więć może coś tam jeszcze było że on przegrał
mój zespół wygrał praktycznie masakrą, ale tylko dlatego, że ludzie z mojej ekipy mieli mega farta..
i pamiętam że jakoś średnio byłem zadowolony z tej wygranej
P.S. Skończmy z tą dyskusją bo nas jeszcze zbanują za robienie offtopu a z tymi coldami to było jakoś inaczej, to ten gości układał kostki, więć może coś tam jeszcze było że on przegrał
moze nie mial szmaty żadnej, wtedy to przegrywal o -1.