Zgubiona armia Demonów
Zgubiona armia Demonów
Tydzień temu w PKS-ie z Legionowa do Warszawy zostawiłem walizkę z armią Demonów.
Kurwa!!!
Dopiero w poniedziałek udało mi się ustalić co to był za przewoźnik.
I niestety autobus był sprzątany dopiero po następnym dniu i nic nie znaleziono.
Nie mam niestety zdjęć.
Armia była dipowana.
Jeżeli ktoś odnajdzie i zwróci armię Demonów w walizce z Cytadeli, będę bardzo wdzięczny (finansowo).
Kurwa!!!
Dopiero w poniedziałek udało mi się ustalić co to był za przewoźnik.
I niestety autobus był sprzątany dopiero po następnym dniu i nic nie znaleziono.
Nie mam niestety zdjęć.
Armia była dipowana.
Jeżeli ktoś odnajdzie i zwróci armię Demonów w walizce z Cytadeli, będę bardzo wdzięczny (finansowo).
huh, niezły przypał. . .
pewnie już na allegro jest.
pewnie już na allegro jest.
"weź ten miecz i odnieś go swemu panu, niech go uważa za znak zwycięstwa i niech przyśle cesarzowi, swemu przyjacielowi, by się dowiedział, że może wyśmiać zabitego nieprzyjaciela albo opłakiwać krewnego"
Widukind z Korwei, Kronika Saska
Widukind z Korwei, Kronika Saska
- Corvus Albus
- Kretozord
- Posty: 1960
- Lokalizacja: Włocławek - Klub Fantasy "FENIX"
moje kondolencje....
PS. jak wogóle można zapomnieć walizki z figurkami O_o?
PS. jak wogóle można zapomnieć walizki z figurkami O_o?

- Corvus Albus
- Kretozord
- Posty: 1960
- Lokalizacja: Włocławek - Klub Fantasy "FENIX"
może daj jakieś ogłoszenie na dworcu PKS lub coś podobnego.

Ja zapomniałem kiedyś walizki z dworca w Lublinie. Pojechałem na busem na turniej, po 20 minutach zorientowałem się, że nie mam bagażu, wyskoczyłem z busa i pobiegłem na piechotę na dworzec. Na szczęście zajęła się nia Policja i juz wzywała saperówPS. jak wogóle można zapomnieć walizki z figurkami O_o?

Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Heh... ja przed zeszlorocznym DMP zostawilem walizke w pociagu 
Uratowalem ja w ostatniej sekundzie
A co do tematu: polecam dać ogłoszenie... nic na tym nie tracisz.

Uratowalem ja w ostatniej sekundzie

A co do tematu: polecam dać ogłoszenie... nic na tym nie tracisz.
Mieliśmy z Darem niezły ubaw chowając ją przez pół godziny przed Tobą, byś się nie zorientował, że jednak ją zabraliśmy.Ja też gapa zostawiałem kiedys walizke w pociagu na DMP
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Grzesiu postawisz bro na arenie ;P
JaceK - proponuję przeglądać allegro, i armie na turniejach - boli nieco brak zdjęć.... być może ktoś popełni błąd i kradzież wyjdzie na jaw, ew proponuję odwiedzić biuro rzeczy znalezionych być może ktoś tam oddał (o ile coś takiego jeszcze działa)
JaceK - proponuję przeglądać allegro, i armie na turniejach - boli nieco brak zdjęć.... być może ktoś popełni błąd i kradzież wyjdzie na jaw, ew proponuję odwiedzić biuro rzeczy znalezionych być może ktoś tam oddał (o ile coś takiego jeszcze działa)
Allegro przeglądam.
Ogłoszenia nie ma nawet gdzie powiesić.
Jak wielu prywatnych przewoźników w Warszawie, nielegalnie korzystających z przystanków MPK, nie posiadają nawet rozkładów na większości miejsc, gdzie się zatrzymują, a co dopiero mówić o dworcu.
Chcę jechać na Arenę, może tam mi coś wpadnie w oko.
Zdjęć nie ma, bo po prostu nie zdążyłem. Do pomalowanych 1500 punktów brakowało 1 modelu i pewnie wtedy bym je zrobił. Wcześniej nie było jakoś powodu.
Bida i żal ściskający dupę...
Jest z tego jedna (chociaż) korzyść -> skończę Ogry.
Bo Elfami grać już nie mam siły. A na Dwarfy nigdy jej nie znalazłem.
A dzięki Ogrom mogę się przynajmniej pośmiać z gości, którzy na turniejach stają na przeciwko, patrzą na mnie i myślą "promocja".
A potem wyciągają remis lub przegrywają i mam ubaw
Ogłoszenia nie ma nawet gdzie powiesić.
Jak wielu prywatnych przewoźników w Warszawie, nielegalnie korzystających z przystanków MPK, nie posiadają nawet rozkładów na większości miejsc, gdzie się zatrzymują, a co dopiero mówić o dworcu.
Chcę jechać na Arenę, może tam mi coś wpadnie w oko.
Zdjęć nie ma, bo po prostu nie zdążyłem. Do pomalowanych 1500 punktów brakowało 1 modelu i pewnie wtedy bym je zrobił. Wcześniej nie było jakoś powodu.
Bida i żal ściskający dupę...

Jest z tego jedna (chociaż) korzyść -> skończę Ogry.
Bo Elfami grać już nie mam siły. A na Dwarfy nigdy jej nie znalazłem.
A dzięki Ogrom mogę się przynajmniej pośmiać z gości, którzy na turniejach stają na przeciwko, patrzą na mnie i myślą "promocja".
A potem wyciągają remis lub przegrywają i mam ubaw

- Jacek_Azael
- Masakrator
- Posty: 2058
- Lokalizacja: Włocławek - Klub Fantasy "FENIX", teraz już Gdańsk
Ja bym wścieklizny dostał. Jakbym znalazł to bez wahania bym oddał właścicielowi. Wiem jak człowieka wku... gdy zgubi jedną figurkę, a co dopiero CAŁĄ ARMIĘ!!!
Życzę Ci aby ta historia dobrze się skończyła. Pozdrawiam.
Życzę Ci aby ta historia dobrze się skończyła. Pozdrawiam.
mysle ze przegladanie allegro nic nie da... bo ktos kto wzial figurki zapewne nie wie nawet ze istnieje cos takiego jak Warhammer... niegdys slawetna dwojka z Pomorza (m.in. Docent z MASu) zostala okradziona w pociagu z armii malowanej na PRO PAINT i figurki na zadnej aukcji sie nie pojawily... kolesie prawd otworzyli walizy, mysleli ze cos wartosciowego, wszak czarna walizka... zobaczyli zolnierzyki i wyjbeali do najblizszego rowu... nie chcialbym zle wrozyc ale sadze ze z twoimi stalo sie to samo
pzdr
pzdr
thurion pisze:mysle ze przegladanie allegro nic nie da... bo ktos kto wzial figurki zapewne nie wie nawet ze istnieje cos takiego jak Warhammer... niegdys slawetna dwojka z Pomorza (m.in. Docent z MASu) zostala okradziona w pociagu z armii malowanej na PRO PAINT i figurki na zadnej aukcji sie nie pojawily... kolesie prawd otworzyli walizy, mysleli ze cos wartosciowego, wszak czarna walizka... zobaczyli zolnierzyki i wyjbeali do najblizszego rowu... nie chcialbym zle wrozyc ale sadze ze z twoimi stalo sie to samo
pzdr
I to jest to czego obawiam się najbardziej

wydaje mi sie ze nawet gdyby armia trafila na allegro to nie bardzo jest jak udowodnic czyje to figurki...

przywłaszczenie rzeczy znalezionej to pospolite przestępstwo. Zawiadamia się o nim i wtedy można to ze spokojem udowodnić. . .
Jeśli sprawca wie, że ludziki można sprzedać i wziął je to imo są takie opcje:
a) sprzeda je na allegro zmywając farbę lub przykrywając starą warstwę
b) sprzeda je na allegro bez zmywania farby
c) zacznie nimi grać po przemalowaniu
d) zacznie nimi grać bez przemalowania
e) sprzeda je przez ogłoszenie w jakimś sklepie lub jakiemuś paserowi ze środowiska wfb
f) rzuci łup w kąt gdzieś do piwnicy zapominając o nim
g) wywali do rowu
generalnie istnieje jakaś szansa na identyfikacje armii, a od identyfikacji do odzyskania już bliższa droga. Przecież armii w Polsce jest zaledwie kilkanaście tysięcy. W Warszawie ile ? kilkaset ? Nie jest to igła w stogu siana. .. pod warunkiem, że armia pozostanie w obiegu handlowym albo użytkowym, pozostanie w Warszawie (a jedna droga poza Warszawę to chyba allegro - jakby ktoś wystawiał demony bez fotek proś mailem zdjęcia) i nie zostanie przemalowana, a jeśli ładnie machasz to jest to całkiem prawdopodobne.
Jeśli sprawca wie, że ludziki można sprzedać i wziął je to imo są takie opcje:
a) sprzeda je na allegro zmywając farbę lub przykrywając starą warstwę
b) sprzeda je na allegro bez zmywania farby
c) zacznie nimi grać po przemalowaniu
d) zacznie nimi grać bez przemalowania
e) sprzeda je przez ogłoszenie w jakimś sklepie lub jakiemuś paserowi ze środowiska wfb
f) rzuci łup w kąt gdzieś do piwnicy zapominając o nim
g) wywali do rowu
generalnie istnieje jakaś szansa na identyfikacje armii, a od identyfikacji do odzyskania już bliższa droga. Przecież armii w Polsce jest zaledwie kilkanaście tysięcy. W Warszawie ile ? kilkaset ? Nie jest to igła w stogu siana. .. pod warunkiem, że armia pozostanie w obiegu handlowym albo użytkowym, pozostanie w Warszawie (a jedna droga poza Warszawę to chyba allegro - jakby ktoś wystawiał demony bez fotek proś mailem zdjęcia) i nie zostanie przemalowana, a jeśli ładnie machasz to jest to całkiem prawdopodobne.
"weź ten miecz i odnieś go swemu panu, niech go uważa za znak zwycięstwa i niech przyśle cesarzowi, swemu przyjacielowi, by się dowiedział, że może wyśmiać zabitego nieprzyjaciela albo opłakiwać krewnego"
Widukind z Korwei, Kronika Saska
Widukind z Korwei, Kronika Saska