TUMSKIE WZGÓRZE VI - PŁOCK - 20.09.2008 - Cztery Pory Roku
Dzięki wielkie za intensywne szkolenia i nic to ze czolg mnie zmasakrowal vc straszylo a dwie masakry zgarnalem
masakre zalozylem i wygralem 14:6
a teraz lista zakupow to 5xyolmen + maiczka ze skrolami i wiekszy walec grali
obiecuje ze nastepnym razem postaram sie bardziej
masakre zalozylem i wygralem 14:6
a teraz lista zakupow to 5xyolmen + maiczka ze skrolami i wiekszy walec grali
obiecuje ze nastepnym razem postaram sie bardziej
Rejoice! For Bad Things Are About To Happen!
Hej!
wielkie dzieki dla tych którzy przybyli an turniej mam nadzieje ze sie podobalo ;] szkoda ze nie dojechali wszyscy, ale nie zawsze wszysto idzie tak jak powinno ;/
ogolnie pozdrawiam moich przeciwnikow, ktorzy dzielnie stawiali opor...
wyniki:
1. Gobo - 86 (75) - bretka
2. Koral - 70 (60) - VC
3. Mariusz Tomczak - 69 (60) - HE
4. Piotr Gruca 66 (55) - empire
5. Grzegorz Pirek - 58 (50) - DE
6. Michał Ryszkiewicz 58 (46) - VC
7. Shinue - 57 (50) - VC
8. Piotr Polek - 47,5 (28) - TK
9. Marcin Kalinowski - 42,5 (36) - bretka
10. Maciej Mikołajczyk - 40 (30) - OnG
11. Michał Bochyński - 39 (30) - DE
12. Marcin Ryszkiewicz - 33 (22) - empire
13. Paweł Babecki - 29 (20) - dwarfs
14. Bartosz Lichnowski - 26,5 (20) - DE
15. Mefi - 18 (10) - TK
tak sie prezentuje tabela
co do moich gier:
20-0 z TK Mefiego... grale w 1 ture zjedli obydwa oddziały stojace na stole...
20-0 z DE Raistlina... jak mi gralowcy ugrzeżli w hydrze i dostali flanke to zrobilo sie goraco... ale 1 stupidity w glownym momencie gry zalatwilo sprawe... no i niepotrzebnie mi podstawil 5 Cok z genkiem na szarze realmow
15-5 z HE Mariusza bardzo ciezka bitwa zakonczona minimalnym sukcesem... HE w piechocie nie lubilem, ale w kawaleri jest jeszce gorsze ;/
20-0 z VC korala... najbardziej emocjonujaca gra... jakos pozostale gralem an spokojnie...bardzo mi sie to ustawienie nie podobalo...ale coz... z 2 oddziałow szkielkow po 10 w 1-szej turze byly juz 10 i 38, a w drugiej 38 i 38... cudem mi 2 oddzialy przezyly... po czym karta odwrocila sie an moja kozysc... ale co tu duzo mowic...fart, fart, fart..szczegolnie jak kon zagryza generala VC w challangu
dzieki dla przeciwnikow i za w miare udany turniej... do zobaczenia we Włocławku
wielkie dzieki dla tych którzy przybyli an turniej mam nadzieje ze sie podobalo ;] szkoda ze nie dojechali wszyscy, ale nie zawsze wszysto idzie tak jak powinno ;/
ogolnie pozdrawiam moich przeciwnikow, ktorzy dzielnie stawiali opor...
wyniki:
1. Gobo - 86 (75) - bretka
2. Koral - 70 (60) - VC
3. Mariusz Tomczak - 69 (60) - HE
4. Piotr Gruca 66 (55) - empire
5. Grzegorz Pirek - 58 (50) - DE
6. Michał Ryszkiewicz 58 (46) - VC
7. Shinue - 57 (50) - VC
8. Piotr Polek - 47,5 (28) - TK
9. Marcin Kalinowski - 42,5 (36) - bretka
10. Maciej Mikołajczyk - 40 (30) - OnG
11. Michał Bochyński - 39 (30) - DE
12. Marcin Ryszkiewicz - 33 (22) - empire
13. Paweł Babecki - 29 (20) - dwarfs
14. Bartosz Lichnowski - 26,5 (20) - DE
15. Mefi - 18 (10) - TK
tak sie prezentuje tabela
co do moich gier:
20-0 z TK Mefiego... grale w 1 ture zjedli obydwa oddziały stojace na stole...
20-0 z DE Raistlina... jak mi gralowcy ugrzeżli w hydrze i dostali flanke to zrobilo sie goraco... ale 1 stupidity w glownym momencie gry zalatwilo sprawe... no i niepotrzebnie mi podstawil 5 Cok z genkiem na szarze realmow
15-5 z HE Mariusza bardzo ciezka bitwa zakonczona minimalnym sukcesem... HE w piechocie nie lubilem, ale w kawaleri jest jeszce gorsze ;/
20-0 z VC korala... najbardziej emocjonujaca gra... jakos pozostale gralem an spokojnie...bardzo mi sie to ustawienie nie podobalo...ale coz... z 2 oddziałow szkielkow po 10 w 1-szej turze byly juz 10 i 38, a w drugiej 38 i 38... cudem mi 2 oddzialy przezyly... po czym karta odwrocila sie an moja kozysc... ale co tu duzo mowic...fart, fart, fart..szczegolnie jak kon zagryza generala VC w challangu
dzieki dla przeciwnikow i za w miare udany turniej... do zobaczenia we Włocławku
Ostatnio zmieniony 22 wrz 2008, o 18:14 przez Gobo, łącznie zmieniany 2 razy.
Hmmm sprzedaje Empire kupuje Bretke??? Spokojnie .. a na serio spoko grało mi się 3 bitwę z Piotrkiem bardzo miła osoba i ciekawa gra rzadko grywam z Khemri.. dla tej bitwy warto było mi przyjechać ..1 bitwa zmęczyła mnie całkowicie(DE) strasznie się gra z graczami nie znającymi zasad(chociaż podstawowych ...to ja strzelam a potem szarżuje ok???.. a dlaczego nie??), 2 Koral do przewidzenia mam awersje do VC....4 super dobieranie par trafiłem na brata:/
Reasumując szkoda ze mało ludzi ale nie żałuje bo zagrałem z Khemri(a miałem ochotę z chadecją lesniakami czy DL..czymkolwiek z czym na codzien nie gram)
Pozdrowionka
Reasumując szkoda ze mało ludzi ale nie żałuje bo zagrałem z Khemri(a miałem ochotę z chadecją lesniakami czy DL..czymkolwiek z czym na codzien nie gram)
Pozdrowionka
_________________
- Mefistofeles
- Falubaz
- Posty: 1178
- Lokalizacja: Feniks - Włocławek/Wrocław
ja uważam turniej za udamy -> mam nagrodę w końcu ;]
Co do rozgrywek to z Gobo to wiedziałem ze będzie maska xd z VC też, na krasnalach mogłem więcej zrobić ale mi przestrzelił cannon rydwany ;p no i O&G - po raz kolejny nie doceniłem ich sily ;] a wszystko mi giguś ich zniszczył
Co do rozgrywek to z Gobo to wiedziałem ze będzie maska xd z VC też, na krasnalach mogłem więcej zrobić ale mi przestrzelił cannon rydwany ;p no i O&G - po raz kolejny nie doceniłem ich sily ;] a wszystko mi giguś ich zniszczył
“And if you gaze for long into an abyss, the abyss gazes also into you.“
Friedrich Nietzsche
Friedrich Nietzsche
_______Sfinks to akurat żaden must-have (aczkolwiek ja na nim gram)
1. VC - remis. Udało się
Po tej partii skończyło mi się szczęści w kościach
2. Bretka Goba... masakra
twoja konnica ma 16? ja tylko 14. Więc musialem spróbować zaszarżować bo w nastepnej tak czy siak bym dostał. Jaszczurki nie dobiegły...ryzyk fizyk jak się mowi .
Odzial co nie zdał miał BSB + 1 do ataków. od flanki....w dobrym układzie 15 ataków z siła 6 + 6 z S4....miałem szansę
3. Empire... masakra
Najpierw 2 razy rydwan nie zdał głupoty. Potem znowu w decydującym momencie jaszczury z generałem Ld 9 rzuciły 6 i 5 ...... No i czołg ubil hydrę ...11 ran...weszły 4 i został ostatni rzut na regenkę......mam na 4.......o zgrozo wypadło 3
Po tej partii skończyło mi się szczęści w kościach
2. Bretka Goba... masakra
twoja konnica ma 16? ja tylko 14. Więc musialem spróbować zaszarżować bo w nastepnej tak czy siak bym dostał. Jaszczurki nie dobiegły...ryzyk fizyk jak się mowi .
Odzial co nie zdał miał BSB + 1 do ataków. od flanki....w dobrym układzie 15 ataków z siła 6 + 6 z S4....miałem szansę
3. Empire... masakra
Najpierw 2 razy rydwan nie zdał głupoty. Potem znowu w decydującym momencie jaszczury z generałem Ld 9 rzuciły 6 i 5 ...... No i czołg ubil hydrę ...11 ran...weszły 4 i został ostatni rzut na regenkę......mam na 4.......o zgrozo wypadło 3
Ostatnio zmieniony 22 wrz 2008, o 09:05 przez Raistlin, łącznie zmieniany 1 raz.
Gobo KAlinowski a nie KUlinowski
O zgrozo jestem w pierwszej 10 zaszczyt mnie kopnal i co ja ma teraz biedny z tym fantem zrobic
C o moich gier:
Imperium - maska - mase bledow popelnilem przy wystawianiu, nie potrzebna szarza begazow na klocek jazdy z priestem i czolg wyganiajacy 2 lance za stol w tym jedna z genkiem nie mam na niego pomyslu wogule jeszcze...bardzo dobra lekcja mimo porazki
OnG - zmasakrowalem - wyciagnalem wnioski z bitwy nr 1 i teraz grale byly w cenrum formacji udezeniowej co poskutkowalo zmieceniem wszystkiego co im w przod lub w bok wjechalo...Nic nie pomogly wysilki orkowego generala ktory wraz ze swym odzialem od poczadku bitwy dzielnie stawial czola lancy realmow ktora w pozniejszej fazie wsparly pegazy - i tak stali i walczyli az do konca
VC - 14-6 - i tu znowu nalepsza taktyka okazala sie ta typowo polska a ktora zachwala sam sedzie z naszej epopeji "Ja z synowcem na przedzie i jakos to bedzie!" - co prawda grale zmeczone uciazliwoscia walk z truposzami daly w penym momencie noge i jedna lanca rycerstwa postanowila szkieletom odpuscic i w karty pograc ale na szczescie pojedynkujacy sie general ciezko pracowal na sukces a i vargulf nie okazal sie az tak strasznie straszy(co prawda jedna lance na tamten swiat wysla i pegazy smiertelnie wystraszyl ale nic to nie dalo na szczescie)
VC znowu - masakra - a tu nie wiem co sie stalo. Moje magiczne rzuty na wardy i SV zrobily sobie wolne a w dodatku erranci z generalem nie utrzymal pozycji(bardzo dziwne doprawdy jak sie ma erranty baner ) uciekajacych lancy ciag dalszy(panowie wyraznie mieli juz dosc i dosc szybko ze stolu schodzili - pewnie im sie na koncert Lao Che spieszylo ) i tylko Grale jako jedyni poddac sie nie chcieli a chociaz ich szeregi topnialy to walczyli i walczyli i walczyli....
O zgrozo jestem w pierwszej 10 zaszczyt mnie kopnal i co ja ma teraz biedny z tym fantem zrobic
C o moich gier:
Imperium - maska - mase bledow popelnilem przy wystawianiu, nie potrzebna szarza begazow na klocek jazdy z priestem i czolg wyganiajacy 2 lance za stol w tym jedna z genkiem nie mam na niego pomyslu wogule jeszcze...bardzo dobra lekcja mimo porazki
OnG - zmasakrowalem - wyciagnalem wnioski z bitwy nr 1 i teraz grale byly w cenrum formacji udezeniowej co poskutkowalo zmieceniem wszystkiego co im w przod lub w bok wjechalo...Nic nie pomogly wysilki orkowego generala ktory wraz ze swym odzialem od poczadku bitwy dzielnie stawial czola lancy realmow ktora w pozniejszej fazie wsparly pegazy - i tak stali i walczyli az do konca
VC - 14-6 - i tu znowu nalepsza taktyka okazala sie ta typowo polska a ktora zachwala sam sedzie z naszej epopeji "Ja z synowcem na przedzie i jakos to bedzie!" - co prawda grale zmeczone uciazliwoscia walk z truposzami daly w penym momencie noge i jedna lanca rycerstwa postanowila szkieletom odpuscic i w karty pograc ale na szczescie pojedynkujacy sie general ciezko pracowal na sukces a i vargulf nie okazal sie az tak strasznie straszy(co prawda jedna lance na tamten swiat wysla i pegazy smiertelnie wystraszyl ale nic to nie dalo na szczescie)
VC znowu - masakra - a tu nie wiem co sie stalo. Moje magiczne rzuty na wardy i SV zrobily sobie wolne a w dodatku erranci z generalem nie utrzymal pozycji(bardzo dziwne doprawdy jak sie ma erranty baner ) uciekajacych lancy ciag dalszy(panowie wyraznie mieli juz dosc i dosc szybko ze stolu schodzili - pewnie im sie na koncert Lao Che spieszylo ) i tylko Grale jako jedyni poddac sie nie chcieli a chociaz ich szeregi topnialy to walczyli i walczyli i walczyli....
Rejoice! For Bad Things Are About To Happen!
-
- Wałkarz
- Posty: 78
Nazywam się Bochyński a nie Bochdyński popraw Gobo proszę.