U nas w Łodzi wyszło fajnie, sporo zainteresowanych, choć w większości rzeczywiście dzieciaki. Niestety mieliśmy tylko jeden stół który stanowił połowę normalnego... Ale dzięki temu jedna osoba mogla przeprowadzać gre pokazowa, a druga opowiadała pozostałym chętnym i odpowiadała na pytania Nam z Rydlem trochę gardziołka powysiadały, ale dało się wytrzymać te 3 dni. Sprzedał się nawet jeden z dwóch Maccrage, niestety zapasy naszego Empiku ubogie: 0 skulpassow, z boxów tylko TK i O&G, z 40k tylko troche tyrkow i marinow... i dwa makrejdże
W Empiku wszyscy bardzo mili, nawet ktoś podobno gra, dostaliśmy tez w prezencie plakat i stand z tą śliczna dark elfką z AoR:)
Day 1:
Lekka spina i brak ogólnego ogarniecia co się bedzie działo i jak to ma wyglądać, chłopaki z empiku pomagali nam we wszystkim nawet jak o to nie prosiliśmy Przez pierwszą godzinę parę osób się oglądnęło na nasz stolik, parę osób sie zapytało co to jest, ale ogólnie brak większego zainteresowania. Po godzinie z naszego zaprzyjaźnionego sklepu z figsami który również mieści się w galerii Kazimierz przysłano do nas trójkę chłopaków w wieku ok 12 lat. NA początku nie wiedzieli czy dadzą sobię rade itp ale po 10 min wykładania podstawowych zasad wkręcili się dobrze i zaczęli sami prowadzić swoją bitwę tylko z małą na sza pomocą.
Potem pare osób sie zebrało wokół stolika i co chwile sie wymieniali armiami, potem siadały następne osoby i rozgrywały kolejną bitwę, ogólnie bardzo pozytywne wrażenia. Rozegraliśmy ok 5 pelnych bitew.
Day 2:
Młodzi gracze zacheceni wrażeniami z poprzedniego dnia postanowili nas odwiedzić ponownie z samego rana aby dalej toczyć mordercze bitwy . Pojawiło się także parę osób nowych których nie było wcześniej ale w podobnym poziomie wiekowym. W ten dzień tak samo udało się nam rozegrać z 5 bitew.
Day 3:
Ostatni dzień juz pełne obcykanie co i jak trzeba robić i jak zwykle stali bywalcy tym razem z kolegami przyszli nas odwiedzić. Dzień jak każdy poprzedni z tą róznica ze nie trzeba było już wykładac zasad od podstaw bo gracze juz je znali i mogliśmy im pokazać parę ciekawszych myków z czego bardzo sie ucieszyli.
Kilka spostrzeżeń :
1.Pewna grupa dzieci jeżeli widzi tą grę to twierdzi ze nie ma na to czasu ale jeżeli mówimy im że jest dostępna wersja na komputer, od razu ida do półki i ją kupują
2.Ta gra nie ma ograniczeń wiekowych, grali w nią ludzie po 10-12 lat i radzili sobie bardzo dobrze i wcale wiele im przypominać nie trzeba było.
3.Znaleźliśmy małego proplayera który wykazał się dobrym zmysłem taktycznym wygrywając wszystkie bitwy a potem podjął decyzję zę zakupi sobie całą armie bo bardzo podoba mu się ta gra i padło na lizaki
Ogólnie bardzo fajna inicjatywa z tymi pokazami i całym bumem medialnym wokół premiery gry. Dzięki temu nasze środowisko na pewno powiekszy się o kilku, a moze nawet kilkunastu graczy.
Wielkie podziękowania także za dobrą organizację tego, zarówno w kwestiach dobrego kontaktu, jak i organizacji, a także dla załogi i przedstawiciel empiku za wkład ich pracy i zaangażowanie w nasz projekt.
Oby tak dalej
Spostrzeżenia:
1. Organizacja - Coś nie poszło jak trzeba. Empik nic nie wiedział o pokazach, plakatów nie było. W końcu, po 20 minutach czekania, telefonów i dogadywania znalazł się jeden mały stolik.
2. Byłem sam bo Artein "zasłabł".
Wrażenia:
Same plusy właściwie. Wprawdzie nie miałem mikrofonu i takich innych bajerów, ale wystarczyło pierwsze dwie osoby i już się rozkręciło.
Codziennie 4-4,3h gry non-stop.
Głównie młodsze osoby, parę powyżej 18 lat i kilku sprzedawców Empiku, którzy też chcieli się wkręcić (ogólnie to osoby tam pracujące były bardzo miłe, pomagały jak mogły i się interesowały co i jak. Szkoda, że nic nie wiedziały tylko ;P)
Jednak zdecydowanie najlepsi byli rodzice. Kilku osobom bardzo się podobało. Jeden z ojców tak się wkręcił, że zabierał modele swoim dwóm synom
A najlepsza była matka, której bliźniaki się tak zapaliły, że sama chciała wszystkiego się dowiedzieć. Pokazałem RB, popatrzyła, wskazała mi figurkę starej demonetki i stwierdziła, że chyba lepiej by na razie jej synowie AŻ tak się nie wkręcali Oczywiście mówiła to z uśmiechem a potem poszła kupić podstawkę. Z tego co wiem jeszcze kilka osób napewno ma zamiar kupić swoim pociechom skullpassa.
Dodatkowo dwóch typków się tak nakręciło po pierwszym dniu, że z rana dnia następnego pobiegli do SŚ i męczyli Dominika Byli też u mnie drugiego i trzeciego dnia.
Najbardziej "rozchwytywana" przez młodych graczy armia: DE. Każdemu przyszłemu graczowi się podobały.
Trochę brakowało drugiej osoby, czasami powstawał przy stoliku niezły chaos spowodowany ilością rozentuzjazmowanych młodzieńców.
Bywały chwile kiedy miałem już dość pytania: "Czy to łorhamery?" -.-"
Ale spoko... Ogólnie bez problemu.
Taką mam małą obserwację, że w GW [a konkretnie polskim jednoosobowym oddziale ] coraz lepiej - tj. pomysły coraz lepsze i trafniejsze, bo organizacja wciąż pozostaje dyskusyjna
Czterdziestkowcy mają już całe pokolenie, które przyszło do figurek dzięki Dawn Of War. Mam nadzieję, że polskie środowisko battlowe powtórzy ten sukces dzięki WAR
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
Ja mam pytanie bo dostałem mail od dystrybutora czy osobę zawiadującą całej akcji i czy te gry nie mają postaci fizycznej ktorą można ze tak spytam sprzedać? bo otrzymałem info o tym ze mam ją ściagnąc i zainstalować a za bardzo nie znam sie na tych procedurach.
Akurat ta kwestia jest spoko.
Masz do wyboru albo grę z 30 dniowym abonamentem albo 60 dni abonamentu.
Przynajmniej tak powiedział gość z EA (to oni fundują grę i książkę).