Orki-ogólnie
Moderator: Kołata
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Tak na oko.
W orkach jest taki problem, ze podobnie jak helfy sa wszystkie podrozone, przez zasade specjalna animosity, bo te cwele z gw wyszly z zalozenia, ze skoro mozesz sie popchnac, to to jest wiekszy bonus niz pierdzielona zupelna niepoczytalnosc armii.
Wedlug mnie animozja wyglada tak punktowo:
-gobliny +1 punkt
-orki +1
-big uns +2
-fast +1
-jazda +5
Przeciez na dobra sprawe ork na dziku bez frenzy powinien kosztowac max 18 punktow. Z Kolata do takich wnioskow doszlismy tam kiedys.
W orkach jest taki problem, ze podobnie jak helfy sa wszystkie podrozone, przez zasade specjalna animosity, bo te cwele z gw wyszly z zalozenia, ze skoro mozesz sie popchnac, to to jest wiekszy bonus niz pierdzielona zupelna niepoczytalnosc armii.
Wedlug mnie animozja wyglada tak punktowo:
-gobliny +1 punkt
-orki +1
-big uns +2
-fast +1
-jazda +5
Przeciez na dobra sprawe ork na dziku bez frenzy powinien kosztowac max 18 punktow. Z Kolata do takich wnioskow doszlismy tam kiedys.
Witam wszystkich na forum (pierwszy post, to w końcu wypada )
WFB chodzi już za mną od jakiegoś czasu, kiedyś co nieco pograłem (głównie na pożyczonych armiach), ale później jakoś się drogi rozeszły. Teraz zamierzam wrócić i próbuję się zdecydować na armię
O&G wydają mi się fajne z kilku powodów - zawsze lubiłem orasy i NG z fanolami, armia generalnie zabawna i pasuje mi fluffem, a do tego w BFSP za śmieszną cenę (nawet zakładając, że Dwarfami będę rzucał przez okno z nudów - czyt. wyrzucę, a przecież chyba można spróbować sprzedać za kilka groszy) dostajemy dosyć sporo figurek + rulebook + bajery.
Martwi mnie jedna rzecz. Tak tu sobie czytam i czytam różne posty i wychodzi, że orasy wygrywają jedną walkę na pięćset, a to nie brzmi zbyt zabawnie :/ Jak to jest, da się nimi coś ugrać, czy jeżeli chcę od czasu do czasu wygrać to powinienem się za inną armią rozejrzeć (nowy chaos kusi, nie powiem, hero na juggernaucie wygląda niesamowicie...)?
Z góry dzięki i pozdrawiam
WFB chodzi już za mną od jakiegoś czasu, kiedyś co nieco pograłem (głównie na pożyczonych armiach), ale później jakoś się drogi rozeszły. Teraz zamierzam wrócić i próbuję się zdecydować na armię
O&G wydają mi się fajne z kilku powodów - zawsze lubiłem orasy i NG z fanolami, armia generalnie zabawna i pasuje mi fluffem, a do tego w BFSP za śmieszną cenę (nawet zakładając, że Dwarfami będę rzucał przez okno z nudów - czyt. wyrzucę, a przecież chyba można spróbować sprzedać za kilka groszy) dostajemy dosyć sporo figurek + rulebook + bajery.
Martwi mnie jedna rzecz. Tak tu sobie czytam i czytam różne posty i wychodzi, że orasy wygrywają jedną walkę na pięćset, a to nie brzmi zbyt zabawnie :/ Jak to jest, da się nimi coś ugrać, czy jeżeli chcę od czasu do czasu wygrać to powinienem się za inną armią rozejrzeć (nowy chaos kusi, nie powiem, hero na juggernaucie wygląda niesamowicie...)?
Z góry dzięki i pozdrawiam
Niestety muszę powiedzieć, że orki są chyba jedną z najgorszych ras, ale nie zrażaj się tym. Każda armia musi mieć swoją słabszą chwilę. Trzeba czekać z nadzieją na 8ed. Ja gram O&G i bardzo mi się podoba, da się nimi coś ugrać, ale z VC i Demonami jest naprawdę ciężko.
Co to za herezje? Najsłabsza armia, pffft. Przepraszam ale orki to jedyna słuszna armia (oprócz CHDecji rzecz jasna).
Jak nie umiesz grać to nawet najsilniejszą nie wygrasz. Nie ma samograjów. A orki to orki. Taki ich urok. Jak chcesz grać armią, gdzie taktyka jest prosta jak cep, to bierz się za Bretonię...
Jak nie umiesz grać to nawet najsilniejszą nie wygrasz. Nie ma samograjów. A orki to orki. Taki ich urok. Jak chcesz grać armią, gdzie taktyka jest prosta jak cep, to bierz się za Bretonię...
Vodh się pytał czy jeżeli chce od czasu do czasu wygrać to ma się brać za inną armię. Odpowiadam: nie. Z VC i Demonami jest ciężko, ale dla każdej armii. Ostatnio był w Warszawie KIK ASS, na którym zbanowano VC i Demony i orki były na drugim miejscu. Także orkami da się coś ugrać.
Ja wszystko rozumiem,ale grać żeby wygrywać tylko. Co to za granie. Przecież to zero przyjemności. Owszem da się orkami ugrać coś nie coś. Ale nie spodziewajmy się cudów,że orki będą sadzić masakrami na lewo i prawo. To armia nieprzewidywalna, żeby nie powiedzieć szalona. Ciężko tu o upilnowanie jednostek. Z drugiej strony to jej pogodne oblicze. Nie jest to armia monotonna. Te szaleństwo czyni ją właśnie arcyciekawą w grze. No i ta satysfakcja kiedy coś zaczyna działać w najmniej spodziewanym momencie:)
Szaleństwa w 100% nie ograniczysz. No chyba,że wszędzie do większych klocków powstawiasz czarnuchów...Ale co z tego jak Ci kawa zblokuje marsz (dziś tak miałem). Czasem cymbałom idzie jak po sznurku,a czasem grzebią się jak w bagnie (w dzisiejszej bitwie z krasiami squig hopperzy stali dwie tury na 9 cali od maszyn-squabble)przez co można nieopatrznie uwalić nawet z góry wygraną bitwę...
Co nie zmienia faktu,że armia jest rewelacyjna,z polotem, to jedyna słuszna armia,polecam ją każdemu bez względu na wiek i stopień zaawansowania (uczmy się na błędach).
Tyle. pozdr
Co nie zmienia faktu,że armia jest rewelacyjna,z polotem, to jedyna słuszna armia,polecam ją każdemu bez względu na wiek i stopień zaawansowania (uczmy się na błędach).
Tyle. pozdr
Kierujac sie tendencja GW do coraz mocniejszego dopakowywania nowo wychodzacych armii, gdyby orki wyszly teraz bylyby zabojcze a tak sa przecietne. Moza zbudowac armie prawie zupelnie odporna na psyche, snoty, savage na piechte na dzikach, herdy, hopperzy, gigant i taka armia przy dobrej obornie magicznej (a z t anie ma problemow u orkow) spokojnie mozna pojechac wampiry, demony sa megaprzegiete i nei chce mi sie wogole pisac na ich temat. Nie mozna mowic ze orki to armia dla weteranow-profesjonalistow. to armia nieprzewidywalna, kazda tura przyniesc moze nagly zwrot akcji. Mocne strony to napewno naprawde jedna z najlepszych magii w grze szczegolnie goblinska, tanie maszyny, wagghh i sporo popychaczek. Zajebiste przedmioty dla goblinow no i przedewszystkim niesamowita roznorodnosc wsrod jednostek, a zapomnialbym figsy sa da best
pozdro dla wszystkich zielnonych smierdziuchow.
pozdro dla wszystkich zielnonych smierdziuchow.
figsy okajpinus pisze:Kierujac sie tendencja GW do coraz mocniejszego dopakowywania nowo wychodzacych armii, gdyby orki wyszly teraz bylyby zabojcze a tak sa przecietne. Moza zbudowac armie prawie zupelnie odporna na psyche, snoty, savage na piechte na dzikach, herdy, hopperzy, gigant i taka armia przy dobrej obornie magicznej (a z t anie ma problemow u orkow) spokojnie mozna pojechac wampiry, demony sa megaprzegiete i nei chce mi sie wogole pisac na ich temat. Nie mozna mowic ze orki to armia dla weteranow-profesjonalistow. to armia nieprzewidywalna, kazda tura przyniesc moze nagly zwrot akcji. Mocne strony to napewno naprawde jedna z najlepszych magii w grze szczegolnie goblinska, tanie maszyny, wagghh i sporo popychaczek. Zajebiste przedmioty dla goblinow no i przedewszystkim niesamowita roznorodnosc wsrod jednostek, a zapomnialbym figsy sa da best
pozdro dla wszystkich zielnonych smierdziuchow.
magia patrząc na nowe armie już nie błyszczy
przedmioty dla goblinów? ok ale kto bierze gobosy? szkoda hero
armia odporna na psyche mocna? z 2 gigantami i savage z frenzy, squigami? trochę niefajnie i pojechać tym demony i vc? hm
każda tura może przynieść zwrot akcji. prawda. albo ci klocek stanie i jesteś w głebokiej dupie czasami, a czasami wszystko jakoś się ułoży.
szczerze mówiąć nie polecam nikomu tej armii teraz. moze w 8 ed się odkujemy ;]
Kołata: mam troche dluzszy staz. gram od 4 edycji. Rozpa na 7 pump wagonach (2d6 z sila 7 przy szarzy) 2 gigantach, klocku nocnikow z black orkowym generalem wygrywala turnieje jeden za drugim. Z pewnoscia znajda sie na tym forum ludzie ktorzy pamietaja te czasy.