Ogry na turniejach
Moderator: Afro
- FIFI (_!_)
- Chuck Norris
- Posty: 516
- Lokalizacja: Wołów, Klub KARAK VAR!!!
IMO zabardzo nie ingeruje w booki poniewaz nie zmienia zadnych kosztow punktowych ani nie dodaj w wypadku ogrów zadnych nowych itemow czy jednostek. Dzisiaj po testingu patcha musze powiedzieć że teraz w rozpiskach 2x2 leadzi to będzie podstawa!! Hunter tez niczego sobie Nie ma to jak 91 modeli w ograch... nie długo nastepne testy może na porno magii->12PD
No właśnie... już masz tu ogromną różnicę... Slaughter+3 butcherów... chociaż to bezsensowne, ale jednak masz możliwość wystawienia tego czegoś:-P a i Leadzi są teraz "troszkę" dopakowani... to spora różnica czy mogą cokolwiek robić po strzale, czy też nie...
zgadzam się. jak dla mnie pomysł nietrafionyPająk pisze:mam wrażenie, że to jednak zbyt duża ingerencja w booka...
- FIFI (_!_)
- Chuck Norris
- Posty: 516
- Lokalizacja: Wołów, Klub KARAK VAR!!!
są różne zdania, mi się akurat to podoba, wydaje mi się, że i tak będziemy musieli na tym grać
- Oni No Maćko
- Chuck Norris
- Posty: 522
- Lokalizacja: XIII Kohorta, Bydgoszcz
Ja uważam, że ta "łatka" to bardzo dobra rzecz. Ogrami aż żal było jeździć na turnieje do tej pory. Silna armia się z niej nie zrobiła ale mamy więcej opcji. Granie ogrami dla niektórych może być usprawiedliwieniem regularnego dostawania w D... ale ja przerzuciłem się na tę armię dla dużych modeli dających spore możliwości przy konwersjach a nie dlatego, że uwielbiam mieć pod górkę z innymi armiami. I nie mówcie mi, że ogry to armia wymagająca - wymagające to były stare Wampiry. Ogry są niedopracowane (czytaj GW samo nie wiedziało co z nich chce zrobić) a ta "łatka" usuwa najbardziej oczywiste absurdy konstrukcyjne.
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.
— Stanisław Lem
— Stanisław Lem
mi się generalnie nie podoba ingerowanie w zasady - wszystkich armii: czy to demony czy ogry... uważam, że to wprowadzanie polhammera czego jestem zdecydowanym przeciwnikiem ... tez nie wiem kto ma u nas w kraju takie kompetencje zeby te zmiany wprowadzac ...
same zmiany sa logiczne. po prostu idea ich wprowadzenia mi nie odpowiada
takie jest moje zdanie ...
a jak już wprowadzali zmiany to czemu yeti warda nie dostały...
same zmiany sa logiczne. po prostu idea ich wprowadzenia mi nie odpowiada
takie jest moje zdanie ...
a jak już wprowadzali zmiany to czemu yeti warda nie dostały...
- Oni No Maćko
- Chuck Norris
- Posty: 522
- Lokalizacja: XIII Kohorta, Bydgoszcz
Jose - ja rozumiem Twoje stanowisko. Tylko zwróć uwagę na jedną kwestię:
Jakiś czas temu, jeszcze na starym druchii.net cała żesza graczy DE (łącznie ze mną) zaangażowała się w projekt Cult of Pleasure mający na celu zmianę zasad armii, którą wielu uważało za niedopracowaną. Determinacja ze strony graczy angielskojęzycznych będących w stałym kontakcie z załogą GW doprowadziła do wprowadzenia tej "łatki" w życie przez GW. Kiedyś można było coś zmienić. A dziś polecam poczytanie tematu z dyskusji ogólnej na temat tego jak GW i bodajże Jervis postrzegają warhammera - w wielkim skrócie "a róbcie sobie sami zasady, po to jest ta gra, my się od tego odcinamy". Więc skoro sami wiedzą o bublach jakie wypuszczają ale teraz już nie mają woli najnmiejszej, by takowe poprawiać, czemu sami nie mamy tego zrobić w rozsądnych granicach?
Jakiś czas temu, jeszcze na starym druchii.net cała żesza graczy DE (łącznie ze mną) zaangażowała się w projekt Cult of Pleasure mający na celu zmianę zasad armii, którą wielu uważało za niedopracowaną. Determinacja ze strony graczy angielskojęzycznych będących w stałym kontakcie z załogą GW doprowadziła do wprowadzenia tej "łatki" w życie przez GW. Kiedyś można było coś zmienić. A dziś polecam poczytanie tematu z dyskusji ogólnej na temat tego jak GW i bodajże Jervis postrzegają warhammera - w wielkim skrócie "a róbcie sobie sami zasady, po to jest ta gra, my się od tego odcinamy". Więc skoro sami wiedzą o bublach jakie wypuszczają ale teraz już nie mają woli najnmiejszej, by takowe poprawiać, czemu sami nie mamy tego zrobić w rozsądnych granicach?
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.
— Stanisław Lem
— Stanisław Lem
a no to sorry ja tam już się tak bardzo nie interesuje/nie jestem na bieżąco z battlem jak 3-4 lata temuShino pisze:@jose wiekszosc zmian to ingerencja w faqa gw a nie w zasady
.................Jose pisze:a no to sorry ja tam już się tak bardzo nie interesuje/nie jestem na bieżąco z battlem jak 3-4 lata temuShino pisze:@jose wiekszosc zmian to ingerencja w faqa gw a nie w zasady
no ale widziałeś chociaż kodeks ogrów o którym mówisz... bo twoja wypowiedź jest co najmniej średnia...
?
to moze troche jasniej bo niektorzy nie rozumieja - nie pochłaniam zasad; nie interesuje sie nowymi kodeksami: nie czytam ich x razy tylko raz; nie szukam nowych faqow,errat itp co widac po powyzszych moich wypowiedziach;nie siedze godzinami i nie wymyslam rozpisek. taka jest roznica miedzy mna teraz a mna kilka lat temu.
juz jasne Bogins czy moze narysowac?
to moze troche jasniej bo niektorzy nie rozumieja - nie pochłaniam zasad; nie interesuje sie nowymi kodeksami: nie czytam ich x razy tylko raz; nie szukam nowych faqow,errat itp co widac po powyzszych moich wypowiedziach;nie siedze godzinami i nie wymyslam rozpisek. taka jest roznica miedzy mna teraz a mna kilka lat temu.
juz jasne Bogins czy moze narysowac?
obiecany raport dla FIFI (_I_) i dla kazdego ktory chce przeczytac
Argh! Czas napisać raport z rejsu moich piratów po wodach Starego Świata i okolic. Rozpę miałem skonstruowaną w pirackich klimatach, bynajmniej taka miała być, czyli:
Bruiser-Siege Breaker, Wyrdstone Necklace, brace of handguns
Butcher=Dispell Scroll,Bangstick
2*3 Bulls z fistami
4 Ironguts z Runemaw Banner
8 Traperow
20 Gnoblarow
3 Leadbelchrs
2 Leadbechers
Gorger
Bitwa 1
Chodak z HE: Mage 2lvl,BSB Battle Banner,10 łuków,2*DP (jedni goli drudzy banner of elyrion),12 SM+banner of sorcery, 10 WL.
W centrum na wprost moich irongutow stali DP z battle banner. po swojej prawej mieli swordmasterow a po lewej WL i drugi DP. Ja mialem obok irongutow gnoblary i bule. po lewej 2 leadbelcherow i 3 leadow po prawej. na poczatku wygrzalem do przodu leadbelcherami zeby zalatwic troche swordmasterow i z drugiej strony WL. Cośtam poczarowałem a co najśmieszniejsze Bruiser z Handgunnow w pierwszej turze zastrzelił dwóch DP z BSB wzbudzając panikę (jak się okazało później Chodak zdawał wszystkie paniki ). Stracilem na flance jednego leada i koles zostal sam ale jak wypalil to 10 i zeszla polowa swordamsterow. HE zaczely biec do przodu, widząc że moja armia cierpliwie czeka. W pewnym momencie doszlo do sytuacji ze gnoblary byly wystawione na szarze z boku od SM, a traperzy w lesie od WL i co? i obie nie zdali bickera ... plan zaczal sie sypac ale udalo mi sie wycofac irongutow z bohaterami tak ze SM biegli nie powstrzymujac gonienia wprost na szarze z boku. w miedzyczasie Battle Banner z ekipa minimalnie dojechal do bullsow (a moglem zadeklarowac flee) i wiadomo co sie stalo. ale zdobylem polowe za BSB bo z fista dostał. white lioni pogonili traperow wystawiajac sie na szarze buli z boku. w miedzyczasie leadbelcherzy rozstrzelali drugich DP. a gorger ... gorger się kręcił za DP ... na koniec chodakowi zostało 2*2 DP + 1/2 BSB i 10 łuczników. moje straty to 2*bulle,traperzy,gnoblary,leadbelcherzy. 1151-515 dla ogrów
Bitwa 2
Młody z DE: BSB na coldzie, maguska z lifetakerem, 2*DR,2*Harpie,COK,Hydra,Shady z assasinem.
Po prawej unikałem shadow z asasinem i robilem screen z traperow. po lewej znow dzielna dwojka leadbelcherow miala zajac sie DR i Harpiami. z bangsticka udało mi sie unieszkodliwic oba oddzialy harpii, COK pogonili reszty 3 leadbelcherow i wbili sie w bulle. 2*leadbelcherzy zalatwili DR oraz hydre!!! szok i przerazenie... akcja gry - 3 harpie szarzuja na 7 traperow ktorzy oczywiscie nie zdali bickera (jak i drugie gnoblary ktore uciekly od terroru pozniej). Wpadaja zabijaja 1 a ja 1 harpie. w mojej turze ja zabijam kolejna harpie. w poblizu jest bsb wiec luzacko zdaja brejki. nagle z lasu wypada komandu z asasinem. robią dzem z gnoblarow i biegna 8 cali z jednym ocalalym ... harpia podobnie (niestety wbija sie w 3 bule czekajace na kontrszarsze na shadow) ... mowie lipa ale co tam ... w mojej turze harpia laskocze byki a z 8 atakow trafiam ... 1 i nie woundze harpia zwiewa z outnumber fear a ja wbijam sie w shadow z askiem. zabijam wszyskich shadow a assain sie potyka i wlepia tylko dwa woundy. outnumber fear i młody rzuca 1 i 1 ... i potem assasin rzeza byki. w miedzyczasie COK zalatwiaja 1 bulle. a gorger ... gorger krecil sie na magiczka unikajac lifetakera ... ostatecznie 921-488 dla ogrów
Bitwa 3
Nino z Imperium: kapłan,mag,2*kawa,kloc swordsmanow,handgunnerzy,kloc greatswordow z 2*kusznicy,cannon,helblaster. dosc nietypowa rozpa.
postanowilem nie isc do tych klockow bo znajac moje rzuty to co ja im zrobie. jak zwykle leadbelcherzy wygrzali do przodu zeby sobie postrzelac. reszta armi czekala.traperzy robili screen. Nino poszedl wszystkim do przodu. ostrzal spanikowal dwojke leadbelcherow. magia spanikowala traperow. w mojej turze 3 leadow wypalila 28 strzalow w kawalerie panikujac ja.gnoblary poszly tam w razie czego blokujac szarze tejze kawalerii. srodek czekal. po lewej do dwoch oodzialow bulli zbizala sie kawa z ksiedzem.w mojej turze ustawilem 3 bulli w sneaku (bo chowali sie za murkiem i wyszedlem na bok kawalerii.gnoblary ustawiaja na szarze great swordow, 3 leadow zabija deteczment kusznikow i biegnie dalej. Nino szarzuje na gnoblary i jedne byki ktore dzielnie deklaruja flee za plansze przez co nino ustawia sie na bok bykow w snaku. greatswordzi gonia gnoblary wystawiajac sie na szarze Irongutow z bohaterami od boku. 5 traperow ustawiam tak zeby rozwalili kawe z ksiedzem jakby ta uciekala. W mojej turze outnumberfearuje kawe z ksiedzem i greatswordow. niestety ironguci koniecznie chcieli gonic i wystawili sie na szarze na tyl od swordmanow ... ale ... ALE! gorger gorger wychodzi w drugiej turze i patrzy sie na armate... rozwala armate biegnie ... biegnie i rozwala kusznikow ... biegnie i rozwala helblaster ... biegnie i wbija sie w tyl swordmanow ktorzy juz mieli irongutow na widelcu ... brzez co blokuje ich co pozwala na zawrocenie irongutow i w ostatniej turze pogonienie (ale nie zagonienie klocka swordsmanow). 1541-325 dla ogrow.
Bitwa 4
Sokół WoC: 2 magow nurgla,10 maruderow,5 maruderow na konikach, knechci nurgla z banner of rage, 4 trole,helka
sokol biegnie wszyskim do przodu. gnoblary zdaja terror i zabijaja dwoch obslugantow helki. leadbecherzy zabijaja ostatniego i wlepiaja dwa woundy helce. wszystko nadal biegnie do przodu (procz troli ktore 2 razy liderka generalskiego nie zdaly). magia bardzo mnie nie boli. powoli zaczyna sie flankowanie przez psy i maruderow. psy ustawiaja sie cal od irongutow z bohaterami a na boku czekaja maruderzy. trolle nie dobiegaja do leadbelcherow. trojka leadbelcherow nadal pruje po helenie ktora zostaje na ostatnim woundzie. ironguci szarzuja na psy ktore deklaruja flee i wbijam sie w knechtow nurgla... nie wchodzi mi zaden impact, generalnie zaczyna sie mielenie irongutow. w czelendzu zabijam generala maga. zdaje breaka o -2 ... helka wpada w bok i pozamiatane. trolle zdaja liderka na swoim... biegna po leadbelcherow ktorzy uciekaja.drudzy leadbelcherzy zabijaja helke w koncu po czy dostaja szarze dwoch knechtow, nie zabijaja zadnego w z Stand and shoot i w combacie ... i zostaja zjedzeni. trolle znow zdaja liderka i dalej gnia leadbelcherow ktorych brejkuja w walce (za nimi stali maruderzy) ... w mojej ostatniej turze zalatwiam maruderow i psy bulami, drugie bule szarszuja na bok troli. zaden impact nie wchodzi. zaden wound nie wchodzi... troll sobie rzygnał zadajac wounda i mam breajak o -1 ... byki zostaja zjedzone przez trolle... a gorger... gorger wyszedl i bawił się z magiem w ciuciubabkę ostatecznie 935-1408 dla Warriorów
Łącznie 55 z bitew o ile się nie myle. Leadbelcherzy rządzą. Brace of Handgunns rządzi (zabija luzacko kawalerie dowolną ). Butcher z bangstickiem rządzi podium było bardzo blisko
Argh! Czas napisać raport z rejsu moich piratów po wodach Starego Świata i okolic. Rozpę miałem skonstruowaną w pirackich klimatach, bynajmniej taka miała być, czyli:
Bruiser-Siege Breaker, Wyrdstone Necklace, brace of handguns
Butcher=Dispell Scroll,Bangstick
2*3 Bulls z fistami
4 Ironguts z Runemaw Banner
8 Traperow
20 Gnoblarow
3 Leadbelchrs
2 Leadbechers
Gorger
Bitwa 1
Chodak z HE: Mage 2lvl,BSB Battle Banner,10 łuków,2*DP (jedni goli drudzy banner of elyrion),12 SM+banner of sorcery, 10 WL.
W centrum na wprost moich irongutow stali DP z battle banner. po swojej prawej mieli swordmasterow a po lewej WL i drugi DP. Ja mialem obok irongutow gnoblary i bule. po lewej 2 leadbelcherow i 3 leadow po prawej. na poczatku wygrzalem do przodu leadbelcherami zeby zalatwic troche swordmasterow i z drugiej strony WL. Cośtam poczarowałem a co najśmieszniejsze Bruiser z Handgunnow w pierwszej turze zastrzelił dwóch DP z BSB wzbudzając panikę (jak się okazało później Chodak zdawał wszystkie paniki ). Stracilem na flance jednego leada i koles zostal sam ale jak wypalil to 10 i zeszla polowa swordamsterow. HE zaczely biec do przodu, widząc że moja armia cierpliwie czeka. W pewnym momencie doszlo do sytuacji ze gnoblary byly wystawione na szarze z boku od SM, a traperzy w lesie od WL i co? i obie nie zdali bickera ... plan zaczal sie sypac ale udalo mi sie wycofac irongutow z bohaterami tak ze SM biegli nie powstrzymujac gonienia wprost na szarze z boku. w miedzyczasie Battle Banner z ekipa minimalnie dojechal do bullsow (a moglem zadeklarowac flee) i wiadomo co sie stalo. ale zdobylem polowe za BSB bo z fista dostał. white lioni pogonili traperow wystawiajac sie na szarze buli z boku. w miedzyczasie leadbelcherzy rozstrzelali drugich DP. a gorger ... gorger się kręcił za DP ... na koniec chodakowi zostało 2*2 DP + 1/2 BSB i 10 łuczników. moje straty to 2*bulle,traperzy,gnoblary,leadbelcherzy. 1151-515 dla ogrów
Bitwa 2
Młody z DE: BSB na coldzie, maguska z lifetakerem, 2*DR,2*Harpie,COK,Hydra,Shady z assasinem.
Po prawej unikałem shadow z asasinem i robilem screen z traperow. po lewej znow dzielna dwojka leadbelcherow miala zajac sie DR i Harpiami. z bangsticka udało mi sie unieszkodliwic oba oddzialy harpii, COK pogonili reszty 3 leadbelcherow i wbili sie w bulle. 2*leadbelcherzy zalatwili DR oraz hydre!!! szok i przerazenie... akcja gry - 3 harpie szarzuja na 7 traperow ktorzy oczywiscie nie zdali bickera (jak i drugie gnoblary ktore uciekly od terroru pozniej). Wpadaja zabijaja 1 a ja 1 harpie. w mojej turze ja zabijam kolejna harpie. w poblizu jest bsb wiec luzacko zdaja brejki. nagle z lasu wypada komandu z asasinem. robią dzem z gnoblarow i biegna 8 cali z jednym ocalalym ... harpia podobnie (niestety wbija sie w 3 bule czekajace na kontrszarsze na shadow) ... mowie lipa ale co tam ... w mojej turze harpia laskocze byki a z 8 atakow trafiam ... 1 i nie woundze harpia zwiewa z outnumber fear a ja wbijam sie w shadow z askiem. zabijam wszyskich shadow a assain sie potyka i wlepia tylko dwa woundy. outnumber fear i młody rzuca 1 i 1 ... i potem assasin rzeza byki. w miedzyczasie COK zalatwiaja 1 bulle. a gorger ... gorger krecil sie na magiczka unikajac lifetakera ... ostatecznie 921-488 dla ogrów
Bitwa 3
Nino z Imperium: kapłan,mag,2*kawa,kloc swordsmanow,handgunnerzy,kloc greatswordow z 2*kusznicy,cannon,helblaster. dosc nietypowa rozpa.
postanowilem nie isc do tych klockow bo znajac moje rzuty to co ja im zrobie. jak zwykle leadbelcherzy wygrzali do przodu zeby sobie postrzelac. reszta armi czekala.traperzy robili screen. Nino poszedl wszystkim do przodu. ostrzal spanikowal dwojke leadbelcherow. magia spanikowala traperow. w mojej turze 3 leadow wypalila 28 strzalow w kawalerie panikujac ja.gnoblary poszly tam w razie czego blokujac szarze tejze kawalerii. srodek czekal. po lewej do dwoch oodzialow bulli zbizala sie kawa z ksiedzem.w mojej turze ustawilem 3 bulli w sneaku (bo chowali sie za murkiem i wyszedlem na bok kawalerii.gnoblary ustawiaja na szarze great swordow, 3 leadow zabija deteczment kusznikow i biegnie dalej. Nino szarzuje na gnoblary i jedne byki ktore dzielnie deklaruja flee za plansze przez co nino ustawia sie na bok bykow w snaku. greatswordzi gonia gnoblary wystawiajac sie na szarze Irongutow z bohaterami od boku. 5 traperow ustawiam tak zeby rozwalili kawe z ksiedzem jakby ta uciekala. W mojej turze outnumberfearuje kawe z ksiedzem i greatswordow. niestety ironguci koniecznie chcieli gonic i wystawili sie na szarze na tyl od swordmanow ... ale ... ALE! gorger gorger wychodzi w drugiej turze i patrzy sie na armate... rozwala armate biegnie ... biegnie i rozwala kusznikow ... biegnie i rozwala helblaster ... biegnie i wbija sie w tyl swordmanow ktorzy juz mieli irongutow na widelcu ... brzez co blokuje ich co pozwala na zawrocenie irongutow i w ostatniej turze pogonienie (ale nie zagonienie klocka swordsmanow). 1541-325 dla ogrow.
Bitwa 4
Sokół WoC: 2 magow nurgla,10 maruderow,5 maruderow na konikach, knechci nurgla z banner of rage, 4 trole,helka
sokol biegnie wszyskim do przodu. gnoblary zdaja terror i zabijaja dwoch obslugantow helki. leadbecherzy zabijaja ostatniego i wlepiaja dwa woundy helce. wszystko nadal biegnie do przodu (procz troli ktore 2 razy liderka generalskiego nie zdaly). magia bardzo mnie nie boli. powoli zaczyna sie flankowanie przez psy i maruderow. psy ustawiaja sie cal od irongutow z bohaterami a na boku czekaja maruderzy. trolle nie dobiegaja do leadbelcherow. trojka leadbelcherow nadal pruje po helenie ktora zostaje na ostatnim woundzie. ironguci szarzuja na psy ktore deklaruja flee i wbijam sie w knechtow nurgla... nie wchodzi mi zaden impact, generalnie zaczyna sie mielenie irongutow. w czelendzu zabijam generala maga. zdaje breaka o -2 ... helka wpada w bok i pozamiatane. trolle zdaja liderka na swoim... biegna po leadbelcherow ktorzy uciekaja.drudzy leadbelcherzy zabijaja helke w koncu po czy dostaja szarze dwoch knechtow, nie zabijaja zadnego w z Stand and shoot i w combacie ... i zostaja zjedzeni. trolle znow zdaja liderka i dalej gnia leadbelcherow ktorych brejkuja w walce (za nimi stali maruderzy) ... w mojej ostatniej turze zalatwiam maruderow i psy bulami, drugie bule szarszuja na bok troli. zaden impact nie wchodzi. zaden wound nie wchodzi... troll sobie rzygnał zadajac wounda i mam breajak o -1 ... byki zostaja zjedzone przez trolle... a gorger... gorger wyszedl i bawił się z magiem w ciuciubabkę ostatecznie 935-1408 dla Warriorów
Łącznie 55 z bitew o ile się nie myle. Leadbelcherzy rządzą. Brace of Handgunns rządzi (zabija luzacko kawalerie dowolną ). Butcher z bangstickiem rządzi podium było bardzo blisko
- Oni No Maćko
- Chuck Norris
- Posty: 522
- Lokalizacja: XIII Kohorta, Bydgoszcz
Pragnę pogratulować Jose doskonałego wyniku (5 miejsce)! Jak tak dalej pójdzie ogry zaczną dominować przynajmniej na lokalach w kujawsko-pomorskim
Co do mojego występu - zająłem 7 miejsce
Pierwsza bitwa z lizakami 20-0 - choć na początku nic nie zapowiadało takiego wyniku, bo skiniki mocno dały mi popalić. Ale nawet pojedynczy bull rozwalał 10 skinków w walce, ale maneaterzy z herosem wbili się w kawalerie saurusów i nie został ani jeden ! Salamandry ostro się przeliczyły z ustawieniem i zaliczyły szarżę irongutów. Kroxy dostały szarżę bulli i dopiero po 2 turach je zajechały mocno osłabione. Butcher poprosił je grzecznie by spanikowały, po czym już nie zebrały się do końca. Lizakom nie zostało nic na stole a ja potraciłem połówki bulli.
Druga - Mania (który zajął 3 miejsce) i Jego WE. 13-7 Spartoliłem trochę z wystawieniem, za bardzo "napaliłem się" na wejście do domku i zmarnowałem praktycznie irongutów.Jednak przeciwnik w pewnym momencie tak ustawił treemana w lesie, że ten nie widział nic z jednej strony co umożliwiło mi manewry pozwalające dorwać triady i łuczników bezkarnie. Na drugiej flance driady i alter myślały że ogrzy bohater i maneaterzy są do łyknięcia. Heros rozmyślił się (nie zdał feara) a same driady nie miały żadnej szansy. W następnej turze ironguci, którzy już się w domku nasiedzieli, przy wheelu zachaczającym las na styk dorwali biegacza i... przeszli po nim jak po dywanie. Leadbelcherzy trochę postrzelali ale wiele nie zrobili, natomiast bulle zajęchały dwa oddziały łuczników i jedne driady. Pod koniec przeciwnik nie miał wyjścia i zaszarżował herosa i maneaterów. Zadał wounda, a jakże. Ale sam oberwał trzy i został zagoniony. Siegebreaker to dobra zabawka do przycinania krzaków
Trzecia bitwa - z Megim Szczurza Elektrownia 3-17 Na początek mój bardzo duży błąd. Nie mogłem się zdecydować co w zasadzie chce zrobić (ogarnęł mnie lekka rezygnacja bo nie czułem się na siłach z takim przeciwnikiem) i splewiłem - ironguci i bohaterowie schowali się za skałami a reszta jednostek ruszyła do ataku - trzeba było albo chować wszystko czego nie lubię, albo walić wszystkim mimo iż miejsca było niewiele z powodu rzeki. A tak to już na starcie pogrzebałem swoje szanse mimo iż zaczęło się nieźle - dwóch herosów skaweńskich nabiło sobie na starcie po woundzie. Niestety zaraz potem wszystko zaczęło się psuć. Leadbelcherzy mieli zlikwidować ratlin guny. Niestety jedni nic nie trafili a druchy tylko w siebie Jedne bule próbowały dorwać jezaile a drugie posprzątać te irytujące ratlingi z kulkami (poisoned wing globadiers czy jakoś tak). Skończyło się tak, że jak przeciwnik zaczął turę i poszła magia (dwa boundy i dwa czary) a potem strzelanie to spanikowało mi WSZYSTKO poza maneaterami i irongutami! druga tura a ja już wiedziałem że walczę by nie dostać maski Udało mi się jedynie butcherem spanikować jednych slavewów, zabić wykopywaczkę a jeden heros wysadził się do końca Lipa jak... Po wielkiej ucieczce przed strzelaniem i magią zostałem tylko z herosami i sztandarowym irongutów.
Czwarta - Bania z Demonami. Jak zobaczyłem z czym mam walczyć minę miałem niewiele lepszą od tej z poprzedniej bitwy. 10 i 20 horrorów, herald tzeencha, dwa oddziały po 6 piesków khorna i dwa oddziały furii i te cholerne flamery. Plan miałem prosty i pod niego się wystawiłem. Przeciwnik flanki obstawił psami a centralnie stały dwa klocki horrorów. Jan na prawą flankę wystawiłem maneaterów i irongutów a z lewej bulle i dwa oddziały leadów. Chciałem pozbyć się za wszelką cenę piesków ze skrzydeł, bo czułem, że mnie zamiotą. W pierwszej turze magii przeciwnika poszedł mój jedyny scroll a flamery to NO F#!@ COMMENTS. Pieski zaszarżowały leadów którzy dali flee a drugie ustawiły się jak byk (na moje oko rzecz jasna) na szarżę maneaterów i herosa. Furie wleciały tuż za mnie ale postanowiłem je ignorować. U mnie wszystko się ruszyło 6 cali w stronę horrorów (furie obcinały marsz, ale nie są żadnym zagrożeniem dla ogrów w walce a do horrorów musiałe się dostać i to PILNIE ) a maneterzy z herosem i bulle zaatakowały pieski. Po dwóch turach zrobiło się tak. Z lewej strony pozbyłem się dwóch piesków za cenę jednych leadów i bulli a z prawej wszystkich za cenę maneaterów. W środku flamery podeszły przed linię horrorów i strzeliły w irongutów zabijając dwóch - akurat tylu by mogli się wywheelować i wbić w flamery w kombinowaniej szarży z herosem. i bullami. Druga dziesiątka horroów oberwała od pojedyńczego leada 6 woundów i przestała czarować (później zaszarżowałem i pojedyńczy lead belczer wybił do końca gry horrory). Flamery oberwały dostatecznie mocno by się posypać. A potem wszystko szarżowało na wszystko i zrobiła się taka nawalanka, że jak opadł kurz to... na polu bitwy został tylko mój bruiser. Jeden model. Taka była wyżynka
Ogólnie - ogry + BP= łatwiejsza gra. Możliwość zadawania impaktów z każdego dystansu to jest to co powoduje, że nasza armia jest grywalna.
Co do mojego występu - zająłem 7 miejsce
Pierwsza bitwa z lizakami 20-0 - choć na początku nic nie zapowiadało takiego wyniku, bo skiniki mocno dały mi popalić. Ale nawet pojedynczy bull rozwalał 10 skinków w walce, ale maneaterzy z herosem wbili się w kawalerie saurusów i nie został ani jeden ! Salamandry ostro się przeliczyły z ustawieniem i zaliczyły szarżę irongutów. Kroxy dostały szarżę bulli i dopiero po 2 turach je zajechały mocno osłabione. Butcher poprosił je grzecznie by spanikowały, po czym już nie zebrały się do końca. Lizakom nie zostało nic na stole a ja potraciłem połówki bulli.
Druga - Mania (który zajął 3 miejsce) i Jego WE. 13-7 Spartoliłem trochę z wystawieniem, za bardzo "napaliłem się" na wejście do domku i zmarnowałem praktycznie irongutów.Jednak przeciwnik w pewnym momencie tak ustawił treemana w lesie, że ten nie widział nic z jednej strony co umożliwiło mi manewry pozwalające dorwać triady i łuczników bezkarnie. Na drugiej flance driady i alter myślały że ogrzy bohater i maneaterzy są do łyknięcia. Heros rozmyślił się (nie zdał feara) a same driady nie miały żadnej szansy. W następnej turze ironguci, którzy już się w domku nasiedzieli, przy wheelu zachaczającym las na styk dorwali biegacza i... przeszli po nim jak po dywanie. Leadbelcherzy trochę postrzelali ale wiele nie zrobili, natomiast bulle zajęchały dwa oddziały łuczników i jedne driady. Pod koniec przeciwnik nie miał wyjścia i zaszarżował herosa i maneaterów. Zadał wounda, a jakże. Ale sam oberwał trzy i został zagoniony. Siegebreaker to dobra zabawka do przycinania krzaków
Trzecia bitwa - z Megim Szczurza Elektrownia 3-17 Na początek mój bardzo duży błąd. Nie mogłem się zdecydować co w zasadzie chce zrobić (ogarnęł mnie lekka rezygnacja bo nie czułem się na siłach z takim przeciwnikiem) i splewiłem - ironguci i bohaterowie schowali się za skałami a reszta jednostek ruszyła do ataku - trzeba było albo chować wszystko czego nie lubię, albo walić wszystkim mimo iż miejsca było niewiele z powodu rzeki. A tak to już na starcie pogrzebałem swoje szanse mimo iż zaczęło się nieźle - dwóch herosów skaweńskich nabiło sobie na starcie po woundzie. Niestety zaraz potem wszystko zaczęło się psuć. Leadbelcherzy mieli zlikwidować ratlin guny. Niestety jedni nic nie trafili a druchy tylko w siebie Jedne bule próbowały dorwać jezaile a drugie posprzątać te irytujące ratlingi z kulkami (poisoned wing globadiers czy jakoś tak). Skończyło się tak, że jak przeciwnik zaczął turę i poszła magia (dwa boundy i dwa czary) a potem strzelanie to spanikowało mi WSZYSTKO poza maneaterami i irongutami! druga tura a ja już wiedziałem że walczę by nie dostać maski Udało mi się jedynie butcherem spanikować jednych slavewów, zabić wykopywaczkę a jeden heros wysadził się do końca Lipa jak... Po wielkiej ucieczce przed strzelaniem i magią zostałem tylko z herosami i sztandarowym irongutów.
Czwarta - Bania z Demonami. Jak zobaczyłem z czym mam walczyć minę miałem niewiele lepszą od tej z poprzedniej bitwy. 10 i 20 horrorów, herald tzeencha, dwa oddziały po 6 piesków khorna i dwa oddziały furii i te cholerne flamery. Plan miałem prosty i pod niego się wystawiłem. Przeciwnik flanki obstawił psami a centralnie stały dwa klocki horrorów. Jan na prawą flankę wystawiłem maneaterów i irongutów a z lewej bulle i dwa oddziały leadów. Chciałem pozbyć się za wszelką cenę piesków ze skrzydeł, bo czułem, że mnie zamiotą. W pierwszej turze magii przeciwnika poszedł mój jedyny scroll a flamery to NO F#!@ COMMENTS. Pieski zaszarżowały leadów którzy dali flee a drugie ustawiły się jak byk (na moje oko rzecz jasna) na szarżę maneaterów i herosa. Furie wleciały tuż za mnie ale postanowiłem je ignorować. U mnie wszystko się ruszyło 6 cali w stronę horrorów (furie obcinały marsz, ale nie są żadnym zagrożeniem dla ogrów w walce a do horrorów musiałe się dostać i to PILNIE ) a maneterzy z herosem i bulle zaatakowały pieski. Po dwóch turach zrobiło się tak. Z lewej strony pozbyłem się dwóch piesków za cenę jednych leadów i bulli a z prawej wszystkich za cenę maneaterów. W środku flamery podeszły przed linię horrorów i strzeliły w irongutów zabijając dwóch - akurat tylu by mogli się wywheelować i wbić w flamery w kombinowaniej szarży z herosem. i bullami. Druga dziesiątka horroów oberwała od pojedyńczego leada 6 woundów i przestała czarować (później zaszarżowałem i pojedyńczy lead belczer wybił do końca gry horrory). Flamery oberwały dostatecznie mocno by się posypać. A potem wszystko szarżowało na wszystko i zrobiła się taka nawalanka, że jak opadł kurz to... na polu bitwy został tylko mój bruiser. Jeden model. Taka była wyżynka
Ogólnie - ogry + BP= łatwiejsza gra. Możliwość zadawania impaktów z każdego dystansu to jest to co powoduje, że nasza armia jest grywalna.
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.
— Stanisław Lem
— Stanisław Lem
- FIFI (_!_)
- Chuck Norris
- Posty: 516
- Lokalizacja: Wołów, Klub KARAK VAR!!!
no ładniusio wam poszło;P Jose szkoda tej ostatniej bitwy bo mogło być podium
Podobno Gajowy sie wybiera do Wrocławia na turniej na którym ja będę to może sie znim pojawicie http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?t=13471
dzisiaj wrzuce rozpe
Podobno Gajowy sie wybiera do Wrocławia na turniej na którym ja będę to może sie znim pojawicie http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?t=13471
dzisiaj wrzuce rozpe
- FIFI (_!_)
- Chuck Norris
- Posty: 516
- Lokalizacja: Wołów, Klub KARAK VAR!!!
Kto jedzie do Bydgoszczy? Ja i moje grubaski sie zjawią
Byłem właśnie ogrami w Łodzi na Mackach. Wycisneliśmy 10:10 (z HE i VC), 1:19 (z TK i wojownikami), 10:10 (z Imperium i Skavami) oraz 17:3 (Skavy i VC). Nie wiem tylko, czy robić relację na forum ogrowym bo byłem sparowany z O&G, które podrzucały mi 4 DD i dwa zwoje + lekką kawalerię, więc nie była to czysto ogrowa wycieczka i wnioski też średnio przydatne do grania czystymi ogrami...
Maciek
Maciek
- FIFI (_!_)
- Chuck Norris
- Posty: 516
- Lokalizacja: Wołów, Klub KARAK VAR!!!
Miałby ktoś pożyczyć Bull Rhinoxa na Kohortex najlepiej jako muzyk żeby pkt za WYSIWIG były! oczywiście odwdzięczę sie należycie
ja nie posiadam - może Maćko
- FIFI (_!_)
- Chuck Norris
- Posty: 516
- Lokalizacja: Wołów, Klub KARAK VAR!!!
bo chce zagrać power gamersko na dwóch rhinoxach:D