SALVIA DIVINORUM inaczej wieszcza
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Meh. Jak nie odróżniasz heroinisty od człowieka palącego trawkę, która jest bodajże mniej uzależniająca i trująca od nikotyny, to masz problem.
Ludzi po marysi raczej nawet nie trzeba dawać na odwyki, więc nie wiem o czym ty rozmawiasz. To nie lsd.
żeby jasność była - w życiu nawet peta nie paliłem. Tak tylko gadam.
Ludzi po marysi raczej nawet nie trzeba dawać na odwyki, więc nie wiem o czym ty rozmawiasz. To nie lsd.
żeby jasność była - w życiu nawet peta nie paliłem. Tak tylko gadam.
Uerph.
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Póki ludzie nie zrozumieją, że leczenie narkomana jest możliwe tylko wtedy, kiedy ON SAM tego chce, to będzie jak mówisz... bo wielu jest do leczenia zmuszanych. To oczywiście nie ma szans na powodzenie, prędzej czy później taka osoba się złamie, bo ile można, jeśli się nie chce. Kliniki odwykowe powinny być dla tych, którzy rzeczywiście chcą skończyć z nałogiem, a nie mamusia ich zaprowadziła i kazała "usunąć problem".Szczurza Jucha pisze: Dla mnie to dla narkomanów nie powinno być klinik odwykowych, bo to topienie pieniędzy w błocie. Nikt im w żylska strzykawek nie pchał ani w mordę skrętów. Zresztą w dużej ilości przypadków leczenie narkomana to jak leczenie człowieka, ktory strzelił sobie w łeb - bezcelowe. Przynajmniej dopóki nie wynajdzie się jakiś dobrych leków - bo to jest jak najbardziej prawdopodobne, tylko diabeł ciężkie.
Dla mnie to różne stadia tego samegoSzczura Jucha pisze:Chcę od razu zaznaczyć, że odróżniam człowieka, który zapali sobie od czasu do czasu skręta od narkomana, co to bierze różne dziwne rzeczy pod język.
A w każdym razie spore ryzyko, że tak właśnie będzie.
Rozwiązywanie problemu narkomana jest bardzo proste.Bah, jest bardzo dużo tych rozwiązań. Niestety nie możemy strzelać do ludzi bez konsekwencji. Co za świat.Póki ludzie nie zrozumieją, że leczenie narkomana jest możliwe tylko wtedy, kiedy ON SAM tego chce, to będzie jak mówisz... bo wielu jest do leczenia zmuszanych. To oczywiście nie ma szans na powodzenie, prędzej czy później taka osoba się złamie, bo ile można, jeśli się nie chce. Kliniki odwykowe powinny być dla tych, którzy rzeczywiście chcą skończyć z nałogiem, a nie mamusia ich zaprowadziła i kazała "usunąć problem".
Ale to nie jest przez palenie trawy jako trawy w większości przypadków. Uzależniając się od marihuany nie uzależniasz się od browna. To jest przez debilizm palących. A debilizm był, jest i będzie. Przy braku doboru naturalnego w cywilzowanym świecie tym silniej. Nie byłoby narkotyków to zaczęliby znajdować jakieś inne głupie sposoby na marnowanie kasy tylko po to, by w efekcie zrujnować sobie życie. Taka to plaga.Dla mnie to różne stadia tego samego
A w każdym razie spore ryzyko, że tak właśnie będzie
Uerph.
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
A pierdoły gadasz.Szczurza Jucha pisze: Rozwiązywanie problemu narkomana jest bardzo proste.Bah, jest bardzo dużo tych rozwiązań. Niestety nie możemy strzelać do ludzi bez konsekwencji. Co za świat.
Narkoman to osoba uzależniona. Są różne uzależnienia, do każdego kto je ma byś strzelał?
Jakby nie patrzeć jest to choroba. Ok, choroba na własne życzenie, ale nikt nie zaczyna od spania na dworcu i ładowania w żyłę, nie? Nikt nie planuje zrujnowania sobie życia.
Wydaje się, że znalazłeś bardzo proste wytłumaczenie świata.Szczurza Jucha pisze: Ale to nie jest przez palenie trawy jako trawy w większości przypadków. Uzależniając się od marihuany nie uzależniasz się od browna. To jest przez debilizm palących. A debilizm był, jest i będzie. Przy braku doboru naturalnego w cywilzowanym świecie tym silniej. Nie byłoby narkotyków to zaczęliby znajdować jakieś inne głupie sposoby na marnowanie kasy tylko po to, by w efekcie zrujnować sobie życie. Taka to plaga.
Ludzie mądrzy (mądrość pewnie jest wrodzona, nie ma pojęcia "uczyć się na błędach") nie mają problemów, ludzie głupi mają i powinni wymrzeć. Koniec, kropka. Fajne, proste wyjaśnienie.
Szkoda że niewiele wspólnego to ma z rzeczywistością Byłoby o wiele łatwiej...
Do każdego uzależnionego który jest potencjalnym zagrożeniem i potrafi niszczyć życie wszystkich dookoła - raczej tak. Do takiego, któremu udowodniono podobne postepowanie - na bank tak.A pierdoły gadasz.
Narkoman to osoba uzależniona. Są różne uzależnienia, do każdego kto je ma byś strzelał?
Jakby nie patrzeć jest to choroba. Ok, choroba na własne życzenie, ale nikt nie zaczyna od spania na dworcu i ładowania w żyłę, nie? Nikt nie planuje zrujnowania sobie życia.
Nie uważam, żeby mądrość była wrodzona. Uważam, ze głupota jest wrodzona. Uważam, że głupota bardzo dużo złego zrobiła i jeszcze zrobi. Uczenie się na błędach. Yeee... To bardzo piękna idea. Bardzo często człowiek uczy się na swoim błędzie. Zazwyczaj - 'jasna cholera, nie dotknę więcej tego prodiża, kiedy coś się w nim smaży. Bo jakby nie patrzeć, takie kary za wykroczenia, rozboje, kradzieże, pobicia mało kogo czegokolwiek nauczyły. Resocjalizacja to IMO mit. A resocjalizacja w obecnej postaci to z całą pewnością mit.Wydaje się, że znalazłeś bardzo proste wytłumaczenie świata.
Ludzie mądrzy (mądrość pewnie jest wrodzona, nie ma pojęcia "uczyć się na błędach") nie mają problemów, ludzie głupi mają i powinni wymrzeć. Koniec, kropka. Fajne, proste wyjaśnienie.
Szkoda że niewiele wspólnego to ma z rzeczywistością Byłoby o wiele łatwiej...
Ludzie głupi to ludzie, którzy, z braku laku, zaczynają dźgać się w żyły i brać różne śmieszne rzeczy. Powiedz mi, jak mądra osoba może wziąść do ręki jakiś twardy narkotyk i władować go w siebie, mając przed sobą perspektywę skrócenia życia o 75%, zrujnowania finansowego siebie i okolicy, i generalnej mizeroty, w opozycji do kilkugodzinnego tripa czy czegokolwiek innego, co trwa krótko i jest z perspektywy czasu potrzebne jak kop w krocze. Albo alkochol. Wydają na to przez swoje cały życie TYSIĄCE złotych, generują MNÓSTWO problemów, a od kilkunastu pokoleń niespecjalnie nauczyli się, że nie powinni tego robić, no bo przecież tak fajnie po nim jest.
I zdaję sobie sprawę, ze moja idyllistyczna wizja świata nie ma żadnego połączenia z rzeczywistością. Bo jak juz ktoś się zabiera za poprawianie świata i rządzących nim reguł, to wychodzi z tego taki Adolfik albo Stalin. Cóż. Ludzie.
Uerph.
Zastanawiam się, i wiem co mówię. Wszystko uzależnia w ten sam sposób, nawet tym samym receptorem neurochemicznym działającym na jądro półleżące [o ile mnie pamięć nie myli]. Tylko poprzez inne drogi. Jedne rzeczy uzależniają silniej, inne słabiej, ale marichuana uzależnia bardzo słabo, chyba że coś źle pamiętam. Nikotyna uzależnia dość łatwo z kolei.
Zresztą, weź TY się zastanów. Co za różnica czy ryjesz sobie zdrowie nikotynąi wydajesz na nią kupę kasy, czy ryjesz sobie zdrowie jakimiś związkami z konopii, na którą wydajesz kupę kasy. Hm?
Zresztą, weź TY się zastanów. Co za różnica czy ryjesz sobie zdrowie nikotynąi wydajesz na nią kupę kasy, czy ryjesz sobie zdrowie jakimiś związkami z konopii, na którą wydajesz kupę kasy. Hm?
Uerph.
Właśnie ... człowieku poczytaj badania i wypowiedzi mądrzejszych ludzi w tej materii ,a nie pitolisz trzy po trzy ...Uwielbiam jak ludzie nie mający pojęcia o temacie wypowiadają się w sposób autorytatywny.mniej uzależniająca od nikotyny ? zastanów się co Ty gadasz ?
narkotyk to narkotyk i już...
Jeżeli stawiasz trawke na równi z twardymi narkotykami to nie mam słów
Proponowałbym zgłębić nieco temat bo LSD nie powoduje uzależnienia w większym stopniu niż internet, czy WFB.Szczurza Jucha pisze:...Ludzi po marysi raczej nawet nie trzeba dawać na odwyki, więc nie wiem o czym ty rozmawiasz. To nie lsd...
A licky boom boom down!!!
To przejdź się po centralnym i popytaj ilu z nich zaczynało od kompotu czy browna, a ilu od konopi?szczurek pisze:Właśnie ... człowieku poczytaj badania i wypowiedzi mądrzejszych ludzi w tej materii ,a nie pitolisz trzy po trzy ...Uwielbiam jak ludzie nie mający pojęcia o temacie wypowiadają się w sposób autorytatywny.mniej uzależniająca od nikotyny ? zastanów się co Ty gadasz ?
narkotyk to narkotyk i już...
Jeżeli stawiasz trawke na równi z twardymi narkotykami to nie mam słów
A to często dlatego, że takiemu typkowi co spróbował mariana całe życie wmawiano, że wszystkie narkotyki są takie same, a skoro się przekonał na własnej skórze, że zielone od fajki się dużo nie różni, a "wszystkie narkotyki są takie same", to mu niedaleko do innych narkotyków.Moczul pisze: To przejdź się po centralnym i popytaj ilu z nich zaczynało od kompotu czy browna, a ilu od konopi?
Nie rozumiem tylko dlaczego "głupie"?Szczurza Jucha pisze:Dobór naturalny - głupie jednostki są usuwane.
Ja dobrze rozumiem, że ty mówisz o strzelaniu? Niezły hardkor. Do każdego, który lubi popić też byś strzelał? I do każdego uzależnionego od gry komputerowej? I do każdego, który jest nieuprzejmy dla innych, albo tego, który twoim zdaniem jeździ zbyt niebezpiecznie samochodem? Mogę tak w nieskończoność wymieniać...Szczurza Jucha pisze:Do każdego uzależnionego który jest potencjalnym zagrożeniem i potrafi niszczyć życie wszystkich dookoła - raczej tak. Do takiego, któremu udowodniono podobne postepowanie - na bank tak.
Bardzo ciekawa rozmowa.
To dorzucę swoje 3 grosze. To że narkotyki sa generalnie złe to nie ma co się rozwodzić. Rujnują życie (które mamy raczej jedno czego niektórzy nie zauważaja mam wrażenie) uzaleznionym i wszystkim w około. Nie widze raczej pozytywnych aspektów na dłuższą metę.
Co do strzelania. Sam sadzę że coponiektórych to tylko rozstrzelać. No ale nie da sie. Ale nawet jak by sie dało to to nie był by sposób bo jak zam SJ zauwazyłes ludzie znaleźli by co innego. I to mi sie własnie wydaje podstawowym problemem (obok szeroko pojetej głupoty). Ludzie nie maja alternatywy więc biora się za alkohol, narkotyki. Bo to na chwile czyni świat miłym i wesołym, pozwala zapomniec o smetnej rzeczywistości czy po prostu nudzie. Bo człowiek bez alrnatywy na życie mieszkajacy przez całe zycie w jakimś obsranym blokowisku jak dla mnie naprawde nei ma wesoło. Pewnie cześc to poprostu jełopy albo lenie bez żadnych ambicji, ale chociaż cześc nie ma nawet mozliwości się z tego syfu wybic z tego czy innego powodu. Pewnie, cpaja i bogacze. Tu wydaje mi się akurat z nudy, nie potrafią sobie urozmaicić życia niczym ciekawym to ćpają. Cóż kapitalizm, szare, monotonne życie. Ci z mniejsza doza rozsądku przepadają w takich własnie nałogach. Z tym by własnie trzeba cos zrobić zapewnić ludziom ciekawe zajęcia żeby nawet nie pomyślał o nacpaniu sie czy spiciu. Taki mój krótki wywód
To dorzucę swoje 3 grosze. To że narkotyki sa generalnie złe to nie ma co się rozwodzić. Rujnują życie (które mamy raczej jedno czego niektórzy nie zauważaja mam wrażenie) uzaleznionym i wszystkim w około. Nie widze raczej pozytywnych aspektów na dłuższą metę.
Co do strzelania. Sam sadzę że coponiektórych to tylko rozstrzelać. No ale nie da sie. Ale nawet jak by sie dało to to nie był by sposób bo jak zam SJ zauwazyłes ludzie znaleźli by co innego. I to mi sie własnie wydaje podstawowym problemem (obok szeroko pojetej głupoty). Ludzie nie maja alternatywy więc biora się za alkohol, narkotyki. Bo to na chwile czyni świat miłym i wesołym, pozwala zapomniec o smetnej rzeczywistości czy po prostu nudzie. Bo człowiek bez alrnatywy na życie mieszkajacy przez całe zycie w jakimś obsranym blokowisku jak dla mnie naprawde nei ma wesoło. Pewnie cześc to poprostu jełopy albo lenie bez żadnych ambicji, ale chociaż cześc nie ma nawet mozliwości się z tego syfu wybic z tego czy innego powodu. Pewnie, cpaja i bogacze. Tu wydaje mi się akurat z nudy, nie potrafią sobie urozmaicić życia niczym ciekawym to ćpają. Cóż kapitalizm, szare, monotonne życie. Ci z mniejsza doza rozsądku przepadają w takich własnie nałogach. Z tym by własnie trzeba cos zrobić zapewnić ludziom ciekawe zajęcia żeby nawet nie pomyślał o nacpaniu sie czy spiciu. Taki mój krótki wywód
@Piotrax
Wiesz ... generalnie jest różnica miedzy kimś co non stop jara ,tylko na tym opiera rozrywkę itp. a ktoś kto od czasu do czasu dla relaksu sobie zapali . Analogia do alkoholu (żul co tankuje wszystko co ma % ,a koleś który sporadycznie na imprezie się napije nawet urżnie )
Będzie chciał to weźmie coś mocniejszego ... wolna wola tak samo z alko (jeden pije od czasu do czasu winko do obiadu czy piwko ,a drugi chla co popadnie) .
Zresztą marihuana nie uzależnia fizycznie i imho powinna byc stawiana na równi z innymi używkami czyt. alkohol czy tytoń .
Wiesz ... generalnie jest różnica miedzy kimś co non stop jara ,tylko na tym opiera rozrywkę itp. a ktoś kto od czasu do czasu dla relaksu sobie zapali . Analogia do alkoholu (żul co tankuje wszystko co ma % ,a koleś który sporadycznie na imprezie się napije nawet urżnie )
Tia powiesz mi może ,że uzależnienie od narkotyków zaczyna się od trawki ?To przejdź się po centralnym i popytaj ilu z nich zaczynało od kompotu czy browna, a ilu od konopi?
Będzie chciał to weźmie coś mocniejszego ... wolna wola tak samo z alko (jeden pije od czasu do czasu winko do obiadu czy piwko ,a drugi chla co popadnie) .
Zresztą marihuana nie uzależnia fizycznie i imho powinna byc stawiana na równi z innymi używkami czyt. alkohol czy tytoń .
dyszka.Piotrax pisze:Cóż kapitalizm, szare, monotonne życie. Ci z mniejsza doza rozsądku przepadają w takich własnie nałogach. Z tym by własnie trzeba cos zrobić zapewnić ludziom ciekawe zajęcia żeby nawet nie pomyślał o nacpaniu sie czy spiciu. Taki mój krótki wywód
Narakomania na powazną skale wziela się po przemianach spolecznych.
I uwierz, obecnie narkoman to nie ziom z blokowiska czy też ten obskurny-dlugowlosy z dworca, to Twój kolega, któy studiuje prawo, medycyne i zapowiada się na wybitnego w swoim fachu.
Mlodzi biorą szczególnie amfe, któa to jest niezwykle popularna w Polsce, z resztą Polska jest jednym z najbardziej rozwinietych kraji jeśli chodzi o jej produkcje. Biorą ją gdyż daje im powera, który jest niezastąpiony w dzisiejszych realiach. Bo za dużo na siebie biorą, a muszą tyle brać aby się utrzymac i coś zdobyć w tym życiu...
Widze, ze macie bardzo kiepskie pojecie o narkomani... teraz jest narkomania XXI w. i ona calkiem inaczej wygląda niż ta w latach 80-90.
Teraz "prawie każdy" coś bierze aby nie wylecieć z obiegu kapitalistycznego świata i mieć coś do powiedzenia.
A Szczurza Jucha, wystrzelaj Ty siebie... To wg. Ciebie po co są psychologowie? Przecież depresja to też selekcja slabych, a to też jest problem XXI wieku, depresja, tak samo jak narkotyki... Wielka fala kwasu w USA, lata 60\70... to byla tylko zapowiedz narkomani XXI wieku, która wynikla z czysto gospodarczych czynników, dążenia do kasy, do materialnych dóbr... I wiele przez to bierze, są salbi? Nie wlaśnie oni dzięki temu stają się silni bo mogą sobie radzić z wieloma problemami, które wyznacza im dzisiejszy świat.
A co do trawki... to nie jest narkotyk i nie jest żadną furtką ku chemicznemu syfowi
To tak jakbym twierdzil, ze częste picie browara jest furtką do picia denaturatu...
Czy ktoś po trawce umarl? Nie.
Do tego trawka ma w cholere wlasnosći dodatnich.
Np. rożlużnienie miesni...
NIe życze nikomu choriby stwardnienia rozsianego, ale gdyby trawka byla legalna chociażby w medycynie to naprawde moglaby ulżyć tym cierpiacym na tą cholerną chorobe.
Podobnie trawka moze pomóć w wyleczaniu z anoreksji.
A w czym szkodzi?'
Niczym...
Legalize it
Szczurek Cały wywód dotyczył raczej generalnie nałogów. A popalanie od czasu do czasu jak rozumiem (nigdy nie paliłem w sumie to na sobie nie wiem) nie prowadzi do nałogu Za to jest nie zdrowe. No i smierdzi
Kosa:
No to pewnie też. Nie mam zwytnio styczności z narkotykami. No ale tak czy siak kapitalizm, wyscig szczurów, pogoń za niewiadomo czym, nie wiadomo właściwie po co, a jakim kosztem. Takie uzupełnienie
Kosa:
No to pewnie też. Nie mam zwytnio styczności z narkotykami. No ale tak czy siak kapitalizm, wyscig szczurów, pogoń za niewiadomo czym, nie wiadomo właściwie po co, a jakim kosztem. Takie uzupełnienie
ja akurat trawki za neutralną nie uważam...
pierwsza część wypowiedzi o amfie-zgadzam się całkowicie...
tej o braniu przez wszystkich nie kupuję-może dlatego, że nie muszę pracować w korporacji tylko jestem na swoim
dla mnie idea palenia czegokolwiek (papierosów również) jest chora....tak samo jeśli chodzi o przyjmowanie chemii i innych dziwnych rzeczy...
pierwsza część wypowiedzi o amfie-zgadzam się całkowicie...
tej o braniu przez wszystkich nie kupuję-może dlatego, że nie muszę pracować w korporacji tylko jestem na swoim
dla mnie idea palenia czegokolwiek (papierosów również) jest chora....tak samo jeśli chodzi o przyjmowanie chemii i innych dziwnych rzeczy...
heheh to niech się teraz przyzna ziomek któremu SMAKUJE wódka (no może mały procent będzie) ale większość pije by wprowadzić się w pewien stan Podobnie z trawka (ja na przykład nie pale papierosów i dym jako taki mi śmierdzi ,ale ...) .Zresztą sam smród jest do obejscia zrób sobie ciasteczka z haszyszu czy inna potrawęSzczurek Cały wywód dotyczył raczej generalnie nałogów. A popalanie od czasu do czasu jak rozumiem (nigdy nie paliłem w sumie to na sobie nie wiem) nie prowadzi do nałogu Wink Za to jest nie zdrowe. No i smierdzi Razz