![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
ale slayer jest fajny wiec czemu nie miałbym też na nim
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
a co zlozenia to mi sie taki fajny wydaje. trzyma driady, wszelkie fasty, slabsze kawalerie...
Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer
tez sie odbijaja od thundererow... a na pegazy nawet kusznicy nie pomoga...Maniek pisze:no harpie może przesadzilem ale byle furie, screamery![]()
bo thundzi nie są do zabijania lataczy tylko kawalerii, piechoty itp a na to co mówisz idealne są organki zwłaszcza jak się wystawi 2 sztuki, wtedy thundzi są w miarę bezpieczni i nie boją się lataczy skirmishy i całego tego tałatajstwa w które się trudno trafiaManiek pisze:Ale jak Ty zaczynasz bitwę to bijesz już od 1 tury bo masz zasięg, a thundzi tak czy siak przy myślącym przeciwniku zaczynają grę od 2 tury a jak zaczyna przeciwnik to wbija Ci już w 2 turze np. harpiami ( daleki zasięg, skirmish, s&s = -3 do trafienia= 6 na trafieniu) i wstrzymuje Ci Thundów na 2 tury o ile ich nie pogoni![]()
Kusze zawsze zaczynają od 1 tury bo mają większy zasięg i trudniej się schować przed nimi nie tracąc za bardzo tury.
Thundzi są dobrzy, ale dziś mają małe zastosowanie. Niszczeniem fastów może zająć się o wiele tańszy bolec, a nawet S4 i AP nie pomaga na twarde klocuchy z Wardami i +3 save
Kusze kogą niszczyć obsługe maszyn, strzelców przeciwnika itd. a i fasty popsuja jak trzeba
Barbarossa pisze:Piszesz o pozytywnych wypowiedziach ludzi z Heelenhammera, którzy "zjedli zęby na WFB" - sorry, ale zęby na WFB to zjadłem ja, a to są angielscy gracze, których wiele razy bez problemów rozjeżdżaliśmy bo nigdy nie ogarniali na takim poziomie, jak top w Polsce. Ci ludzie nie są dla mnie ekspertami, to leszcze z podcastem..