Kohortex 3-4.01.09 Master w Bydgoszczy

Regulaminy, relacje, scenariusze, kampanie, pokazy etc.

Moderatorzy: Laik, Dymitr

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
FIFI (_!_)
Chuck Norris
Posty: 516
Lokalizacja: Wołów, Klub KARAK VAR!!!

Post autor: FIFI (_!_) »

Dzięki wszystkim za fajny turniej! -> Organizatorom, przeciwnikom: Mapet[10:10], Duke[3:17], Szwentas[0:20], Blady[0:20], kolega od TK(nie pamiętam imienia)[20:0] i Piotr[0:20].
Moje Ogry nie pokazały klasy w bitwach, ale myśle że jak na pierwszy singlowy master i tak było nieźle!

Troche żałuje, że nie wziąłem Yetich bo prawie na każdym stole były obeliski i ruiny :o

Mam nadzieje, że przyjadę do was za rok! :wink:

Awatar użytkownika
Asarnil
Oszukista
Posty: 810
Lokalizacja: "Oko Terroru" Toruń
Kontakt:

Post autor: Asarnil »

Dzięki wielkie dla orgów i przeciwników, turniej mimo paru niesnasków na wypasie. Widać, że Gajowy i Ziemko wlożyli dużo pracy w organizacji i za to wielki szacun dla nich.

Drobna uwaga, zresztą jak widzę nie tylko mi to odrobinę przeszkadzała - ocena malowania. I naprawdę nie chodzi, że liczyłem na więcej, bo zasadniczo mi to wisiało, ale kryteria oceny wyswigu i konwersji nadal do dnia dzisiejszego są dla mnie niejasne. Co trzeba zrobić, żeby dostać puknty za konwersje? Czy jak złoże figurkę z 20 innych figurek nie używają GSu to będzie to konwersja, czy nie? A jak z 7? Co świadczy o tym, że Asarnil wygląda bardziej jak high elf niż wood elf, czy hełm liczy się jako light armor czy można go traktować już jako heavy armour...?


Jeszcze raz powtarzam, że nie zależało mi na punktach za hobby bo wiem, że moja armia była pomalowana słabo i nie zasługiwała na dużo. Chodzi tylko o to, że nie rozumiałem pewnych kryterii i oceniający nie potrafili mnie przekonać do swoich argumentów :)

Awatar użytkownika
Kielon
Masakrator
Posty: 2487
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kielon »

Fajny turniej, miło spędziłem ten weekend.
Dzięki Gajowemu za nocleg, przeciwnikom za bitwy, oraz starym moczymordom z którymi bawiłem się w piątek i sobotę.
Najfajniejszą akcją dla mnie była przejażdżka Sokołem Millenium (Dzioplem) z Kosmem jako Chewbaccą za kierownicą. :) :D
Obrazek

Awatar użytkownika
Meter
Chuck Norris
Posty: 607
Lokalizacja: Karak Var

Post autor: Meter »

dzięki orgom za naprawde fajny turniej,przeciwnikom za bitwy, fifiemu, Oskarowi i chłopakom z Wrocka za podróż
graty dla zwycięzców
może za rok również się pojawie:)

Awatar użytkownika
Ziemko
Lex Luthor
Posty: 16598
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ziemko »

W swoich podziekowaniach zapomnalem o Pasiaku , ktory dzielnie i skrupulatnie sprawdzal rozpiski i co chwile komus pisal , ze takie czy inne proxy nie przejda , a na turnieju zalamywal rece ;) Dzieki Pasiaczku za Twoj wklad w Kohortex :)

Awatar użytkownika
Kowal
Mudżahedin
Posty: 207
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Kowal »

Dzięki za świetny turniej - jak zawsze w Bydgoszczy :D

Bardzo fajne bitwy z przerwami na "Kujawiaka", niezapomniana podróż Jagalobusem 8) , no i dobry wynik, choć była szansa na więcej :P

Za rok jestem na 100%.

Pozdrawiam,
Kowal

Awatar użytkownika
Malin
Kretozord
Posty: 1705
Lokalizacja: SNOT Gdynia MANTRA Studio
Kontakt:

Post autor: Malin »

Foty były, filmy też wrzuciłem, więc trochę tekstu dla odmiany :)

"nie każdy" master to Kohortex :D

tymi słowami zaczynamy listę podziękowań:

- dla orgów, za szalony wkład w zorganizowanie mastera na którego czekałem cały rok,
- dla przeciwników za spokojne i bezstresowe gry,
- dla Mapeta za nowe hasło: CSM rules!!!
- dla ekipy z Jagalobusa, jeszcze parę dni i będziemy gwiazdami Jutuba :lol2:
- dla Bartasa i Młodego za to że przygarnęli na noc przyjezdnego Kohortowicza
- dla Ziemasa za to że załatwił mi mój wymarzony klubowy T-shirt, w końcu mam swojego świętego Grala, czy może raczej granatowego :)

wielkie dzięki :!:

o bitwach nie będę się rozpisywał, wystarczy że ugrałem minimum przyzwoitości i skończyłem w pierwszej połowie stawki :roll: z jednego jestem tylko zadowolony, jako jedyny na tym turnieju wygrałem z jego zwycięzcą 8)

Pozdrawiam,
Malin
Obrazek

Awatar użytkownika
Cosmo
Oszukista
Posty: 886
Lokalizacja: Zabrze

Post autor: Cosmo »

Mialem przyjechac z Robakiem, ale gupek mnie wystawil i musialem jechac sam pociagiem 8.5h bez fisgow, kasy i baniaka wina ktory planowalem wypic z chlopakami z polnocy ;-) Ale jakos zlecialo, a na turniej i biby warto bylo wpasc :)
Oczywiscie wielkie dzieki dla Gajowego za meline w piatek i dla Dziopa ze nas do niej zawiozl ;)
Obiecalem Kielonowi niedawno ze jak przyjade na mastera to nie wygra, bo bedzie zbyt pijany zeby wstac na bitwe ;) Slowo sie rzeklo i musielismy pic browary poki nie schlodzila sie wodka, wodke poki nie schlodzily sie Komandosy.. i tak do szostej rano. A o 7 sie okazalo ze Dziop nie ma kierowcy ;> Pozdrowienia dla chlopakow z kanapy i okolic. I Kosza ktoremu musialem ciagle zatykac nos zeby mnie nie wciagnal przy chrapaniu.
Na turniej dotarlismy pewnie gdzies kolo 8, wiec cala ekipa z Sokola Millenium ktora nie musiala ustawiac terenow, od razu walnela sie w kime pod stolami do 10.

1 bitwa - Kolata na Bretonni.
Wyciagnalem kontyngent pozyczonych od Morroka myszy (wielki szacun stary, urowatowales mnie, dzieki) + swoje gryzonie i.. Dlugo myslalem nad ta bitwa juz w domu i za cholere nie moglem sobie przypomniec chocby rozpiski Kolaty, nie mowiac juz o samej bitwie. Musialem byc jeszcze troche pijany, przepraszam. Pamietam tylko ze bylo 14:6, bo Barbara sie smial ze Kolata nie chcial wziac ze mna remisu zebym poszedl dalej spac ;-) Ale wieczorem spokojnie pilismy piwo z moim przeciwnikiem, wiec chyba obeszlo sie bez cisnien.

2 bitwa - Kolek na Demonach.
Chora rozpa :-P 40 Horrorow, Herald Tzeentcha i ich bracia blizniacy Nurglowi ;> Dupnalem to co sie dalo, czyli Fienda i Furie. Kolek mi Slavy, Clanraty, Gutterzy misfire i promocja dla przeciwnika. Zabil mi troche wiecej niz ja jemu, ale udalo mi sie zdusic oba ciezkie kloce na jednej cwiartce i zajac trzy pozostale, wiec na koniec 10:10 (z przewaga dla Kolka, brawo :).

3 bitwa - Syra na Empire.
W sumie ciekawa bitwa. Nie bardzo mialem jak zdjac czolg, ale udalo mi sie go wciagnac - niestety kosztem Clanratow i Jezzaili - do zatoczki rzecznej z ktorej juz nie wyjechal. W drugiej czesci stolu szachy z kawaleria na srodku i z kusznikami na flankach. Syra gonil jedna kawa przez caly stol moich komandosow, ktorzy uparcie sie zbierali ;) Ale w koncu zamiotlem jedna flanke i kawe na srodku (masakra ze zapomnialem sciagnac ten Unbreakable od razu :-), ale mag na wzgorzu z kusznikami tez sie zebral po ucieccze przed Gutterami i pozostal niewzruszony do konca bitwy. W ostatniej turze stal juz samotnie, ale obie blyskawice nie weszly i przezyl lobuz. Generalnie bede pamietal ze Syra nic nie wpuszcza ;P ale poza tym przeciwnik duzo sie usmiecha i gralo sie przyjemnie, dziekuje :) 14:6.

4 bitwa - Thurion na Demonach.
Na dobranoc dosc wymagajacy przeciwnik. Bitwa mocno szachowa. Na lewej flance udalo mi sie wymanewrowac psy, oslabic ze strzelania i ostatecznie sklepac w combacie jeden, a spolowic drugi oddzial. Na prawej flance Gianty smyknely bokiem i do spoly z lightningami sciagnely oba oddzialy Horrorow. Niestety nie zdaly jednego feara i Herald zdazyl odleciec przed ponowna szarza. W centralnej czesci Thurion bardzo ladnie zagral Furiami ploszac mi Ratlinga na skraj lasu, gdzie zaatakowaly go resztki drugiego lotnego oddzialu. Oddzial coprawda rozstrzelalem, ale moj przeciwnik mierzyl dalej w przyszlosc - miajac na celu zapewne odsloniecie sobie tylko szarzy Seekerkami w Slavy. A ze ja gupi zapomnialem ze maja banner na reakcje szarzy to mieso armatnie zostalo koncertowo zlamane i panienki wjechaly w klocek z elektrykiem. Pech chcial ze kawa nie w pelni dostawiona zadala malo ran, ale za to zdala kulturalnie liderke na break, a w drugiej turze juz zlamala mi Clanratow. Nalezalo sie tego oczywiscie spodziewac i z boku ustawilem do szarzy drugi oddzial clanratow, ale gupki oczywiscie nie zdaly paniki od brejka ;) i zwilay za stol, zabierajac ze soba drugiego elektryka ;P Thurion docial mi jeszcze z magii Ratlingi i skonczylo sie na 7:13. Gratuluje, dobra bitwa. Popelnilem blad, przeciwnik go wychwycil. To lubie :)

5 bitwa - Jagal na Bretonii.
Przeciwnik mial jakies przygody i dotarl z poslizgiem, ale zdazylismy zagrac spokojnie. Bretonnia bez warda ;-) Jagal sie nawet nie modlil, tylko wlaczyl od razu pelny napor. Schowalem sie przed trebuszem, a to czego nie dalo sie schowac zwiazalem walka. Zastawilem kilka pulapek, zadzialala mniej wiecej polowa, takze calkiem w porzadku. Niestety pegazy mnie mielily niemilosiernie na prawej flance, a na lewej general zional diabelnymi rzutami ;P Jezzaile spadly w centralnej czesci stolu, ale zdazyly dupnac samotnego BSB ktory wypadl ze Slavowej pulapki prosto pod bliski zasieg. Jego wsparcie nadgryzlem z Ratlingow i bohaterska szarza samotnego chmpiona w klocek Clanratow zakonczyla sie wiadomo jak ;) Prawa flanke zdominowali komandosi wpadajacy w maszyne i lucznikow do spoly ze Slavami. Z kolei na lewej Jagal urzadzil mi pieklo ;P General z dwoma pedalami w kaskach zlamali mi klocek Clanratow nadgryziony zionieciem, za ktorymi stal elektryk (dobre posuniecie z podwojna szarza ktora byla mozliwa po moim ostrzale, szacun). Pozniej jeszcze ta sama ekipa dupnela mu drugi klocek znowu od przodu. I kiedy pod koniec bitwy zaszarzowalem ich (sztandarowego relma i generala) kolejnym klockiem, mialem serce w przelyku kiedy konie tej kawalerii prawie mi zlamaly trzeci klocek ;D Rzucajac save'y bylem bliski placzu a Jagal rechotal ze smiechu ;> No ale kulturalnie zdalem Sv na ta 4+ i rycerze sie zlamali. Bitwa w bardzo milej atmosferze. Jagal w zasadzie startowal z przegranej pozycji przy takim scenariuszu, ale nie przeszkodzilo mu to w zabawie. Szacunek. 17:3.

6 bitwa - Kielon na Wampirach.
Tutaj na starcie zapowiedzialem Kielonowi ze bede musial sie zmyc wczesniej bo musze zdazyc na pociag. Poniewaz jestem przyzwyczajony do przegranych z nowymi Wampirami, zaproponowalem przeciwnikowi wygrana 10+D6. Zgodzil sie i wykulal 3. Na wypadek gdybym mial jednak wygrywac kiedy bedziemy konczyc, umowilismy sie ze wpisujemy wtedy remis. Tutaj chcialbym podziekowac Kielonowi ze zgodzil sie na taki uklad, bo naprawde zalezalo mi na tym pociagu, a nie chcialem oddawac zwyklego walkowera. No i tak zaczelismy. Kielon wystawil sie w jednej cwiartce, ja zaczalem go otaczac a Gutterami spowolnilem marsz kawalerii, uszczuplajac ja z magii i gryzac leciutko Wrighty. Kielon w swojej turze przedsiewzial raczej niefrasobliwa taktyke i pelny napor na lewa flanke. Ja w swojej zescreenowalem i na lewej flance zaczely sie szachy. Natomiast w centrum moj przeciwnik wpuscil demona w screen Wrightow, ktore udalo mi sie nastepnie dokonczyc z duzej blyskawicy (jedna zdispelowal, jedna weszla). Kawaleria przegonila Slavy i wystawila sie na dwa Ratlingi i Jezzaile. Ghule wpadly w drugie Slavy i wystawily bok na szarze Clanratow. Elektrycy lupneli w 10 szkieletow z generalem, ktory zostal ostatecznie sam. Skonczylismy bitwe po 3 turze i wpisalismy wspomniany remis. Przeciwnik bardzo fair, wpuscil mi nawet Ratlinga o ktorym zapomnialem - mimo ze przegrywal. Bez parcia na wynik i wyrozumialy. Duzy szacun.

PS: Justyna, chrapiesz jak Shabovy ;P ale wybaczam Ci bo poczestowalas mnie czekolada ;)

Awatar użytkownika
Furion
Postownik Niepospolity
Posty: 5712
Lokalizacja: Gorzów Wlkp. "Rogaty Szczur"

Post autor: Furion »

Chyba jednak za mocno przyłożyłeś tą głową w blat i coś Ci się pokręciło ;-) Justyna nie chrapie. I

Przecież inaczej bym spał z dala od niej :)

Awatar użytkownika
Kołata
Prawie jak Ziemko
Posty: 9570
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kołata »

Turniej bardzo fajny :) Niestety O&G na te ograniczenia są wybitnie słabe, więc pożyczyłem od Debka bretkę. On mi też złożył rozpiskę :P

1 bitwa z Cosmo. Wyszły moje błędy w zupełnym nieograniu tą armią. Źle się wystawiłem - strata grali. Potem kolejny błąd i poszli sie walic erranci z 2 herosami. Trzeba było grac na remis, co było spokojnie do zrobienia. A tak wtopiłem 6:14. Dzięki Kosmo za dobrą lekcję i bardzo przyjazną partię :)

2. Piotr Głomski Imperium. Wreszcie bitwa ze znajomym z reprezentacji Belgii :) Piotrek ulitował się nad przeciwnikami i nie wystawił czołgu ;) Dzięki temu udało się zwyciężyć w bitwach kawaleryjskich. Pegazy wyczyścily zaplecze strzeleckie. Również bardzo przyjemna bitwa. 19:1

3. Kołek Demony. Niestety trafiliśmy na stół, na którym stoczenie normalnej bitwy było niemożliwe. TAKICH STOŁÓW NIE POWINNO BYĆ WOGÓLE!! Zająłem ćwiartki i po 15 minutach gry bitwa zakończyła się wynikiem 11:9 dla mnie..

4. Meggi i kolejne skaveny. Spróbowałem naporu. Ale gdy na dzień dobry piorun zabił cały oddział gralli do nogi, zarządziłem odwrót i po lekkiej szarpaninie udało się zremisować. 10:10

5. Zielony VC. Ucieszyłem się że wreszcie pogram z ofensem. Zielony zrobił kilka fajnych myków, ale jedna akcja wyszła inaczej niż się spodziewaliśmy. Szarża 5 wrightów + banszetki z helm of commandment w bok lancy z 2 herosami nie zakończyła sie masakrą. Zeszło coprawda az 4 errantów, ale ustałem brekja na 6 dzieki BSB. A potem tak sie podostawiały modele, ze wrighty zaczely sie sypac. W tym czasie udało mi się omieść resztę. Zwłaszcza grallowcy zrobili mega przejazd. 17:3 po bardzo przyjemnej partii :)

6. Szafa WoCh. Ucieszylem się, bo znów ofens. A do tego po mojej stronie 30 łuczników na psy i marauderów :) Gorzej niestety, że na środku był domek, gdzie od razu wlazł mag generał nurgla w marauderach i nie miałem jak tego ruszyć. Ogólnie to były szachy, z których wyszedłem zwyciesko. Pegazy i gralowcy omietli jedną flankę, a reszta drugą. Również bardzo przyjemna bitwa. 18:2

Generalnie bretka w bitwach z ofensami jest genialna, natomiast ze szczurami jest przesrane i trzeba od razu bronić wyniku remisowego. Jednak gra się nią super, zupełnie inny styl niż kitranie się po lasach i nawalanie z magii i ostrzału. Daje więcej satysfakcji :)

Z malowania dostałem 16, test zjebałem jak nigdy (4/15) i ostatecznie dobre 8 miejsce i dużo punkciorów do ligi :P

Pozdrawiam wszystkich!!

Awatar użytkownika
Furion
Postownik Niepospolity
Posty: 5712
Lokalizacja: Gorzów Wlkp. "Rogaty Szczur"

Post autor: Furion »

Relacja z turnieju.

1. Podróż
5 osób w sejczento i masa bagażu. Moja klaustrofobia osiągnęła zenit, chciałem zrezygnować z przyjazdu... dobrze, że nie jadłem śniadania, zresztą i tak nie byłoby miejsca gdzie zwymiotować :)


2. Bitwy

Bitwa I, Łukasz Manikowski, Wood Elves, stół 1 :twisted:
Skład: Drzewo, Wild Riders, Jakieś driady, HoD caddy, scroll Caddy.
Teren: Okropny. Na środku stołu 12" las 0.0 oraz domek i impassable przesunięte w stronę rogów. Jak do tego doszedł las WE, to w ogóle nie było miejsca.
Czary: Fire, 1, 4, 6

Przebieg bitwy: Łukasz zaczyna, podchodzi. W mojej turze strzelam i koryguje ustawienie - Dragon Princes straszą swoją 16" szarżą driady. Na lewej flance White Lions przygotowują się by wyrąbać parę drzew. Heros z Reaver Bow'em zabija 1 Wilda. W turze przeciwnik zrobił błąd - wyszedł połową armii z lasu, a nie całą. Wild Riders ustawili się by zaszarżować na RBT. Hail of Doom odpala w Dragon Prince'ów, zabija 3, pozostała 3ka panikuje i ucieka za stół. W mojej turze blokuje herosem Wild Riders, ustrzeliłem i wymagowałem dość dużo. 3 wildów zastrzelił heros, a ostatni który go zaszarżował oberwał w czapę.
W kolejnych turach radosna wyżynka z korzyścią dla mnie - zaszarżowałem Herosem w w driady, które walczyły z drwalami i w perspektywie był bardzo obiecujący overrun we wrogiego maga. Driady złamane, Overrun ok, Mag ucieka, zbiera się, rzuca treesinging na 2, ja nie dispeluję na 3 z +1, 3 hity, 3 zranienia, 3 save'y na 3+ - 2 oblane, BSB w piach.
Warto również podkreślić, że dzielni łucznicy walczyli 2 tury z treemanem! :)
Wynik końcowy 909:887, 10:10

Bitwa II, Kielon, Vampire Counts, Stół bodaj 13.
Skład: Generał z Hełmem, BSB z BoA na koniku, 10x szkielety, 20x ghoule, 10 x BK, 4+1 Cairn Wraiths.
Teren: Dość dobry dla eteryków, ale dla mnie też nienajgorszy. Dstałem stronę z górką i ruinami. na Środku stołu był obelisk, reszta terenów nie miała znaczenia.
Czary: Fire, 1, 3, 6. Liczyłem na 4 lub 5, czary do bani.

Przebieg Bitwy: Należy podkreślić 2 rzeczy; Kielon IMHO źle rozegrał fazę magii - przenosił kostki z dispella do powera, a lepiej byłoby gdyby zrobił na odwrót. Wraithy obrywały średnio 2k6s4 na turę, w 3ciej został 1, któy zaszarżował na łuczników, którzy mając rząd i przewagę sypneli go.
Kolejnym błędem było skupienie się na Dragon Princach, których ustawiłem trochę do bani - mniej więcej za obeliskiem, żeby straszyć BK szarżą w bok. Plan się udał, bo w końcu Kielon obrócił kawalerię i zaszarżował na DP. Ucieczka udana.
W międzyczasie 20 ghouli doczłapało do Lwów; Lwy wygrały walkę i rozprostowały szeregi do 7miu chłopa. W kolejnej turze Ghoule dostały Hełm i mogło być cieplutko - na szczęście kostki były łaskawe i ściąłem 6/8 ożywieńcó, co pozwoliło zdrowo sypnąć ghoule.
Black Knights z BSB wykonują kolejną szarżę na DP. Znów ucieczka.
Bolt Thrower strzela 3 raz w bok BK (2 poprzednie razy pudła) ale tym razem zbija komplet BK.
BK wycofują się. W swojej turze koncentruję ostrzał i magię na 10ce szkieletów. Zbijam szkielety i generała, resztka BK się sypie.
Wynik końcowy 1310:100, 19:1

Bitwa III, Tomek Łuczkowski, Bretonnia, stół 7
Rozpiska: Bez magiczki, lance, grale, pegazy i 10 łuczników.
Teren: baaardzo korzystny. Domek na środku stołu.
Czary: Beast, 3, 5, 6

Przebieg bitwy: Tomek się nie modli i zaczyna. Ustawia się bardzo agresywnie. W mojej turze wchodzę łucznikami do domku* a Lwy wystawiam na szarżę 5ki realmów. Tomek szarżuje pegazami w DP, Realmami w Lwy i mega dużymi errantami z generałem też w lwy - lecz ci palą o około ćwierć cala. Faza kombatu okazała się absolutnie kluczowa: Lwy łamią Errantów, zaganiają ich, wielcy Erranci oblewają panikę i uciekają za stół, DP łamią pegazy, które w następnej turze zabiły Lwy. W drugiej turze została tylko lanca graali i lanca errantów. W 5ej wystrzelałem, wymagowałem i wyszachowałem obie lance.
Wynik: 1838:120, 20:0

Bitwa IV, Paffeu, Bretonnia, stół 2
Rozpiska: magiczka, bsb, mała lanca realmów, duża lanca errantów, duża lanca graali, pegazy i 10 łuczników.
Teren: Duża niekorzyść. Na środku stołu duży las. Zaraz obok dużego lasu - duża górka. Po mojej stronie obelisk na 15", 7" od lewej krawędzi stołu.
Czary: Beast 3, 4, 5

Przebieg bitwy: Na wstępie wspomnieć należy, że bitwa z Paffeu była najprzyjemniejsza na całym kohortexie :) było dużo śmiechu, piwo, czekolada i kibicowaliśmy Diukowi przez całą bitwę, bo Diuk robił rzeczy bardzo niecodzienne (i wcale nie chodzi tu o abstrakcyjną ilość kulanych wardów! :) ) Bitwę skończyliśmy chyba o 23. Z wyniku jestem szczególnie zadowolony, bo teren, armia przeciwnika i kostki były przeciwko mnie :)

Bardzo długo zastanawiałem się nad jakimś planem na tę grę, bo zagranie schematyczne to gwarantowana wtopa. Wreszcie mając jakąś koncepcję zdecydowałem się na rozstawienie: Lwy bronią przejścia między krawędzią a obeliskiem. Wszyscy Łucznicy na 12" w formacji 5x2, Książęta obok nich. W ruchach, łucznicy 10" do przodu. Beast Cowers na kawalerię - scroll. BSB ustrzela jednego pegaza. W swojej turze Paffeu nie wytrzymuje pokusy i szarżuje pegazami w DP, gdzie celowo ustawiłem BSB z boku, aby nie był w kombacie. Ze S&S wbijam ranę, ale walka jest dla mnie bardzo niekorzystna, pegazy zabijają dwóch, ja żadnej rany i stoimy. Graale jadą do mnie na nieśmiertelności - W ciągu całej bitwy Paffeu wpuścił i wywardował 4 Hunter Spear'y :)
W turze 2ej reformuje White Lionów w linię. Łucznikami podchodzę znowu na maxa do przodu, pod nos kawalerii. Rzucam Beast Covers na Errantów, czar wpuszczony. DP łamią pegazy, lecz te uciekają.
W swojej truze Paffer szarżuje Realmami na Lwy, Graalami na DP, a ja deklarują ucieczkę. W CC Lwy zdają brejka. W mojej turze zbieram DP, rzucam Beast Cover na Graali, leci drugi scroll. W strzelaniu znów koncentruje się na errantach, tym razem zabijam 4 i panikuje oddział. Dzielne lwy wygrywają walkę, ale brejk jest zdany. Dorzucam 1 lwa do walki. Paffeu zbiera Errantów i podchodzi Graalami. Lwy remisują. W kolejnej turze podstawiam BSB obok lwów, podchodzę kolejnym oddziałem łuczników pod Graali. Dragon Princes ustawiają się na szarżę na bok Graali. Beast Covers wchodzi, co oznacza, że dzielni łucznicy pożyją turę dłużej. Bolec w Graali oczywiście wywardowany :)
Ze strzelania znów panikuję errantów. Lwy oblewają breaka, ale wdząc wysoko uniesiony sztandar armii nabierają morale i walczą dalej :) W swojej turze Paffeu nie zbiera Erranntów, którzy uciekają za stół. W kolejnej, dorzucam BSB do walki z Realmami, którzy mają ich teraz przegonić i wpaść w bok Graali. Dragon Princes korygują ustawienie, by mieć teraz czystą szarżę w kolejnej turze, na wypadek gdyby się Graale utrzymali. Z magii koncentruję się na Graalach - 2d6s4 nie zabija nikogo, Beast covers rozproszone, bolec wywardowany. Realmi nie zbrejkowani :) Ehh. W następnej turze otrzymuje szarżę od pegazów na łuczników, Graale nie podejmują żadnej akcji poza delikatną korektą ustawienia. Łucznicy zdają brejka z pomocą BSB, Lwy nie łamią lancy. Łucznicy vs Bowmeni zdają brejka... Wreszcie w mojej piątej jakieś wardy Pawłowi nie wychodzą - ginie 5 graali, łucznicy łamią bretończyków i wpadają w Graali, na których wszedł Beast Covers. Pod koniec bitwy wreszcie łamię Realmów, pegazy i zabijam wszystkich Graali. Został tylko BSB.
Wynik 1546:383, 19:1. Z tego wyniku, jak już wspomniałem wcześniej jestem szczególnie zadowolony :)

Bitwa V, Kacper Bucki, Dark Elves, stół 1
Rozpiska: Hydra, 3 harpie, kusznicy, 2x DR z kuszami, Assasin z gwiazdkami, 6 shades.
Teren: Niekorzystny. Patrz bitwa I. Biorąc pod uwagę armię przeciwnika i to, że zaczyna - tragiczny.
Czary: Fire 1, 5, 6.

Przebieg bitwy: Ustawiam się przezornie na niespełna 7". Kacper podchodzi, czaruje i strzela bezskutecznie. Hydra oczywiście w las, Harpie za las. Kacper zrobił duży błąd - wsadził dwie magiczki do 10 kuszników i wystawił się na 2 bolce, 20 łuczników, reaver bow, 2k5s4, Conflegation of Doom i Wall of Fire. Zgadnijcie co się stało? :) zabijam tylko 6 kuszników, a Barbara zdaje panikę ;/ W kolejnych turach magiczki wchodzą do shade'ów. Strzelamy do siebie, z czego zarówno moje kości jak i Barbary mnie nie lubią. W turze 3ciej Kacper nie ma scrolli, i trzyma 2 magiczki w 6ciu shade'ach. Kolejna obiecująca faza magii i co? Miscast. Hit z s8, strata poziomu. To chyba najgorsze co mogło mnie spotkać. RBT i hero strzelają do Shade'ów, panikują, a Ci leniwie uciekają 3" i zbierają się. W kolejnych turach dostaje ostrzał. Gdy hydra wychodzi z lasu, blokuje ją lwami. Dostaję szarżę, ale niestety dowiedziałem się, że Banner of Balance nie neguje Ethernal Hatred. Nic to - Barbara nie potrzebuje hatred bo trafia 7 razy i rani 6. Został 1 dzielny lew. Dostaje ostrzał na 10 łuczników z magiczką. Strzelają do mnie: 5 DR na bliskim, 5 DR na dalekim i 4 kuszników. Efekt: cały oddział schodzi. Grr... tak powinno być w pierwszej turze, i to w trochę innej sytuacji :) Szarżuję na Hydrę BSB i DP. Heros oblewa liderkę na 9 z przerzutem. DP łamią hydrę, Po czym wszystko zostaje rozstrzelane i wyczarowane.
Wynik 422:1612, 1:19

Bitwa VI, Loki, Wood Elves, stół 5
Rozpiska: caddy, 3x łuki, 3x driady, Wild Riders, Treeman.
Teren: Lusterko i to niekorzystne. 4 ruinki w rogach, na środku górka z dwoma poziomami.
Czary: Fire 1, 4, 5

Przebieg bitwy: Na wstępie wspomnieć należy, że bitwa z Lokim również była bardzo przyjemna.

Rozstawiam się w prawym rogu, w ruinkach. Generalnie miziamy się strzelaniem do ruinek, ale Loki robi błąd - wchodzi swoimi łucznikami na górkę i zacieśnia krąg, podchodzi całą armią. Ja wyszarżowuje BSB w driady, zabijam kilka innych driad z magii, prawą flankę bronią DP, Driady maszerują do nich ustawiając się na "cholera wie czy tu będzie te 16 wliczając trudny teren" cali. Łucznicy masakrują elfy które wychyliły się na górkę. Treeman zgarnia z RBT, które wbija 2 rany. Z magii nic, nawet Total Power na 2k6s4 w treemana niz nie zrobił. BSB łamie driady i w mojej turze wbija się w kolejne. Lwy wycofują się od drzewca. W końcu łamię kolejne driady, wpadam w bok Wild Riders. Treeman strzela i zabija 5 lwów... w mojej turze Lwy ponownie wycofują się od drzewca. Treeman zbiera wszystko co mogę mu zaoferować: Konflegacje, 2d6s4, 20 łuków i 2 RBT, obrywa dwie rany. Na jednej szarżuje w Lwy, ale Drwale usiekli drzewko :) W międzyczasię DP zaszarżowali w driady, zasięg był. Amulet of Light nie pozwolił na żadne wardy, i chłopaki pobiegli do ostatniego oddziału łuczników.
Wynik końcowy 1413:120, 20:0.

W sumie zdobyłem 89 punktów z bitew (najwięcej wśród graczy HE :P ) 5/15 z testu wiedzy (plan minimum) i 12/25 z malowania (Bo Cyel brzydko maluje i nie dba o figurki - odpryski, sam drybrush i takie tam...) co dało mi 6te miejsce.

3. Napisy Końcowe

Pojechałem zajefajną armią HE. To był mój pierwszy turniej poważną rozpiską HE i z wyniku jestem dość zadowolony :twisted: Do 5go miejsca zabrakło piczy kłak - miałem 7 więcej z bitew od Kowala, ale on lepiej pocisnął test wiedzy i troszkę lepiej pocisnął malowanie :)

Generalnie HE to świetna armia - o ile rozpiska jest dobra i ustawienie poprawne, wszystko działa jak w zegarku :)
Lwy są świetne, bo są.
Dragon Princes są świetni, bo mogą uciekać.
Łucznicy są świetni, bo mają 10" ruchu i łuki.
Czego chcieć więcej? :)

Podziękowania dla:
- Cyela, że porzyczył mi swoje naprawdę ładne figurki i dzięki temu mogłem wziąć udział w turnieju,
- Shina, że przywiózł mi te figury,
- Organizatorów: Ziemka, Gajowego i wszystkich którzy byli w to zaangażowani za kawał dobrej roboty,
- Sędziów: Shina i Darka, też za kawał dobrze zrobionej roboty,
- Przeciwników za miłe i przyjemne bitwy,
- Paffeu za wyjątkowo przyjemną i bezstresową bitwę,
- Lokiego za wyjątkowo przyjemną i bezstresową bitwę,
- obsługi baru Motostajni, że wrzątek był za darmo.

I oczywiście czym byłby post bez narzekania :)
- zbyt rygorystyczna ocena malowania,
- brak prysznicy.

Jeżeli dwie powyższe sprawy zostałaby za rok w jakiś sposób rozwiązane, to Kohortex będzie wymiatał.

*Wmaszerowałem do domku. Nie wiedziałem. Na szczęście o wyniku bitwy przesądziły zdarzenia na prawej flance, a nie magia. Niemniej przepraszam przeciwnika za ten wał z mojej strony, na swoją obronę mam to, że nie wiedziałem.

Awatar użytkownika
Shakin' Dudi
Masakrator
Posty: 2632
Lokalizacja: Moria - Lublin

Post autor: Shakin' Dudi »

kolejny master bez prysznicy? Wywalmy ten zapisek z wymogów...

Awatar użytkownika
Morrok
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3847
Lokalizacja: Wro

Post autor: Morrok »

ale ty się tego ucapiłeś, znowu o tym trujesz. Jedyna sensowna część twojego posta jest o tym by wywalic tn zapisek ;)

Awatar użytkownika
ZiMny
Wodzirej
Posty: 737
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: ZiMny »

Dostaję szarżę, ale niestety dowiedziałem się, że Banner of Balance nie neguje Ethernal Hatred
Mogę wiedzieć od kiedy ?? W uściśleniach jest wyraźnie napisane że neguje :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Asassello
Pan Spamu
Posty: 8176
Lokalizacja: Warszawka - Kult
Kontakt:

Post autor: Asassello »

ZiMny pisze:
Dostaję szarżę, ale niestety dowiedziałem się, że Banner of Balance nie neguje Ethernal Hatred
Mogę wiedzieć od kiedy ?? W uściśleniach jest wyraźnie napisane że neguje :P
Furion jak i barbara zapomnieli chyba o przeczytaniu uścisleń przed masterem.. stąd wychodzą takie wałki.

pozdrawiam
Obrazek

Kalesoner
Szczur Królów
Posty: 13706
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kalesoner »

Byłem przy tym, sprawę rozstrzygał Shino.
Obrazek

Awatar użytkownika
Ziemko
Lex Luthor
Posty: 16598
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ziemko »

Tak tak wyszlo jak zwykle Shino to ch.... sedzia :D:D:D:D

Awatar użytkownika
Asassello
Pan Spamu
Posty: 8176
Lokalizacja: Warszawka - Kult
Kontakt:

Post autor: Asassello »

Ziemko pisze:Tak tak wyszlo jak zwykle Shino to ch.... sedzia :D:D:D:D
i do tego na pewno stronniczy ;-)
Obrazek

Awatar użytkownika
Shino
Nerd Forumowy
Posty: 13986
Lokalizacja: Ordin Warszawa

Post autor: Shino »

Ziemko pisze:Tak tak wyszlo jak zwykle Shino to ch.... sedzia :D:D:D:D
skad mam znac uscislenia ;) po przeczytaniu ab wyszlo, ze nie powinien negowac :)

przepraszam furiona od razu :/

Kalesoner
Szczur Królów
Posty: 13706
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kalesoner »

to uściślijcie uściślenia :P

ale chyba nic się nie stało, Furion napisał, że Barbara trafił wszystko bez korzystania z hejta - ot, fart początkującego
Obrazek

ODPOWIEDZ