Studia help
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Jasiuuu pisze:idź na Batllologie , tam uczy prof. Barbarossa i mgr. Jankiel
bardzo dorby kierunek , tylko sprawdziany z inicjatywy w różnych armiach przewalone ,właśnie drugą poprawkę oblałem
Muszę przyznac Jasiuu, że na ostatnim turnieju jak zdawałeś ustawianie terenu to słabo Ci poszło xD.
A tak ogólnie w kwestii matur:
Jeżeli jesteś w 2 klasie to będziesz zdawac najpierw wszystkie 3 obowiązkowe przedmioty na poziomie poziomie podstawowym a dopiero później jeżeli będziesz chciał to na rozszerzonym.
Jak dla mnie to dobra opcja .
Ja powiem tak: ludzie sobie oczywiście chwalą studia humanistyczne, ale ja po zrobieniu inż. pracy szukałem przez 3 godziny. Tyle trwało zanim do mnie zadzwonili po przesłaniu mailem pierwszej CV.
Oczywiście nie wszystkie kierunki dają takie efekty, ale prawda jest taka że w zawodach technicznych nie ma wystarczającej liczby ludzi i nic nie wskazuje na to aby się to miało zmienić przynajmniej przez najbliższe 5 lat zanim tych studiów nie skończysz.
Także polecam ci własny kierunek, budownictwo ze specjalizacją projektowanie mostów.
Oczywiście nie wszystkie kierunki dają takie efekty, ale prawda jest taka że w zawodach technicznych nie ma wystarczającej liczby ludzi i nic nie wskazuje na to aby się to miało zmienić przynajmniej przez najbliższe 5 lat zanim tych studiów nie skończysz.
Także polecam ci własny kierunek, budownictwo ze specjalizacją projektowanie mostów.
Również polecam budownictwo - jestem na drugim roku, ale wiem ze robota po tym będzie. Ale specjalnosc mosty jest dla tych co mają za dużo wolnego czasu
Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Jakos nie wyobrazam sobie zeby ktos kto sie zastanawia czy isc na psychologie czy cos humanistycznego poszedl na konkretny kierunek techniczny i go skonczyl Nie mowie tu o socjologii na polibudzie oczywiscie Najwazniejsze przy wyborze studiow to to czy chcesz je zrobic po to zeby miec magistra, czy zeby przygotowac sie do zawodu Ta druga wersja oczywiscie trudniejsza no ale w zamysle chyba po to powstaly studia
Ja tam wybrałem to co mnei interesuje i leje na to ,że po tym roboty nie będzie
Ja jestem na drugim roku geodezji w warszawie wydział najlepszy pod słońcem i na żaden inny nie zamienię (ludzie zajebiści, wykładowcy jedni genialni inni aż się płakać chce ale cóż życie ) polecam geodezje a Wy na archeologii nie narzekajcie bo geodeci też wlać potrafią, w końcu z tym zawodem związane jest wysokie ryzyko choroby zawodowej, czytaj alkoholizmu
i jak tu nie kochać demonówKlops pisze:a psy są świetne na krasie.
raz widziałem jak 6 z BSB z D3 do kombatu lał się przez 6 tur walki z longami od przodu i hamkami z boku.
zebys sie nie zdiwil, generalnie wiadomo ze jak masz rodzine to robote bedziesz mial ale w chwili obecnej budownictwo wkracza w niezla zapasc, podobna do tej sprzed 15 czy 10 lat, jezeli rzad nie wejdzie w dziarski sposob z zamowieniami publicznymi to duza czesc twoich kolegow z roku moze miec problem ze znalezieniem roboty (oczywiscie nie mowie tutaj o tyraniu u kogos w biurze projektowym za smieszne 1,5 tys zl czy na budowie za jakies marne 2,5 tys bo to zaiste zawsze bedzie)Jagal pisze:Również polecam budownictwo - jestem na drugim roku, ale wiem ze robota po tym będzie. Ale specjalnosc mosty jest dla tych co mają za dużo wolnego czasu
sam jestem na 5 roku budownictwa i szczerze polecam, szczegolnie jesli jest sie wytrwalym i nie ma duzej antypatii do nauki sam prawdopodobnie zostaje na doktorat wiec widac tragiczne te studia nie sa (choc szczerze mowiac nie polecam tego kierunku osobom ktore zupelnie nie lubia sie uczyc i nie umieja liczyc )
pzdr
mieszkam z ludźmi w akademiku z budownictwa i zgodzę się z Thurionem że budownictwo jest kierunkiem który wymaga przyłożenia się, za to mój kierunek (geodezja) jest dość lightowy
i jak tu nie kochać demonówKlops pisze:a psy są świetne na krasie.
raz widziałem jak 6 z BSB z D3 do kombatu lał się przez 6 tur walki z longami od przodu i hamkami z boku.
Dobre kierunki to:
Automatyka i Robotyka, mało ludzi to kończy
Dobra informatyka (tylko raczej nie sieci, a bardziej programowanie, multimedia itp)
Elektroniczne i elektrotechniczne
Chemia
Dobre zarządzanie i ekonomia (tutaj sie trzeba zajebiście przyłożyć, ale efekty moga być wyśmienite)
Automatyka i Robotyka, mało ludzi to kończy
Dobra informatyka (tylko raczej nie sieci, a bardziej programowanie, multimedia itp)
Elektroniczne i elektrotechniczne
Chemia
Dobre zarządzanie i ekonomia (tutaj sie trzeba zajebiście przyłożyć, ale efekty moga być wyśmienite)
Release the Przemcio!
Też tak wybrałem i przez to muszę teraz drugą magisterkę dorabiać. I podczas gdy moi znajomi mogą już bezstresowo korzystać z życia, ja zasuwam pomiędzy pracą a uczelnią. Nie polecam. Jak kogoś coś interesuje, to polecam zdobywać wiedzę z tego tematu we własnym zakresie, a nie marnować 5 lat na uczelni. Zamiast studiów politoligiznych i filozficznych równie dobrze mógłbym sobie teraz spokojnie czytać podreczniki dla tych kierunków i nie martwić się, że jakiś jełop będzie chciał, bym znał je na pamięć.Ja tam wybrałem to co mnei interesuje i leje na to ,że po tym roboty nie będzie
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Jak jestes dobry z fizyki to zdaj sobie do tego rozszerzona matme i prawie kazdy kierunek na pw/wat stoi dla Ciebie otworem. Mozna skladac na wiele kierunkow, wiec wybierzesz sobie za poltora roku uwzgledniajac mature jak Ci poszla .
Historie/polski olej. Angielski zawsze sie przyda.
Warto zdawac odpowiednie kombosy, czyli jak historia to i wos, jak fizyka to i matma lub cos co biora na studia. Podstawowych matur nie ma co zdawac, chyba, ze chce sie je tylko zaliczyc (jak polski), bo kazda uczelnia punktuje o wiele lepiej rozszerzone (x3) lub punktuje tylko rozszerzone...
Tez fajna (smieszna) opcja jest dodanie sobie przedmiotow rozszerzonych, dodatkowych nie uczac sie ich, bo zawsze sie moga przydac a nie trzeba ich zdac, zeby zaliczyc mature, wiec nie ma zadnego ryzyka.
Taki WOS na przyklad to w sumie w duzej czesci lanie wody.
Tylko, ze zalezy to troche od predyspozycji i od podejscia . Ja np. kompletnie olewalem wszystko z czego nie zdawalem matury i mialem jasno okreslony kierunek, ale moj kumpel np. zdawal geografie rozszerzona, bo stwierdzil, ze co mu szkodzi i teraz nie zaluje, bo dzieki temu ma wiecej mozliwosci studiow i roznych opcji typu dobre wieczorowe studia itd. pomimo, ze porywajacego wyniku nie uzyskal. W sumie jak sobie przypominam, pare osob tak robilo.
Ale jak sie ma jasny cel, to warto sie na nim skupic a nie dokladac sobie dodatkowego stresu . Zwlaszcza, ze potem jednak przychodzi opamietanie i 'moze jednak sie poucze' i w sumie sie traci niepotrzebnie czas, ale to zalezy od podejscia .
Historie/polski olej. Angielski zawsze sie przyda.
Warto zdawac odpowiednie kombosy, czyli jak historia to i wos, jak fizyka to i matma lub cos co biora na studia. Podstawowych matur nie ma co zdawac, chyba, ze chce sie je tylko zaliczyc (jak polski), bo kazda uczelnia punktuje o wiele lepiej rozszerzone (x3) lub punktuje tylko rozszerzone...
Tez fajna (smieszna) opcja jest dodanie sobie przedmiotow rozszerzonych, dodatkowych nie uczac sie ich, bo zawsze sie moga przydac a nie trzeba ich zdac, zeby zaliczyc mature, wiec nie ma zadnego ryzyka.
Taki WOS na przyklad to w sumie w duzej czesci lanie wody.
Tylko, ze zalezy to troche od predyspozycji i od podejscia . Ja np. kompletnie olewalem wszystko z czego nie zdawalem matury i mialem jasno okreslony kierunek, ale moj kumpel np. zdawal geografie rozszerzona, bo stwierdzil, ze co mu szkodzi i teraz nie zaluje, bo dzieki temu ma wiecej mozliwosci studiow i roznych opcji typu dobre wieczorowe studia itd. pomimo, ze porywajacego wyniku nie uzyskal. W sumie jak sobie przypominam, pare osob tak robilo.
Ale jak sie ma jasny cel, to warto sie na nim skupic a nie dokladac sobie dodatkowego stresu . Zwlaszcza, ze potem jednak przychodzi opamietanie i 'moze jednak sie poucze' i w sumie sie traci niepotrzebnie czas, ale to zalezy od podejscia .
z tymi kierunkami się zgadzam, a co do pozostałych 2 to raczej nie do końca, ekonomistów i ludzi od zarządzania i prawdopodobieństwo że akurat ta osoba dostanie stołek jest bardzo małe. Pan iksiński będzie wolał obsadzić kogoś ze swoich znajomych aniżeli osobę która będzie miała papier ale będzie mu obca.trikk pisze:Dobre kierunki to:
Automatyka i Robotyka, mało ludzi to kończy
Dobra informatyka (tylko raczej nie sieci, a bardziej programowanie, multimedia itp)
Elektroniczne i elektrotechniczne
Co do chemii to mam znajomych którzy pokończyli ten kierunek, bardzo niewielu ma pracę a jeden z nich jest geniuszem chemicznym (do nas na politechnikę warszawską przyjechali hiszpanie i zaprosili go żeby zrobił u nich magisterkę i doktorat) i tylko i wyłącznie taki osoby dostają się do pracy.
Informatyków jest jak psów ale żadnego dobrego, zgadzam sie że informatyk powinien mieć obcykane języki programowania i multimedia (z programowania jest w sumie najlepsza kasa)
Ogólnie podsumowując :
co do studiów humanistycznych to jest wg mnie dość mały popyt
co do studiów technicznych po skończeniu dobrego (czytaj trudnego kierunku) masz pewność dobrze płatnej pracy
A czegoś się spodziewał bez uprawnień budowlanych, sam mgr czy inż to mało, no chyba że tato albo mama mają firmę. Bez nich zarobki są faktycznie w granicach tego o czym piszesz, ale z uprawnieniami to już całkiem inna bajka i inne pieniądze.thurion pisze:oczywiscie nie mowie tutaj o tyraniu u kogos w biurze projektowym za smieszne 1,5 tys zl czy na budowie za jakies marne 2,5 tys bo to zaiste zawsze bedzie
no to wlasnie o tym piszeMotor pisze:Bez nich zarobki są faktycznie w granicach tego o czym piszesz, ale z uprawnieniami to już całkiem inna bajka i inne pieniądze.
a zarobki sa rozne, w 3miescie jeszcze rok temu zaraz po studiach mozna bylo dostac na budowie nawet 3,5k na reke jak przyfarcilo, w biurze 3k, teraz zarobki sa takie jak napisalem, mysle ze nizej juz tak czy siak nie bedzie, najwyzej zwyczajnie nie bedzie pracy, to co dzialo sie rok dwa temu to byl sztucznie pompowany balon ktory kiedys peknac musial (przyklad to chocby moja uczelnia gdzie ludzie przychodzili i wywieszali ogloszenia o poszukiwaniu pracownikow czy nawet chodzili na wyklady sie reklamowali zeby do nich isc, w zasadzie kto chcial od reki mial prace w jakichs roznego rodzaju biurach, teraz juz tak kolorowo nie jest)
a z uprawnieniami projektowymi to raczej nie bedzie u nikogo siedzial tylko robil swoje 'biuro' i bedzie sam doil studentow, przynajmniej tak to wyglada u ludzi siedzacych czynnie w projektowaniu ktorych ja znam
a z wykonawczymi to z tego co sie orientuje 4-10k i wiecej, w zaleznosci od doswiadczenia, firmy i stanowiska itp itd itp itd
pzdr