Jakieś 4-5 godzinek i moi Swordmasterzy wyglądają nieco bardziej unikalnie, jednakowoż (był to mój brat bliźniak) efektem ubocznym jest to że już nigdy nie chce patrzeć na GS
Szacun, Supeł -swietna robota! Ja bym sie czegos takiego nie podjal, bo z daleko smierdzi obrzydzeniem do GS na dlugi czas. Zby osiagnac taki efekt to sie trzeba troszke zszarpać nerwowo, jak sądzę.
świetnie to wygląda. Naprawde niby niewielka zmiana (chociaż, podejrzewam, cholernie pracochłonna) a oddział stał się unikatowy i wygląda naprawdę fajnie. Szkoda jednak, że te zdobienia tylko z tyłu są. Może jeszcze od przodu jakieś ozdoby?