Imperium na turniejach

Empire

Moderator: #helion#

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Wilqu
Falubaz
Posty: 1250

Re: Imperium na turniejach

Post autor: Wilqu »

http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=24&t=15510

Drodzy gracze imperialni nie zostawiajcie kraju na pastwę okrutnych HE, DE,VC, i innego śmiecia battlowego pomóżcie w słusznej sprawie osiągnąć dominacje imperium PRZYBYWAJCIE =D>

A na serio ciekawy format z chęcią się pojawię(i powymieniałbym opinie z innymi imperialistami) i co proponujecie na taki turniej zabrać jako kontyngent ?
Myślę nad dwarfami (maszynki + minersi z wielkim mistrzem świdra :lol2: jako bohaterem kontyngentu?).
Obrazek






_________________

Awatar użytkownika
Rzymek
Kretozord
Posty: 1569
Lokalizacja: Gdansk

Post autor: Rzymek »

eee...tak sie skada ze wymieniłes wszystkie moje przyszłe armie, DE w zasadzie mam juz złozone;) imperium jest zbyt nudne...po 7 latach imperium czas na zmiany;)

Awatar użytkownika
Embir
Oszukista
Posty: 791
Lokalizacja: Pruszków

Post autor: Embir »

To tak jak u mnie... Zbieram popłuczyny po Sigmarze od początku 6ed. i pewnie grałbym nimi jeszcze długo i namiętnie ale 7edycja jakoś zapał mi odebrała do gry tą armią. Na początku było w miarę fajnie bo nowy armybook i nowe figsy, ale po jakimś czasie jednak nudzi to, że skutecznie można grać tylko na czołgach i altarze a i tak armia odstaje od czołówki.
http://manticblog.com/
KINGS OF WAR FULL BETA ARMY LISTS AND MAGIC ITEMS LIST: https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... /htmlview#
KINGS OF WAR ARMY BUILDER BETA: http://kow2.easyarmy.com/

Awatar użytkownika
Reyki
Masakrator
Posty: 2427
Lokalizacja: ReyCast Event Team

Post autor: Reyki »

Dokładnie tak jak piszesz było u mnie.

Grałem Imperium wiele lat.
7ed zabiła przyjemność jaką czerpałem z gry tą armią.
Nowe armie pogłębiły ten stan i tak armia Imperium została rozwiązana i poszła na sprzedaż.
Teraz zostali mi martwi z Khemri i zaczynam czuć to samo co było przy Imperium. Coraz nudniej się gra.Coraz mniej przyjemności z gry czerpię.

To co robi GW dając takie możliwości przeginania armii i to co robią gracze zabija to hobby.
Smutne to strasznie.Tym bardziej że dzięki WFB poznałem wielu świetnych ludzi i spędziłem masę zajebiaszczych weekendów na turniejach(Wrocek, Wawa,Białystok,Łódź,Poznań).
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.

KFC-Karl Franz Chicken

Awatar użytkownika
Dastor
Masakrator
Posty: 2637
Lokalizacja: Warszawa- Cobra Kai

Post autor: Dastor »

Pitolicie;)

Przecież imperium to tak zróżnicowana armia, która ma tyle fajnych przedmiotów i przeróżnych kombinacji. To, że większość gra na 2 tankach i altarze to nie znaczy, że to jedyna dobra opcja, a niewątpliwie jest mega nudna.

Myth
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3175
Lokalizacja: Warszawa, 8 Bila

Post autor: Myth »

Mówisz? Ja nigdy nie wystawiłem standardu imperialnego, za każdym razem było to coś innego. Armia piechotna, kawaleryjska, nie pozwoliłem sobie tylko na czysty pluton egzekucyjny. Wnioski? Nasza BPP nie ma szans w realiach turniejowych, totalnie żadnych szans. Nie jest dla mnie problemem przegrać, to jest część tej gry, ale chciałbym mieć jakieś szanse w starciu z innymi armiami. Zapowiadany przez GW na początku tej edycji trend nacisku na piechotę jakoś nie do końca wyszedł w wydaniu Imperium.
Ja prawdopodobnie wymienię swoją armię na jakąś inną, akurat zbliża się wydanie dwóch, które by mnie interesowały: szczurków i bestii.

Awatar użytkownika
Dastor
Masakrator
Posty: 2637
Lokalizacja: Warszawa- Cobra Kai

Post autor: Dastor »

Hmm to z jakimi armiami masz problem?

Awatar użytkownika
Lucki Man
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 121
Lokalizacja: Szybki Szpil Tychy

Post autor: Lucki Man »

ja na balancing patchu mam duzy problem z demonami i vampirami ciezko to pojechac u vampirow duzym problemem stanowia wraity ktore w liczbie 4-5 sa naprawde nie przyjemne zwlaszcza jezeli sie gra klimatem na piechocie bez duzej ilosci magow.

Awatar użytkownika
Wilqu
Falubaz
Posty: 1250

Post autor: Wilqu »

Dastor by wypowiedzieć się na temat imperium trzeba nim grac..
1. Grasz imperium?
2. Jak długo
3. Z jak wymagającym przeciwnikiem

Jak mówią przedmówcy imperialny gracz o skilu turniejowym nie poprowadzi do zwycięstwa tej armii przeciwko nowym army listom. Może co najwyżej ugrać jakieś 7:13 ,,8:12 bądź ograć laika.


Taka jest prawda i zaprzeczanie temu nic nie zmieni [-X

Myth
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3175
Lokalizacja: Warszawa, 8 Bila

Post autor: Myth »

Dastor pisze:Hmm to z jakimi armiami masz problem?
Hmmm, chętnie opowiem.
Zakładamy cały czas, że gram piechotną armią z detkami np. kuszników, wsparciem artylerii, fastów i małych oddziałów rycerzy. Do tego silna magia i antymagia, bo bez antymagii nie ma coś się pokazywać na turnieju (nie mamy ring of hotek).
HE na dużej ilości kawalerii, bolcach, i bsb z battle bannerem. Sam bsb z dragon princes po wystrzelaniu reszty, razem z championem swordmasterów (reszta zastrzelona) rozmontował mi jak chciał swordsmenów. Nie da się po prostu wszystkiego wystrzelać.
DE z harpiami i DR, które szybko i sprawnie eliminują machiny, a jeśli nie je, to np. magów siedzących w klockach piechoty. O magii nie wspomnę, bo głupi chillwind eliminuje nasze strzelanie.
Demony: szybkie i niepanikujące jednostki świetnie eliminują nasze wsparcie. Dla naszej piechoty śmiertelnie groźny jest sztandar dający -2 do liderki. Niektórych oddziałów (plaguebearers z heraldem nurgla) nie mamy jak ugryźć. Armie khorna mają dziwną tendencję do schematu: szarża-overrun-szarża, zupełnie jakby naszych jednostek tam nie było. Taki oddział 6 piesków to dla klocków naszej piechoty pewna śmierć. W dodatku szybkie toto. Nie mówię tutaj o greatswordach czy flagellantach, którzy postoją zanim się ich nie wybije do nogi (co i tak nic nie daje, bo trochę dłużej, ale i tak oddają punkty).
Vampiry... Jakiś czas temu zagrałem z Butanem z W-wy. Biegacz bsb boi się tylko static CR 4-5, resztę sam rzeza. Wraithy z banshee to zmora, cała magia idzie w nie, a i tak nie ma gwarancji, że coś to da. Już nie mówię o tym, że w tym czasie reszta armii dochodzi do nas. Butan był uprzejmy nie śmiać mi się w twarz jak się mordowałem przy stole żeby cokolwiek ugryźć z jego armii. Nie mówię, że gram bezbłędnie, ale coś jest nie tak, jeśli na koniec bitwy on stracił dwa oddziały wilków i parę woundów z wraithów, a ja całość armii...
Nowe lizaki są w miarę, ale nie miałem okazji jeszcze zagrać z full PG rozpiską w stylu carni i dwa silniki czy slann, dwa silniki i coś do tego. Ale nawet głupi slann z odpornością na niemagiczne ataki, MR3, całą domeną i dodatkową kością powera, będący przy tym bsb z warbannerem jest niemiły, bo większość naszych rzeczy przetrzyma po prostu do momentu przybycia wsparcia.

Czyli mówiąc krótko: większość nowych armi daje mi w kość zdrowo. Nie mówię, że nie da się z nimi grać, ale turniejowo przy wymaksowanych rozpiskach przeciwników po prostu nie bardzo są szanse (chyba że mówimy o szczęściu w stylu kula armatnia w wampira lorda schowanego w jakimś oddziale).

Awatar użytkownika
Lucki Man
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 121
Lokalizacja: Szybki Szpil Tychy

Post autor: Lucki Man »

prawda jest taka ze tylko armia altar i 2 czolgi daje rade moze to nudny schemat ale daje rade reszta jest tak naprawde cienka przy nowych army listach:D

Awatar użytkownika
morgan10005
Falubaz
Posty: 1001
Lokalizacja: MSWiA Stare Babice

Post autor: morgan10005 »

2 tanki i altar takim czymś nie pograsz. Po pierwsze tanki są szybko rozmontowywane - bolce, katapulty- i się nie ruszają. W walce wręcz siła 5- psy, wraithy, masa herosów, stegadon- po 2-3 woundy co ture. Altar dostaje szarże i stoi całą walkę.

2 tanki i altar to wersja na stanie i czekanie aż cię nie wytną.

Awatar użytkownika
mati.pl
Falubaz
Posty: 1318
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: mati.pl »

ok, tu się zgodzę, że może mamy małe szanse na odegranie jakiejś roli, ale nadal trzeba pamiętać o tym, że to jednak jakaś zabawa i odskocznia od szarości dnia codziennego (przynajmniej dla mnie) i dlatego trzeba się umieć bawić, bo $$$ z tego nie mamy ;) wystrugałem sobie teraz armię HE na większą ilość pkt, tak żeby zostać w pozytywnych klimatach, mimo to nigdy nie zrezygnuję z Imperium, bo gra nim sprawia mi dużą frajdę (nie powiem, że mam momenty załamki po tym, jak mnie ostro przeciwnik pojedzie, ale głowa do góry i będzie git :) )
Obrazek

Awatar użytkownika
Lucki Man
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 121
Lokalizacja: Szybki Szpil Tychy

Post autor: Lucki Man »

no jakos ostnio gralem dopoki nie wyszedl patch i dawalo rade szczegolnie z demonami z vc w zaleznosci ilu mialem magow czy 3 czy 2 zeby wrajty probowac oslabic z innymi armia tez nawet spoko parku maszynowego sie nie boje bo mam dziala i zawsze moge zniwelowac pare maszyn jak sie uda wiadomo jak ktos wystawi 8 boltow to jest ciezko ale jak sa 4 bolty to jeszcze da rade.

Awatar użytkownika
Dastor
Masakrator
Posty: 2637
Lokalizacja: Warszawa- Cobra Kai

Post autor: Dastor »

Wilqu pisze:Dastor by wypowiedzieć się na temat imperium trzeba nim grac..
1. Grasz imperium?
2. Jak długo
3. Z jak wymagającym przeciwnikiem

Jak mówią przedmówcy imperialny gracz o skilu turniejowym nie poprowadzi do zwycięstwa tej armii przeciwko nowym army listom. Może co najwyżej ugrać jakieś 7:13 ,,8:12 bądź ograć laika.


Taka jest prawda i zaprzeczanie temu nic nie zmieni [-X
Grałem swego czasu całkiem sporo. Pare masterów i lokali zaliczonych:) Mam pisać które?:) Teraz zamierzam wrócić.

DE fakt może być problemem. Za dużo szybkich jednostek, dużo lekkiego strzelania. Z drugiej strony działa szybko sobie radzą z takimi rzeczami jak hydra, smok czy bolce szachując je całlą bitwę. Dodatkowo czołg po zdjęciu bolców co jest priorytetem robi w zasadzie co chce.

Z demonami imo walka jest wyrównana, a nawet powiedziałbym, że imperium ma większe szanse. GD nie wychyla nosa z lasu bo się boi canonów. Furie to chyba nie taki wielki problem, żeby ochronić działa przed nimi. Czołg cięzko ściągnąc, poza magią i bloodkiem.

No lizaki mają ciężko z imperium więc nie widzę tu problemu:)
Z vc do dużo zalezy od rozpiski ale nadal nie wydaje mi się, żeby było tak trudno.

Awatar użytkownika
Kubcio
Oszukista
Posty: 810
Lokalizacja: Nemezis

Post autor: Kubcio »

dastor ma absolutną racje, a jęczenie jakie imperium jest słabe na pewno nie pomoże. zastanówmy się co mają powiedzieć gracze orków? Chyba tylko strzał w głowe im został. gram imperium ostatnio dość dużo bo to najlepsza armia jaką mam(jeszcze dwarfy i ogry). Ostatnio turniej wygrałem, a w te sobotę byłem 5. Wcale nie na 2 tankach i 4 dzialach bo na obu obowiązywał BP+R. Może warto zakasać rękawy i zacząć walczyć na chwałę imperium.

Co do armii tych najgorszych: faktycznie z DE jest bardzo ciężko. Bardzo szybkie, bardzo dobre strzelanie. Właściwie nie do wyłapania.(Oczywiście mowie o wersji najbardziej giętej). Co do Demonów to walka jest wyrównana. Z demonami jest oko za oko. Mozna przegrać, mozna wygrać. Zalezy od skila gracza. Ale już kompletnie nie rozumiem dlaczego tak jęczycie ze z VC jest ciężko. Ja na ubiegłorocznym DMP imperium cztery razy byłem DOSTAWIANY do wampirów. 2x zmasakrowałem, 1x duża wygrana i 1x dostałem do 8, ale na 5 bitew zawsze jest ta jedna fartowna i ta jedna z orgią jedynek gdy oczy węża(dwie pizdy :lol2: ) patrzą w głąb twej duszy. To tyle ode mnie.

Pozdro, poćwiczcie.

Awatar użytkownika
Niglafar
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 183
Lokalizacja: Frei Stadt Danzig

Post autor: Niglafar »

daaaawno się tu nie udzielałem, ale śledzę rozwój działu uważnie. tym razem dodam jednak 3 grosze od siebie.

W 6 edycji przyzwyczailiśmy się, że choć Imperium nie jest żadnym wunderwaffe, to odpowiednio zagrane przyjmie każdego przeciwnika na klatę. Raz było lepiej, raz gorzej, zawsze jakoś szło. A obecnie? Wciąż staramy się grać w ten sam sposób i nam nie wychodzi, bo w 7 edycji inne armie mają ogromną przewagę miejscową i nie da się z nimi wygrać CRa. Ale skoro nie da się przeskoczyć to może spróbować ich obejść?

Nowe armie nie są jakoś strasznie wyrafinowane. Jest kilka giętych rozwiązań (zazwyczaj w postaci jednostki typu blood knights, czy kombo plaguebearersów z heraldem nurgla) i przeciwnik skupia się na nich czasem popełniając idiotyczne błedy.

Np.
Wampiry - ja już się przyzwyczaiłem że jak gram z nimi to nie nalezy strzelać - i tak się zregenerują. A potem? spokojnie czekam aż mi napieprzą tryliard zombiaków (raz się kumpel jakoś koszmarnie na nie uparł i wywalił mi w jednej turze klocek 56zombiakowy samą magią) i tylko czekam aż się ścieśnią w jakimś zwężeniu na makiecie krocząc ku moim liniom. Wtedy wywabiam blood knightów jakąs plewą by się ustawiła do mnie bokiem (bo sa frenzy) i używając alfred castet od sorcery kradnę tworzenie zombiaków i wywalam mały oddzialik gdzieś z boku VC. Potem mogę nawet przegrać bitwę, mina gracza VC z tak zdezorganizowanymi szykami zazwyczaj wystarcza mi do końca dnia ;)
Nie jest to łatwe, nie uda się zawsze, nie zapewni zwycięstwa. Ale jak ktos się musi poczuć lepszy to niech pomyśli, że to on zagrał inteligentnie i nie musi 10 oddziałów przepuszczać przez zwężenie szerokie na 20" z prędkością kolejki w mięsnym ;) A gracze VC zawsze się jeszcze przy tym irytują, nie wiedzieć czemu...

Myślę że powinniśmy się pouczyć trochę od skavenów. Swordmasterów i innych uberjednostek leczących cudze kompleksy się nie pokona - wystrzelać albo ominąć. Poświęcać jednostki dla zyskania czasu, spowalniać huntsmenami, wystawiać archerów tylko po to by na skróty przez las przeszkadzali na tyłach, unikać walki, wycofywac się. Skupić się na OMIJANIU zagrożeń i eliminacji słabszych celów, które jakoś połkniemy. Nie udaje się nam wyeliminowac jednostek masakrujących nasze regimenty - trzeba je za wszelka cene opóźnić i skierować na manowce.
Pamiętajmy że imperialna piechota jest obecnie jedną z najtańszych w grze - po gobbosach i szczurach. To my mamy kompleks, że powinna dotrzymywac kroku innym jednostkom, a powinniśmy traktowac ją jako mięso armatnie z pewnym potencjałem do walki wręcz.
"Proch to nic innego jak zmielony spaczeń" - król Bretonni.

Awatar użytkownika
Kubcio
Oszukista
Posty: 810
Lokalizacja: Nemezis

Post autor: Kubcio »

Niglafar pisze: Jest kilka giętych rozwiązań (zazwyczaj w postaci jednostki typu blood knights
WTF? Chyba chciałes napisać Black Knights :shock: ?

A tak serio: stary, bloodzio czy wraighty to nie znaki drogowe! Nie da sie ich ominąć i kiedys do konfrontacji dojść musi. kwestia jest tylko taka czy walka będzie na przeciwnika czy naszych warunkach i co poślemy do walki. Bo jak ktos przyjmuje wraighty "na klate" klockiem swardsmenów i żali się, że imperium jest gorsze od innych armii to chyba nie ma o czym rozmawiać.

Awatar użytkownika
Dastor
Masakrator
Posty: 2637
Lokalizacja: Warszawa- Cobra Kai

Post autor: Dastor »

Jak bloodzio nie jest jakimś wielkim zagrożeniem, bo boi się cannonow i dobry gracz, raczej się na nie nie wystawi, to wraithy mogą być problemem. Można ich jakoś z magii próbować cisnąć albo ogarnąć jakiegoś klepacza na nich;)

Myth
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3175
Lokalizacja: Warszawa, 8 Bila

Post autor: Myth »

Kubcio pisze:dastor ma absolutną racje, a jęczenie jakie imperium jest słabe na pewno nie pomoże. zastanówmy się co mają powiedzieć gracze orków? Chyba tylko strzał w głowe im został. gram imperium ostatnio dość dużo bo to najlepsza armia jaką mam(jeszcze dwarfy i ogry). Ostatnio turniej wygrałem, a w te sobotę byłem 5. Wcale nie na 2 tankach i 4 dzialach bo na obu obowiązywał BP+R. Może warto zakasać rękawy i zacząć walczyć na chwałę imperium.
To możesz się pochwalić czym grasz? W sensie przykładu rozpiski oczywiście. Bo jak rozumiem mówimy tutaj o odejściu od schematu, sam jestem ciekaw co myśleć o tym bo jak napisałem wcześniej myślę czy nie zmienić armii a nie chcę podjąć pochopnej decyzji.

ODPOWIEDZ