Ja bym chętnie przejechał po łbie kijem niektórym idiotom piszącym bzdury na forach -- i na pewno uczyniłoby to mnie szczęśliwszym -- ale nie, nie jestem za legalizacją. Z powodów jakie wymieniłem w poprzednim pościemorgan10005 pisze:A jak ktoś będzie szczęśliwy zabijając, gwałcąc itp to też to będziecie za legalizacją takich działań?? W końcu dają szczęście niektórym.

Zabrania się palenia w miejscach, w których mogą przebywać niepalący aby nie robić z nich biernych palaczy. Natomiast tytoniowi jako legalnej używce wróżę jeszcze długą karierę, bo palenie fajka bardzo dobrze robi wielu kompulsywnym osobom.morgan10005 pisze:Palenia zaczynają zabraniać z powodu że leczenie chorych na raka i inne choroby nim spowodowane kosztuje więcej niż wpływy z akcyzy i podatków z papierosów.
To bardzo ciekawe co piszesz. Ja piję, sporo moich znajomych pije, ale nikt z nas nie siadł nigdy za kierownicą samochodu nawet po jednym piwie. Nie tylko z powodu ryzyka utraty prawka, ale też ze zwykłej ludzkiej odpowiedzialności.morgan10005 pisze:Od alkoholu i palenia cierpią inni. Pijani powodują wypadki, trzeba po nich sprzątać itp.
Znaczy, bzdury waść piszesz.
Prędzej będzie miał takie jazdy w poalkoholowej delirce niż po spaleniu jointa.morgan10005 pisze:Jak ktoś będzie najarany i bedzię uciekał przed różowymi słoniami i spowoduje wypadek to co wtedy? Albo wyrzuci dziecko przez okno bo mu "głos" kazał. Dzięki zakazom można z tym walczyć.
Delegalizujemy piwo czy najpierw tylko wódę i łiskacze?