East Games United 2009 - 30-31.05.2009, Białystok
Re: East Games United 2009 - 30-31.05.2009, Białystok
Turniej po prostu wyjebany w kosmos, a to co się działo w nocy poprostu nie do opisania. Dzięki chłopaki za zajebiście spędzony weekend, będe nakłaniał wszystkich żeby pojechali do Was na mastera bo jeżeli coś takiego dzieje się na lokalu to co będzie na masterze?? Szacunek
Sprzątanie konwentu.Shakin' Dudi pisze:ale cisza...co się stało?
1 Infernora
2 Żulus
3 Runepriest
Reszte zapoda ten, kto zgarnął wyniki. Litwini obaj w Top 10.
Dzięki za to, że mogliśmy się znów spotkać i trochę narozrabiać.
Pozdro dla Grzesia, którego ukąsiła żmija. Zdrowiej nam chłopie.
Jasiuuu, nie pękaj, szukamy figsów.
Dzięki ekipie "starszych panów" za nocne rozmowy o battlu przy piwie.
Teraz padam na twarz, muszę odetchnąć.
Pozdro.
- marcus_cheater
- Oszukista
- Posty: 838
- Lokalizacja: Karak Drazh
No to i ja dołączam swoje podziękowania. Organizacja na najwyższym poziomie, miejscówka wyczesana w kosmos (zwłaszcza ta rzeźnia z horrorów ), a poza tym miła atmosfera. Musze przyznać, że choć nie piłem i byłem zwalony (dzień wcześniej spałem 3 godziny), to było na prawdę super. Pozdrowianie dla przeciwników: Thoreka, Druchiego, Blessa, Mishy i Bigosa, oraz całej reszty.
P.S. Konkurs krzyków banshee mnie totalnie ro@#$%!^&*(#ł. Brechtałem się cały czas. Zulus jak słuchałem Twojego krzyku to od razu pomyślałem, że rzuciłeś dwie 6.
P.S. Konkurs krzyków banshee mnie totalnie ro@#$%!^&*(#ł. Brechtałem się cały czas. Zulus jak słuchałem Twojego krzyku to od razu pomyślałem, że rzuciłeś dwie 6.
"Chcecie ustrzelić na milę goblina, poproście inżyniera o muszkiet, a zapyta, w które oko chcecie trafić."
Kadrin Redmane
Kadrin Redmane
Ekstra turniej, chłopaki z Frontu to świetni organizatorzy, nie mogę się już doczekać mastera u Was!
Było wszystko co potrzebne na turniejach: super atmosfera, ciasto, ładne tereny z mapkami, normalny test wiedzy , nagłośnienie, sędziowanie na wysokim poziomie i przestronna sala.
co do bitew to zagrałem 5 bitew z mocnymi przeciwnikami i okazało się, że moja rozpa DoW nie jest idealna i następnym razem biorę perłę na magu lordzie
najpierw trzy z rzędu bitwy z prawie identycznymi Wampirami (na 6 wraciakach, wargulfach i morzu ghouli itp):
- Norbert, przeciwnik nie miałby co mi zrobić gdyby nie Wraciaki, które niespodziewanie szybko znalazły się przy Manflayerach ze wszystkimi charakterami. Dwie tury magii wystarczyły mi jednak, żeby oddział wyparował i dało to wynik 17:3 (został Norbertowi generał i jedne ghoule)
- Harry i podobna rozpa. Znowu podobny scenariusz - ja rzucam pociski a przeciwnik do mnie w rezultacie nie dochodzi. W ostatniej turze dwie ifki na 2k6 s4 i potem na doom&darkness na manflayerów z magami prawie pozbawiły mnie zwycięstwa 12:8 dla mnie
- 4Karabiny i znowu wampirki! Tu było chyba najmniej różowo. Mogłem przegrać bitwę w trzeciej turze (ifka na uduchowieniu i potem dwa razy nie zdispellowana popychaczka na wraciaki pędzące w kierunku mojej armii). Potem szczęście się odwróciło, Maneaterzy przebili się przez BK, w turę magii zdjąłem Wraciaki a Karabin zaryzykował szarze na dwóch Maneaterów Ghoulami z generałem. Po dwóch turach combatu udało mi sie zabić generała i reszta armii się sypnęła
16:4
- Inferno z TK. Armia, która boli mnie najbardziej. Postanowiłem zagrać na przysłowiowe 11:9. Niestety Manflayersi mieli na polu bitwy tylko jeden punkt gdzie nie widziała ich klopa... Wszystko do 4 tury szło w miarę dobrze (choć rzuty mi szczególnie nie sprzyjały) gdy w końcu nie zdisppelowałem popychaczki na gwardię i straciłem wszystkich herosów i 1600 punktów w jednym oddziale plus bonusy...
z małego zwycięstwa dla mnie wyszło 5:15
Chyba powinienem siedzieć magami w lesie i rzucać komety ale po prostu taka gra by mi nie odpowiadała...
- Runepriest z WE. W końcu promocja dla mojej rozpy. Full opór magia, Manlfayerzy, Maneaterzy i reszta ekipy robi z driad czy treemena zapałki. W tej bitwie jednak nic nie było normalne i z jednej strony rzucałem co turę z dwóch kości 11-12 na casta a z drugiej miałem tylko dwa hity i nie raniłem nic. Mimo wszystko do 4 tury jedynymi punktami, które straciłem był cannon, który mi wybuchł. Wtedy Tomek, który już nie miał nic do stracenia wyszedł z lasku swoich Treemenem. Ja go swoim strzelaniem nie drasnąłem. Podszedł jeszcze bliżej do Manflayerów i ich zterroryzował. koniec gry. Zasłużyłem sobie na to, bo czułem się zbyt pewny siebie i niepotrzebnie ich wystawiłem na ten terror. Super bitwa jak zresztą 4 poprzednie! 1:19
Perła to przedmiot obowiązkowy w tej armii. Następny turniej wygram na bank moimi DoW. Mam nadzieje, że już wszystko będzie pomalowane.
Pozdrawiam jeszcze raz całą ekipę Frontu Wschodniego, w szczególności Siweusza za całokształt i wygodne łóżko, moich Jeźdźców Hardkoru, Jacka, Harrego, Grichalka i wszystkich wszystkich battlowców!
Było wszystko co potrzebne na turniejach: super atmosfera, ciasto, ładne tereny z mapkami, normalny test wiedzy , nagłośnienie, sędziowanie na wysokim poziomie i przestronna sala.
co do bitew to zagrałem 5 bitew z mocnymi przeciwnikami i okazało się, że moja rozpa DoW nie jest idealna i następnym razem biorę perłę na magu lordzie
najpierw trzy z rzędu bitwy z prawie identycznymi Wampirami (na 6 wraciakach, wargulfach i morzu ghouli itp):
- Norbert, przeciwnik nie miałby co mi zrobić gdyby nie Wraciaki, które niespodziewanie szybko znalazły się przy Manflayerach ze wszystkimi charakterami. Dwie tury magii wystarczyły mi jednak, żeby oddział wyparował i dało to wynik 17:3 (został Norbertowi generał i jedne ghoule)
- Harry i podobna rozpa. Znowu podobny scenariusz - ja rzucam pociski a przeciwnik do mnie w rezultacie nie dochodzi. W ostatniej turze dwie ifki na 2k6 s4 i potem na doom&darkness na manflayerów z magami prawie pozbawiły mnie zwycięstwa 12:8 dla mnie
- 4Karabiny i znowu wampirki! Tu było chyba najmniej różowo. Mogłem przegrać bitwę w trzeciej turze (ifka na uduchowieniu i potem dwa razy nie zdispellowana popychaczka na wraciaki pędzące w kierunku mojej armii). Potem szczęście się odwróciło, Maneaterzy przebili się przez BK, w turę magii zdjąłem Wraciaki a Karabin zaryzykował szarze na dwóch Maneaterów Ghoulami z generałem. Po dwóch turach combatu udało mi sie zabić generała i reszta armii się sypnęła
16:4
- Inferno z TK. Armia, która boli mnie najbardziej. Postanowiłem zagrać na przysłowiowe 11:9. Niestety Manflayersi mieli na polu bitwy tylko jeden punkt gdzie nie widziała ich klopa... Wszystko do 4 tury szło w miarę dobrze (choć rzuty mi szczególnie nie sprzyjały) gdy w końcu nie zdisppelowałem popychaczki na gwardię i straciłem wszystkich herosów i 1600 punktów w jednym oddziale plus bonusy...
z małego zwycięstwa dla mnie wyszło 5:15
Chyba powinienem siedzieć magami w lesie i rzucać komety ale po prostu taka gra by mi nie odpowiadała...
- Runepriest z WE. W końcu promocja dla mojej rozpy. Full opór magia, Manlfayerzy, Maneaterzy i reszta ekipy robi z driad czy treemena zapałki. W tej bitwie jednak nic nie było normalne i z jednej strony rzucałem co turę z dwóch kości 11-12 na casta a z drugiej miałem tylko dwa hity i nie raniłem nic. Mimo wszystko do 4 tury jedynymi punktami, które straciłem był cannon, który mi wybuchł. Wtedy Tomek, który już nie miał nic do stracenia wyszedł z lasku swoich Treemenem. Ja go swoim strzelaniem nie drasnąłem. Podszedł jeszcze bliżej do Manflayerów i ich zterroryzował. koniec gry. Zasłużyłem sobie na to, bo czułem się zbyt pewny siebie i niepotrzebnie ich wystawiłem na ten terror. Super bitwa jak zresztą 4 poprzednie! 1:19
Perła to przedmiot obowiązkowy w tej armii. Następny turniej wygram na bank moimi DoW. Mam nadzieje, że już wszystko będzie pomalowane.
Pozdrawiam jeszcze raz całą ekipę Frontu Wschodniego, w szczególności Siweusza za całokształt i wygodne łóżko, moich Jeźdźców Hardkoru, Jacka, Harrego, Grichalka i wszystkich wszystkich battlowców!
Ostatnio zmieniony 31 maja 2009, o 22:30 przez Fisch, łącznie zmieniany 1 raz.
Już rozkminiamy co zrobić aby to był najlepszy master ever, i parę dobrych pomysłów już jest, więc myślę że się nie zawiedziesNiedbal pisze:Turniej po prostu wyjebany w kosmos, a to co się działo w nocy poprostu nie do opisania. Dzięki chłopaki za zajebiście spędzony weekend, będe nakłaniał wszystkich żeby pojechali do Was na mastera bo jeżeli coś takiego dzieje się na lokalu to co będzie na masterze?? Szacunek
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!
właśnie wróciłem do domu i analizuję co się działo rano bo wtedy podczas bitwy z karlim nie wiedziałem co się dzieje.
nie będę powtarzał że turniej jest super bo wiadomo że każdy turniej front wschodniego jest zajebisty a zatem powiem tylko powiem coś o bitwach. "fisher przeraszam" za tego terrora to była przesada
nie będę powtarzał że turniej jest super bo wiadomo że każdy turniej front wschodniego jest zajebisty a zatem powiem tylko powiem coś o bitwach. "fisher przeraszam" za tego terrora to była przesada
- marcus_cheater
- Oszukista
- Posty: 838
- Lokalizacja: Karak Drazh
A ja chciałem dodać, że nareszcie spotkałem się z rozsądnym testem wiedzy. Indywidualne testy dla każdej armii to świetny pomysł.
"Chcecie ustrzelić na milę goblina, poproście inżyniera o muszkiet, a zapyta, w które oko chcecie trafić."
Kadrin Redmane
Kadrin Redmane
turniej naprawdę super kurde krzyk banszi w nocy mnie rozwalił 2:30 śpię a tu nagle wrzask i to jaki chociasz dobre było też szukanie zielonego kóry znikną leżąc na środku sali sam jak patyk.
atmosera super Litwini też byli fajnym dodatkiem po imprezie grałem z tym młodszym i nawet pozwolił mi strzelić z łuczników jak zapomniałem
Dzięki przeciwnikom za bitwy
A zbanować hydre trzeba w 2 tury kombatu zabiła stardragona
atmosera super Litwini też byli fajnym dodatkiem po imprezie grałem z tym młodszym i nawet pozwolił mi strzelić z łuczników jak zapomniałem
Dzięki przeciwnikom za bitwy
A zbanować hydre trzeba w 2 tury kombatu zabiła stardragona
ech, dzieki za mile slowa i w ogole za przyjazd . Szkoda, ze troche frekwencja nie dopisala i bylo pare innych niedociagniec, ale staralismy sie to jakos rekompensowac, mam nadzieje ze mimo tego sie Wam podobalo.
impreza w nocy rzeczywiscie gruba, jak beda fotki to polecam obadac nowy tatuaz na lędźwiach Karleego. Duke chyba tez zadowolony z nagrody jest
My natomiast padamy na ryj, noszenie sprzetu to zabawa dla prawdziwych mezczyzn.
Zapraszamy na mastera. Białystok, grudzień 2009.
impreza w nocy rzeczywiscie gruba, jak beda fotki to polecam obadac nowy tatuaz na lędźwiach Karleego. Duke chyba tez zadowolony z nagrody jest
My natomiast padamy na ryj, noszenie sprzetu to zabawa dla prawdziwych mezczyzn.
Zapraszamy na mastera. Białystok, grudzień 2009.
To była dobry weekend !
8 miejsce orkasami mozna uznac za wynik satysfakcjonujący. Bardzo też ucieszyła mnie nagroda za najlepszego klimaciarza turnieju.
Super pomysl z osobnymi testami wiedzy dla kazdej armii. Mam nadzieje ze ten pomysl szybko znajdzie nasladowców.
Ciasta, ktorymi organizatorzy nas poczestowali to po prostu niebo w gębie ! Sprobowałem kazdego ciacha - jedno lepsze od drugiego.
Niedociagniecia niedociągnieciami - nic powaznego. Po raz kolejny (bo tez stare Krakony, oraz DMP, PGA) zauwazam, ze turniejom batlowym nie sluzy laczenie sie z innymi imprezami. Ale wiem, ze z tego wynika tez wiele korzysci organizacyjnych, wiec chyba trzeba sie nauczyc z tym zyc. Najwiekszym zgrzytem imprezy i tak byli chyba koledzy z zagranicy, ktorzy jak sie wydaje grali w jakas inna gre niz my. Sam z nimi nie gralem, ale pare razy graem obok i obserwowałem co sie dzialo.... i włos się jeżył na głowie. Goście nie znali podstaw a kłocili się prawie z grozbą uzycia przemocy... Kij z ich tajnymi rozpami i chowaniem armii, ale RB i zasady po angielsku z naszych uscislen to mogliby przeczytac... Wypadaloby.
Ale, zeby juz nie smęcic...
Dzieki za fajny turniej, panowie!
Siweusz, dzieki za gościne i przekimanie nas u siebie (pozdro dla zezowatego szczescia! )
Dzieki przeciwnikom za ciezkie ale przyjemne bitwy!
Mialem okazje poznac paru nowych wyjatkowo fajnych ludzi - za kilkoma nickami z forum widze teraz kolejne zywe i ciekawe postacie, co jest swietną sprawą.
Ogolnie - I love Bialystok.
8 miejsce orkasami mozna uznac za wynik satysfakcjonujący. Bardzo też ucieszyła mnie nagroda za najlepszego klimaciarza turnieju.
Super pomysl z osobnymi testami wiedzy dla kazdej armii. Mam nadzieje ze ten pomysl szybko znajdzie nasladowców.
Ciasta, ktorymi organizatorzy nas poczestowali to po prostu niebo w gębie ! Sprobowałem kazdego ciacha - jedno lepsze od drugiego.
Niedociagniecia niedociągnieciami - nic powaznego. Po raz kolejny (bo tez stare Krakony, oraz DMP, PGA) zauwazam, ze turniejom batlowym nie sluzy laczenie sie z innymi imprezami. Ale wiem, ze z tego wynika tez wiele korzysci organizacyjnych, wiec chyba trzeba sie nauczyc z tym zyc. Najwiekszym zgrzytem imprezy i tak byli chyba koledzy z zagranicy, ktorzy jak sie wydaje grali w jakas inna gre niz my. Sam z nimi nie gralem, ale pare razy graem obok i obserwowałem co sie dzialo.... i włos się jeżył na głowie. Goście nie znali podstaw a kłocili się prawie z grozbą uzycia przemocy... Kij z ich tajnymi rozpami i chowaniem armii, ale RB i zasady po angielsku z naszych uscislen to mogliby przeczytac... Wypadaloby.
Ale, zeby juz nie smęcic...
Dzieki za fajny turniej, panowie!
Siweusz, dzieki za gościne i przekimanie nas u siebie (pozdro dla zezowatego szczescia! )
Dzieki przeciwnikom za ciezkie ale przyjemne bitwy!
Mialem okazje poznac paru nowych wyjatkowo fajnych ludzi - za kilkoma nickami z forum widze teraz kolejne zywe i ciekawe postacie, co jest swietną sprawą.
Ogolnie - I love Bialystok.
noga powoli dochodzi do siebie. Nie wiem jak gdzie i o której [podejrzewam tylko, że w lesie] ale zostałem ujeb^#* przez żmiję na turnieju battla [tego jeszcze nie było]. Turniej 1 klasa, do top 10 udało mi się dobrnąć, więc jest dobrze ;]. Litwini obaj byli poza pierwszą dziesiątką. Z soboty na niedziele było po prostu cudownie. Popers = masakra !. . .
1 miejsce na turnieju to nie lada gratka z takim malowaniem jakie miałem Ja..
Chciałem podziękować wszystkim moim graczom [ Czarny, Pedros, Zilvosovi, Fish, Yasiuuu ].
4 Karabinom za reportaż o znanych osobach w battlu
Bananowi z grzywką że był "banszii"
Dukowi za to że dokarmił mego kota
Grzesiowi za Żmije
Ogólnie nocna impreza w klimacie "Piły" była dobrym pomysłem, a kanciapa operatorów windy zostanie bardzo długo w mojej pamięci.
Rzuty miałem zbalansowane moim przeciwnicy również [Prócz Fisha] więc jestem zadowolony że nie wygrałem turbo fartem.
Sprawa Litwinów gadałem z młodszym pół nocy o tym i mówiąc mu że ich zasady obsysają
Chciałem podziękować obeliskowi Slanesha za to że mnie cały czas motywował na pierwszym stole.
Chciałem podziękować wszystkim moim graczom [ Czarny, Pedros, Zilvosovi, Fish, Yasiuuu ].
4 Karabinom za reportaż o znanych osobach w battlu
Bananowi z grzywką że był "banszii"
Dukowi za to że dokarmił mego kota
Grzesiowi za Żmije
Ogólnie nocna impreza w klimacie "Piły" była dobrym pomysłem, a kanciapa operatorów windy zostanie bardzo długo w mojej pamięci.
Rzuty miałem zbalansowane moim przeciwnicy również [Prócz Fisha] więc jestem zadowolony że nie wygrałem turbo fartem.
Sprawa Litwinów gadałem z młodszym pół nocy o tym i mówiąc mu że ich zasady obsysają
Chciałem podziękować obeliskowi Slanesha za to że mnie cały czas motywował na pierwszym stole.
Edit: oczywiscie sumujemy duze punkty z hobby i karniakami, zapomnialem to skopiowac poprawie pozniej, teraz ide sie ogarnac
oto wyniki, sprawdzcie prosze czy wszystko sie zgadza, bo pod koniec tura zwalil sie nieco arkusz :/
Chcialbym podziekowac wszystkim za przybycie, mysle ze warto bylo poswiecic na to te 2 (lub 3) dni zycia. Impreza w sobote przynajmniej dla mnie nie miala sobie rownych
Pozdro dla wszystkich gosci i frontowcow, nieco wiecej napisze wieczorem bo jestem dalej zmiazdzony noszeniem i organizowaniem tej imprezy a takze dalej niewyspany po imprezie. Jak dobrze ze pon mam wolny
oto wyniki, sprawdzcie prosze czy wszystko sie zgadza, bo pod koniec tura zwalil sie nieco arkusz :/
Chcialbym podziekowac wszystkim za przybycie, mysle ze warto bylo poswiecic na to te 2 (lub 3) dni zycia. Impreza w sobote przynajmniej dla mnie nie miala sobie rownych
Pozdro dla wszystkich gosci i frontowcow, nieco wiecej napisze wieczorem bo jestem dalej zmiazdzony noszeniem i organizowaniem tej imprezy a takze dalej niewyspany po imprezie. Jak dobrze ze pon mam wolny
Największym wrogiem słonia jest smok.
pozdrawiam wszytskich... zapraszam do zdjeć z turnieju
http://chomikuj.pl/maszin/East+Games+United+2009
... niech moc bedzie z wami !!!
http://chomikuj.pl/maszin/East+Games+United+2009
... niech moc bedzie z wami !!!
Ja chciałem podziękować wszystkim i za wszystko... większość co było do powiedzenia to już każdy prawie powiedział:P Było naprawdę świetnie. A chłopaki z Białego ... no zjaebiści jestescie panowie... banshee będę pamiętał jeszcze dłuuuugo:)
Gdyby turniej się skończył w sobotę uznałbym go za naprawdę udany(jakieś 4-5 miejsce by było). Ale niedziela to był totalny klops. 4 bitwa i w pierwszej turze generał schodzi z hellki.., podziękowałem za bitwę:)... 5 bitwa.... VC na VC i tak jak na zamówienie od 4 tury wszystko nie idzie, a ja zagrałem za bardzo ryzykownie i tu tez obessałem prawie po maksie. Miejsce marne...ale grałem wszystkie bitwy z mniej lub bardziej niezłymi przeciwnikami. Najciekawsza bitwa zdecydowanie z Fischem, dziękuję za nią bardzo.
Gdyby turniej się skończył w sobotę uznałbym go za naprawdę udany(jakieś 4-5 miejsce by było). Ale niedziela to był totalny klops. 4 bitwa i w pierwszej turze generał schodzi z hellki.., podziękowałem za bitwę:)... 5 bitwa.... VC na VC i tak jak na zamówienie od 4 tury wszystko nie idzie, a ja zagrałem za bardzo ryzykownie i tu tez obessałem prawie po maksie. Miejsce marne...ale grałem wszystkie bitwy z mniej lub bardziej niezłymi przeciwnikami. Najciekawsza bitwa zdecydowanie z Fischem, dziękuję za nią bardzo.
Dbra wypoczełem już. Pierwszy raz po turnieju bolą mnie mięśnie od noszenia blatów, gry w "gałę_butelkową", walki na miecze świetlne, pogoni wraithow za banshee i czego tam jeszcze, a nie głowa po przepiciu, hehehe. Przede wszystkim dzięki wielkie dla tych wszystkich co przyjechali na lokala. Zwłaszcza wielkie Big Up dla Karabina, który jechał sam aż z Lublina - jesteś godnym następcą spuścizny Dzika
Nigdy się tak świetnie nie wybawiłem chyba na żadnym turnieju (tatuaż niestety zszedł już nazajutrz ). W porówaniu do poprzedniego, który odbył się bez absolutnie żadnych zgrzytów, to tutaj parę minusików było, mam jednak nadzieję że ciekawostki w stylu torciku khorna, wizyty Litwinów, nowego testu wiedzy, darmowych red bulli, wina Samuela, kapitana poppersa itd. z nawiązką to zrekompensowały Nagrody ogarniał Czarny, i on będzie się tym dalej zajmował, także ze zwycięzcami będzie się on kontaktował, jak już sprawa ze sfanem się wyjaśni.
Dłuuugo będę pamiętał jeszcze:
- dresiary "Czy mogę się w Tobie zakochać?" co chciały wyruchać w piątek w nocy Bigosa na mieście
- Zilvanasa i Donatasa. Spoko chłopaki, mają poczucie humoru, i też umieją się bawić. Aha, zaraziliśmy chyba ich czoko-kośćmi ;p Jak bedą turnieje na Litwie, to na pewno silny skład z Bstoku pojedzie, mam nadzieję że z Wawy też :]
- Inferno który napastował randomowych ludzi na turnieju naszym obeliskiem slaanesha
- zawody w krzyku banshee
- teatrzyk warhammera, a zwłaszcza jego część pod tyt. Gator czyta bajkę o D.P.
- dzienniki dźwigowych, oraz wpisy "Rok 2009. Mamy internet!"
- nocne wędrówki z latarką i doktorem poppersem po podziemiach Frontu
- śpiewanie piosenek disco polo przez całą salę battlową podzas pierwszej bitwy, hehehee
Było mega :]
Z ogłoszeń parafialnych:
Ja znalazłem u siebie w domu bluzę - kto ją zostawił? Z kolei w nocy graliśmy moimi czoko-kośćmi, których nazajutrz już nie było - czy ktoś je przechwycił ??
Co do fotek, to zapodawajcie linki. Filmy może lepiej niech karabinku zgraj, a linki do nich tylko dla osób które na turnieju były
Pozdro i do zobaczenia w grudniu na Masterze
Nigdy się tak świetnie nie wybawiłem chyba na żadnym turnieju (tatuaż niestety zszedł już nazajutrz ). W porówaniu do poprzedniego, który odbył się bez absolutnie żadnych zgrzytów, to tutaj parę minusików było, mam jednak nadzieję że ciekawostki w stylu torciku khorna, wizyty Litwinów, nowego testu wiedzy, darmowych red bulli, wina Samuela, kapitana poppersa itd. z nawiązką to zrekompensowały Nagrody ogarniał Czarny, i on będzie się tym dalej zajmował, także ze zwycięzcami będzie się on kontaktował, jak już sprawa ze sfanem się wyjaśni.
Dłuuugo będę pamiętał jeszcze:
- dresiary "Czy mogę się w Tobie zakochać?" co chciały wyruchać w piątek w nocy Bigosa na mieście
- Zilvanasa i Donatasa. Spoko chłopaki, mają poczucie humoru, i też umieją się bawić. Aha, zaraziliśmy chyba ich czoko-kośćmi ;p Jak bedą turnieje na Litwie, to na pewno silny skład z Bstoku pojedzie, mam nadzieję że z Wawy też :]
- Inferno który napastował randomowych ludzi na turnieju naszym obeliskiem slaanesha
- zawody w krzyku banshee
- teatrzyk warhammera, a zwłaszcza jego część pod tyt. Gator czyta bajkę o D.P.
- dzienniki dźwigowych, oraz wpisy "Rok 2009. Mamy internet!"
- nocne wędrówki z latarką i doktorem poppersem po podziemiach Frontu
- śpiewanie piosenek disco polo przez całą salę battlową podzas pierwszej bitwy, hehehee
Było mega :]
Z ogłoszeń parafialnych:
Ja znalazłem u siebie w domu bluzę - kto ją zostawił? Z kolei w nocy graliśmy moimi czoko-kośćmi, których nazajutrz już nie było - czy ktoś je przechwycił ??
Co do fotek, to zapodawajcie linki. Filmy może lepiej niech karabinku zgraj, a linki do nich tylko dla osób które na turnieju były
Pozdro i do zobaczenia w grudniu na Masterze
Ostatnio zmieniony 1 cze 2009, o 16:08 przez Karli, łącznie zmieniany 1 raz.
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!
Może coś ode mnie
Impreza była ZAJEBISTA.Nic nie pamiętam. Ale zapamiętam że było zajebiście
Specjalne podziękowania:
-Dla Szwentasa za rajd po aptekach
-Dla Zielonego za spożywanie procentów
-Dla Fischa za że jest
-Dla Niedbala że ma dobre rzuty
-Dla Blessa i Jacka za fajny powrót
-Dla całego Frontu Wschodniego za całokształt
-Dla Żmiji
-Dla Czarnego za gorzką kuracje która mnie uratowała i jego wyczyny po poppersie
-Dla Karleego za tatuaSH
-Dla Siwego że zastępował mnie kiedy nie dawałem rady ^^
-Dla Inferno za to że poraz kolejny pokazał że umie grać i umie nocować ludzi : )
-Dla Antonio za wyprawę do sklepu przez Szpital!
-Dla Zuluusa za to że jest wariatem po 1 piwie
-Dla Karabiniera który jest najprzystojniejszym nauczycielem na świecie
Do zobaczenia na masterze
Impreza była ZAJEBISTA.Nic nie pamiętam. Ale zapamiętam że było zajebiście
Specjalne podziękowania:
-Dla Szwentasa za rajd po aptekach
-Dla Zielonego za spożywanie procentów
-Dla Fischa za że jest
-Dla Niedbala że ma dobre rzuty
-Dla Blessa i Jacka za fajny powrót
-Dla całego Frontu Wschodniego za całokształt
-Dla Żmiji
-Dla Czarnego za gorzką kuracje która mnie uratowała i jego wyczyny po poppersie
-Dla Karleego za tatuaSH
-Dla Siwego że zastępował mnie kiedy nie dawałem rady ^^
-Dla Inferno za to że poraz kolejny pokazał że umie grać i umie nocować ludzi : )
-Dla Antonio za wyprawę do sklepu przez Szpital!
-Dla Zuluusa za to że jest wariatem po 1 piwie
-Dla Karabiniera który jest najprzystojniejszym nauczycielem na świecie
Do zobaczenia na masterze