Powszechny dostęp do broni

[Khunag]

Paradoksalnie mu w socjalistycznej UE mamy wolność polityczną, ale coraz mniej wolności gospodarczej

Spoko, u nas też się wsadza ludzi do więzienia za poglądy.

[GreatJester]

Oczywiście, że tak

[Khunag]

Twierdzisz, że nie?

[Tullaris]

Wygląda na to, że się jednak pomyliłem, miłościwie nam panująca PO, ma chyba jednak głęboko gdzieś promowanie obronności kraju. W nowelizacji ustawy o powszechnym obowiązku obrony zostaje między innym ochotnicze szkolenie wojskowe dla studentów, a PO w szkołach zastąpione zostaje jakąś edukacją dla bezpieczeństwa. Źe to wróży projektowi ustawy ułatwiającym dostęp do posiadania broni, bowiem znając życie rządzący uznają, że armia zawodowa wystarczy i całą ustawę utną.
Profesjonalizacja armii była konieczna, ale obok niej powinna być prowadzona akcja promocji obronności kraju. Kiedyś był taki, pomysł aby po wprowadzeniu armii zawodowej pojawiły się też jednostki ochotnicze. Służbę w nich pełniło by się niedaleko swojego miejsca zamieszkania przez 6 miesięcy, później co jakiś czas jeździło by się na doszkalanie. Chętnych być może nie były by tłumy ale zawsze by się jacyś znaleźli, w końcu spora grupa ludzi bawi się paintballa i ASG.

[Grazbird]

tak zwani wekendowi wojownicy

pomysł znany i realizowany na zachodzie od wielu lat.
w Anglii np istnieje dodatkowy , rezerwowy regiment SAS który prowadzi działalność w ten sposób. podejrzewam, że w Polsce całkiem duża grupa ludzi chciałaby "służyć" w takiej jednostce.
Na zachodzie jest tak: 2 wekendy w tygodniu ( ćwiczenia) oraz raz/ dwa razy do roku 2 tygodniowe szkolenia. z reguły w tych jednostkach służą osoby troszkę starsze( od 25 do 35 lat) niż w armii poborowej. Nie ma problemów z dyscypliną, o kondycję każdy dba we własnym zakresie (są oczywiście odpowiednie sprawdziany).
My niestety nasze np siły specjalne mamy jednorazowe- w wypadku poniesienia sporych strat przez GROM lub 1 Pułk Specjalny Komandosów nie ma kim w krótkim czasie uzupęłnić strat. Brytyjczycy powołują ludzi z rezerwowego regimentu SAS, doszkalają ich kondycyjnie i już !
Na całym swiecie rozbudowuje się jednostki lekkiej piechoty ( dywizje, brygady piechoty górskiej). U nas taką jednostkę zlikwidowano....

[Khunag]

2 wekendy w tygodniu ( ćwiczenia)

To faktycznie nieźli są

[Grazbird]

oj tam zwykły błąd. chodzi oczywiście o dwa wekendy w miesiącu

[Tullaris]

tak zwani wekendowi wojownicy

pomysł znany i realizowany na zachodzie od wielu lat.
w Anglii np istnieje dodatkowy , rezerwowy regiment SAS który prowadzi działalność w ten sposób. podejrzewam, że w Polsce całkiem duża grupa ludzi chciałaby "służyć" w takiej jednostce.

Np ja , ale u nas na ochotników patrzą wilkiem, pamiętam jak chciałem pójść do woja (na szkolenie studenckie) to stanąłem przed taką ścianą ze srony WKU, że masakra, a to że mam kategorie A z paragrafem (wada wymowy ), a to, że jestem zameldowany tylko tymczasowo. Nasi wyszkolenie w PRLu "oficerowie" (czytaj urzędnicy w mundurach) widzą w ochotniku jakieś dziwadło, którego trzeba się pozbyć

Na zachodzie jest tak: 2 weekendy w tygodniu ( ćwiczenia) oraz raz/ dwa razy do roku 2 tygodniowe szkolenia. z reguły w tych jednostkach służą osoby troszkę starsze( od 25 do 35 lat) niż w armii poborowej. Nie ma problemów z dyscypliną, o kondycję każdy dba we własnym zakresie (są oczywiście odpowiednie sprawdziany).
My niestety nasze np siły specjalne mamy jednorazowe- w wypadku poniesienia sporych strat przez GROM lub 1 Pułk Specjalny Komandosów nie ma kim w krótkim czasie uzupełnić strat. Brytyjczycy powołują ludzi z rezerwowego regimentu SAS, doszkalają ich kondycyjnie i już !

Tam służą kolesie uprawiający sport w cywilu, trenujący sztuki walki, można ich szybko podszkolić i wykorzystać jak rezerwę.

Na całym świecie rozbudowuje się jednostki lekkiej piechoty ( dywizje, brygady piechoty górskiej). U nas taką jednostkę zlikwidowano....

Eee, chodzi ci o Brygadę Strzelców Podhalańskich ? , to ją rozwiązano , musiało mi to jakoś umknąć.
Polska armia powinna być zawodowa, (tylko tych zawodowych wojaków potrzebujemy 150 tyś a nie 100 a w praktyce obecnie 75), ale nie można rezygnować ze szkolenia obronnego społeczeństwa. Dlatego likwidacja poboru ok, w zamian rozbudowane PO (w raz z nauką strzelenia i obchodzenie się z bronią), a i oprócz tego weekendowego wojska państwo powinno popierać także rozwój organizacji paramilitarnych, promujących strzelectwo i obronność, które w razie wojny można by było zmilitaryzować.

[Khunag]

ale nie można rezygnować ze szkolenia obronnego społeczeństwa.

Można. Kto chce niech się szkoli. Państwo powinno dawać możliwość, a nie zmuszać.

[Tullaris]

Właśnie o to mi chiodzi, ale nic nie szkodzi jeśli na PO będzie można sobie trochę postrzelać, a nie tylko uczyć się przepisów BHP. Co do służby wojskowej to powinna być zawodowa lub ochotnicza.

Edit:

My niestety nasze np siły specjalne mamy jednorazowe- w wypadku poniesienia sporych strat przez GROM lub 1 Pułk Specjalny Komandosów nie ma kim w krótkim czasie

Nie zapominaj o jednostkach specjalnych żandarmerii i Formozie . Właśnie przyszło mi do głowy przecież jako rezerwy dla naszych SF możemy użyć oddziałów AT Poliscji i Straży Granicznej. profil szkolenia trochę inny, ale brakujące umiejętności mogaoni sobie szybko przyswoić, są oni co prawda trochę gorsi od Gromu czy 1 PSK, ale npewno lepsi od regularnych oddziałów wojskowych, więc zawsze to jakaś rezerwa.
A tu parę fajnych filmików o Polskim Wojsku :
http://www.youtube.com/watch?v=ooOybsmoodU
http://www.youtube.com/watch?v=1iXZj0pEQXU
http://www.youtube.com/watch?v=59UWE0MmxOQ
http://www.youtube.com/watch?v=kmJasJlODcM
http://www.youtube.com/watch?v=9Mhd9iIg ... re=related

Edit, kolejny raz .
Wyglada na to, że mimo "cieżkiej" pracy naszych posłów którzy chcą nam dać do łapek klamki, społeczeństwo nie podziela tej ideii , większość Polaków jest przeciwko powszechnemu dostępowi do broni http://www.sfora.pl/Polacy-nie-chca-strzelac-a9220.

[Grazbird]

Niestety, jednostki AT Policji nie zastąpią , w razie wojny , rezerw wojskowych oddziałów specjalnych...

Formoza i Oddział Specjalny Straży Granicznej mają inne funkcje i zadania niż bycie rezerwą...

zwłaszcza, że są po prostu za małe do odgrywania roli rezerw..
Nie powiedziałbym, że policyjne At jest gorsze od gromu czy PSk. To tak jakbyś powiedział że WFB jest gorsze od WH40K albo odwrotnie...

"
Eee, chodzi ci o Brygadę Strzelców Podhalańskich ? , to ją rozwiązano , musiało mi to jakoś umknąć. "

nie...w Kłodzku była swego czasu Brygada Piechoty Górskiej...to ją rozwiązali...

problem braku rezerw naszych sił specjalnych i konieczność stworzenia sił obrony terytorialnej z prawdziwego zdarzenia był wielkrotnie poruszany, min. w "Komandosie"

[Khunag]

Edit, kolejny raz .
Wyglada na to, że mimo "cieżkiej" pracy naszych posłów którzy chcą nam dać do łapek klamki, społeczeństwo nie podziela tej ideii , większość Polaków jest przeciwko powszechnemu dostępowi do broni http://www.sfora.pl/Polacy-nie-chca-strzelac-a9220.

Aha, a jak klikniesz na link do sondy w tym artykule to 65% jest za Co też niczego nie dowodzi zresztą, takimi danymi się dowolnie manipuluje.

[Tullaris]

Niestety, jednostki AT Policji nie zastąpią , w razie wojny , rezerw wojskowych oddziałów specjalnych.

No ok. ale to co jak wybuchnie wojna to mają stać spokojnie i się patrzyć, do odparcia nieprzyjaciela należy wykorzystać wszystkie środki jakimi państwo dyspouje. Ja też uważam, że dla sił specjalnych powinna istnieć jakaś stała rezerwa, ale z braku laku.

Formoza i Oddział Specjalny Straży Granicznej mają inne funkcje i zadania niż bycie rezerwą...

Formoza sama w sobie jest jednostką specjalną marynarki wojennej, wię z pewnością znajdzie się w akcji jako jedna z pierwszysch jednostek.

Nie powiedziałbym, że policyjne At jest gorsze od gromu czy PSk. To tak jakbyś powiedział że WFB jest gorsze od WH40K albo odwrotnie...

Po prostu mają do wykonywania inne zadania, które jednak podczas wojny schodzą na plan dlalszy, a te jednostki można wykorzystać podczas walk.

nie...w Kłodzku była swego czasu Brygada Piechoty Górskiej...to ją rozwiązali...

Ta teraz mają rozwiązać I Dywizje Zmechanizowaną (to ta która jako I DP walczyła pod Lenino i o Berlin,), widać, że wojsko będzie zawodowe, ale niewiele z niego zostanie.

problem braku rezerw naszych sił specjalnych i konieczność stworzenia sił obrony terytorialnej z prawdziwego zdarzenia był wielkrotnie poruszany, min. w "Komandosie"

Rządzący mają to jednak głęboko w D. Mi się wydaje, że armia zawodowa tworzona jest przede wszystkim po to, aby, zapewnić jedynej słusznej POartii poparcie tych którzy już po WKU ciągani nie będą. A obronnością kraju nikt się nie przejmuje.

Aha, a jak klikniesz na link do sondy w tym artykule to 65% jest za Co też niczego nie dowodzi zresztą, takimi danymi się dowolnie manipuluje.

Ha , masz racje, jak widać widać miedia w Polsce (nawet te elektoroniczne) są mocno zmanipulowane, propagandom poprawności politycznej.

[Khunag]

Nom, od czasu tej akcji:

http://gawrion.salon24.pl/83560,po-mani ... ej-stronie

i paru innych bez sensu byłoby zwracać na nie jakąkolwiek uwagę.

[Grazbird]

Nie można użyć w czasie wojny At jako oddziałów rezerwowych dla sił specjalnych z jednej prostej przyczyny: jednym z zadań AT w czasie działań wojennych jest min. likwidowanie oddziałów dywersyjnych przeciwnika.
Niestety, nasz kolejny rząd ma w dupie kwestie obronności kraju. Armia zawodowa-tak ! ale z szeroko rozbudowanymi jednostkami zaplecza "ochotniczego".
Z opracowanymi za czasów pokoju strukturami ruchu oporu na wypadek wojny itd...
Nasze państwo jest bardzo bogate-ludzie z jednostek specjalnych odchodzą ze służby i traci się z nimi wszelki kontakt....nieważne że dysponują wiedzą potencjalnie niebezpieczną dla kraju...

Cała kasta rządząca w naszym kraju ukrywa przed obywatelami fakt, że tak naprawdę nie jesteśmy przygotowani na wojnę ale nawet na większy kataklizm naturalny.
Wiecie, że w naszym kraju jest przygotowanych ukryć (schrony, itp) raptem dla 3% populacji ?
W Szawjacarii ten wskaźnik wynosi 90%.
Nasze władze otwarcie stwierdzają, że nie zamierzają zmieniać tego stanu, a obywatele powinni sami zadbać o przygotowanie się na przeżycie takiej katastrofy.

[maciek_89]

No niestety tak to wygląda. Ja również chętnie zapisałbym się do takiej ochotniczej jednostki, byc może dlatego też że bardzo cenie przywiązanie do naszego kraju, kultury -taki dość pokopany w XXI wieku patriotyzm.
Zawsze nawet nie biorąc pod uwagę manipulacji ,o których pisał Khunag, zawsze badanie opinii publicznej bada tylko malutki skrawek populacji wielomilionowej. Statycznie jest to opinia całego narodu....

w kwestii liberalizacji uwarunkowań korzystania z broni jestem za, po zapoznaniu się z tematem, wcześniej byłem sceptykiem. Sądzę że większość głosujących mimo wszystko była "ciemna" w temacie i odpowiedziała "ot tak"

[Khunag]

Nasze władze otwarcie stwierdzają, że nie zamierzają zmieniać tego stanu, a obywatele powinni sami zadbać o przygotowanie się na przeżycie takiej katastrofy.

I mają rację, ale ciekawe jak się możemy na cokolwiek przygotować bez dostępu do broni Jak rusek przyjdzie, to będziemy szyszkami do niego z lasu rzucać?

Statycznie jest to opinia całego narodu....

No no, jak idę na spacer z psem to statystycznie mamy po trzy nogi

[Tullaris]

Nie można użyć w czasie wojny At jako oddziałów rezerwowych dla sił specjalnych z jednej prostej przyczyny: jednym z zadań AT w czasie działań wojennych jest min. likwidowanie oddziałów dywersyjnych przeciwnika.
Niestety, nasz kolejny rząd ma w dupie kwestie obronności kraju. Armia zawodowa-tak ! ale z szeroko rozbudowanymi jednostkami zaplecza "ochotniczego"..

Racja nie wziąłem tego pod uwagę . A co do armii zawodowej to też tak (plus szerokie zaplecze ochotnicze ), tylko, że 100 tyś to zdecydowanie za mało (choć z drugiej strony to od czegoś trzeba zacząć)

Cała kasta rządząca w naszym kraju ukrywa przed obywatelami fakt, że tak naprawdę nie jesteśmy przygotowani na wojnę ale nawet na większy kataklizm naturalny.
Wiecie, że w naszym kraju jest przygotowanych ukryć (schrony, itp) raptem dla 3% populacji ?
W Szawjacarii ten wskaźnik wynosi 90%.
Nasze władze otwarcie stwierdzają, że nie zamierzają zmieniać tego stanu, a obywatele powinni sami zadbać o przygotowanie się na przeżycie takiej katastrofy.

Hmm, to może zastanówmy się po co nam państwo, sami się mamy bronić i płacić do tego podatki na darmozjadów .
Czas więc brać się za organizowanie paramilitarnych jednostek samobrony (nie mylić z partią pana AL ) powiatowej , jak rząd nie chce silnej armii to sami ją sobie zbudujemy .

I mają rację, ale ciekawe jak się możemy na cokolwiek przygotować bez dostępu do broni Jak rusek przyjdzie, to będziemy szyszkami do niego z lasu rzucać?

Schowany się w lesie i będziemy czekac aż z odszieczą przybędą Szwaby ze swą dzielną Bundeswerą .

[maciek_89]

Tak szczerze to jeszcze nie dawno interesowałem się polityką i wszystkim z tym związanym.
Wiadomości dodatkowa prasa itd.
Lecz od pewnego czasu mam to głęboko w ośrodku ujścia niestrawionych częsci pożywienia (jeden wielki EXIT)

Taka prawda, nie da się tych wiadomości oglądać... nawet poważna prasa (za taką bynajmniej ją uważam ,chodzi mi o "wprost". )Wydaje antagonistyczne artykuły, w jednym tyg. chwali ministra finansów ,za pomysł wydania dodatkowych obligacji(chyba?:)) ,a w następnym tyg. po nim jadą i krytykują i wyzywają od klaunów.

Powinna powstać jakaś organizacja obywatelska, ale wątpię czy coś takiego się ziści,

Khunag -przykład z psem

[Tullaris]

Prasa i dziennikarze sami często nie wiedzą czego chcą, często głupoty piszą. Np. na początku kryzysu rząd był krytykowany w mediach, że nie podnosi deficytu i zmniejsza wydatki publiczne, oraz rozpoczyna wielkie oszczędności. A jak już się okazało, deficyt trzeba podnieść to media znów podniosły wrzawę, że długi rządu Tuska będą spłacać nasze dzieci i wnuki. No to w końcu co jest dobre, a co jest złe .
Co do organizacji obywatelskiej to w 2002 r miałem nadzieje, że czymś takim będzie PO, a co z tego wynikło kolejna partia kolesi.
Po mimo całego bagna w polityce ja mam ciągle nadzieje, że będzie dobrze, taki już ze mnie niepoprawny optymista . To dlatego ciągle kibicuję naszej reprezentacji . Tak więc zobaczmy trzeba śledzić sprawę ustawy, niedługo powinna wyjść z komisji. Może MON też się w końcu weźmie i pomyśli bardziej konkretnie o stworzeniu obrony terytorialnej z prawdziwego zdarzenia.