Zdjęcia wychodzą mi kiepsko, robię po kilkadziesiąt, z czego 4-5 się do czegoś nadaje, co nie znaczy, że są dobre, wierzę jednak, że się poprawię. Najdłużej schodzi mi zawsze na dobieranie kolorów. Nie mam jeszcze wyczucia i nie za dobrze idzie mi łączenie i otrzymywanie barw, ale jest coraz lepiej.
Postaram się z raz, dwa razy w miesiącu coś dorzucić (praca nie pozwala na szybkie malowanie.
Na początek poszła pod nóż... Ekhm, znaczy pod pędzel ekipa Kuszników.
Całość



Drużynowa laleczka (Kusza jej się zacięła


Dowódca (Sierżant Wrzaskun


Od góry

Koledzy nie mają zrobionych podstawek, na to przyjdzie jeszcze czas. Pierwszy szereg dostanie pomalowane tarcze i wtedy też skończę podstawki.