Psy czy screamery? Pytania o przydatność jednostek.
Moderator: KrzysiekW
Re: Psy czy screamery? Pytania o przydatność jednostek.
i to i to do roznych zadan crusherzy z bannerem zawsze marszujacym wydaja sie byc fajni, troszke przydrodzy, bestie z kolei bardzo odporne... wszystko zalezy od reszty armii
Fakt. Mnie jednak bardziej odpowiada gra na kombinowaniu z Keeperem niż na wbijaniu się latającym close combat monsterem w różne cele. No ale to już kwestia podejścia. Po zmianie BP widze coś jak powrót do BT, przynajmniej u nas na południu.thurion pisze:ale te prawie 20 bloodthirsterow na Euro 2 czy 3 KoSy i LoCe jednak o czyms swiadcza... Immortal Fury jest tak samo zajebisty jak Siren Song, a w wersji z Bloodkiem mozna miec i to i to w armii
Hehehe.thurion pisze:to jest podejscie nasze, klimaciarskieKrzysiekW pisze:ale jeśli już to też tylko Keeper. BT jest dla mnie za pospolity i mało subtelny,
Wiem.thurion pisze:widzialem, nie znosze nurglaKrzysiekW pisze:Ja ostatnio GD w ogóle nie wystawiam (moją armię pewno widziałeś, ale pewno jest tak smutna, ze wolałeś nie komentować ),
A tym razem nawet wcisnąłem jednego Nurglowego speciala, co mi się jeszcze na turnieju nie udało. I nawet dość mi się nurglaski sprawdziły.
No nie ma co ukrywać, ze bazuję głównie na syrence przy wprowadzaniu oddziałów Papy Zgniłka do walki i to samo robiłbym przy GUO.thurion pisze:w wersji sklejanie z syrenka IMO jest to nadal niezla opcja, nie tak dobra jak reszta GD ale na niektore armie zupelnie nie do przejscia
A jakie złożenie? Mnie się bardzo podoba opancerzenie (regen + zbroja) i przywoływanie nurglingów (tym bardziej, ze można i w turze przeciwnika), tylko wtedy ponoć dobrze mieć sztandar stubborn. Którego z kolei na turnieju bym nie wystawiał, bo raz miałem przyjemność grać przeciwko demonom z tą szmatą, podczas gdy ja miałem sztandar -2 Ld. Efektu można się domyślać.
No i do przywoływania nurglingów wydaje mi się że trzeba by mieć co najmniej dwa oddziały tychże, na wszelki wypadek.
Kombinacja ulepszonego ASF (noxious vapours) z baleswordem wydaje się niezła, ale czytałem też, że można się na niej nieco przejechać. A ja mam pecha na rzuty d6 ran, sprawdziłem na Eshinie.
Jak dla mnie - bestie, ale głównie ze względów "ideologicznych". Uwielbiam klimat Nurgla, za to Khorna w demonach nie wystawiam. Gdyby jeszcze udało mi się wreszcie zrobić modele bestii (oryginalne podobają mi się średnio) to byloby super. W planach jest coś na kształt pomysłu Asgera do jego legionu (była taka seria Tale of Four Gamers w WD). Coś jak, z przeproszeniem, dupne kleszcze z masą odnóży, może z muszlą ślimaka zamiast odwłoku. Nie umiem znaleźć w necie zdjęć Asgerowego patentu, a wiem że były.Lidder pisze:Bestie czy Blood-klakierzy?
Bestie może trochę się wloką, ale zwykle dają radę coś "poprzytulać"... Dobre jest też zdziwienie przeciwnika, ile może znieść ten oddział oraz kiedy wbija się w bok lub tył, a w ferworze walki zapomniał o slime trailu. (co i mnie się zdarzyło kiedyś w walce przeciw demonom... ) Dla mnie problemem jest tylko znaleźć na nie punkty w "normalnej" turniejowej rozpisce.
True, true.Lidder pisze:Witamy na Border Princes