To jest jedyne narzędzie jakiego do tego potrzebujemy. Trzeba je dobrze nawilżać, ale odradzam wszelkie tłuste olejki itd. - profesjonaliści używają wody, a ja używam też śliny
Tylko besz oblizywania narzędzi, bo GS podobno nie jest zbyt zdrowy 
Przygotowujemy figurkę, w tym wypadku zostawiłem sobię łapki na później, żeby nie przeszkadzały. Nawet jeśli mają być rękawy, to lepiej dorobić je później, niż się męczyć.
Ta figurka miała armour, ale został częściowo zeskrobany, żeby nie zrobić za dużej klaty.
Nakładamy GS, najlepiej rozmieszany z ciut większa ilością żółtego składnika, dużo przyjemniej się pracuje.
Zastanawiamy się jak mniej więcej mogą ułożyć się fałdy materiału i zaokrągloną częścią "ciągniemy" po GS'ie i je zaznaczamy.
Fałdy w głębi wygładzamy, a wystającym nadajemy w miarę ostre krawędzie.
Końcówką narzędzia delikatnie "rwiemy" materiał jak hakiem w różnych miejscach.
Dla bardziej dramatycznego efektu ustalamy sobie kierunek z którego "wieje wiatr" i wszystkie farfocle
zgodnie z tym ustaleniem ukierunkowujemy. Farfocel w czerwonym kółeczku został najpierw porwany w kierunku "od" tkaniny, a potem delikatnie ustawiony zgodnie z kierunkiem "wiatru".To by było na tyle, mam nadzieje, że komuś się przyda, pozdrawiam
Bardzo fajne szmaty. Na pewno się przyda
.
