Moja humorystyczna twórczość krasiowa (pesymistyczna) :P

Dwarfs

Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
PAWLAK
Kretozord
Posty: 1822
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: PAWLAK »

LOSY BURDALA

"Burdal, bo o nim opowiadam.
Przedziwna był jego gromada;
Ogr slayer, imperialna świnia,
Każdy z nich wielka pijaczyna.
Burdal Twardo głowy<tak o nim mawiano>
W pijackich zapędach był nie zwyciężony"

To tylko jedna z pieśni o Budralu krążąca po całym starym świecie. Wiedziano jednak ze ze swoją drużyna zwiadowczą (był wielkim wojownikiem) piją gdzieś w Imperium. Często odwiedzał tam swojego pijackiego kompana i dobrego przyjaciela z nieczystych interesów von Märcsha. Sam Burdal był niskim (nawet jak na krasnoluda) krasnoludem miał w zwyczaju dziwną i straszną rzecz PRZYCINAŁ BRODĘ. Twierdził ze przeszkadza mu ona w bezszelestnym przebywaniu puszczy. Jego dziwna drużyna liczyła 10 krasnali nie brał innych po śmierci jednego obsadzał następnym, jak mówią pieśni z jego drużyny zginął tylko jeden bliski przyjaciel Burdala(do dziś mści się na skavenach za zmordowanie kompana). Do brygady należeli ludzie (ups... krasnoludy) z pod czarnej gwiazdy, jednym słowem banda zabijaków, każdy był jednak wielkim wojownikiem, uzupełniająca się drużyna nawet pijana był oddziałem nie do zniszczenia. Wszyscy z nich nie dość że szyli z kusz tworzonych z autorskich planów Burdala. Każdy wojownik fechtował w innym rodzaju broni, więc kompania choć nieliczna często był zabójcza dla Beastmenskich chord, samotnie wędrujących wampirów czy ogrzym pomiotom zapuszczającym się w głąb Imperium. A dla skavenów nie mieli litości. To ta mała grupa trzymała w równowadze granice Akarkskich posiadłość krasnali......, które trzeba przyznać były duże i pilnie strzeżone. Ale mimo tego krasnoludzki władca posiadał silną armie, wielu z jej veteranów to rodowi rycerze. Jednak największa chlubą króla był właśnie oddział Burdala. Ale przenieśmy się wzrokiem, ba i pamięcią do tych, których o których wam opowiadam, do Burdala i jego dzielnych kompaniejrosów.

I

Jak już wspomniałem " IV korpus zwiadu szybkiego z Akkakr" założony przed 2500 IC (kalendarz imperium od Imperial Calendar) od "BurzyChaosu" walczyli w granicach od północy do południa Imperium w linii przez Talabecland. To wystarczy by określić jak wielkie terytorium do szpiegowania przypadało Burdalowi przy małym wsparciu stałych, krasnoludzko-imperialnych wojsk.
Przy dość wczesnej wiośnie oddział zagościł w Talabecheim. Nie dostali się tam z łatwością, bo nie dość, że rozdzielili się w stałe grupy. W pierwszej tej bez Burdala grupie byli...( Zanim wrócę do tematu wyjaśnię wam wielkość i znaczenie krasnoludzkich imion sami krasnoludzi mówią tak:
"Zapewne dziwi Cię ów fakt, jeśliś spostrzegawczy, że przedstawiając się podajemy swoje imię i przydomek. Musisz wiedzieć człeczyno, że nasze pełne imiona są bardziej złożone, jednak wam, ludziom, przedstawiamy się szybko i skrótowo. Konkretnie. Nasze pełne imiona nie są wam do niczego potrzebne, więc po co marnować na to czas? Pozwolę sobie omówić wszystkie człony naszych nazw, godnyś usłyszenia tego, ale czy zrozumiesz?" Pokrótce każdy ma imię , nazwę rodową jest synem ojca i czasem ma przydomek, jednak ja będę używał ich krótkich ksyw , ale zacznę oficjalnie.)...byli:
Ogr slayer zwany ogrem
Miotający Grim Dum-Gorr sson Grimaz nazywany szaleńcem
Hugen Skalf zwany staf
Arik szybko strzałowiec szybki
Bohdi son Kazi z Akarkskich ziemi nazywany patriotą
Ta piątka czyli: Ogr, szaleniec, staf, szybki i patriota, dostali się do miasta pierwsi.

Późnym popołudniem podążali w pięciu zakapturzeni i cali mokrzy, prowadzili swoje załadowane, ale nie przeciążone kuce.
-Stać!!!- jest czwarta rano, zatrzymać się, nie ma wstępu do miasta- zakrzykiwała straż
- Tak stoimy- odezwał się dowódca grupy Patriota
- Kim i czego?- odburknął wąsaty strażnik z długą, ale starą i poniszczoną halabardą
- Karawana, sami widzicie jaka jest pogoda, musimy wynająć nocleg.
- Krasnoludy, czyż nie wiecie że bramy zamykamy o zmierzchu, w nocy wpuszczamy, tylko pod dobrym pretekstem, a nocleg możecie sobie w jakiejś karczmie znaleźć- dowódca straży powiedział co miał do powiedzenia i patrzył na krasnoludzką reakcje.
- Nie wież, że my długo brodzi kochamy spać za murami?-
- Wiem, ale jest noc i za darmo nikt nie wchodzi do miasta.- stała cecha ludzi, chęć dodatkowego zarobku, starła się z chciwością i przywiązaniem do złota krasnali.
- Damy wam trzydzieści złotych koron, macie i się cieszcie.
- Nie tak łatwo musimy was przeszukać.
- Damy wam pięćdziesiąt złotych koron. - odparł Patriota wyciągając worek złota - Chcecie to przeliczcie.
- Krasnoludom wierze na słowo, wchodźcie, macie już umówiony nocleg?-interesował się jeden ze strazników
- Mamy.
Trzymając wysoko na drzewcu latarnie i świecąc nią na przybyszów, dowódca załogi otworzył solidną żelazna bramę z wyrytym znakiem dwu-ogonowej komety. Przez małe wejście w wielkiej bramie krasnoludzka karawana dostała się do miasta. Podążali dość szybko do położonej niedaleko kamienicy,gdzie maił na nich czekać Fruger-Imperialista zajmujący się handlem prochem zakupywanym u najlepszych krasnoludzkich inżynierów. Niezmąconą ciszę miasta przerywała tylko obwołująca się straż...


cdn...
"W sumie nie zmienia to nic tylko tyle że wyczułeś okazje i ją wykorzystałeś a ja byłem naiwny i dałem się wykorzystać. Nie martw się następnym razem nie będe uprzejmy i miły" AS1 vs. Dymitr

Awatar użytkownika
Celedor
Kretozord
Posty: 1534
Lokalizacja: Komorów

Post autor: Celedor »

Pozwolę sobie skomentować... :wink: No więc fajne to ogólnie i gratki, że Ci sie wogule chce ale... :wink:
Damy wam trzydzieści złotych koron, macie i się cieszcie.
To troche zabrzmiało jak tekst przedszkolaka wymieniającego się ze swoim kolegą jakąs zabawką... Ogólnie spoko, ale ja bym dał wiecej pogardy do ludziów, bo można sie powozić jak sie jest starsza rasa... :D
Blog o malowanych przeze mnie figurkach. http://celedorverminhorde.blogspot.com/

Drachenfein
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 179
Lokalizacja: Front Wschodni - Białystok

Post autor: Drachenfein »

Jako że zamiast tu przenieść to mi wywalono posta wpisuje swoją twórczość TU :D
Przed Bitwą.

Mrok nadszedł nad ciemnymi górami,
A śmierć zawisła nad samymi nami,
Kiedy topory przejdą z e stojaków do dłoni,
Kiedy pancerz przylgnie do skroni,
Będziemy gotowi.

Gdy na przeciw armia tysięcy stanie,
Gdy będziemy umierać częstokroć marnie,
To nas nie złamie,

Będziemy walczyć póki nam starczy sił,
Póki w ustach nie poczujemy smaku własnej krwi,
Nie poddamy się i nie stchórzymy,
Mimo, że z pola bitwy częstokroć nie wrócimy już żywi,

Honor poległych wsadzimy głęboko we wrogów gardła,
By widzieli w naszych oczach czym jest dla śmierci pogarda,
Młoty, topory wszystko pójdzie w śmiercionośny walki wir,
I tylko my tu będziemy stać gdy oni padną bez życia i sił.

Hymn dla Krasnoludzkich generałów!
Podnosząc topór, przeklął przeciwnika i ruszył do ataku .....
Jeden cel .......
Może być ostatni ......
Pomścić Krzywdę Klanu z Karak Vlag .....
KU CHWALE KRASNOLUDZKIEJ POTĘDZE .......

Awatar użytkownika
Rakso_The_Slayer
Postownik Niepospolity
Posty: 5208
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: Rakso_The_Slayer »

=D>
Obrazek

Awatar użytkownika
Tiger Brown
Kradziej
Posty: 953
Lokalizacja: Syrenogród

Post autor: Tiger Brown »

Ten "hymn dla krasnoludzkich generałów" to rozumiem, że napisali i śpiewają orkowie... #-o Bo przypisywanie krasnoludom takiego okropieństwa, to gwarantowane poczesne miejsce w Księdze Uraz. :twisted:
"Pomaluję wasze figsy" - w przypadku niektórych to brzmiałoby jak groźba.

Awatar użytkownika
Kefas
Masakrator
Posty: 2586

Post autor: Kefas »

czekam na cd karl1299

Drachenfein
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 179
Lokalizacja: Front Wschodni - Białystok

Post autor: Drachenfein »

Tiger Brown pisze:Ten "hymn dla krasnoludzkich generałów" to rozumiem, że napisali i śpiewają orkowie... #-o Bo przypisywanie krasnoludom takiego okropieństwa, to gwarantowane poczesne miejsce w Księdze Uraz. :twisted:
Why ?? :D
Podnosząc topór, przeklął przeciwnika i ruszył do ataku .....
Jeden cel .......
Może być ostatni ......
Pomścić Krzywdę Klanu z Karak Vlag .....
KU CHWALE KRASNOLUDZKIEJ POTĘDZE .......

Awatar użytkownika
Tiger Brown
Kradziej
Posty: 953
Lokalizacja: Syrenogród

Post autor: Tiger Brown »

Why?
Info poszło na priva.

Miałem się nie ujawniać z grafomanią... ale co tam... :-({|=

Marszówka krasnoludzka. Rymy częstochowskie z niedostatku zdolności poetyckich. :oops: Ale uważam, że funkcjonalna.

Ponad górami zapadł mrok
Już słychać mężnych kolumn krok
Nas nie zaskoczy żaden wróg
Nad nami czuwa groźny bóg!

Kiedy u naszych świętych granic
Plugawa horda znowu stanie,
Napotka nasz stalowy mur
Nie damy skalać naszych gór!

Stary czy młody dość ma sił,
Nie zrobim ani kroku w tył!
Na wrogów nasz bojowy szał,
Poczują krasnoludzką stal!

Nie dbamy ile potrwa bój -
Latami możem dźwigać znój.
Na naszych świętych przodków chwałę,
Pójdziemy z męstwem i zapałem!
"Pomaluję wasze figsy" - w przypadku niektórych to brzmiałoby jak groźba.

Awatar użytkownika
Grazbird
Kretozord
Posty: 1887
Lokalizacja: KGB Klub Gier Bez Prądu

Post autor: Grazbird »

Grafomańskie, fakt!
Ale dla mnie świetne !
Tak trzymaj....

Drachenfein
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 179
Lokalizacja: Front Wschodni - Białystok

Post autor: Drachenfein »

Wiesz :D może i grafomańskie :D nie znam się na tym w ogóle ale lubię czasami takie wiersze sobie popisać :D
jak znajde dobry kompozytor żeby podkład zrobić to i pieśń będzie w miarę :D
Podnosząc topór, przeklął przeciwnika i ruszył do ataku .....
Jeden cel .......
Może być ostatni ......
Pomścić Krzywdę Klanu z Karak Vlag .....
KU CHWALE KRASNOLUDZKIEJ POTĘDZE .......

Awatar użytkownika
Stryju
Wałkarz
Posty: 74

Post autor: Stryju »

Odświeżę trochę temat :)
Jako, że jestem nowym posiadaczem armii krasnoludów postanowiłem wymyślić jej dzieje i tak powstała ta opowiastka.


Chodź młody opowiem Ci historię o władzy, bohaterstwie i zdradzie.
O wygnaniu i wiecznej po świecie tułaczce. O mężu stanu Bofurze Szaleńcy:

Działo się to w czasach krzyku i pogardy,
gdy Zieloni na prastary lud napadli
I swym tasakiem ranę głęboką zadali.
Stawił się tedy na polu chwały
Krasnoludów oddział wcale nie miały-
w gromril cały przybrany.
Na ich czele stał Bofur Szaleńca
Przyszłego tronu spadkobierca.
U boku zaś Jego człeczyna-
tragedii całej przyczyna.
Sojusznikiem miał on być zacnym,
lecz okazał się człekiem mniej odważnym.
Gdy bitwy zaciekłe odgłosy zawrzały,
młoty i tarcze kości gruchotały.
Stal o stal w szeregach się zwarła,
a szansa na zwycięstwo stała się marna.
Klęskę widząc człeczyna zdradził,
Krasnoludów w pole wyprowadził.
I wziąwszy nogi za pas,
z szwadronem pognal w las.
Był to dla stronników cios głęboki.
Obelgi takiej znieść nie mogli.
W oczach ich wściekłość zamarła,
krzywda w pamięci na wieki zapadła.
I ująwszy swój topór runiczny
Bofur ze złością runął w wir bitwy
krzyknął: Bij wroga!
Bij! Ile tylko masz sił…

Wieczorem zaciekłej bitwy zgiełk ucichł,
lecz zwycięskiej pieśni żaden krasnolud nie nucił.
Nie był to czas wielce radosny
mimo, że orków paliły się już stosy.
Stracił bowiem Bofur większość swych druhów dzielnych,
których honor i opór był nader niepojęty.
Garstka mężów się ostała,
co bitwy trudy niezłomnie wytrwała.
Strapiony wódz do twierdzy wyruszył,
do swego domu z tarczą powrócił.
Hucznie Go jednak nie powitano-
zbyt wielu poległych opłakiwano.
Stawić u Rady Starszych się musiał,
złożyć raport o tym co było
i dlaczego tak to się skończyło.
Stał więc tak z orężem u boku
pragnąc już wysłuchać wyroku.
Rada uznała, że nie godzien jest miana
i do ojcowskiego tronu pozbawiła prawa.
Powiedziano, że braćmi w bitwie źle dowodził-
tak wielu duch do góry odchodził.
Na nic pomógł fakt wyrządzonej krzywdy
Bofur w oczach rady pozostał nadal winny.
Skutkiem tego było wygnanie,
po obcym świecie wieczne tułanie.
Tak więc dzielny wódz odejść musiał.
Na szczęście w podróż sam nie wyruszał.
Murem za Nim stanął oddział,
ten jedyny co w bitwie się ostał.
Wspólnie podzielili los niemiły,
natychmiast w nieznane wyruszyli.
Przemierzają teraz szeroki świat
oczyszczając z wszelakich jego wad.

Lecz Mimo iż skazani na wieczne tułanie
Czas ich prawdziwy kiedyś nastanie
Los się szczęśliwie obróci,
I Bofur Szaleńca na tron powróci.
Obrazek
Mój Modelarski Blog

ODPOWIEDZ